*** Modlitwa w intencji ***

Hej!

Okazało się, że Krzysztof nabawił się zapalenia wyrostka robaczkowego i będzie miał usuwany.

Proszę Was jeszcze raz o modlitwę za Krzyśka i jego szybki powrót do zdrowia.

Też kiedyś miałem, to raczej łatwa operacja, ale różnie to bywa, ja mało co się nie przekręciłem.

Pomodlimy się by wszystko poszło dobrze!

Jasne... Krzyśku, trzymaj się !!!

Niech Krzysztofowi Bóg szybko przywróci zdrowie !!!!!

Lotion widzę że cię widzę na forum

Będzie żyło?

Powrotu do zdrowia z Panem Bogiem życzę

Kochani
Bardzo dziękuję Bogu i wszystkim z was, którzy się za mnie modlili.

Przydało się, stan był ciężki, decydowały godziny..

tym razem dzięki Bogu nfz'towi nie udało się mnie zabić, choć próbowali, skoro nadarzyła się szansa...

Jestem już w domu,

Teraz kwestia dojścia do siebie.

Niech wam Bóg błogosławi

Dzień dobry

Chciałam przypomniec iż odbedzie sie 3 z kolei Modlitwa do Boga Izraela.

11 czerwiec o 20

Wszyscy są zaproszeni
Chwalmy Boga Izraela !

Psalm 106.44

"(44) Lecz wejrzał na ich niedolę I wysłuchał ich wołania.
(45) Przypomniał sobie o swym przymierzu z nimi I zlitował się według wielkiej łaski swojej.
(46) Wzbudził dla nich miłosierdzie U wszystkich, którzy ich uprowadzili w niewolę.
(47) Zbaw nas, Panie, Boże nasz, I zgromadź nas spośród narodów, Abyśmy dziękowali imieniu twemu świętemu I aby naszą chlubą było uwielbianie ciebie!
(48) Błogosławiony Pan, Bóg Izraela, od wieków na wieki! Niech wszystek lud powie: Niech się stanie! Chwalmy Pana!"

Bardzo dobry pomysł.

Ale... bym to nieco zmienił.

A co powiecie na coś takiego.

Każdego sabatu, co tydzień, każdy z nas wierzący w Boże obietnice, na samym początku dnia celebrowania sabatu odmówi Ojcze Nasz oraz ten psalm 106:44-48.

Dlaczego?

Ponieważ słowa to dźwięk, który często nie ma znaczenia u Boga, jeżeli nie jest wsparty jakimś konkretnym czynem.

Żadne modlitwy nie maja wartości w obliczu łamania Prawa Bożego.

Jednym z takich praw jest Prawo Sabatu.

Każdy z nas ma wiele dobrych uczynków. Im więcej przypadków szanowania Prawa, tym lepiej.

Sabat jest Bożym przykazaniem, i dla nas i dla Boga. Nam daje odpoczynek a Bogu przynosi chwałę.

Celebrowanie sabatu jest poważnym krokiem ku Bogu. Dlatego Bóg będzie chciał naszych modlitw wysłuchać, jeżeli są wsparte czynem - posłuszeństwem względem Jego Przykazania.

Nie musi to być na pokaz dla innych ale na pokaz... Bogu.

Powiedzmy Mu, że my na serio chcemy Jego Prawa i Jego Królestwa.

Nie poprzez słowa ale poprzez nasze uczynki.

Po prostu dajmy Bogu ofiarę Sabatu, aby nas wysłuchał.

Jak myślicie? Czy wtedy nas Bóg wysłucha?

A jeżeli nas wysłucha i nagle nasza ochrona z Jego rąk stanie się rzeczywistością, co następnego uczynimy, aby Go uczcić!?

Nie powiem co ja robię aby jakoś przeżyć te czasy.

Ale pomyślmy nieco głębiej, cóż możemy zrobić, aby Bóg był zadowolony z tego, że ma część swojego Ludu, który Go miłuje i jest gotowy na wiele ku Jego Chwale.

W sumie... bez sabatu nasze modlitwy nie mają zbyt wielkiej wartości.

Bóg domaga się posłuszeństwa a nie ofiary.

Propozycja modlitwy:

Modlitwa

Psalm 44

"Przewodnikowi chóru. Pieśń pouczająca synów Koracha.
(2) Boże, na własne uszy słyszeliśmy, Ojcowie nasi opowiadali nam O dziele, którego dokonałeś za dni ich, W czasach dawnych.
(3) Tyś ręką swoją wypędził narody, a ich osadziłeś; Wytępiłeś lud, a ich rozkrzewiłeś.
(4) Bo nie mieczem swoim zdobyli ziemię Ani ramię ich pomogło im, Lecz prawica twoja i ramię twoje Oraz światło oblicza twego, gdyż ich sobie upodobałeś.
(5) Tyś sam królem moim, Boże; Dajże Jakubowi wybawienie!
(6) Dzięki tobie porazimy nieprzyjaciół naszych, Przez imię twoje zdepczemy przeciwników naszych.
(7) Bo nie na łuku moim polegam Ani mnie miecz mój nie ocali.
( Aleś nas Ty wybawił od nieprzyjaciół naszych, A nienawidzących nas wstydem okryłeś.
(9) Każdego dnia chlubimy się Bogiem I imię twoje wiecznie wyznawać będziemy. Sela.
(10) A jednak opuściłeś i zawstydziłeś nas, I nie wyruszyłeś z wojskami naszymi.
(11) Sprawiłeś, że cofnęliśmy się przed nieprzyjacielem, A ci, którzy nas nienawidzą, złupili nas.
(12) Wydałeś nas jak owce na żer I rozproszyłeś nas między narodami.
(13) Sprzedałeś lud swój za darmo I nic nie zyskałeś z ich sprzedaży.
(14) Wystawiłeś nas na wzgardę sąsiadom naszym, Na drwiny i na pośmiewisko tym, którzy nas otaczają.
(15) Uczyniłeś nas tematem przysłowia wśród narodów, Ludy kiwają głową nad nami.
(16) Co dzień hańba moja jest przede mną, A wstyd okrywa oblicze moje
(17) Na głos bluźniercy i szydercy, Gdy mam przed sobą mściwego nieprzyjaciela.
(18) To wszystko przyszło na nas, A jednak nie zapomnieliśmy ciebie I nie sprzeniewierzyliśmy się przymierzu twemu.
(19) Serce nasze nie odwróciło się od ciebie, A kroki nasze nie zeszły ze ścieżki twojej.
(20) Rozbiłeś nas tam, gdzie grasują szakale, I okryłeś nas cieniem śmierci.
(21) Gdybyśmy byli zapomnieli imienia Boga naszego, A wyciągnęli ręce nasze do Boga cudzego:
(22) Czyżby Bóg tego nie odkrył? Wszak On zna skrytości serca.
(23) Ale z powodu ciebie co dzień nas zabijają, Uważają nas za owce ofiarne.
(24) Obudź się! Dlaczego śpisz, Panie? Przebudź się, nie odrzucaj nas na wieki!
(25) Dlaczego zakrywasz oblicze twoje, Zapominasz o nędzy i udręce naszej?
(26) Powalona bowiem w proch jest dusza nasza, Przylgnęło do ziemi ciało nasze.
(27) Powstań, przyjdź nam z pomocą I wyzwól nas dla łaski swojej!"

Moja babcia Jadwiga 92 lata jest w stanie umierającym a wszystko przez to że zapomniała brać leków na nadciśnienie. Nie mogłem jej przypilnować bo mieszkam daleko od niej, modlę się by wróciła do zdrowia by przeżyła jeszcze kilka ładnych lat  

Moja babcia zmarła mając 98 lat, czego i twojej serdecznie życzę!

Chociaż.... niech już nie umiera i zabierzesz ją z całą rodziną do Królestwa!

:-)

Najgorsze, że dziadek zamiast wspominać najpiękniejsze chwile życia z babcią to gada cały czas o pieniądzach i jakie będą koszty Odmawia różaniec i modli się do bałwochwalczego ołtarzyku w swoim pokoju. Całe życie mieszkają razem na wsi.

W tym wieku niemal do niczego dziadków nie przekonasz. A zbawienie i tak chyba mają w kieszeni!

Wspaniały cel

Okazuje sie że 15.08 grupa naszych Braci będzie modlic sie w Czestochowie o zaprzestanie bałwochwalstwa. W tym dniu tez dotrą pielgrzymki i odbedzie sie znowu modlitwa do tego paskudnego obrazu.

Przyłączmy sie do tych Braci w Modlitwie. Tak bardzo zadowolimy Ojca  


https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1675794749193612&id=100002893093021


Skopiowany tekst:

Bracia i Siostry, zbliża się wielkimi krokami kolejna, wielka, katolicka uroczystość adoracji jasnogórskiego obrazu czarnej Madonny. Wiemy co na ten temat mówi Słowo Boże (Biblia). Bałwochwalstwo jest jednym z najgorszych grzechów przeciwko Świętemu Bogu i Jego Synowi Jezusowi Chrystusowi. 15 sierpnia tysiące naszych rodaków oddadzą pokłon malowidłu  królowej nieba - babilońskiemu bóstwu, nazywając go imieniem mamy naszego Pana Jezusa Chrystusa. Przekleństwo które wisi od setek lat nad naszym  krajem ma swoje źródło w odstępczym kościele Rzymu i kulcie jasnogórskiego bałwana. Będzie to trwało dopóki lud boży nie powstanie w modlitwie, poście i błaganiu aby Bóg usunął ten mrok i dał naszemu krajowi światło żywej Ewangelii Jezusa. Jednocześnie potrzebne jest działanie. W tym roku organizowana jest grupa ludzi która 15 sierpnia stawi się w Częstochowie i podejmie się trudu rozdania ulotek z Biblijnym Dekalogiem. Wydrukowanych będzie około 17000 Dekalogów. Wielu z biednych ludzi którzy przybędą tam jako pielgrzymi nie jest świadomych tego co robią. Jednak jak mają być świadomi skoro my milczymy? Bracie czy Siostro jeśli czujesz że Bóg Cię powołuje przyłącz się do nas w Częstochowie 15.08. To przedsięwzięcie potrwa kilka godzin. Możesz też przyłączyć się do postu i modlitwy o tą akcję. Pościmy od soboty 11.08 (od zachodu słońca - od godz. 20:20) do wtorku 14.08 do zachodu słońca.

Super pomysł! Ale... pamiętam o moim pomyśle o przyłączeniu się do marszu - chyba 11 listopada i śpiewaniu My chcemy Boga, Panier święty i nawet nikt na posta nie odpowiedział.

Robert Bunio. Jednak jak mają być świadomi skoro my milczymy? Bracie czy Siostro jeśli czujesz że Bóg Cię powołuje przyłącz się do nas w Częstochowie 15.08.

Tacy są potrzebni i Bogu i Narodowi Wybranemu! Cudowny pomysł!

Jedyny entuzjazm jaki ja widziałem to walka z bałwochwalstwem i wiele materiałów dostało się w powołane ręce i przyniosło to dużo dobrego, być może i dla wielu Polaków i Polek.

Oczywiście, że jestem za i pomimo dystansu z Australii chętnie się jakoś do tego przyłączę. Owszem, większość katolików to zignoruje ale chodzi właśnie o tą MNIEJSZOŚĆ, która widzi nieco więcej niż reszta rodaków.

15 to jest następna Środa. Pomyślę, co można jeszcze do tego czasu przy najmniej z moje strony zrobić.

Jest jednak mały problem - jak się zachować. Oni będą masowo klękać itp. przed każdą rzeźbą. Trzeba być bardzo ostrożnym. Wpaść tylko na inspekcję, porozdawać Dekalogi i nie ulec... bałwochwalstwu!

Ja myślę od kilku dni o kolejnym marszu My chcemy Boga i omówmy to także. Może nieco później, ale to są dobre uczynki w oczach Boga i ci, którzy prowadzą wielu do sprawiedliwości będą świecić jak gwiazdy na niebie.

Myślę o zachęceniu jak największej ilości braci i sióstr w takim marszu i zachęcanie ich do... porzucenia kultu Matki Boskiej i... bałwochwalstwa.

Absolutnie nie będzie to grzechem, jeżeli ktoś z nas będzie w tym pochodzie, ale nie będzie brał udziału w bałwochwalczej pieśni, ale zaśpiewa ją: My chcemy Boga Panie święty.

http://www.proroctwa.com/my-chcemy-Boga.htm

To jest 11 Listopada. Pomyślmy o tym i ucieszmy serce naszego Stworzyciela.

A w następną środę bierzmy w tym udział, co kto może uczynić.

Porozsyłajmy emaile do wszystkich znajomych, sąsiadów i krewnych. Nie mówmy bałwochwalcom, kim oni są ale mówmy im że Bóg tego NIENAWIDZI!

Jeżeli my uradujemy serce Boga, On uraduje także serca nasze!

Super pomysł! Ale... pamiętam o moim pomyśle o przyłączeniu się do marszu - chyba 11 listopada i śpiewaniu My chcemy Boga, Panier święty i nawet nikt na posta nie odpowiedział. napisał:

Dla niektórych z nas bezpośredni udział jest niemożliwy ale pośredni zawsze!

Czasami słowa są zbędnę co nie oznacza że ktoś jest przeciwko.

Zawsze jesteśmy przynajmniej ja duchem i sercem z modlącymi się.

I tym razem mimo że będę daleko od kraju przyłączam się modlitwą i postem.

Kasia

Dla niektórych z nas bezpośredni udział jest niemożliwy ale pośredni zawsze!

To przecież jest oczywiste, zwłaszcza z mojej strony.

Ale ja zbyt często myślę, że nikt o tym nigdy nie myśli a jedynie ja z siebie robię idiotę i zbytnio przesadzam.

Więc robię to tylko dla Boga, a nie do kogokolwiek innego.

A Boga pytam: po co to wszystko?

I tylko dlatego jakoś jeszcze funkcjonuję.

Kochani,

Przymierzam się do tego, aby jechać do Częstochowy i wspomóc tych ludzi. Nie jest to jeszcze pewne, ale jestem w kontakcie z organizatorem inicjatywy. Z tego co wiem na razie, "uroczystości" mają rozpocząć się chyba o 5:30, tak więc nasza zbiórka powinna odbyć się pewnie gdzieś około 4:00 rano.

Jeśli będę jechał (samochód na tę chwilę u mechanika) to mogę zgarnąć kogoś z Poznania lub okolic, wyjazd zapewne w nocy, aby być tam na rano (aby ominąć nocleg na miejscu).

Jeśli znajdą się chętni na wyjazd proszę o kontakt: filtom9@gmail.com

No to się pewnie spotkamy Filtom, wczoraj wieczorem rozmawiałem z organizatorem i jesteśmy w kontakcie. Również proponuję podwózkę tyle że z Warszawy lub okolic, będę miał 3 lub 4 miejsca. Decyduje kolejność zgłoszeń
maklesdarek@gmail.com

Pewnie te 1700 dekalogów zostało już wydrukowanych...

Gdyby organizator tego przedsięwzięcie był w stanie dołączyć do tych wydruków słowa Jezusa:

(17) Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni.

Ludzie uważają, że prawo starego testamentu nas nie obowiązuje i dlatego tym tłumaczą i zgadzają się na inne przykazania.

Piękna służba dla naszego wspaniałego Boga.

Bardzo mnie to podbudowało.

Działajcie bracia i siostry. Ja nie mogę do was dołączyć. Nie stać mnie i nawet nie mam paszportu. Nie byłem poza granicami Australii od roku 1982 roku, czyli od roku przyjazdu.

polskapaw napisał:Pewnie te 1700 dekalogów zostało już wydrukowanych...

Z tego co się orientuję to tak. Właściwie to był to dodruk, bo byli już na jednej takiej akcji ostatnio podczas jakiejś pielgrzymki w Warszawie.

maklesTeam napisał:Również proponuję podwózkę tyle że z Warszawy lub okolic

Darek, a do Częstochowy nie dobiegniesz?

Nie dam rady, o 2 km za daleko

Przypominam o tych obrazkach, może się przydarzą.