Ingerencja demonów w nasze życie
+11
zipek
Wróg Kozłów
Lotion
Edwedere
lusia
Milosc
Cyryl
Bushi
Liksar
Henry Kubik
Kasia
15 posters
Strona 2 z 2 • 1, 2
- zipek
- Liczba postów : 31
Join date : 30/03/2015
Re: Ingerencja demonów w nasze życie
6th Styczeń 2017, 16:15
Również nie znalazłem opisu opetania.. Moze ktoś znajdzie i nam tutaj podrzuci..
Księga Tobiasza 6:8 - Tam jest wzmianka o ochronie przed opetaniem..
A o samym istnieniu demonów chociażby tutaj: Księga Samuela 28
Ja uwazam, ze wystarczy wiedza, że demony istnieją, że mają dostęp do ludzi lamiacych Boże Prawo i że nie my, a Bóg lub jego Syn mają moc im rozkazywac. Mają nas w obronie, a jak chcemy pomoc zniewolonym, to modlitwa jako prośbą o pomoc + ewentualnie post. Przynajmniej ja to tak rozumiem.
Żadna sytuacja nie jest czarno-biała. Część udanych katolickich egzorcyzmow może być, aby oszukać zarówno egzorcyste jak i opetanego, że rytuał działa dobrze i katolicyzm to jedyna słuszna religia. Po prostu demon dostał rozkaz od innego postawionego wyżej w hierarchii, że bardziej się opłaca odpuścić ta osobę aby zwieść 100 innych. Nie wykluczam natomiast tego, że Chrystus może interweniować nawet jak odprawiany jest egzorcyzm katolicki, bo zna myśli i serca uczestników.
Jestem praktycznie pewny, że ksiąg które o tym mówią było więcej i że siły zła robily co mogły, żeby zniszczyc nie tylko je ale wszystkie, a przynajmniej bardzo zniechęcić do ich czytania.
Uważam, że nawet gdyby był opis opetania i uwolnienia, to nic by nowego nie wnosil. Na podstawie Biblii możemy się domyślać, że było bardzo podobnie jak jest i dzisiaj. Albo demon wychodzi sam “wypedzany” przez szeptuche, szamana itp. albo przez Chrystusa na prośbę Jego prawdziwego naśladowcy.
Księga Tobiasza 6:8 - Tam jest wzmianka o ochronie przed opetaniem..
A o samym istnieniu demonów chociażby tutaj: Księga Samuela 28
Ja uwazam, ze wystarczy wiedza, że demony istnieją, że mają dostęp do ludzi lamiacych Boże Prawo i że nie my, a Bóg lub jego Syn mają moc im rozkazywac. Mają nas w obronie, a jak chcemy pomoc zniewolonym, to modlitwa jako prośbą o pomoc + ewentualnie post. Przynajmniej ja to tak rozumiem.
Żadna sytuacja nie jest czarno-biała. Część udanych katolickich egzorcyzmow może być, aby oszukać zarówno egzorcyste jak i opetanego, że rytuał działa dobrze i katolicyzm to jedyna słuszna religia. Po prostu demon dostał rozkaz od innego postawionego wyżej w hierarchii, że bardziej się opłaca odpuścić ta osobę aby zwieść 100 innych. Nie wykluczam natomiast tego, że Chrystus może interweniować nawet jak odprawiany jest egzorcyzm katolicki, bo zna myśli i serca uczestników.
Jestem praktycznie pewny, że ksiąg które o tym mówią było więcej i że siły zła robily co mogły, żeby zniszczyc nie tylko je ale wszystkie, a przynajmniej bardzo zniechęcić do ich czytania.
Uważam, że nawet gdyby był opis opetania i uwolnienia, to nic by nowego nie wnosil. Na podstawie Biblii możemy się domyślać, że było bardzo podobnie jak jest i dzisiaj. Albo demon wychodzi sam “wypedzany” przez szeptuche, szamana itp. albo przez Chrystusa na prośbę Jego prawdziwego naśladowcy.
- Kasia
- Liczba postów : 1213
Join date : 18/03/2015
Skąd : Tarnów
Re: Ingerencja demonów w nasze życie
6th Styczeń 2017, 16:57
Ja się częściej zastanawiam nie nad tym nie dlaczego tak wiele osób jest zniewolonych przez demony ale dlaczego w ogóle Bóg ich do nas dopuszcza i pozwala na zniewolenie tego typu.
Wiadomo że nikt z nas nie jest bez grzechu a różnica jest tylko tego typu jak różnią się nasze grzechy.
Katechizm katolicki uczył o ciężkich i lekkich grzechach .
Ja tego podziału nie dopuszczam bo mamy wyraźnie napisanie ze jeżeli prawo zakonu mówi np (pisze z głowy )że mamy nie cudzołożyć i nie kraść i ktoś nie cudzołoży ale jednak kradnie to jest przestępcą całego zakonu.
Jednak dla dzisiejszego świata miedzy grzechem morderstwa a grzechem kradzieży jest "wielka przepaść "nie do porównania .
Dlaczego więc także ludzie "lekkich grzechów "są doświadczani przez Ojca właśnie w taki sposób?
Faktycznie oprócz szczerych modlitw nie mamy żadnych wskazówek jak pozbyć się demona a opętań czyli chorób psychicznych czy mocnych stanów niestabilności psychicznych. ,depresyjnych jest coraz więcej.
Izraelici mimo że mieli bezpośredni kontakt z Bogiem zawiedli wiec czego możemy się spodziewać dzisiaj od tych którzy "nie widzieli " i też zawodzą?
W moim otoczeniu coraz więcej osób ma ze sobą problem .
Są to ludzie o dobrych sercach .
Mimo wszystko jest we mnie takie wewnętrzne przekonanie że dopuszczanie demonów do ludzi o "twardych karkach" jest równoznaczne z ich wyzwoleniem.
Nikt pod wpływem demonów nie jest odpowiedzialny sam za siebie.
Nikt z takich ludzi nie będzie osądzany za swoje czyny bo ich działanie nie jest świadome .
Widocznie Bóg wie że może dany człowiek mimo wiedzy i świadomości istnienia Boga swoja wiarą i nawet znikomymi uczynkami nie sprosta wymaganiom Boga do czasu w którym sam się nie przekona że dopiero "przechadzanie się Boga "miedzy nami nie uświadomi takiego człowieka że On Sam Bóg jest najważniejszy.
W ten sposób mimo opętania czyli jednego z najgorszych doświadczeń jakie może istnieć ,człowiek też jest chroniony i będzie mu dane zbawienie a "dobroć swojego serca i posłuszeństwo"okaże dopiero wlanie w Królestwie Bożym .
Demon się cieszy że ma taką osobę a w rezultacie przegrywa bo "ten się śmieje kto się śmieje ostatni".
Piszę tak ponieważ akurat w tym temacie Bóg mnie doświadczył i wciąż to robi.
Modlę się i nie zawsze jestem wysłuchiwana co powoduje we mnie sprzeciw i nie zrozumienie wobec Ojca.
Jednak wiem że cokolwiek Pan Bóg nie zdecyduje wbrew mojej woli ,mimo że patrzę na osoby najbliższe memu sercu,które cierpią ,a przy tym i ja cierpię nie mogąc im pomóc mimo najszczerszych chęci ,to wiem że jest powód i zawsze ale to zawsze Bóg obróci to ku im na końcu w dobro.
Wiadomo że nikt z nas nie jest bez grzechu a różnica jest tylko tego typu jak różnią się nasze grzechy.
Katechizm katolicki uczył o ciężkich i lekkich grzechach .
Ja tego podziału nie dopuszczam bo mamy wyraźnie napisanie ze jeżeli prawo zakonu mówi np (pisze z głowy )że mamy nie cudzołożyć i nie kraść i ktoś nie cudzołoży ale jednak kradnie to jest przestępcą całego zakonu.
Jednak dla dzisiejszego świata miedzy grzechem morderstwa a grzechem kradzieży jest "wielka przepaść "nie do porównania .
Dlaczego więc także ludzie "lekkich grzechów "są doświadczani przez Ojca właśnie w taki sposób?
Faktycznie oprócz szczerych modlitw nie mamy żadnych wskazówek jak pozbyć się demona a opętań czyli chorób psychicznych czy mocnych stanów niestabilności psychicznych. ,depresyjnych jest coraz więcej.
Izraelici mimo że mieli bezpośredni kontakt z Bogiem zawiedli wiec czego możemy się spodziewać dzisiaj od tych którzy "nie widzieli " i też zawodzą?
W moim otoczeniu coraz więcej osób ma ze sobą problem .
Są to ludzie o dobrych sercach .
Mimo wszystko jest we mnie takie wewnętrzne przekonanie że dopuszczanie demonów do ludzi o "twardych karkach" jest równoznaczne z ich wyzwoleniem.
Nikt pod wpływem demonów nie jest odpowiedzialny sam za siebie.
Nikt z takich ludzi nie będzie osądzany za swoje czyny bo ich działanie nie jest świadome .
Widocznie Bóg wie że może dany człowiek mimo wiedzy i świadomości istnienia Boga swoja wiarą i nawet znikomymi uczynkami nie sprosta wymaganiom Boga do czasu w którym sam się nie przekona że dopiero "przechadzanie się Boga "miedzy nami nie uświadomi takiego człowieka że On Sam Bóg jest najważniejszy.
W ten sposób mimo opętania czyli jednego z najgorszych doświadczeń jakie może istnieć ,człowiek też jest chroniony i będzie mu dane zbawienie a "dobroć swojego serca i posłuszeństwo"okaże dopiero wlanie w Królestwie Bożym .
Demon się cieszy że ma taką osobę a w rezultacie przegrywa bo "ten się śmieje kto się śmieje ostatni".
Piszę tak ponieważ akurat w tym temacie Bóg mnie doświadczył i wciąż to robi.
Modlę się i nie zawsze jestem wysłuchiwana co powoduje we mnie sprzeciw i nie zrozumienie wobec Ojca.
Jednak wiem że cokolwiek Pan Bóg nie zdecyduje wbrew mojej woli ,mimo że patrzę na osoby najbliższe memu sercu,które cierpią ,a przy tym i ja cierpię nie mogąc im pomóc mimo najszczerszych chęci ,to wiem że jest powód i zawsze ale to zawsze Bóg obróci to ku im na końcu w dobro.
_________________
"A więc wszystko, cobyście chcieli, aby wam ludzie czynili, to i wy im czyńcie; taki bowiem jest zakon i prorocy"
Re: Ingerencja demonów w nasze życie
6th Styczeń 2017, 21:24
Lotion kilka uwag.
1. Księga Henocha stanowiła ważny element ksiąg Starego Testamentu. To ta księga najwięcej mówi o demonach.
2. Księgi Starego Testamentu, odnosiły się do ludzi wybranych przez Boga, Abrahama, Izaaka oraz najwięcej do Izraela.
Ci ludzie oraz Izrael był pod osobistym nadzorem Boga a zatem demony nie miały tam czego szukać.
3. Stary Testament wspomina o kulcie Molocha i kulcie innych bóstw, które były upadłymi aniołami lub demonami.
Dlatego Bóg tak stanowczo jako największy grzech uważa bałwochwalstwo. Owe bóstwa zawsze zmuszały ludzi ich czczących do składania sobie ofiar z niewinnych ludzi, szczególnie dzieci.
Widać to w kulcie Molocha.
To pokazuje, że krew niewinnego zamordowanego człowieka jest najsilniejszym rodzajem energii, gdyż wołanie zamordowanego słyszy z ziemi sam Bóg.
5. W czasach Isusa Judejczycy byli pod panowaniem Edomitów - nasienia węża - a zatem opętania były powszechne.
6. Izraelici którzy zaczęli czcić upadłych i demony i składać im w ofierze własne dzieci byli pod ich silnym wpływem. Dlatego Bóg tak ich surowo ukarał.
7. Jak z demonami walczyć?? Odpowiedź jest prosta wypełniać prawo Boga. W szczególności wystrzegać się nieuzasadnionej nienawiści do innych ludzi, gdyż naszą nienawiścią żywią się demony. Dzisiejsze mass media poprzez informacje zachęcają nas do nienawiści wobec innych ludzi.
8 Kiedyś nie było mass mediów i owej globalnej technologii przesyłu błyskawicznej informacji. Dlatego kiedyś - w czasach Izraelitów - trudniej było wywoływać w danym narodzie nieustającą nienawiść, czyli demony miały mniej pożywienia.
Obecnie przez wszechobecne atakujące nas mass media, jesteśmy narażeni na propagandę nienawiści.
Tak samo jak kiedyś nie było wszechobecnej pornografii a obecnie jest ( reklamach pełno jest półnagich kobiet). Dlatego obecnie większość mężczyzn myśli o seksie i zdradza chętniej niż kiedyś. Oczywiście demony też karmią się naszym pożądaniem seksualnym.
1. Księga Henocha stanowiła ważny element ksiąg Starego Testamentu. To ta księga najwięcej mówi o demonach.
2. Księgi Starego Testamentu, odnosiły się do ludzi wybranych przez Boga, Abrahama, Izaaka oraz najwięcej do Izraela.
Ci ludzie oraz Izrael był pod osobistym nadzorem Boga a zatem demony nie miały tam czego szukać.
3. Stary Testament wspomina o kulcie Molocha i kulcie innych bóstw, które były upadłymi aniołami lub demonami.
Dlatego Bóg tak stanowczo jako największy grzech uważa bałwochwalstwo. Owe bóstwa zawsze zmuszały ludzi ich czczących do składania sobie ofiar z niewinnych ludzi, szczególnie dzieci.
Widać to w kulcie Molocha.
To pokazuje, że krew niewinnego zamordowanego człowieka jest najsilniejszym rodzajem energii, gdyż wołanie zamordowanego słyszy z ziemi sam Bóg.
5. W czasach Isusa Judejczycy byli pod panowaniem Edomitów - nasienia węża - a zatem opętania były powszechne.
6. Izraelici którzy zaczęli czcić upadłych i demony i składać im w ofierze własne dzieci byli pod ich silnym wpływem. Dlatego Bóg tak ich surowo ukarał.
7. Jak z demonami walczyć?? Odpowiedź jest prosta wypełniać prawo Boga. W szczególności wystrzegać się nieuzasadnionej nienawiści do innych ludzi, gdyż naszą nienawiścią żywią się demony. Dzisiejsze mass media poprzez informacje zachęcają nas do nienawiści wobec innych ludzi.
8 Kiedyś nie było mass mediów i owej globalnej technologii przesyłu błyskawicznej informacji. Dlatego kiedyś - w czasach Izraelitów - trudniej było wywoływać w danym narodzie nieustającą nienawiść, czyli demony miały mniej pożywienia.
Obecnie przez wszechobecne atakujące nas mass media, jesteśmy narażeni na propagandę nienawiści.
Tak samo jak kiedyś nie było wszechobecnej pornografii a obecnie jest ( reklamach pełno jest półnagich kobiet). Dlatego obecnie większość mężczyzn myśli o seksie i zdradza chętniej niż kiedyś. Oczywiście demony też karmią się naszym pożądaniem seksualnym.
- efraimita
- Liczba postów : 292
Join date : 27/01/2016
Re: Ingerencja demonów w nasze życie
23rd Wrzesień 2017, 23:10
Chciałbym się z Wami podzielić swoimi przemyśleniami, które opublikowałem na grupie na FB.
Nie bardzo wiedziałem w jakim temacie to zamieścić, a nie chcę tworzyć nowego wątku więc wklejam to tutaj:
Nie bardzo wiedziałem w jakim temacie to zamieścić, a nie chcę tworzyć nowego wątku więc wklejam to tutaj:
Ataki demonów
Wpadła mi do glowy pewna myśl. W związku z tym, że często piszemy o atakach demonów i innych złośliwych "stworzeń". Zwłaszcza opisy ataków nocnych i paraliżów sennych, są przerażające. Zacząłem się nad tym zastanawiać i chciałbym sie podzielić swoimi przemyśleniami na ten temat. Może temat się rozwinie i będziemy mogli sobie skutecznie pomóc.
Otóż dobrze wiemy, że skuteczną metodą w chwili ataku jest wołanie o pomoc do Boga i Jego Syna. Często przytaczamy psalmy lub modlimy się "ojcze nasz". Za pewne jest to skuteczny sposób, ale nie jest to WG NMIE sposób na powstrzymywanie tych ataków na dłuższą metę. Wiemy już , że najlepszą ochroną przed złem jest czynienie dobra. Przestrzeganie prawa Bożego. I to jest jedyny sposób na prawdziwą ochronę przed tego typu zdarzeniami. Jest to sprawa oczywista i nie odkrywam tutaj "ameryki". Myślę że każdy się z tym zgodzi i można by było zakończyć dyskusję. Ale ale...
Wiemy jak to wygląda w praktyce. CZY WOŁAĆ DO BOGA, CZY NIE? Otóż WG MNIE (celowo podkreślam, że jest to moja opinia, bo nie chce się stawiać w roli tego który poucza i bardzo proszę abyście tak tego nie traktowali) należy wołać do Boga, ale wtedy gdy naprawdę mamy do czynienia z niebezpiecznym atakiem demonów!!! Kluczową kwestią jest rozpoznać kiedy faktycznie mamy z nim do czynienia. Otóż moim zdaniem ataki nocne i przerażające wizje jak również dziwne zdarzenia w postaci spadających przedmiotów i i inne temu podobne, nie są tymi najgroźniejszymi atakami i nie należy ich się w ogóle obawiać. MOIM ZDANIEM należy rozpoznać kiedy na prawde następuje atak i kiedy jest on rzeczywiście groźny i niebezpieczny. A wg słów naszego Króla, który przyszedł nam przekazać wiedzę daną od Ojca nie musimy się obawiać tego co może zabić nasze ciało, ale tego co może zatracić naszą duszę, tego co może doprowadzić do naszej prawdziwej śmierci. Kiedy następuje prawdziwy najbardziej niebezpieczny dla nas atak sił demonicznych? Jest on niepozorny i "bez efektów specjalnych". Nie zobaczymy wtedy świecących w ciemności oczu, nie stracimy oddechu, nie przerazimy się tak, że serce będzie chciało nam wyskoczyć z piersi. Czasem może nawet poczujemy lekką przyjemność lub damy upust swoim emocjom. Otóż prawdziwy atak następuje wtedy, gdy mamy ochotę ulec pokusie, gdy wpadnie nam do głowy niecna myśl, gdy damy się ponieść złym emocjom, gdy damy się zniszczyć własnym myslą o beznadziejności (depresja itp).
Zastanówmy się kto z nas woła do Boga o pomoc w momencie gdy zaczyna się z kimś kłócić, lub gdy coś go wyprowadzi z równowagi? Kto recytuje psalmy gdy spodoba mu się żona/mąż np sąsiada, lub gdy poczuje zazdrość, kto od razu woła Isusa gdy ma ochotę zrobić pozornie drobną rzecz która wie, że nie jest dobra, ale nie sprowadza na niego od razu zła? Kto modli się ojcze nasz, gdy gniew w nim wzbierze i ma ochotę kogoś uderzyć lub zwyzywac? A tym bardziej kto robi to na głos???Kto pokutuje i pości, gdy jego sumienie podpowiada mu że powinien? Te przykłady i wiele innych to są prawdziwe ataki demonów i moim zdaniem są dużo bardziej niebezpieczne niż nocne przerażające "jasełka" które są odprawiane nad nami. Pokusa czy zła myśl nigdy nie szczerzy do nas straszliwych kłów i nie łypie na nas czerwonym okiem i nie ocieka na naszych oczach krwią. To co opisujemy to być może tylko projekcja naszej przerażonej duszy, która nie może się wyrwać z prawdziwych problemów, które mogą być zaczątkiem do ostatecznego unicestwienia. A które nie są przez nas właściwie rozpoznane. Wiemy dobrze, że szatan jest mistrzem w odwracaniu uwagi.
Podsumowujac. Prawdziwe ataki demoniczne, to te które prowadzą do drobnych i większych wykroczeń względem prawa. Musimy wyczulić sumienia na te prawdziwe ataki, bo często są one bardzo subtelne. I nie powinniśmy się bać ataków na pokaz, gdyż one mogą co najwyżej zabić nasze ciało. Tak na prawde powinnismy wołać do Boga o pomoc gdy tylko przemknie przez naszą głowę zła myśl. Pisze to ponieważ sam jeszcze się uczę jak z tym postępować. Nie boję się tych szopek które demony odstawiaja. Ale dotarło do mnie że problem w rzeczywistości leży gdzie indziej i tam powinniśmy skierować nasze siły, czyli wołania i modlitwy wtedy gdy zło cichutko puka do naszych drzwi.
_________________
Iz 45, 22 Do mnie się zwróćcie, wszystkie krańce ziemi, abyście były zbawione, bo Ja jestem Bogiem i nie ma innego.
Re: Ingerencja demonów w nasze życie
30th Wrzesień 2017, 22:14
Ciekawy film:
W nim jest mowa o tym, że najcięższym grzechem dla t.z.w. "obcych" jest obrzeżanie się czyli jedzenie. W tym filmie promowany jest:
http://members.upcpoczta.pl/z.ryznar3/haplife/hum-exist/bretarianizm.htm
Zauważmy ciekawą rzecz w tym filmie. Podano w nim przykład osoby niejedzącej postać niemieckiej zakonnicy mistyczki:
Teraz pomyślmy kto karmił Therese Neumann jak nie demony. Tak samo kto sprawia, że bretarianie nic nie jedząc i nie pijać doskonale funkcjonują???
Demony. Co ciekawe sam autor tego kanału przyznał skąd bretarianie czerpią swoją moc:
Jak widać, Bretarianizm to kolejna próba zwiedzenia ludzi i zaciągnięcia ich w niewolę demonów.
Co mówi Biblia o pożywieniu:
Czyli ludzie od początku byli stworzeni do spożywania pokarmów. Po co nam są organy wewnętrzne, jak nie do tego aby przyswajać owe pożywienie.
W nim jest mowa o tym, że najcięższym grzechem dla t.z.w. "obcych" jest obrzeżanie się czyli jedzenie. W tym filmie promowany jest:
[*]http://members.upcpoczta.pl napisał:Bretarianie i dziniści uprawiają od wieków magię życia bez jedzenia i picia. Do inedii czyli zdolnosci do niejedzenia zaliczani są też solarianie i waterianie. Z punktu widzenia solarian interpretacje tego zjawiska sprowadzają się głównie do tego, ze energię życia (chi, prana) dostarczają biofotony pobierane ze światła słońca. Dają one wystarczająco dużo energii do przeżycia bez potrzeby pobierania jedzenia i wody a wystarczajaco mało aby życ dłuzej ( nadmierne jedzenie wpływa na skrócenie życia m.i. wskutek zużywania 70-80% energii na procesy trawienne). W spożywanych roślinach najistotniejszą dla człowieka rolę odgrywają właśnie biofotony zgromadzone tam m.i. w wyniku fotosyntezy a nie np.węglowodany. Naukowo potwierdzono przypadki "niejadania" nawet przez kilkadziesiąt lat ! Umiejętność tę zdobywa się nie zwykłą siłą woli, lecz najczęściej poprzez medytacje i ćwiczenia fizyczne zbliżone do tai-chi oraz dietę wegeteriańską.Bretarianizm czyli sztuka niejedzenia
Wg Artykułu "Niejedzenie" opublikowanego w magazynie internetowym "Przebudzenie" (http://przebudzenie.net/artykuly/)
Są ludzie, którzy zaczęli odżywiać się Światłem, Praną, Energią Życia. Nazywa się ich z ang. breatharianami.
Oto ich Główne metody
Nie ma jednego złotego środka – jak wiele jest ludzi tak wiele przekonań, tak samo w tym przypadku – dla każdego inna droga może być lepsza, będzie ona również mogła wyglądać bardzo różnie nawet u dwóch podobnych do siebie osób. Oto niektóre ze sposobów:
[*]Naturalna – może trwać od kilku miesięcy do wielu lat. Polega na stopniowej zmianie swych nawyków co do jedzenia. Najpierw z diety likwiduje się mięsa, wędliny, następnie mleko, sery, jajka, później ciasta i wyroby słodkie kończąc na warzywach oraz owocach. W ostatniej fazie pija się wyłącznie napoje, rozcieńczając je coraz bardziej wodą. Gdy pije się już prawie samą wodę, proces uznaje się za zakończony. Absolutne odżywianie Światłem następuje po zaprzestaniu przyjmowaniu jakichkolwiek płynów.
[*]Duchowa – odbywa się w osobnieniu lub tylko z odpowiednim Mistrzem znającym się na rzeczy. Pod wpływem medytacji i wskazówek Guru, odchodzi ochota na jedzenie cięższych pokarmów, przychodzi Boska energia. Dzięki medytacji pojawia się ochota na coraz lżejsze jedzenie.
[*]Nagła – osoba nagle zaprzestaje jedzenia czując wstręt, dostając mdłości na jego widok. Może się przydarzyć osobom bardzo religijnym, bardziej jest to „przypadkowa” metoda niż ukierunkowana jakimikolwiek działaniami. Jej wadą jest to, że po zaprzestaniu jedzenia, można równie gwałtownie wrócić do odżywiania się.
[*]Siłowa – człowiek przestaje na siłę jeść. Staje się coraz bardziej chudy, w końcu złożony z prawie samych kości. Niekontrolowana może się niedobrze skończyć. Rzadko prowadzi do sukcesu.
[*]Proces 21-dniowy – autorstwa Charmaine Harley. Jest podzielony na 3 siedmiodniowe części, podczas których zaprzestaje się jedzenia, a na początku nawet picia. Z tego powodu jest to metoda dość niebezpieczna (możliwość odwodnienia organizmu), są przypadki śmiertelne wśród osób, które ją stosowały. Szerszy opis tej metody można znaleźć w książce Jasmuheen – „Życie Światłem”.
[*]Hipnotyczna – poprzez afirmacje zmienia się stosunek do pokarmów, przekonuje się podświadomość o możliwości żywienia Praną. Możliwa we współpracy z hipnotyzerem lub na własną rękę (autohipnoza).
[*]Łączona – najczęściej wybierana. Jako że każdy z nas jest inny, tak najlepszym sposobem jest połączenie elementów najbardziej nam odpowiadającym z różnych metod.
wg "http://gwiazdy.com.pl/"
Pani Jasmuheen z Australii nie je od 1993 roku. Od tamtej pory potrzebuje też zaledwie 2 godzin snu na dobę. Pozostałe 22 godziny wykorzystuje na pracę, pisanie książek i podróże. Żyje pełnią życia. Co roku bada się u lekarza
[*]cieszy się doskonałym zdrowiem i tryska energią. Zanim jednak zaczęła odżywiać się światłem, była chora na raka. Według Jasmuheen wszystkie choroby mają związek z emocjami, a odżywianie się światłem uwalnia różne blokady emocjonalne. Sama w ten sposób zwalczyła swoją chorobę. Ostrzega jednak, że wszyscy, którzy decydują się żyć praną, muszą bezgranicznie sobie zaufać, zwłaszcza kiedy zaczną się zmieniać na różnych poziomach: fizycznym, duchowym i emocjonalnym. Ona sama cztery miesiące po tym, jak zaczęła odżywiać się światłem, przeszła coś w rodzaju ataku serca. Czuła silny ból w klatce piersiowej, który trwał kilka dni. Źródło tego bólu odkryła w czasie medytacji:
[*]Jasmuheen wyznaje: "Moje serce zbyt długo było zamknięte na miłość. Zaczęłam nad tym pracować. Dziś wiem, że aby odżywiać się światłem, trzeba się otworzyć na miłość i promieniować nią. Trzeba zacząć od pracy nad sobą, nad pozytywnym stosunkiem do świata. Ważne jest, jak spędzamy każdy moment naszego życia. Nie można gromadzić w sobie negatywnej energii. Skupianie się na cierpieniu sprawia, że dalej cierpimy. Jeżeli skupimy się na doświadczaniu boskości, właśnie tego doświadczymy."
[*]Jasmuheen cały czas przypomina, że odżywiając się praną, nie można zapomnieć o medytacjach, modlitwie, prawidłowym oddychaniu, ćwiczeniach fizycznych, diecie wegetariańskiej (to dla tych, którzy nie rezygnują całkowicie z jedzenia), służeniu innym i jak najczęstszym przebywaniu na łonie natury.
[*]Dostrajanie się do boskiej energii, trwające czasem wiele lat, to praca z oddechem, światłem i dźwiękiem. Nie ma jednej techniki, dzięki której wszyscy automatycznie mogliby być szczęśliwi. Każdy sam musi stworzyć najbardziej odpowiednią dla siebie. Zawsze jednak, aby rozpocząć odżywianie się światłem, należy:
[*]poznać swoją boską naturę i zaufać jej;
[*]uwierzyć w siłę prany i zapoznać się z wiedzą na temat odżywiania się światłem;
[*]dostroić się do kanału prany, np. wyobrazić sobie, że kiedy bierze się prysznic, to nie woda spływa po ciele, lecz światło, i że absorbują je pory w skórze;
[*]umocnić się na poziomach: fizycznym, emocjonalnym i umysłowym;
[*]pomyśleć o korzyściach z odżywiania się praną, np. o tym, że chroni się w ten sposób środowisko naturalne i nie uśmierca zwierząt.
wg http://www.quanyin.pl/a315-joachim_werdin.html
e-booku ,,Styl życia bez jedzenia” Joachima Werdina
Wywiad przeprowadzony przez Supreme Master Television,wyemitowany w cyklu Między Mistrzem a uczniami: 25.04., 2.05, 9.05. 2010 r.
"Nazywam się Joachim Werdin i od momentu, kiedy moje życie zostało poczęte na tej Ziemi, odżywiam się światłem i do momentu aż zostawię to ciało, będę się stale odżywiał światłem. Podobnie jak wszystkie inne istoty, które żyją czy tutaj na tej planecie, czy w innych miejscach, zawsze odżywiają się Światłem. Oczywiście, by zrozumieć, o czym mówię, kiedy mówię ‘odżywiać się Światłem’, to trzeba podać definicję czym jest ‘Światło’. Bo w ogóle często mówimy o rzeczach, których definicji nie rozumiemy i stąd między ludźmi powstają nieporozumienia. Dla mnie ‘Światło’ jest po prostu przejawianiem się Świadomości. Kiedy Świadomość tworzy życie w swojej wyobraźni, to zewnętrzny obserwator widzi to jako błysk światła. Dlatego Światło jest początkiem i końcem życia. Kiedy nie ma Światła to nie ma życia. Kiedy jest światło, jest życie, bez względu na to, która istota żyje, czy to będzie roślina, czy to będzie człowiek, czy to będzie anioł nie ma znaczenia. Zawsze żyje się Światłem. Ja też, chcę czy nie chcę, bo jestem żywy.
Wszechobecne światło (inaczej zwane np. energia, prana, qi, ki, orgon, eter, vril, pole kwantowe), z którego wszystko jest zbudowane, utrzymuje przy życiu osobę nie spożywającą pokarmów materialnych. JA (źródło, esencja, pierwotna przyczyna, stwórca wszystkich istot) jest źródłem tego Światła. Wszystko, czego potrzebuje ciało i umysł człowieka do tego, by żyć, jest tworzone bezpośrednio ze Światła... ludzki umysł i ciało tworzone są z materii, pojawiającej się bezpośrednio ze Światła. Jest to dokładnie ten sam proces, który zwany jest też stworzeniem świata (Genezis) poprzez Wielki Wybuch.
Powodem, dla którego bretarianie mają tak wysoki poziom energii i potrzebują mniej czasu na sen i odpoczynek, mogąc pracować przez wiele godzin nie czując zmęczenia jest fakt, że 90-99% energii człowieka zaangażowane jest w proces trawienia i wydalania. Wyobraźcie sobie, że nie ma żywności do strawienia czy resztek do wydalenia? W ludzkim ciele pozostaje mnóstwo energii do rozprowadzenia i wykorzystania dla rozwoju uśpionych talentów, pobudzających kreatywność i rozwój duchowy. Koncentracja, kontemplacja, wizualizacja i inne ćwiczenia umysłowe wychodzą lepiej a do zamierzonych wyników dochodzi się łatwiej i szybciej. Łatwiej jest też uciszyć umysł, co przybliża moment osiągnięcia stanu medytacji. Łatwiej zobaczyć Światło i poczuć Miłość, której źródłem jesteś. Kto widzi aurę, zauważa, że ta mocno świeci u osoby żyjącej bez jedzenia. Kształt jej jest bardziej symetryczny, aura tętni życiem i, ogólnie mówiąc, jest piękna.
Czego człowiek potrzebuje do życia? Jakich substancji potrzebuje jego ciało fizyczne do tego, żeby ono właściwie funkcjonowało? Z moich badań i doświadczeń na sobie wynika, że jest to prawie w pełni zależne od wierzeń człowieka. Bo to, w co człowiek wierzy, jest silną wizualizacją, poprzez którą programuje własny instynkt. A instynkt jest czymś takim, co nie myśli, tylko działa dokładnie według programów, które człowiek mu wbudował albo wbudowało jego otoczenie. U każdego jest to coś innego. Przyglądając się temu procesowi, szczególnie kiedy żyłem bez jedzenia, stwierdziłem, że tak naprawdę człowiek potrzebuje tylko jednej rzeczy do tego, żeby żyć: woli życia. Więc kiedy człowiek ma tę wolę, czuje tę własną wewnętrzną moc, czuje to, czym naprawdę jest, to źródło, z którego pochodzi to ciało, ten umysł, to opierając się na tym podejmuje decyzję, na przykład o tym, że żyje bez jedzenia i bez picia, i to mu wystarcza, i on wtedy żyje. To ciało, ten umysł funkcjonuje i żyje dlatego, że on, ten człowiek, tak postanowił.
Jeżeli chodzi o symptomy:reakcje organizmu, reakcje umysłu na odstawienie jedzenia - to jest ich wiele, jest ich kilkadziesiąt i zależą od indywidualnego człowieka. One są na początku- przez pierwsze kilkanaście dni, kilka tygodni. Takie same jak te, które występują podczas postów leczniczych, kiedy odstawia się jedzenie. Ilość symptomów i ich natężenie zależy od tego jak bardzo organizm człowieka zanieczyszczony był związkami chemicznymi, które on spożywał w wodzie, w pokarmie, w powietrzu, którym oddychał. Dlatego że organizm, kiedy odstawia się jedzenie, przełącza się automatycznie i natychmiast na proces oczyszczania. Proces oczyszczania, którego celem jest wyrzucenie z ciała wszystkiego tego co mu jest niepotrzebne, co mu szkodzi. Proces oczyszczania jest pierwszym krokiem ku temu, by przywrócić organizm do jego stanu idealnego. Więc, występują pewne symptomy, które są nieprzyjemne. Jednym z takich najbardziej popularnych jest ból głowy, zawroty głowy, poczucie głodu, poczucie suchości, wysypka, gorączka... Jest tego dużo. I to też jest bardzo indywidualne. Od osób takich, które nic nie czują, doskonale się czują przez cały czas, do osób, które niemalże tracą świadomość, mdleją, prawie że umierają. To przejście jest dla każdego bardzo indywidualne.
(...)
Rozpuszczając i usuwając stare złogi, zgromadzone toksyny i nadmiar tłuszczu, ciało uwalnia różne substancje do krwi. Krew krąży w całym ciele, przechodząc także przez ośrodki w mózgu, wywołujące odruch wymiotny. Zatem te krążące we krwi toksyny powodują nieprzyjemne doznania, między innymi bóle, mdłości a nawet wymioty... Ciało uwalnia to wszystko i stara się tego pozbyć możliwymi drogami. Z tego powodu lepiej jest pomóc mu w tym i nie przerywać postu. Powrót do jedzenia w takiej sytuacji oznaczałby przerwanie oczyszczania, a więc i uzdrawiania.
http://members.upcpoczta.pl/z.ryznar3/haplife/hum-exist/bretarianizm.htm
Zauważmy ciekawą rzecz w tym filmie. Podano w nim przykład osoby niejedzącej postać niemieckiej zakonnicy mistyczki:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Therese_Neumannwikipedia napisał:Therese Neumann, Teresa z Konnersreuth (ur. 9 kwietnia 1898 w Konnersreuth; zm. 18 września 1962, tamże) niemiecka mistyczka i stygmatyczka. Była członkiem Franciszkańskiego Zakonu Świeckich, Służebnica Boża.
Dzieciństwo i młodość[edytuj]
Therese urodziła się w katolickiej rodzinie krawca w Bawarii. 10 marca 1918 ratując bydło z płonącej stajni wuja, uległa wypadkowi, którego skutkami był paraliż i ślepota. 29 kwietnia 1923, w dzień beatyfikacji Teresy z Lisieux odzyskała wzrok, a 17 maja 1925, w dzień kanonizacji karmelitanki wróciła jej władza w nogach. 13 listopada 1925 wykryto u Therese zapalenie wyrostka robaczkowego. Poprosiła swoją rodzinę, aby zabrała ją do kościoła na wspólną modlitwę w intencji powrotu do zdrowia. Następnie zdiagnozowano, że została uzdrowiona ze wszelkich śladów choroby.
Mistyczne przeżycia[edytuj]
5 marca 1926 Therese miała zostać obdarzona stygmatami. Na jej rękach, nogach, głowie i boku widoczne były krwawe rany. Co tydzień, od północy w czwartek do godziny trzynastej w piątek jej rany otwierały się i krwawiły. Traciła dziesięć kilogramów wagi ciała, która naturalnie wynosiła około pięćdziesiąt pięć kilogramów. Podczas ekstaz, miała obserwować mękę Jezusa, przepowiadać przyszłe wydarzenia i mówić obcymi językami (między innymi językiem aramejskim), których nigdy wcześniej nie poznała. Pomimo cierpień, w pozostałych dniach tygodnia była aktywna i pełna energii.
Świadkowie twierdzą, że dzięki modlitwie Therese upraszała u Boga uzdrowienie chorych ludzi, przyjmując na siebie ich dolegliwości. W ten sposób chciała pomagać cierpiącym chorym bliźnim[potrzebny przypis].
Do jej domu w Konnersreuth pielgrzymowało setki ludzi, prosząc o łaski i wstawiennictwo u Boga.
Niejedzenie[edytuj]
Od 1922 aż do swojej śmierci w 1962 Therese nie spożywała żadnych pokarmów oprócz codziennej Eucharystii[1]. Nie nawadniała się od 1927[1]. Dietę tę miała stosować od odprawienia modlitwy, w której prosiła, aby choroba mężczyzny z jej parafii, przygotowującego się do świeceń kapłańskich, została przeniesiona na jej gardło[potrzebny przypis]. W lipcu 1927, przez okres dwóch tygodni, została poddana obserwacji, którą nadzorowały cztery franciszkańskie pielęgniarki i lekarz. Potwierdzili, że nie spożywała nic, oprócz jednej Komunii Świętej na dzień. Nie wykazywała żadnych niepokojących objawów, takich jak zmniejszenie masy ciała, lub odwodnienie. W tym czasie jej mocz był zakwaszony i zawierał jedno z ciał ketonowych - aceton, którego obecność wskazuje na poszczenie, lecz po okresie dziewięciu dni, gdy jej mocz powtórnie zbadano, okazało się, że miał on odczyn alkaliczny i nie zawierał acetonu, co wskazuje na normalną dietę[2]. Mimo uczestniczenia w wycieczkach krajoznawczych po Niemczech i prowadzeniu czynnego życia, Therese nie odczuwała głodu ani zmęczenia[potrzebny przypis]. Jej postać opisał Paramahansa Jogananda w swojej "Autobiografii Jogina", wydanej w 1946[3].
Za czasów III Rzeszy, Therese była ośmieszana i zniesławiana przez władzę. Naziści wiedzieli o jej poglądach i obawiali się jej osoby oraz rosnącej popularności. Była obserwowana przez Gestapo. Za zezwoleniem władz kościelnych, kilkakrotnie pozostawała pod obserwacją Fritza Gerlicha. Zachęcała, aby kontynuował swój sprzeciw wobec Adolfa Hitlera i jego narodowo-socjalistycznej partii. W 1929 opublikował wyniki swych prac w dwóch tomach, a dwa lata później wydał publikację pt.: „Walka o wiarygodność Therese Neumann”. Gerlich nawrócił się na katolicyzm i 29 września 1931 wziął z żoną ślub kościelny w kościele kapucynów w Eichstatt.
Śmierć i kult[edytuj]
Therese zmarła wskutek nagłego zatrzymania krążenia i została pochowana na cmentarzu w Konnersreuth. Wokół pomnika umieszczane są tabliczki wotywne z wygrawerowanymi prośbami, podziękowaniami i nazwiskami darczyńców. Jej grób nawiedzany jest przez pielgrzymów z różnych krajów świata. W 2004 blisko 40 000 osób podpisało prośbę o jej beatyfikację. W 2005 biskup Gerhard Ludwig Müller rozpoczął proces beatyfikacyjny Therese na szczeblu diecezjalnym[4].
Teraz pomyślmy kto karmił Therese Neumann jak nie demony. Tak samo kto sprawia, że bretarianie nic nie jedząc i nie pijać doskonale funkcjonują???
Demony. Co ciekawe sam autor tego kanału przyznał skąd bretarianie czerpią swoją moc:
https://www.youtube.com/watch?v=iS8004Ad6mUyoutube napisał:Zjawiska Niewyjaśnione
6 dni temu (edytowany)
bretarianizm nie polega na tym, że nagle przestajesz jeść i czujesz się świetnie. Do tego potrzebna jest regularna praktyka wielu ćwiczeń z zakresu duchowości lub szczególny kontakt z wyższymi istotami.
ODPOWIEDZ
Jak widać, Bretarianizm to kolejna próba zwiedzenia ludzi i zaciągnięcia ich w niewolę demonów.
Co mówi Biblia o pożywieniu:
Rodz. 1 napisał:(29) I rzekł Bóg: Oto daję wam wszelkie siewne zioła wydające nasienie na całej ziemi i wszelkie drzewo, które ma owoc nasienia, które się sieje: będzie to dla was pokarmem!
Czyli ludzie od początku byli stworzeni do spożywania pokarmów. Po co nam są organy wewnętrzne, jak nie do tego aby przyswajać owe pożywienie.
Re: Ingerencja demonów w nasze życie
11th Grudzień 2017, 21:51
Jak wiemy, demony nazywają sie Legionem , takie coś przypadkiem znalazłem.
Nazywam się Legion
Udaję że jestem tobą
Po to zostałem stworzony
Żebyś będąc nie był
Żebyś żyjąc nie żył
Żebyś pozostał w niewoli
–
jestem tym co się w tobie boi
tym co pragnie co czeka
tym co czuje się samotne co cierpi
jestem twoim nieszczęściem
po tym mnie rozpoznasz
czym nie jesteś
–
Nazywam się Legion
Jest nas 100 tysięcy
100 tysięcy myśli dziennie
Które udają ciebie
Myślę więc jestem
Poza polem świadomości
–
wyrzuciłem cię z twojego domu
wyrzuciłem cię z twojego pokoju
używam twojego imienia nadaremno
robisz to co każę ci robić
robisz to czego nie chcesz
robisz czego nienawidzisz
–
Nazywam się Legion
Podszywam się pod ciebie
Codziennie wkładam ci do głowy
100 tysięcy obcych myśli
Uważasz że są twoje
Jesteś moim niewolnikiem
--------------
to jest dokładny opis jak działają demony !
Nazywam się Legion
Udaję że jestem tobą
Po to zostałem stworzony
Żebyś będąc nie był
Żebyś żyjąc nie żył
Żebyś pozostał w niewoli
–
jestem tym co się w tobie boi
tym co pragnie co czeka
tym co czuje się samotne co cierpi
jestem twoim nieszczęściem
po tym mnie rozpoznasz
czym nie jesteś
–
Nazywam się Legion
Jest nas 100 tysięcy
100 tysięcy myśli dziennie
Które udają ciebie
Myślę więc jestem
Poza polem świadomości
–
wyrzuciłem cię z twojego domu
wyrzuciłem cię z twojego pokoju
używam twojego imienia nadaremno
robisz to co każę ci robić
robisz to czego nie chcesz
robisz czego nienawidzisz
–
Nazywam się Legion
Podszywam się pod ciebie
Codziennie wkładam ci do głowy
100 tysięcy obcych myśli
Uważasz że są twoje
Jesteś moim niewolnikiem
--------------
to jest dokładny opis jak działają demony !
_________________
Nawróćcie się, synowie izraelscy, do tego, od którego tak bardzo się oddaliliście! Izajasza 31:6
https://liksar.wordpress.com/
Re: Ingerencja demonów w nasze życie
2nd Luty 2018, 10:28
Pisałem o Sanjaya tutaj:
https://zbawienie.forumotion.com/t271p25-metody-w-jaki-sposob-nas-wyniszczaja
Otóż w tym filmie Sanjaya:
Przyznał się do tego, że:
1. Był magiem czyli używał wahadełka i leczył rękoma
2. Nadal ma on zdolność leczenia rękoma.
Sanjaya przyznał, że za wahadełkiem stoją demony, gdyż aby używać wahadełka to trzeba wyciszyć umysł (czyli poluźnić więzy pomiędzy duszą a mózgiem, ciałem jest to taka delikatna hipnoza, zwana medytacją). W ten sposób człowiek dający odpowiedzi wahadełkiem jest medium dla demona.
Z leczeniem rękoma jest podobnie.
Otóż jak wiadomo na przykładzie maszyny Rife to nie sama energia leczy ale określone częstotliwości danej energii podobnie jak sama energia nie szkodzi ale jej określone częstotliwości (np. częstotliwość muzyki 440 hz szkodzi zaś 432 pomaga). Otóż demon używa medium - które użycza demonowi swojej energii (podobnie jak na zasadzie wahadełkiem o czym mówi sam Sanjaya, że demon kradnie naszą energie). Demon zaś leczy lub szkodzi poprzez fakt, że ustawia częstotliwości lecznicze lub szkodzące w owych rękach medium.
A zatem leczenie rękoma to taka odmiana maszyny rife lub broni magnetycznej z tą różnicą, że to demon decyduje czy chce ową chorobę wyleczyć lub człowiekowi zaszkodzić.
Zatem sam Sanjaya podał nam dowód, ze jest on pod demonicznym wpływem i jest on medium.
Co jest ciekawe jeśli ktoś przez tyle lat jest medium, poprzez stosowanie technik medytacji i hipnozy w celu poluźnienia związków duszy z mózgiem i ciałem to demony mogą programować mózg takiej osoby niezauważenie. Gdyż medytacja czy hipnoza długotrwała przypomina leżenie w łóżku wiele miesięcy czy lat. Mięśnie zaczynają wiotczeć i człowiek leżący w łóżku traci kontrolę nad swoim ciałem. Tak samo w skutek poluźniania związków pomiędzy duszą a mózgiem owa kontrola ducha nad mózgiem czy nawet ciałem (opętanie) także zaczyna słabnąć.
Owszem odpoczynek dla ciała w postaci snu czy przystanku w wysiłku jest wskazany. Dlatego odpoczynkiem dla naszego mózgu jest sen (w trakcie którego demony mogą nas atakować, koszmary senne, ponieważ nasze związki pomiędzy mózgiem a duszą są poluźnione). Jednak długotrwałe leżenie czy siedzenie jest szkodliwe dla nas.
Dlatego sam Sanjaya jest medium i najprawdopodobniej jego mózgiem rządzą w sporym stopniu demony.
Sam Sanjaya przedstawia się jako przedstawiciela "Jasnej Strony mocy". A czym jest "Jasna Strona Mocy" jest to po prostu inna strona fałszywej monety. Czyn np jasna strona mocy to po prostu przedstawienie korzyści z kontaktów z demonami, wady w postaci opętania to jest ciemna strona mocy.
https://zbawienie.forumotion.com/t271p25-metody-w-jaki-sposob-nas-wyniszczaja
Otóż w tym filmie Sanjaya:
Przyznał się do tego, że:
1. Był magiem czyli używał wahadełka i leczył rękoma
2. Nadal ma on zdolność leczenia rękoma.
Sanjaya przyznał, że za wahadełkiem stoją demony, gdyż aby używać wahadełka to trzeba wyciszyć umysł (czyli poluźnić więzy pomiędzy duszą a mózgiem, ciałem jest to taka delikatna hipnoza, zwana medytacją). W ten sposób człowiek dający odpowiedzi wahadełkiem jest medium dla demona.
Z leczeniem rękoma jest podobnie.
Otóż jak wiadomo na przykładzie maszyny Rife to nie sama energia leczy ale określone częstotliwości danej energii podobnie jak sama energia nie szkodzi ale jej określone częstotliwości (np. częstotliwość muzyki 440 hz szkodzi zaś 432 pomaga). Otóż demon używa medium - które użycza demonowi swojej energii (podobnie jak na zasadzie wahadełkiem o czym mówi sam Sanjaya, że demon kradnie naszą energie). Demon zaś leczy lub szkodzi poprzez fakt, że ustawia częstotliwości lecznicze lub szkodzące w owych rękach medium.
A zatem leczenie rękoma to taka odmiana maszyny rife lub broni magnetycznej z tą różnicą, że to demon decyduje czy chce ową chorobę wyleczyć lub człowiekowi zaszkodzić.
Zatem sam Sanjaya podał nam dowód, ze jest on pod demonicznym wpływem i jest on medium.
Co jest ciekawe jeśli ktoś przez tyle lat jest medium, poprzez stosowanie technik medytacji i hipnozy w celu poluźnienia związków duszy z mózgiem i ciałem to demony mogą programować mózg takiej osoby niezauważenie. Gdyż medytacja czy hipnoza długotrwała przypomina leżenie w łóżku wiele miesięcy czy lat. Mięśnie zaczynają wiotczeć i człowiek leżący w łóżku traci kontrolę nad swoim ciałem. Tak samo w skutek poluźniania związków pomiędzy duszą a mózgiem owa kontrola ducha nad mózgiem czy nawet ciałem (opętanie) także zaczyna słabnąć.
Owszem odpoczynek dla ciała w postaci snu czy przystanku w wysiłku jest wskazany. Dlatego odpoczynkiem dla naszego mózgu jest sen (w trakcie którego demony mogą nas atakować, koszmary senne, ponieważ nasze związki pomiędzy mózgiem a duszą są poluźnione). Jednak długotrwałe leżenie czy siedzenie jest szkodliwe dla nas.
Dlatego sam Sanjaya jest medium i najprawdopodobniej jego mózgiem rządzą w sporym stopniu demony.
Sam Sanjaya przedstawia się jako przedstawiciela "Jasnej Strony mocy". A czym jest "Jasna Strona Mocy" jest to po prostu inna strona fałszywej monety. Czyn np jasna strona mocy to po prostu przedstawienie korzyści z kontaktów z demonami, wady w postaci opętania to jest ciemna strona mocy.
Re: Ingerencja demonów w nasze życie
2nd Luty 2018, 13:31
Zanim poznałem rzeczywistego Boga, po odejściu od Świadków Jehowy, a także od Boga w roku 1995 odsunąłem się nieco od Boga, będąc na Niego zagniewany, ze pozwolił mnie na aż takie błądzenie jak u ŚJ. Wtedy szukałem czegoś poza Bogiem, miałem pewne rezerwacje do Biblii z powodu Pawła i przez kilkanaście miesięcy zrobiłem sobie przerwę od Boga.
Wtedy poznałem te siły i mogłem zrobić wielkie pieniądze. Ale zając dobrze Biblię szybko zorientowałem się, że to są siły demoniczne.
Nie pamiętam czy to opisałem. Byłem w szpitalu na skraju... trumny. Miałem poważny problem z trzustką i woreczkiem żółciowym. Czekałem na operację i nie wiedziałem czy to przeżyję.
Przywieziono do mnie 70-cio letniego człowieka, tuż po ciężkiej operacji i leżał na kroplówce, ciężko i szybko oddychał i miał szybki puls. Byłem tym zbulwersowany wiedząc, że jutro mam WAŻNĄ operację a tutaj gość nie da mnie spać.
Usiadłem sobie na łóżku i byłem tylko ja i ten pan.
On ledwie żył.
A mnie coś odbiło, usiadłem po turecku na łóżku, wyciągnąłem obie ręce przed siebie, zamknąłem oczy i wyobraziłem sobie olbrzymie siły elektryczne wychodzące z moich rąk wprost do tego pana.
Nagle on westchnął zaczął normalnie oddychać i jego puls zrobił się normalny. W zupełnym szoku otworzyłem oczy i weszła pielęgniarka. Spojzała szybko na mnie i na tego gościa, i zapytała.
- Co ty z nim zrobiłeś?
- Nie wiem - i opowiedziałem jej całą historię i zapytałem czy to ja zrobiłem czy to czysty zbieg okoliczności.
- Posiada pan olbrzymią moc i właśnie uratował pan temu człowiekowi życie. Potrzebuje pan książek o Reiki (satanizm) i zarobi pan miliony. Niewielu ludzi ma taką moc.
Po przeżyciu operacji wróciłem do domu i zacząłem prowadzić śledztwo na temat Reiki. I znalazłem odpowiedź. To czysty satanizm i to nie była moja moc ale 'ich', demonów i szatana.
Porzuciłem to natychmiast i bardziej zwróciłem się ku Bogu.
Od tego momentu zacząłem błagać Boga o mądrość i zrozumienie Jego Słowa i owe modlitwy powtarzam codziennie!
Rezultatów nie będę oceniał - sami to oceńcie.
Mógłbym napisać książkę o podobnych wydarzeniach, doświadczeniach i próbach tego typu. Jak na razie stoję mocno po stronie Boga i staram się działać w jego Imieniu w najbardziej... Isusowy sposób.
Popełniam pewne błędy, ale każdy musi przechodzić takie próby.
Nie w każdej sprawie mamy kawę na ławę, ale Bóg dobrze wie kogo w jaki sposób sprawdzać.
Aha... od tego czasu nawet na myśl mi nie przychodzi, a spróbować takich 'mocy'.
Długa historia, bardzo interesująca ale nie mam czasu na opisywanie wszystkiego, co przeżyłem.
I przeżywam nadal.
Dlatego całkowicie ufam Bogu, bo On zawsze był po mojej stronie i kilkakrotnie uratował moje życie.
Takich jak Sanjaya unikam jak dżumy!
Wtedy poznałem te siły i mogłem zrobić wielkie pieniądze. Ale zając dobrze Biblię szybko zorientowałem się, że to są siły demoniczne.
Nie pamiętam czy to opisałem. Byłem w szpitalu na skraju... trumny. Miałem poważny problem z trzustką i woreczkiem żółciowym. Czekałem na operację i nie wiedziałem czy to przeżyję.
Przywieziono do mnie 70-cio letniego człowieka, tuż po ciężkiej operacji i leżał na kroplówce, ciężko i szybko oddychał i miał szybki puls. Byłem tym zbulwersowany wiedząc, że jutro mam WAŻNĄ operację a tutaj gość nie da mnie spać.
Usiadłem sobie na łóżku i byłem tylko ja i ten pan.
On ledwie żył.
A mnie coś odbiło, usiadłem po turecku na łóżku, wyciągnąłem obie ręce przed siebie, zamknąłem oczy i wyobraziłem sobie olbrzymie siły elektryczne wychodzące z moich rąk wprost do tego pana.
Nagle on westchnął zaczął normalnie oddychać i jego puls zrobił się normalny. W zupełnym szoku otworzyłem oczy i weszła pielęgniarka. Spojzała szybko na mnie i na tego gościa, i zapytała.
- Co ty z nim zrobiłeś?
- Nie wiem - i opowiedziałem jej całą historię i zapytałem czy to ja zrobiłem czy to czysty zbieg okoliczności.
- Posiada pan olbrzymią moc i właśnie uratował pan temu człowiekowi życie. Potrzebuje pan książek o Reiki (satanizm) i zarobi pan miliony. Niewielu ludzi ma taką moc.
Po przeżyciu operacji wróciłem do domu i zacząłem prowadzić śledztwo na temat Reiki. I znalazłem odpowiedź. To czysty satanizm i to nie była moja moc ale 'ich', demonów i szatana.
Porzuciłem to natychmiast i bardziej zwróciłem się ku Bogu.
Od tego momentu zacząłem błagać Boga o mądrość i zrozumienie Jego Słowa i owe modlitwy powtarzam codziennie!
Rezultatów nie będę oceniał - sami to oceńcie.
Mógłbym napisać książkę o podobnych wydarzeniach, doświadczeniach i próbach tego typu. Jak na razie stoję mocno po stronie Boga i staram się działać w jego Imieniu w najbardziej... Isusowy sposób.
Popełniam pewne błędy, ale każdy musi przechodzić takie próby.
Nie w każdej sprawie mamy kawę na ławę, ale Bóg dobrze wie kogo w jaki sposób sprawdzać.
Aha... od tego czasu nawet na myśl mi nie przychodzi, a spróbować takich 'mocy'.
Długa historia, bardzo interesująca ale nie mam czasu na opisywanie wszystkiego, co przeżyłem.
I przeżywam nadal.
Dlatego całkowicie ufam Bogu, bo On zawsze był po mojej stronie i kilkakrotnie uratował moje życie.
Takich jak Sanjaya unikam jak dżumy!
_________________
Izajasza 10:(22) Bo, choćby twój lud, Izraelu, był tak liczny jak piasek morski, tylko resztka z niego się nawróci. Zagłada jest postanowiona zgodnie z pełnią sprawiedliwości. (23) Gdyż, jak jest postanowione, Wszechmocny, Pan Zastępów dokona zagłady na całej ziemi.
----------------------------------------------------------------------------------------
henrykubik@gmx.com
http://www.zbawienie.com
https://www.youtube.com/thewordwatcher
https://www.youtube.com/HenryKubik
- anileve
- Liczba postów : 102
Join date : 18/03/2015
Age : 55
Skąd : Gniezno
Re: Ingerencja demonów w nasze życie
4th Luty 2018, 19:20
W tym filmiku są także ciekawe wiadomości o demonach. Gość ma więcej tego,może ktoś z was wyłapie jakąś wiedzę z tego dla nas.
- Kasia
- Liczba postów : 1213
Join date : 18/03/2015
Skąd : Tarnów
Re: Ingerencja demonów w nasze życie
4th Luty 2018, 22:04
Wyłapywanie wiedzy z przeżyć chłopaka to jedno a postarać się o pomoc dla takich ludzi to następna ważna sprawa.
Osobiście mam kontakt z paroma takimi ludźmi .
Przebywanie między nimi jest wręcz przykre,tragiczne i bardzo bolesne jeżeli dodatkowo taka osoba należy do rodziny.
Ogólnie jest wiadomo że psychiatria jest jednym wielkim oszustwem .
Rzadko kiedy do takich osób dociera że jest to zwykle opętanie .
Nie każdy z nich ma wizje demonów jak człowiek z nagrania które wrzuciła Anileve .
Najlepiej to stwierdzić "ten człowiek to wariat" i obchodzić go z daleka.
Niestety tak postępuje dużo ludzi i jest to cholernie nie na miejscu.
Mój sąsiad wyprowadza psa na smyczy (ma dom) robi parę kroków i wraca mówiąc "wystarczy,chodź bo nas obserwują".
Nie znam dobrze tego człowieka ale serce mnie boli jak to widzę.
Modlę się za niego ale jak do tej pory nie ma żadnych rezultatów.
W prawdzie dopiero co Lusia odradza wchodzenie na "wolna Polska "ale przypomniałam sobie o poście który tam przeczytałam.
"Pięć milionów zamordowanych w minionych 10 latach, przez jedną tylko pseudospecjalizację medyczną, zwaną psychiatrią.
GSK wypuścił na rynek preparat zwany Paxil.
Preparat ten został wprowadzony na rynek, jako rzekomo przebadany, doskonale działający lek przeciwdepresyjny.
Tymczasem badania i analiza publikacji naukowych wykazały już w 2004 roku, że lek ten nie działa na młodzież, a wręcz w niektórych przypadkach skłania do agresji, samobójstw, zabójstw.
GSK wiedząc o tym, zamiast ostrzec lekarzy, nakłaniał ich do przepisywania tego preparatu dla nastolatków i dzieci.
Doprowadziło to do znacznego wzrostu przypadków przemocy wśród młodzieży, samobójstw i zabójstw."
https://wolna-polska.pl/wiadomosci/piec-milionow-zamordowanych-w-10-lat-2015-12
To nie wszystko co można przeczytać o chorobach psychicznych i o ludziach których wykańczają z pełną świadomością i premedytacją.
Z resztą przeczytać a przeżywać takie choroby z innymi to dwie różne żeczy.
Jak przekonać takiego człowieka że psychotropy to gorsze zło ,że są pomocne tylko na chwilę ze strasznymi skutkami w przyszłości???
A jeżeli nie leki a Pan Bóg zwleka to jak pomóc takim ludziom?
Ja jestem w tej sytuacji bezradna...
Osobiście mam kontakt z paroma takimi ludźmi .
Przebywanie między nimi jest wręcz przykre,tragiczne i bardzo bolesne jeżeli dodatkowo taka osoba należy do rodziny.
Ogólnie jest wiadomo że psychiatria jest jednym wielkim oszustwem .
Rzadko kiedy do takich osób dociera że jest to zwykle opętanie .
Nie każdy z nich ma wizje demonów jak człowiek z nagrania które wrzuciła Anileve .
Najlepiej to stwierdzić "ten człowiek to wariat" i obchodzić go z daleka.
Niestety tak postępuje dużo ludzi i jest to cholernie nie na miejscu.
Mój sąsiad wyprowadza psa na smyczy (ma dom) robi parę kroków i wraca mówiąc "wystarczy,chodź bo nas obserwują".
Nie znam dobrze tego człowieka ale serce mnie boli jak to widzę.
Modlę się za niego ale jak do tej pory nie ma żadnych rezultatów.
W prawdzie dopiero co Lusia odradza wchodzenie na "wolna Polska "ale przypomniałam sobie o poście który tam przeczytałam.
"Pięć milionów zamordowanych w minionych 10 latach, przez jedną tylko pseudospecjalizację medyczną, zwaną psychiatrią.
GSK wypuścił na rynek preparat zwany Paxil.
Preparat ten został wprowadzony na rynek, jako rzekomo przebadany, doskonale działający lek przeciwdepresyjny.
Tymczasem badania i analiza publikacji naukowych wykazały już w 2004 roku, że lek ten nie działa na młodzież, a wręcz w niektórych przypadkach skłania do agresji, samobójstw, zabójstw.
GSK wiedząc o tym, zamiast ostrzec lekarzy, nakłaniał ich do przepisywania tego preparatu dla nastolatków i dzieci.
Doprowadziło to do znacznego wzrostu przypadków przemocy wśród młodzieży, samobójstw i zabójstw."
https://wolna-polska.pl/wiadomosci/piec-milionow-zamordowanych-w-10-lat-2015-12
To nie wszystko co można przeczytać o chorobach psychicznych i o ludziach których wykańczają z pełną świadomością i premedytacją.
Z resztą przeczytać a przeżywać takie choroby z innymi to dwie różne żeczy.
Jak przekonać takiego człowieka że psychotropy to gorsze zło ,że są pomocne tylko na chwilę ze strasznymi skutkami w przyszłości???
A jeżeli nie leki a Pan Bóg zwleka to jak pomóc takim ludziom?
Ja jestem w tej sytuacji bezradna...
_________________
"A więc wszystko, cobyście chcieli, aby wam ludzie czynili, to i wy im czyńcie; taki bowiem jest zakon i prorocy"
- Jacek86
- Liczba postów : 291
Join date : 31/08/2015
Age : 38
Skąd : Bydgoszcz
Re: Ingerencja demonów w nasze życie
4th Luty 2018, 23:01
Ten chłopak zaczął szukać pomocy w modlitwie, szkoda tylko, że również stara się regularnie chodzić do kościoła... o czym wspomina na filmie.
Czyli wpadł z deszczu pod rynnę, demony nawet mogą mu dać pozorne uzdrowienie, albo coś w stylu głosów maryjii...
Widać, że ma otwarty umysł, bo czyta o płaskiej ziemi. Może ktoś z braci co robi artykuły takie w pigułce o KRK, demonach itp, by mu coś podesłał?
Czyli wpadł z deszczu pod rynnę, demony nawet mogą mu dać pozorne uzdrowienie, albo coś w stylu głosów maryjii...
Widać, że ma otwarty umysł, bo czyta o płaskiej ziemi. Może ktoś z braci co robi artykuły takie w pigułce o KRK, demonach itp, by mu coś podesłał?
Re: Ingerencja demonów w nasze życie
5th Luty 2018, 15:39
Ni dziwię się że Lusia miała ataki demoniczne z powodu tego filmu ja oglądając tego chłopaka i to co mówi też byłem pod presją. Coś jest z tym chłopakiem nie tak.
Myślę że demony które go dopadły boją się tego byśmy nawiązali z nim kontakt. Myślę by uzyskać od tego chłopaka maila i podesłać mu parę artykułów. Może mu to pomóc!
Myślę że sam nie poradzi sobie w ten sposób, do tego robi filmy na YT, wystawiając się dodatkowo na ciosy od różnych okultystów, szczególnie że przyznaje się do Syna Bożego. Tak naprawdę on jest na prostej do samobójstwa, albo wykorzystają go do zwiedzenia jemu podobnych, albo chłopak targnie się na kogoś albo siebie!
Myślę że demony które go dopadły boją się tego byśmy nawiązali z nim kontakt. Myślę by uzyskać od tego chłopaka maila i podesłać mu parę artykułów. Może mu to pomóc!
Myślę że sam nie poradzi sobie w ten sposób, do tego robi filmy na YT, wystawiając się dodatkowo na ciosy od różnych okultystów, szczególnie że przyznaje się do Syna Bożego. Tak naprawdę on jest na prostej do samobójstwa, albo wykorzystają go do zwiedzenia jemu podobnych, albo chłopak targnie się na kogoś albo siebie!
Re: Ingerencja demonów w nasze życie
6th Luty 2018, 09:55
Nie tego. na wolnej polsce jest tekst nie podam tytułu i jest tam pewna historia i po tym. Na priv moge podac tytuł ale ten tekst jest chyba przeklęty
_________________
"Jak łania tęskni do wód strumieni, tak dusza moja tęskni do Ciebie, Boże! "
Psalm 42
Nie pamiętaj nam win naszych przodków, niech rychło przyjdzie ku nam miłosierdzie Twoje: bo bardzo jesteśmy słabi. Wspomóż nas Boże zbawienia naszego, przez wzgląd na chwałę Twojego Imienia i wyzwól nas i odpuść nasze grzechy przez wzgląd na Twoje Imię. (Psalm 79:8-9 .
___________________________________________________________________________________________________________
http://mojaopoka.blogspot.com/
Re: Ingerencja demonów w nasze życie
6th Luty 2018, 12:36
Kochani, w ostatnich kilku dniach jestem tak atakowany, że zaczynam podejrzewać, ze coś jest bardzo blisko. Ale mam ataki przed obejrzeniem tych filmów więc nie myślę, że filmy te mają jakiś z tym związek.
Ale to tylko moje spostrzeżenie.
Odnośnie psychiatrii... czytałem już kilka lat temu, że większość ekspertów zgadza się z twierdzeniem, że to nie choroby ale opętania.
Oczywiście nie wierzę w interpretację tego człowieka o upadłych aniołach w domach dla wariatów.
Opętanie? Tak, ale nie upadłych.
Muszę tutaj dodać jedną ważną informację.
Jak większość ludzi nieźle poinformowanych nie kocham Żydów. Ale.. pisząc o nich nie kieruję się kierowaniem ludzi ku złu, ale skupiam sie jedynie na ukazywaniu Żydów w świetle Biblii oraz sprawiedliwości Bożej.
Tutaj jest dłuższy opis niechęci większości ludzi do Żydów.
Jest znane takze takie twierdzenie.
Naród znienawidzony na przestrzeni tysięcy lat przez cały świat musi robić coś źle!
Nie nawołuję do nienawiści, ale... pozostawiam to sądowi Bożego.
Naśladowcy Chrystusa muszą go naśladować nawet w takim przypadku. Nasienie węża? Tak?
Zrobić im sąd!? Nie!!!!!
Sąd pozostawiamy Bogu. On ich osądzi!
Ale to tylko moje spostrzeżenie.
Odnośnie psychiatrii... czytałem już kilka lat temu, że większość ekspertów zgadza się z twierdzeniem, że to nie choroby ale opętania.
Oczywiście nie wierzę w interpretację tego człowieka o upadłych aniołach w domach dla wariatów.
Opętanie? Tak, ale nie upadłych.
Muszę tutaj dodać jedną ważną informację.
Jak większość ludzi nieźle poinformowanych nie kocham Żydów. Ale.. pisząc o nich nie kieruję się kierowaniem ludzi ku złu, ale skupiam sie jedynie na ukazywaniu Żydów w świetle Biblii oraz sprawiedliwości Bożej.
Tutaj jest dłuższy opis niechęci większości ludzi do Żydów.
„Gdziekolwiek osiedlali się Żydzi [w diasporze], obserwuje się rozwój antysemityzmu, a raczej antyjudaizmu… Jeśli tę wrogość, tę odrazę okazywano Żydom tylko w jednym czasie czy w jednym kraju, byłoby łatwo uzasadnić lokalną przyczynę tego uczucia. Ale ta rasa była przedmiotem nienawiści wszystkich narodów wśród których się osiedlali. Skoro wrogowie Żydów należeli do różnych narodów, skoro mieszkali osobno od siebie, rządzili się różnymi prawami i przeciwnymi zasadami; skoro nie mieli takich samych zwyczajów i różnili się duchem od siebie, tak że niemożliwe było tak samo oceniać żadnego tematu, to konieczne jest żeby ogólnych przyczyn antysemityzmu zawsze szukać w samym [narodzie] Izraela, a nie wśród jego antagonistów”. [LAZARE, s. 8]
Jest znane takze takie twierdzenie.
Naród znienawidzony na przestrzeni tysięcy lat przez cały świat musi robić coś źle!
Nie nawołuję do nienawiści, ale... pozostawiam to sądowi Bożego.
Naśladowcy Chrystusa muszą go naśladować nawet w takim przypadku. Nasienie węża? Tak?
Zrobić im sąd!? Nie!!!!!
Sąd pozostawiamy Bogu. On ich osądzi!
_________________
Izajasza 10:(22) Bo, choćby twój lud, Izraelu, był tak liczny jak piasek morski, tylko resztka z niego się nawróci. Zagłada jest postanowiona zgodnie z pełnią sprawiedliwości. (23) Gdyż, jak jest postanowione, Wszechmocny, Pan Zastępów dokona zagłady na całej ziemi.
----------------------------------------------------------------------------------------
henrykubik@gmx.com
http://www.zbawienie.com
https://www.youtube.com/thewordwatcher
https://www.youtube.com/HenryKubik
Re: Ingerencja demonów w nasze życie
10th Kwiecień 2018, 22:28
Kilka cytatów aktorów o demonach
Są trzy sposoby przywołania demona… Trzecia Metoda to dramatyczna [aktorska], bodaj najbardziej atrakcyjna: z pewnością należy do temperamentu artysty, co by przemówić do jego wyobraźni przez zmysł estetyczny.
Aleister Crowley (‘Magic in Theory and Practice’, str. 145, 147)
O żonie aktora Rudolpha Valentino, scenarzystce filmowej:
Każdej nocy Natasha organizowała seans, w czasie którego jęła wzywać pomoc ze strony świata duchowego. Później, z długopisem i kartką w rękach, wchodziła w trans i zaczynała pisać. Gdy już zalała papier potokiem zdań, następnego dnia zanosiła tekst do reżysera.
Michael Morris (‘Madame Valentino’, 1991, str. 160)
O aktorce Mae West jej przyjaciel Kenny Klingston uznający się za ‘medium’:
Jak była zdenerwowana że nikt nie wpadł jeszcze na żaden pomysł na film, chodziła po pokoju mówiąc ‘Siło, Moce, przybądźcie do mnie i pomóżcie napisać scenariusz’. Zaczynała tedy słyszeć głosy i mieć wizje, gdy fabuła była jej dostarczana. Potrafiła zwoływać scenografów by pracowali z nią przez całą dobę, podczas gdy leżała na łóżku jak w transie i dyktować im. Albowiem wchodziły w nią duchy.
(‘Guide…’, str. 89)
Jekyll i Hyde… więcej niż dwie. Jestem tak wieloma ludźmi. Czasem mnie szokują. Chciałabym być tylko ja!
Marylin Monroe (‘Goddess’, str. 5, Anthony Summers)
To duch aktorki Carole Lombard poprowadził Luicille Ball do spróbowania się w telewizji przyjmując rolę w ‘I love Lucy’. Komediantka która umarła w katastrofie samolotu w 1942 roku, objawiła się Lucy w roku 1951. Ponieważ Lucille Ball przyjęła propozycję zachęcających ją duchów do spróbowania, stała się legendą telewizji.
Steiger (‘Hollywood and supernatural’, 1990, str. 206)
A tutaj wypowiedź Petera Sellersa, tego z ‘Różowej Pantery’:
To jak bycie medium i otwieranie się, mówienie ‘chcę aby postać nawiedziła moje ciało albo by duch przejął nade mną kontrolę’, przez co mogę wyprodukować to co mam nadzieję wyprodukować.
(‘The Mask Behind The Mask’, str. 198, Peter Evans)
Robin Williams dla ‘Us Magazine’ (1/99, str. 53):
Tak! Dosłownie, to jest jak opętanie – nagle jesteś w… zdobywasz tę energię która zaczyna działać. Ale jest jeszcze inna rzecz – to jest opętanie. Za dawnych czasów by cię za to spalili… lecz jest coś w tym upoważniającego. To takie miejsce gdzie jesteś całkowicie – jak dr Jekyll i pan Hyde, gdzie naprawdę możesz stać się tą inną mocą.
O Keanu Reevesie reżyser ‘Adwokata Diabła’ Taylor Hackford mówi tak:
Keanu to bardzo skomplikowany koleś, ma w sobie dużo demonów, ja próbowałem je wykorzystać.
‘Movieline’ 11/00, str. 74
Agnieszka Holland o Leonardzie DiCaprio:
Leo jest jak medium. Otwiera swoje ciało i umysł żeby otrzymać wiadomości z życia kogoś innego.
Reżyser Baz Luhrmann:
U Leo możesz zobaczyć trzydzieści osób wychodzących z niego w ciągu jednego dnia.
Johnny Depp dla ‘US Magazine’:
Wiem że mam demony, czasami jestem trzydziestoma różnymi osobami.
Danzel Washington w wywiadzie:
W skrócie to co robiłem to: klękałem, i w pewnym sensie komunikowałem się z duchami, gdy wychodziłem na scenę, to one mną rządziły… sam nie byłbym w stanie tego zagrać, podjąć decyzji by mówić takie rzeczy.
Założyciel Kościoła Szatana Anton Levey:
Telewizja to główne medium infiltracji dla szatanistów. Odbiornik, szatanistyczny rodzinny ołtarz… To co zaczęło się jako niewinna odskocznia od codziennego życia, stało się prawdziwym życiem dla milionów, główną religią mas.
Jest aktorska metoda polegająca nie na udawaniu kogoś, ale byciu postacią na i poza sceną, cały czas, w czasie kręcenia filmu. Nicolas Cage przyznał w wywiadzie iż czyta książkę Briana Batesa ‘Droga aktora. Ścieżka do wiedzy i siły’, w której autor nazywa aktorów dzisiejszymi szamanami. Starożytni szamani używali masek, kamieni, lub jakichś magicznych przedmiotów ‘by przywołać duchy’.
http://blog.magnapolonia.org/najpopularniejsi-aktorzy-praktykuja-okultyzm/
Są trzy sposoby przywołania demona… Trzecia Metoda to dramatyczna [aktorska], bodaj najbardziej atrakcyjna: z pewnością należy do temperamentu artysty, co by przemówić do jego wyobraźni przez zmysł estetyczny.
Aleister Crowley (‘Magic in Theory and Practice’, str. 145, 147)
O żonie aktora Rudolpha Valentino, scenarzystce filmowej:
Każdej nocy Natasha organizowała seans, w czasie którego jęła wzywać pomoc ze strony świata duchowego. Później, z długopisem i kartką w rękach, wchodziła w trans i zaczynała pisać. Gdy już zalała papier potokiem zdań, następnego dnia zanosiła tekst do reżysera.
Michael Morris (‘Madame Valentino’, 1991, str. 160)
O aktorce Mae West jej przyjaciel Kenny Klingston uznający się za ‘medium’:
Jak była zdenerwowana że nikt nie wpadł jeszcze na żaden pomysł na film, chodziła po pokoju mówiąc ‘Siło, Moce, przybądźcie do mnie i pomóżcie napisać scenariusz’. Zaczynała tedy słyszeć głosy i mieć wizje, gdy fabuła była jej dostarczana. Potrafiła zwoływać scenografów by pracowali z nią przez całą dobę, podczas gdy leżała na łóżku jak w transie i dyktować im. Albowiem wchodziły w nią duchy.
(‘Guide…’, str. 89)
Jekyll i Hyde… więcej niż dwie. Jestem tak wieloma ludźmi. Czasem mnie szokują. Chciałabym być tylko ja!
Marylin Monroe (‘Goddess’, str. 5, Anthony Summers)
To duch aktorki Carole Lombard poprowadził Luicille Ball do spróbowania się w telewizji przyjmując rolę w ‘I love Lucy’. Komediantka która umarła w katastrofie samolotu w 1942 roku, objawiła się Lucy w roku 1951. Ponieważ Lucille Ball przyjęła propozycję zachęcających ją duchów do spróbowania, stała się legendą telewizji.
Steiger (‘Hollywood and supernatural’, 1990, str. 206)
A tutaj wypowiedź Petera Sellersa, tego z ‘Różowej Pantery’:
To jak bycie medium i otwieranie się, mówienie ‘chcę aby postać nawiedziła moje ciało albo by duch przejął nade mną kontrolę’, przez co mogę wyprodukować to co mam nadzieję wyprodukować.
(‘The Mask Behind The Mask’, str. 198, Peter Evans)
Robin Williams dla ‘Us Magazine’ (1/99, str. 53):
Tak! Dosłownie, to jest jak opętanie – nagle jesteś w… zdobywasz tę energię która zaczyna działać. Ale jest jeszcze inna rzecz – to jest opętanie. Za dawnych czasów by cię za to spalili… lecz jest coś w tym upoważniającego. To takie miejsce gdzie jesteś całkowicie – jak dr Jekyll i pan Hyde, gdzie naprawdę możesz stać się tą inną mocą.
O Keanu Reevesie reżyser ‘Adwokata Diabła’ Taylor Hackford mówi tak:
Keanu to bardzo skomplikowany koleś, ma w sobie dużo demonów, ja próbowałem je wykorzystać.
‘Movieline’ 11/00, str. 74
Agnieszka Holland o Leonardzie DiCaprio:
Leo jest jak medium. Otwiera swoje ciało i umysł żeby otrzymać wiadomości z życia kogoś innego.
Reżyser Baz Luhrmann:
U Leo możesz zobaczyć trzydzieści osób wychodzących z niego w ciągu jednego dnia.
Johnny Depp dla ‘US Magazine’:
Wiem że mam demony, czasami jestem trzydziestoma różnymi osobami.
Danzel Washington w wywiadzie:
W skrócie to co robiłem to: klękałem, i w pewnym sensie komunikowałem się z duchami, gdy wychodziłem na scenę, to one mną rządziły… sam nie byłbym w stanie tego zagrać, podjąć decyzji by mówić takie rzeczy.
Założyciel Kościoła Szatana Anton Levey:
Telewizja to główne medium infiltracji dla szatanistów. Odbiornik, szatanistyczny rodzinny ołtarz… To co zaczęło się jako niewinna odskocznia od codziennego życia, stało się prawdziwym życiem dla milionów, główną religią mas.
Jest aktorska metoda polegająca nie na udawaniu kogoś, ale byciu postacią na i poza sceną, cały czas, w czasie kręcenia filmu. Nicolas Cage przyznał w wywiadzie iż czyta książkę Briana Batesa ‘Droga aktora. Ścieżka do wiedzy i siły’, w której autor nazywa aktorów dzisiejszymi szamanami. Starożytni szamani używali masek, kamieni, lub jakichś magicznych przedmiotów ‘by przywołać duchy’.
http://blog.magnapolonia.org/najpopularniejsi-aktorzy-praktykuja-okultyzm/
_________________
Nawróćcie się, synowie izraelscy, do tego, od którego tak bardzo się oddaliliście! Izajasza 31:6
https://liksar.wordpress.com/
- maklesTeam
- Liczba postów : 36
Join date : 14/06/2018
Re: Ingerencja demonów w nasze życie
11th Sierpień 2018, 14:12
Obecnie przebywam z rodziną na wczasach a w hotelu gdzie mieszkamy zdecydowana większość to Polacy, Rosjanie, Czesi, Słowacy i Słoweńcy czyli Słowianie, 10 pokoleń Izraela. Oboje z żoną doznaliśmy szoku kiedy na basenie hotelowym zobaczyliśmy tych ludzi w strojach kąpielowych. Pomijając fakt noszenia przez kobiety majtek które zostały „wchłonięte” przez tyłek to wzrok przykuwają tatuaże, które ma zdecydowana większość. Młodzi ludzie w wieku do 30tki mają tatuaże prawie wszyscy, bez różnicy czy mężczyźni czy kobiety. Faceci mają wytatuowane łydki, plecy ale najwięcej jest tych co mają wytatuowaną jedną rękę i to od nadgarstka do ramienia, od zewnątrz i od wewnątrz. Wzory tych malunków to często węże, smoki lub jakieś przerażające stwory a nawet jakieś całe historie. Kobiety natomiast noszą mniejsze tatuaże z wizerunkami kolorowych motyli, różyczek, nutek itp.
Wytatuowane mają w ten sposób, stopy, plecy w okolicach szyi i lędźwi, brzuchy w okolicach bikini. Starsi ludzie są mniej wytatuowani ale i wśród nich nie brakuje tych co starają się „nadążyć za modą”
Wiedząc jak Bóg zapatruje się w temacie tatuowania ciała chciałbym przypomnieć kilka informacji w tym temacie. I tak w Biblii znaleźć można takie wersety:
Kapłańska 19 (28) „Nie będziecie na znak żałoby po zmarłym czynić nacięć na ciele swoim ani nakłuwać napisów na skórze swojej; Jam jest Pan”.
Powt. Prawa 14 (1) „Jesteście synami Pana, waszego Boga, nie czyńcie po umarłym nacięć na sobie i nie czyńcie sobie łysiny nad czołem,
(2) Gdyż ty jesteś świętym ludem Pana, twego Boga, i ciebie wybrał Pan spośród wszystkich ludów, które są na ziemi, abyś był jego wyłącznym ludem”.
Oczywiście tatuowanie to również bałwochwalstwo, to łamanie drugiego przykazania.
(4) Nie czyń dla siebie bożka ani podobizny czegokolwiek, co jest na niebie w górze, i co jest na ziemi w dole, i czegokolwiek, co jest w wodzie pod ziemią.
Oprócz tatuowanych wizerunków naganny jest też kult własnego ciała, co również jest formą bałwochwalstwa. Ludzie w ten sposób starają się „poprawiać” Pana Boga?
Rodzaju 1 (27) „I uczynił Bóg człowieka, zgodnie z obrazem Boga go uczynił, stworzył mężczyznę i kobietę”.
Znalazłem wg mnie bardzo ciekawy artykuł odwołujący się do Biblii ale również poruszający wątek zdrowotny.
Wg autora artykułu tatuowanie na ścisły związek z przyzwoleniem do zasiedlenia ciała przez demona/demony.
Oto kilka ciekawych fragmentów, ale polecam przeczytać cały tekst:
„Współczesna świadomość uważa podobne rytuały za bezzębną archaiczność, jednak psychologia człowieka nie bardzo się zmieniła. W przeszłości za pomocą podobnych rytuałów ustalano władzę jednej osoby nad drugą. Są podstawy, aby uważać, również dziś, że tatuaż może być wykorzystywany w charakterze jednej z technik zombie, czyli poddanie woli człowieka woli innej osoby. Pozostaje tylko powiedzieć, że wola może być nie tylko ludzką, ale i demoniczną. Dlatego świadomość religijna jednoznacznie określa tatuaż jako zwrócenie się do demonów … Niemożliwy jest powrót do Boga, nie zrywając więzów z demonami …
Jeśli przyjrzymy się temu związkowi człowieka z demonem z innej strony, to tatuaż można uważać za swego rodzaju przysięgę wierności. Człowiek poświęca siebie temu duchowi. W wielu kulturach wykształcił się niezbyt poważny stosunek do słowa. Słowo jest łatwo zmienić. Łatwo jest oszukać słowem. Ale wykonany tatuaż towarzyszy człowiekowi przez całe życie.
Przez tatuaż duch nieczysty pozyskuje sobie człowieka na zawsze.”
W artykule podano kilka ciekawych historii ludzi, którzy po poddaniu się tatuażowi zostali zasiedleni przez demony. Przytoczę jeden z ciekawych fragmentów z artykułu opisujący ciekawy przypadek:
„CHŁOPIEC I ŚMIERĆ
– Ostatnio poproszono mnie, abym przyjechał do I-go Szpitala Miejskiego i usunął tatuaż z 15-letniego chłopca, leżącego w śpiączce – mówi Konstantin. – Byłem bardzo zaskoczony: czy nie można zaczekać, aż się obudzi? Okazało się, że na mój przyjazd bardzo nalegali jego rodzice, którzy dopiero w szpitalu zobaczyli u syna straszny napis na prawym ramieniu: «Live quickly die young» (co po rosyjsku znaczy: „Żyj szybko, umrzyj młodo”).
Okazuje się, że rodzice wysłali chłopca na wypoczynek na Cypr. Tam zrobiono mu tatuaż. Po tym on jakby się zerwał z łańcucha. W ciągu dwóch miesięcy zdążył rzucić szkołę, kilka razy trafić do milicji za chuligaństwo i złapać chorobę weneryczną. A potem wziął samochód ojca i przy prędkości 120 km na godzinę uderzył w słup. Poduszka bezpieczeństwa (Airbag) uratowała życie. Ale złamał miednicę i biodro.
– Usuwać cały napis bałem się – kontynuuje Awramienko – a nuż nagle powstaną komplikacje? Postanowiłem usunąć tylko słowo «DIE» (umrzyj), co zmienia sens napisu. I wtedy nastąpiło coś dziwnego. Chłopiec leżał nieprzytomny. A ja zrobiłem mu również miejscowe znieczulenie. Zacząłem usuwać tatuaż, a chłopak w śpiączce (!) nagle zaczął odsuwać swoje ramię, a drugą ręką próbował odepchnąć urządzenie.
Puls wzrósł do 138 uderzeń. Podwoiłem dawkę – chłopak jednak wciąż wszystko czuł. Obecne przy tym trzy pielęgniarki i ordynator oddziału intensywnej opieki medycznej, podobnie jak i ja, byli w szoku. Odnosiło się wrażenie, jakby sam szatan wszedł w niego i nie pozwalał pozbyć się śmiertelnych słów. Kiedy usunąłem tatuaż, tętno wróciło do normy, a stan zdrowia chłopaka szybko się polepszył.”
Nie należy sądzić, że moda na tatuowanie pojawiła się samoistnie, gdyż na tym świecie nic samoistnie się nie pojawia. Odpowiedzialność za kreację kierunków w sztuce, zespołów muzycznych np. The Beatles czy The Rolling Stones a także mód wszelkich na świecie ponosi Instytut Tavistock powiązany ze światową mafią z Komitetu 300. Tenże instytut jest twórcą dobrze wszystkim znanego określenia cool. Pojęcie „cool” w Polsce wymiennie funkcjonujące z określeniem „zajebiste”. W znaczeniu pojęcia słowa cool mieści się moda na tatuowanie. Wniosek jest więc oczywisty, odpowiedzialność za odrywanie, odciąganie 10ciu pokoleń Izraela od Boga i zwracanie ich w stronę demonów jest dziełem mrocznych, demonicznych sił tego świata.
Autor sugeruje również, że wykonanie tatuażu to w pewnym sensie utrata dziewictwa, która w przyszłości może skutkować mniejszym oporem przed przyjęciem znaku bestii.
W dalszej części artykułu omówiony jest body piercing a także znaczenie makijażu. Nie jest to również jak wiemy obojętne Stwórcy.
Henocha 8.
1 „Azazel nauczył ludzi wyrabiać miecze, sztylety, tarcze i napierśniki. Pokazał im metale i sposób ich obróbki: bransolety i ozdoby, sztukę malowania oczu i upiększania powiek, bardzo cenne i wyszukane kamienie i wszelki [rodzaj] kolorowych barwników. I świat uległ zmianie.
2 Nastała wielka niegodziwość i wielki nierząd. Pobłądzili, a wszystkie ich drogi stały się zepsute.”
Link do artykułu:
https://wolna-polska.pl/wiadomosci/tatuaze-makijaze-przekluwanie-ciala-itp-praktyki-sa-rowniez-ciezkim-grzechem-2015-09
Wytatuowane mają w ten sposób, stopy, plecy w okolicach szyi i lędźwi, brzuchy w okolicach bikini. Starsi ludzie są mniej wytatuowani ale i wśród nich nie brakuje tych co starają się „nadążyć za modą”
Wiedząc jak Bóg zapatruje się w temacie tatuowania ciała chciałbym przypomnieć kilka informacji w tym temacie. I tak w Biblii znaleźć można takie wersety:
Kapłańska 19 (28) „Nie będziecie na znak żałoby po zmarłym czynić nacięć na ciele swoim ani nakłuwać napisów na skórze swojej; Jam jest Pan”.
Powt. Prawa 14 (1) „Jesteście synami Pana, waszego Boga, nie czyńcie po umarłym nacięć na sobie i nie czyńcie sobie łysiny nad czołem,
(2) Gdyż ty jesteś świętym ludem Pana, twego Boga, i ciebie wybrał Pan spośród wszystkich ludów, które są na ziemi, abyś był jego wyłącznym ludem”.
Oczywiście tatuowanie to również bałwochwalstwo, to łamanie drugiego przykazania.
(4) Nie czyń dla siebie bożka ani podobizny czegokolwiek, co jest na niebie w górze, i co jest na ziemi w dole, i czegokolwiek, co jest w wodzie pod ziemią.
Oprócz tatuowanych wizerunków naganny jest też kult własnego ciała, co również jest formą bałwochwalstwa. Ludzie w ten sposób starają się „poprawiać” Pana Boga?
Rodzaju 1 (27) „I uczynił Bóg człowieka, zgodnie z obrazem Boga go uczynił, stworzył mężczyznę i kobietę”.
Znalazłem wg mnie bardzo ciekawy artykuł odwołujący się do Biblii ale również poruszający wątek zdrowotny.
Wg autora artykułu tatuowanie na ścisły związek z przyzwoleniem do zasiedlenia ciała przez demona/demony.
Oto kilka ciekawych fragmentów, ale polecam przeczytać cały tekst:
„Współczesna świadomość uważa podobne rytuały za bezzębną archaiczność, jednak psychologia człowieka nie bardzo się zmieniła. W przeszłości za pomocą podobnych rytuałów ustalano władzę jednej osoby nad drugą. Są podstawy, aby uważać, również dziś, że tatuaż może być wykorzystywany w charakterze jednej z technik zombie, czyli poddanie woli człowieka woli innej osoby. Pozostaje tylko powiedzieć, że wola może być nie tylko ludzką, ale i demoniczną. Dlatego świadomość religijna jednoznacznie określa tatuaż jako zwrócenie się do demonów … Niemożliwy jest powrót do Boga, nie zrywając więzów z demonami …
Jeśli przyjrzymy się temu związkowi człowieka z demonem z innej strony, to tatuaż można uważać za swego rodzaju przysięgę wierności. Człowiek poświęca siebie temu duchowi. W wielu kulturach wykształcił się niezbyt poważny stosunek do słowa. Słowo jest łatwo zmienić. Łatwo jest oszukać słowem. Ale wykonany tatuaż towarzyszy człowiekowi przez całe życie.
Przez tatuaż duch nieczysty pozyskuje sobie człowieka na zawsze.”
W artykule podano kilka ciekawych historii ludzi, którzy po poddaniu się tatuażowi zostali zasiedleni przez demony. Przytoczę jeden z ciekawych fragmentów z artykułu opisujący ciekawy przypadek:
„CHŁOPIEC I ŚMIERĆ
– Ostatnio poproszono mnie, abym przyjechał do I-go Szpitala Miejskiego i usunął tatuaż z 15-letniego chłopca, leżącego w śpiączce – mówi Konstantin. – Byłem bardzo zaskoczony: czy nie można zaczekać, aż się obudzi? Okazało się, że na mój przyjazd bardzo nalegali jego rodzice, którzy dopiero w szpitalu zobaczyli u syna straszny napis na prawym ramieniu: «Live quickly die young» (co po rosyjsku znaczy: „Żyj szybko, umrzyj młodo”).
Okazuje się, że rodzice wysłali chłopca na wypoczynek na Cypr. Tam zrobiono mu tatuaż. Po tym on jakby się zerwał z łańcucha. W ciągu dwóch miesięcy zdążył rzucić szkołę, kilka razy trafić do milicji za chuligaństwo i złapać chorobę weneryczną. A potem wziął samochód ojca i przy prędkości 120 km na godzinę uderzył w słup. Poduszka bezpieczeństwa (Airbag) uratowała życie. Ale złamał miednicę i biodro.
– Usuwać cały napis bałem się – kontynuuje Awramienko – a nuż nagle powstaną komplikacje? Postanowiłem usunąć tylko słowo «DIE» (umrzyj), co zmienia sens napisu. I wtedy nastąpiło coś dziwnego. Chłopiec leżał nieprzytomny. A ja zrobiłem mu również miejscowe znieczulenie. Zacząłem usuwać tatuaż, a chłopak w śpiączce (!) nagle zaczął odsuwać swoje ramię, a drugą ręką próbował odepchnąć urządzenie.
Puls wzrósł do 138 uderzeń. Podwoiłem dawkę – chłopak jednak wciąż wszystko czuł. Obecne przy tym trzy pielęgniarki i ordynator oddziału intensywnej opieki medycznej, podobnie jak i ja, byli w szoku. Odnosiło się wrażenie, jakby sam szatan wszedł w niego i nie pozwalał pozbyć się śmiertelnych słów. Kiedy usunąłem tatuaż, tętno wróciło do normy, a stan zdrowia chłopaka szybko się polepszył.”
Nie należy sądzić, że moda na tatuowanie pojawiła się samoistnie, gdyż na tym świecie nic samoistnie się nie pojawia. Odpowiedzialność za kreację kierunków w sztuce, zespołów muzycznych np. The Beatles czy The Rolling Stones a także mód wszelkich na świecie ponosi Instytut Tavistock powiązany ze światową mafią z Komitetu 300. Tenże instytut jest twórcą dobrze wszystkim znanego określenia cool. Pojęcie „cool” w Polsce wymiennie funkcjonujące z określeniem „zajebiste”. W znaczeniu pojęcia słowa cool mieści się moda na tatuowanie. Wniosek jest więc oczywisty, odpowiedzialność za odrywanie, odciąganie 10ciu pokoleń Izraela od Boga i zwracanie ich w stronę demonów jest dziełem mrocznych, demonicznych sił tego świata.
Autor sugeruje również, że wykonanie tatuażu to w pewnym sensie utrata dziewictwa, która w przyszłości może skutkować mniejszym oporem przed przyjęciem znaku bestii.
W dalszej części artykułu omówiony jest body piercing a także znaczenie makijażu. Nie jest to również jak wiemy obojętne Stwórcy.
Henocha 8.
1 „Azazel nauczył ludzi wyrabiać miecze, sztylety, tarcze i napierśniki. Pokazał im metale i sposób ich obróbki: bransolety i ozdoby, sztukę malowania oczu i upiększania powiek, bardzo cenne i wyszukane kamienie i wszelki [rodzaj] kolorowych barwników. I świat uległ zmianie.
2 Nastała wielka niegodziwość i wielki nierząd. Pobłądzili, a wszystkie ich drogi stały się zepsute.”
Link do artykułu:
https://wolna-polska.pl/wiadomosci/tatuaze-makijaze-przekluwanie-ciala-itp-praktyki-sa-rowniez-ciezkim-grzechem-2015-09
Re: Ingerencja demonów w nasze życie
22nd Maj 2019, 22:48
Oto ciekawy film:
Otóż w telewizji masowej, prezentuje się doktrynę Lucyfera w postaci sekty Bretarian.
Oto kim są:
Czym się żywią Bretarianie????
Otóż są oni odżywiani przez demony. Dlaczego tak sądzę???
Ponieważ ideologia niejedzenia czy weganizm to ideę gnostyckie, które obwiniają Boga Izraela za fakt, że ludzie muszą jeść szczególnie mięso aby żyć. Prorocy tacy jak Eliasz czy Mojżesz czy Mejsasz Isus nie jedli i pili przez 40 dni. I dlatego demony promują ludzi niejedzących miesąciami czy latami aby promować swoje nauki gnostyczne, że winny naszej diety jest Bóg!!!!
Bretarianie twierdzą, że żywią się energią. Tylko, że ludzie nie mają układu w ciele aby żywić się energią tak jak np ładowarki do telefonów komórkowych, człowiek ma za to układ pokarmowy, do czerpania energii z pożywienia i płynów. Dlatego rolę układu pokarmowego dla energii muszą pełniąc demony.
Zobaczmy w telewizji masowej pokazywani są bretarianie, którzy przeczą oficjalnej nauce. Dlaczego tak się dzieje??? Dlaczego telewizja wyśmiewa przeciwników szczepień a traktuje poważnie wegan czy ludzi którzy twierdzą, ze żyją wiele miesięcy czy lat bez jedzenia czy picia???
Otóż powód jest podany tutaj:
Bretarianizm obok weganizmu, to jedna z czystych nauk i doktryn Lucyfera. Dlatego jest ona w telewizji publicznej pokazywana, aby ludzi z tą nauką oswoić. Pomimo, że oficjalna nauka przeczy bretarianizmowi czy weganizmowi.
Wiadomo wszak, że Biblia mówi, że człowiek musi żyć poprzez jedzenie nie tylko warzyw czy owoców ale także mięsa. A Lucyferianizm to odwrotność prawa Bożego.
Czyli na naszych oczach realizowany jest plan trzeciej wojny światowej poprzez pokazywanie czystej doktryny Lucyfera.
Zresztą weganizm czy raczej jego skrajna odmiana dieta warzywno owocowa w wersji surowej, też jest promowana w masowej telewizji:
Zobaczmy badania naukowe oraz świadectwa byłych wegan jednoznacznie wykazują, że ludzie potrzebują mięsa i produktów zwierzęcych aby cieszyć się zdrowiem. Tymczasem telewizja masowa nie wyśmiewa ani wegan ani bretarian pomimo, że oni przeczą oficjalnej nauce. A przeciwników szczepień masowa telewizja wyśmiewa. Trzeba być ślepym aby nie widzieć jak doktryna Lucyfera jest pokazywana na widok publiczny.
Otóż w telewizji masowej, prezentuje się doktrynę Lucyfera w postaci sekty Bretarian.
Oto kim są:
wikipedia napisał:Niejedzenie (breatharianizm, inedia) – rzekomy stan, w którym możliwe jest zachowanie życia i zdrowia przez człowieka, mimo zaprzestania przyjmowania pożywienia, a czasami także ograniczenia spożywania wody. Wbrew wiedzy z zakresu fizjologii człowieka niejedzący twierdzą, że do życia wystarczająca jest nieokreślona "energia światła" i niemal każdy jest zdolny do niejedzenia przy zastosowaniu odpowiednich technik.
Według dzisiejszej wiedzy naukowej z zakresu fizjologii człowieka, każda osoba niejedząca umarłaby z głodu (przy braku jedzenia), lub pragnienia (przy braku jedzenia i wody). Od lat sześćdziesiątych panuje konsensus dotyczący nieakceptowalnie wysokiego ryzyka badań, w których stosuje się głodzenie. Podstawią takiego konsensusu była "głodowa zima" lat 1944-1945[1]. Eksperymenty tego rodzaju zakazane są w Europie na podstawie Konwencji O Ochronie Praw Człowieka i Godności Istoty Ludzkiej w Kontekście Zastosowań Biologii i Medycyny: Konwencja o Prawach Człowieka i Biomedycynie[2].
Nie ma akceptowanych naukowych dowodów na tezy wysuwane przez rzekomo niejedzących. Niejedzenie sprzeczne jest z obecną wiedzą naukową. W wypowiedziach przyznających się do praktykowania niejedzenia są sprzeczności. Polski breatharianin, Mariusz Piotrowski, twierdzi, że nie spożywa pokarmów i napojów od czerwca 2013 i mówi: „Mocz wydalam może z raz w tygodniu, kał to jeden mały bobek na 2-3 tygodnie... Nie zapominajmy, że absorbujemy wodę również poprzez skórę. Jeśli chodzi o to drugie, to tłumaczę to samoczynnym łuszczenie się jelit.”[3]. Opinia ta nie została potwierdzona przez żadne, niezależne źródło.
We wrześniu 1999, w ramach australijskiego programu telewizyjnego 60 Minutes zorganizowano eksperyment na osobie Ellen Greve (ur. 1957) – znanej jako Jasmuheen propagatorki breatharianizmu[4]. Po 48 godzinach eksperymentu, nadzorujący go lekarz stwierdził u niej odwodnienie i wysokie ciśnienie tętnicze[4]. Ostatecznie eksperyment trwał tylko 4 dni – został przerwany ze względu na zły stan Ellen Greve[4].
Innym przypadkiem niejedzenia ma być hinduski jogin Prahlad Jani (ur. 1929), który zgłosił się dwukrotnie (w 2003 i 2010 roku) na ochotnika do obserwacji w warunkach klinicznych[5][6]. Z powodu zdanych pomyślnie prób wynikających z badań w szpitalu Discovery Channel zdecydowało się na wyprodukowanie i emisję programu na jego temat. Żadne z tych dwóch badań na osobie Prahlada Janiego nie zostało jednak przedłożone w czasopiśmie naukowym[5].
Czym się żywią Bretarianie????
Otóż są oni odżywiani przez demony. Dlaczego tak sądzę???
Ponieważ ideologia niejedzenia czy weganizm to ideę gnostyckie, które obwiniają Boga Izraela za fakt, że ludzie muszą jeść szczególnie mięso aby żyć. Prorocy tacy jak Eliasz czy Mojżesz czy Mejsasz Isus nie jedli i pili przez 40 dni. I dlatego demony promują ludzi niejedzących miesąciami czy latami aby promować swoje nauki gnostyczne, że winny naszej diety jest Bóg!!!!
Bretarianie twierdzą, że żywią się energią. Tylko, że ludzie nie mają układu w ciele aby żywić się energią tak jak np ładowarki do telefonów komórkowych, człowiek ma za to układ pokarmowy, do czerpania energii z pożywienia i płynów. Dlatego rolę układu pokarmowego dla energii muszą pełniąc demony.
Zobaczmy w telewizji masowej pokazywani są bretarianie, którzy przeczą oficjalnej nauce. Dlaczego tak się dzieje??? Dlaczego telewizja wyśmiewa przeciwników szczepień a traktuje poważnie wegan czy ludzi którzy twierdzą, ze żyją wiele miesięcy czy lat bez jedzenia czy picia???
Otóż powód jest podany tutaj:
Albert Pike napisał: a masy pozbawione iluzji wobec chrześcijaństwa, którego boskie duchy, formujące chrześcijaństwo bez kompasu oraz kierunku, pożądających ideałów ale bez wiedzy, gdzie umieścić swoje oddanie i adorację, otrzymają rzeczywiste światło poprzez uniwersalną manifestację czystej doktryny Lucypera, wystawionej w końcu na publiczny widok.
Bretarianizm obok weganizmu, to jedna z czystych nauk i doktryn Lucyfera. Dlatego jest ona w telewizji publicznej pokazywana, aby ludzi z tą nauką oswoić. Pomimo, że oficjalna nauka przeczy bretarianizmowi czy weganizmowi.
Wiadomo wszak, że Biblia mówi, że człowiek musi żyć poprzez jedzenie nie tylko warzyw czy owoców ale także mięsa. A Lucyferianizm to odwrotność prawa Bożego.
Czyli na naszych oczach realizowany jest plan trzeciej wojny światowej poprzez pokazywanie czystej doktryny Lucyfera.
Zresztą weganizm czy raczej jego skrajna odmiana dieta warzywno owocowa w wersji surowej, też jest promowana w masowej telewizji:
Zobaczmy badania naukowe oraz świadectwa byłych wegan jednoznacznie wykazują, że ludzie potrzebują mięsa i produktów zwierzęcych aby cieszyć się zdrowiem. Tymczasem telewizja masowa nie wyśmiewa ani wegan ani bretarian pomimo, że oni przeczą oficjalnej nauce. A przeciwników szczepień masowa telewizja wyśmiewa. Trzeba być ślepym aby nie widzieć jak doktryna Lucyfera jest pokazywana na widok publiczny.
Re: Ingerencja demonów w nasze życie
13th Lipiec 2019, 22:14
Ciekawy artykuł:
http://detektywprawdy.pl/2019/07/10/rodzina-w-wirginii-zaatakowana-w-nocy-przez-naga-kobiete-z-ponadnaturalna-moca-twierdzaca-ze-jest-diablem/
Zobaczmy, USA to Babilon Wielki, który jest siedliskiem demonów:
Zobaczmy, w USA siedlisku demoralizacji na cały świat jest nawet przed jego upadkiem obecnie ogromna liczba demonów. Wiadomo dlaczego USA toczy przez cały czas swego istnienia tyle wojen i morduje cały czas miliony ludzi. Ponieważ, w ten sposób karmi owe demony, które potrzebują ludzkich negatywnych emocji.
W USA w zasadzie demony coraz śmielej sobie poczynają, skoro dochodzi do takich akcji.
detektyw prawdy napisał:
Rodzina w Wirginii zaatakowana w nocy przez nagą kobietę z ponadnaturalną mocą, twierdząca, że jest diabłem.
admin
10 lipca 2019
Demony
4 komentarze
Rodzina w Wirginii trzęsie się do tej pory po przerażającej pierwszej nocy w nowym domu. Powiedzieli policji, że naga kobieta włamała się, zaatakowała rodzinę i twierdziła, że jest diabłem.
Dom w hrabstwie Chesterfield jest teraz w stanie nieładu, z pełnymi kul ścianami, nasiąkniętymi krwią dywanami i połamanymi oknami.
PSC z filmu
Inwazja domowa miała miejsce około 22:30 w Dniu Niepodległości, kiedy kobieta rzekomo weszła do domu przez piwnicę. Mąż w rodzinie Lewisa, który odmówił stawienia się w kamerze lokalnym mediom i którego imienia nie zgłoszono, powiedział, że kobieta twierdzi, że jest Szatanem. …
„Powiedziałem:„ Kim jesteś? ”- wyjaśnił. „Powiedziała:„ Potrzebuję twojej pomocy, pomóż mi ”. Powiedziałem: „Wyjdź z mojego domu”, a ona powiedziała: „Jestem diabłem”.
„Wyglądała na opętaną, jej oczy były całkowicie czarne, jak spodki, i śmiała się, jakby to był żart” – powiedział.
Mąż powiedział, że powiedział kobiecie, by wyszła, a potem chwycił za pistolet i wystrzelił 39 pocisków, z których żadna jej nie uderzyła.
Na koniec bądźcie mocni w Panu – siłą Jego potęgi. 11 Przyobleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. 12 Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw duchowym pierwiastkom zła na wyżynach niebieskich. Ef 6.
Powiedział, że kobieta ma nadludzką siłę i zamiast uciekać od ostrzału, rzuciła się na niego. „Nie zatrzymywała się” – powiedział. „Miała siłę czterech dorosłych mężczyzn”. Zaczął rzucać meble na najeźdźcę, kiedy skończyła mu się amunicja, a następnie interweniowała jego żona, Melissa Lewis. „Miała nas zabić”, powiedział Lewis. „To była jej wszechmoc, żeby nas zabić. Zaatakowała nas, a ja przytrzymałem ją tylko uderzając ją i uderzając ją tak mocno, jak tylko mogłem.
Jedno z dzieci, 12-letni Jason, zatrzymał napastnika, wpychając klucz w jej szyję.
Kobieta jest na OIOM-ie. Po wyjściu z więzienia zostanie oskarżona o kradzież, włamanie i w usiłowanie zabójstwa.
Rodzina Lewis uruchomiła GoFundMe, aby odzyskać koszty szkód poniesionych w ich domu.
Ten jakby nie było drastyczny przykład pokazuje, że zło istnieje, a psychiatria jest tylko naukową nazwą na opętania i zniewolenia demoniczne. Taki miał właśnie być cel psychiatrii – usunięcie z mowy potocznej słowa opętanie.
Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom.
Przy tego typu przypadkach zazwyczaj twierdzę, że ludzie koncentrują się na skrajnościach tłumacząc siebie że oni tego nie robią, że oni by tak nie zrobili, ale droga do zła jest złożona z etapów, a niezbawione osoby głównie nieopętane będą wypełniać piekło.
Zaczyna się od tłumaczenia sobie zła w sobie, następnie wchodzenia w system szatana, jego kulturę: wynaturzony seks, swobodę obyczajów, demoralizującą muzykę, toksyzowanie się alkoholem, złe towarzystwo, bezbożne cele; sukces, mamona itp.
To dlatego Jezus powiedział, aby spojrzeć na belkę w swoim oku, ponieważ mamy w sobie tyle do wypracowania, że czyn tej kobiety przestaje być ważny a może dać nam jedynie nauczkę aby Boga nie odstępować.
Na podstawie: washingtonexaminer.com
http://detektywprawdy.pl/2019/07/10/rodzina-w-wirginii-zaatakowana-w-nocy-przez-naga-kobiete-z-ponadnaturalna-moca-twierdzaca-ze-jest-diablem/
Zobaczmy, USA to Babilon Wielki, który jest siedliskiem demonów:
Ap 18 napisał:(2) I zawołał donośnym głosem: Upadł, upadł Wielki Babilon i stał się siedliskiem demonów i schronieniem wszelkiego ducha nieczystego i schronieniem wszelkiego ptactwa nieczystego i wstrętnego
Zobaczmy, w USA siedlisku demoralizacji na cały świat jest nawet przed jego upadkiem obecnie ogromna liczba demonów. Wiadomo dlaczego USA toczy przez cały czas swego istnienia tyle wojen i morduje cały czas miliony ludzi. Ponieważ, w ten sposób karmi owe demony, które potrzebują ludzkich negatywnych emocji.
W USA w zasadzie demony coraz śmielej sobie poczynają, skoro dochodzi do takich akcji.
Strona 2 z 2 • 1, 2
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach