Przymierze z Izraelem. Zerwane???
+6
Obserwator
Wróg Kozłów
Bushi
Cyryl
Henry Kubik
efraimita
10 posters
Strona 2 z 2 • 1, 2
Re: Przymierze z Izraelem. Zerwane???
25th Wrzesień 2017, 09:23
A ja to widzę inaczej. Jeżeli człowiek sam ze swego sumienia wykonuje wszelkie możliwe Przykazania i Przepisy Tory, świadczy to o czystej genetyce i posiadaniu zdrowego umysłu, który w naturalny sposób miłuje Prawo i Boga.
Ludzie skażeni genetycznie mają masę problemów i widać to na każdym kroku.
Właśnie pokazywanie publiczne lub ukryte - Bóg tylko widzi - dobre uczynki świadczy o tym, że jest to człowiek ze sprawnie funkcjonującym sumieniem i nie trzeba mu tłumaczyć, że trzeba miłować Boga i bliźniego.
Człowiek taki sam to doskonale rozumie. Z tych przyczyn Bóg zapowiedział takie czy inne działania i Syn dał nam sposób na odróżnianie nasienia węża od czystego genetycznie Narodu Wybranego.
"Po owocach ich poznacie'"
Jeszcze za pobytu Isusa mieliśmy pewne wątpliwości, które Chrystus sam nam ujawnił. I właśnie po owocach poznaje się owce Boże.
Dlatego jestem przeciwny temu, aby wywierać na kogokolwiek jakąkolwiek presję, ponieważ w takim przypadku moty nie są zbyt jasne i część może postępować w porównaniu z innymi.
Jak powiedziano: "Ochotnego dawcę miłuje Bóg'".
Z tych przyczyn Bóg nie wyznaczył na ziemi w czasach końca nikogo na przewodnika czy kapłana ponieważ genetyka nasza sama wyjdzie w postaci uczynków naszych.
Czyli nie chwalmy się, co czynimy dla Boga, jakie przepisy stosujemy, czego przestrzegamy a czego nie.
Bóg sam podejmuje decyzję o czystości genetycznej na podstawie naszych uczynków.
Są także Murzyni, jako część narodu wybranego. Ale czy są to ci, którzy zabijają, gwałcą, kradną itp? Oczywiście że nie. Takich także poznajemy po uczynkach, które świadczą o tym, że ci ludzie mają czułe sumienia i postępują według tych sumień.
A czułe sumienie może mieć jedynie osoba z względnie czystymi genami, jakie stworzył Bóg.
A czystość genów wychodzi z nas w postaci uczynków.
Reszta narodów będzie musiała się tego uczyć i być nadzorowana przez Naród Wybrany.
Oczywiście są także wyjątki, jakim był... Judasz!
Dlatego potrzebny jest sąd na pustyni!
Ludzie skażeni genetycznie mają masę problemów i widać to na każdym kroku.
Właśnie pokazywanie publiczne lub ukryte - Bóg tylko widzi - dobre uczynki świadczy o tym, że jest to człowiek ze sprawnie funkcjonującym sumieniem i nie trzeba mu tłumaczyć, że trzeba miłować Boga i bliźniego.
Człowiek taki sam to doskonale rozumie. Z tych przyczyn Bóg zapowiedział takie czy inne działania i Syn dał nam sposób na odróżnianie nasienia węża od czystego genetycznie Narodu Wybranego.
"Po owocach ich poznacie'"
Jeszcze za pobytu Isusa mieliśmy pewne wątpliwości, które Chrystus sam nam ujawnił. I właśnie po owocach poznaje się owce Boże.
Dlatego jestem przeciwny temu, aby wywierać na kogokolwiek jakąkolwiek presję, ponieważ w takim przypadku moty nie są zbyt jasne i część może postępować w porównaniu z innymi.
Jak powiedziano: "Ochotnego dawcę miłuje Bóg'".
Z tych przyczyn Bóg nie wyznaczył na ziemi w czasach końca nikogo na przewodnika czy kapłana ponieważ genetyka nasza sama wyjdzie w postaci uczynków naszych.
Czyli nie chwalmy się, co czynimy dla Boga, jakie przepisy stosujemy, czego przestrzegamy a czego nie.
Bóg sam podejmuje decyzję o czystości genetycznej na podstawie naszych uczynków.
Są także Murzyni, jako część narodu wybranego. Ale czy są to ci, którzy zabijają, gwałcą, kradną itp? Oczywiście że nie. Takich także poznajemy po uczynkach, które świadczą o tym, że ci ludzie mają czułe sumienia i postępują według tych sumień.
A czułe sumienie może mieć jedynie osoba z względnie czystymi genami, jakie stworzył Bóg.
A czystość genów wychodzi z nas w postaci uczynków.
Reszta narodów będzie musiała się tego uczyć i być nadzorowana przez Naród Wybrany.
Oczywiście są także wyjątki, jakim był... Judasz!
Dlatego potrzebny jest sąd na pustyni!
_________________
Izajasza 10:(22) Bo, choćby twój lud, Izraelu, był tak liczny jak piasek morski, tylko resztka z niego się nawróci. Zagłada jest postanowiona zgodnie z pełnią sprawiedliwości. (23) Gdyż, jak jest postanowione, Wszechmocny, Pan Zastępów dokona zagłady na całej ziemi.
----------------------------------------------------------------------------------------
henrykubik@gmx.com
http://www.zbawienie.com
https://www.youtube.com/thewordwatcher
https://www.youtube.com/HenryKubik
- Odrodzony
- Liczba postów : 332
Join date : 11/06/2016
Re: Przymierze z Izraelem. Zerwane???
25th Wrzesień 2017, 12:43
Ja też uważam, że im większa czystość genetyczna (w sensie: im więcej czysto ludzkich genów w DNA), tym większa sprawność sumienia i tym większe predyspozycje do przestrzegania Prawa. A więc większe zdolności do czynienia dobrych uczynków.
Ale człowiekiem czystym genetycznie, który czyni dobre uczynki może być zarówno genetyczny potomek Izraelitów, jak i człowiek, który nie jest genetycznym Izraelitą.
Dlatego patrząc z tego punktu widzenia genetyka (w sensie: czy jesteś genetycznym Izraelitą, czy nie) nie będzie miała znaczenia, bo żeby trafić na pustynię albo na niej zmartwychwstać, a następnie zostać włączonym do odrestaurowanego narodu Izraela to nie będzie istotne, ile człowiek ma w sobie genów Izraelitów (bo może ich nie mieć w sobie w ogóle), tylko istotne będzie to, ile dobrych uczynków będzie szło za człowiekiem. A to świadczy z kolei o czystości jego genów, a w zasadzie o tym, że ma w sobie dość ludzkich genów, aby miał sumienie i aby ono działało w nim prawidłowo.
Poza tym Bóg może i w moim przekonaniu oczyści geny wielu nawróconych ludzi, w tym nawróconych hybryd (białe byki z Henocha).
Ale człowiekiem czystym genetycznie, który czyni dobre uczynki może być zarówno genetyczny potomek Izraelitów, jak i człowiek, który nie jest genetycznym Izraelitą.
Dlatego patrząc z tego punktu widzenia genetyka (w sensie: czy jesteś genetycznym Izraelitą, czy nie) nie będzie miała znaczenia, bo żeby trafić na pustynię albo na niej zmartwychwstać, a następnie zostać włączonym do odrestaurowanego narodu Izraela to nie będzie istotne, ile człowiek ma w sobie genów Izraelitów (bo może ich nie mieć w sobie w ogóle), tylko istotne będzie to, ile dobrych uczynków będzie szło za człowiekiem. A to świadczy z kolei o czystości jego genów, a w zasadzie o tym, że ma w sobie dość ludzkich genów, aby miał sumienie i aby ono działało w nim prawidłowo.
Poza tym Bóg może i w moim przekonaniu oczyści geny wielu nawróconych ludzi, w tym nawróconych hybryd (białe byki z Henocha).
- Odrodzony
- Liczba postów : 332
Join date : 11/06/2016
Re: Przymierze z Izraelem. Zerwane???
25th Wrzesień 2017, 14:25
Wracając natomiast jeszcze na chwilę do tego, że od czasu zmartwychwstania Pana Isusa całą ludzkość obowiązuje zasadnicza część Tory w postaci Jego przykazań, to przyszły mi na myśl jeszcze takie dalsze wnioski.
Izraelici mieli nadane przez Boga pewne szczególne Prawo moralne, za którego permanentne łamanie, czyli za grzeszenie, zostali czasowo odrzuceni sprzed oblicza Boga i spadło na nich przekleństwo, zapowiedziane im przez Mojżesza.
A więc to przekleństwo, które spadło na Izraelitów jest karą dla nich za ich permanentne grzechy, polegające na nieprzestrzeganiu Tory.
A skoro od czasu zmartwychwstania Pana Isusa zasadnicza, choć nieco tylko zmieniona część Tory w postaci przykazań Pana Isusa obowiązuje całą ludzkość, pośród której żyją przecież niczego nieświadomi genetyczni potomkowie 12 pokoleń Izraela, to tym samym logicznym wydaje się, że to przekleństwo, które nadal obowiązuje przecież żyjących w rozproszeniu genetycznych Izraelitów, a które spadło na nich za nieprzestrzegane Tory, obejmuje dzisiaj także tę pozostałą część ludzkości za to, że ona także (jak wcześniej Izraelici) nie przestrzega tej zasadniczej części Tory w postaci przykazań Isusa, nadanej jej przez Boga za pośrednictwem Jego Syna.
Zatem być może jest tak, że przekleństwo za nieprzestrzeganie przykazań Pana Isusa obejmuje od tamtego momentu całą ludzkość, a nie tylko żyjących pośród niej genetycznych Izraelitów.
To oczywiście nie oznacza, że cała ludzkość stała się nagle z tych powodów Narodem Wybranym, Ludem Bożym - Izraelem, bo tak się nie stało. Natomiast to oznacza, że to z całej ludzkości będą wywodzić się członkowie przyszłego, odrestaurowanego na pustyni narodu Izraela.
W takim układzie każdy człowiek, będący zatwardziałym grzesznikiem, czyli który permanentnie łamie Prawo Boże, którego istnienia jest świadom, podlega przekleństwu, które jest karą za jego grzechy, polegające na stałym łamaniu przykazań Pana Isusa.
Owszem, szatan swoje najwierniejsze sługi sowiecie wynagradza, przez co stara się niwelować skutki przekleństwa wobec nich za popełniane przez nich grzechy, ale to nie znaczy, że takiego grzesznika, któremu chwilowo dobrze się powodzi przekleństwo nie obowiązuje i że w końcu go z całą mocą nie dopadnie, jeżeli się nie nawróci.
Z takim człowiekiem, który nie stoi po stronie Boga i Jego Syna zarówno szatan, jak i demony, czy upadli, mogą zrobić, co tylko chcą i nie muszą mieć na to zgody Boga.
Jeżeli wiec np. szatan z własnej woli wyrządzi takiemu człowiekowi zło, to to zło jest właśnie realizacją tego przekleństwa, czyli tej kary za jego grzechy względem Boga. Bóg mu nie pomoże w tych jego nieszczęściach, które na niego spadły, chyba że się do Niego rzeczywiście z całego serca nawróci.
A to, że to przekleństwo nadal wszystkich obowiązuje widzimy po tym, że nie ma jeszcze królestwa Bożego na ziemi.
Nie wiem, czy Bóg tę karę w postaci przekleństwa wymierza takiemu grzesznikowi sam, czy też za pośrednictwem szatana, demonów, czy upadłych, ale pewne wydaje mi się, że:
- przekleństwo nie dotyka takiego grzesznika bez woli Boga,
- szatan, jak i upadli oraz demony, ma pełną swobodę działania wobec takiego człowieka, który nie jest przed nimi chroniony, co dotyczy także ludzi, którzy otrzymali jedynie chrzest wodą (chrzest wodą bowiem nie daje przecież stałej ochrony przed demonami, upadłymi, czy szatanem, tylko czasową, zaś ochronę stałą daje jedynie chrzest Duchem Świętym i ogniem, czyli wiara w Pana Isusa i przyjęcie do wykonywania znanych człowiekowi Jego przykazań)
- człowiek może nawrócić się do Boga poprzez Pana Isusa odwracając od siebie tę karę, czyli skutki tego przekleństwa, zyskując w to miejsce pewnego rodzaju indywidualne błogosławieństwo, co nie oznacza jednak, że odtąd życie nawróconego będzie sielanką, bo tak na pewno nie będzie.
Od nawrócenia taki człowiek będzie bowiem nieustannie przez szatana oskarżany przed Bogiem, który od czasu do czasu będzie poddawał takiego człowieka wielu próbom, ale - i to jest właśnie jeden z przejawów tego indywidulanego błogosławieństwa dla takiego człowieka – w przeciwieństwie do sługi szatana, taki człowiek zostanie przez samego Boga z tego nieszczęścia wyswobodzony, jeżeli tylko zawsze będzie zwracał się do Boga o pomoc w imię Pana Isusa.
Zatem będziemy (jesteśmy) poddawani wielu różnym próbom dla naszego doskonalenia w czynieniu dobrych uczynków, czyli zgodnych z przykazaniami Pana Isusa, dla naszego uświęcania się w oczach Boga, dlatego tych prób taki nawrócony człowiek zawsze musi się spodziewać. Nie będzie wtedy zbytnio zaskoczony, gdy spadnie na niego jakieś nieszczęście i będzie wiedział, czym ono jest i jak ma się zachować.
Na to indywidualne błogosławieństwo, które nie jest oczywiście tożsame z błogosławieństwem, które Bóg dopiero udzieli całemu Izraelowi, składają się moim zdaniem te wszystkie korzyści, które wynikają z przestrzegania przykazań Pana Isusa.
Jedną z tych korzyści, które jednak trwają dopóty, dopóki człowiek nie stanie się na powrót zatwardziałym grzesznikiem, jest moim zdaniem całkowita ochrona przed wpływem demonów i upadłych aniołów na takiego człowieka oraz ochrona przed nieautoryzowanym przez Boga działaniem szatana wobec takiego człowieka (jak wynika z historii Hioba, wobec człowieka prawego tylko i wyłącznie sam szatan może podjąć jakieś działania w ramach Bożej próby, którą Bóg na takim człowieku dopuścił, a więc szatan nie może wówczas działać samodzielnie, a tylko za zgodą Boga).
Czyli człowiek, który otrzymał chrzest wodą oraz chrzest Duchem Świętym i ogniem, dopóty, dopóki trwa w Isusie, nie musi moim zdaniem walczyć z demonami albo z upadłymi, bo one nie mają do niego żadnego dostępu.
Natomiast taki człowiek musi walczyć nadal ze złymi myślami własnego serca oraz zmierzyć się od czasu do czasu ze skutkami działania wobec niego samego szatana, które są dla takiego człowieka próbą, dopuszczoną na nim zgodnie z wolą Boga i za Jego zgodą.
A co dalej z tym przekleństwem, a następnie błogosławieństwem zapowiedzianym przez Boga już dla całego Izraela?
Wydaje mi się, że to błogosławieństwo zapowiedziane odrestaurowanemu Izraelowi zostanie okazane przez Boga wyłącznie tym spośród całej ludzkości (tj. genetycznym potomkom Izraelitów, jak i ludziom, którzy takich genów nie mają, ale gdzie jedni i drudzy są na tyle czyści genetycznie, czyli mają na tyle ludzkich genów, że mają sprawnie działające sumienia), którzy (u)wierzą w Isusa jako Syna Boga żywego i naszego Mesjasza (czyli otrzymali bezpośrednio od Isusa chrzest Duchem Świętym) oraz przestrzegają znanych im Jego przykazań, choćby znali oni tylko niektóre z tych przykazań (czyli otrzymali bezpośrednio od Isusa chrzest ogniem Jego słowa).
Zaś wobec pozostałej części ludzkości, która nie będzie chciała uwierzyć w Isusa i przestać łamać Jego przykazań, przekleństwo wypełni się do końca tj. aż do jej unicestwienia.
Ale to tylko takie moje przemyślenia.
Izraelici mieli nadane przez Boga pewne szczególne Prawo moralne, za którego permanentne łamanie, czyli za grzeszenie, zostali czasowo odrzuceni sprzed oblicza Boga i spadło na nich przekleństwo, zapowiedziane im przez Mojżesza.
A więc to przekleństwo, które spadło na Izraelitów jest karą dla nich za ich permanentne grzechy, polegające na nieprzestrzeganiu Tory.
A skoro od czasu zmartwychwstania Pana Isusa zasadnicza, choć nieco tylko zmieniona część Tory w postaci przykazań Pana Isusa obowiązuje całą ludzkość, pośród której żyją przecież niczego nieświadomi genetyczni potomkowie 12 pokoleń Izraela, to tym samym logicznym wydaje się, że to przekleństwo, które nadal obowiązuje przecież żyjących w rozproszeniu genetycznych Izraelitów, a które spadło na nich za nieprzestrzegane Tory, obejmuje dzisiaj także tę pozostałą część ludzkości za to, że ona także (jak wcześniej Izraelici) nie przestrzega tej zasadniczej części Tory w postaci przykazań Isusa, nadanej jej przez Boga za pośrednictwem Jego Syna.
Zatem być może jest tak, że przekleństwo za nieprzestrzeganie przykazań Pana Isusa obejmuje od tamtego momentu całą ludzkość, a nie tylko żyjących pośród niej genetycznych Izraelitów.
To oczywiście nie oznacza, że cała ludzkość stała się nagle z tych powodów Narodem Wybranym, Ludem Bożym - Izraelem, bo tak się nie stało. Natomiast to oznacza, że to z całej ludzkości będą wywodzić się członkowie przyszłego, odrestaurowanego na pustyni narodu Izraela.
W takim układzie każdy człowiek, będący zatwardziałym grzesznikiem, czyli który permanentnie łamie Prawo Boże, którego istnienia jest świadom, podlega przekleństwu, które jest karą za jego grzechy, polegające na stałym łamaniu przykazań Pana Isusa.
Owszem, szatan swoje najwierniejsze sługi sowiecie wynagradza, przez co stara się niwelować skutki przekleństwa wobec nich za popełniane przez nich grzechy, ale to nie znaczy, że takiego grzesznika, któremu chwilowo dobrze się powodzi przekleństwo nie obowiązuje i że w końcu go z całą mocą nie dopadnie, jeżeli się nie nawróci.
Z takim człowiekiem, który nie stoi po stronie Boga i Jego Syna zarówno szatan, jak i demony, czy upadli, mogą zrobić, co tylko chcą i nie muszą mieć na to zgody Boga.
Jeżeli wiec np. szatan z własnej woli wyrządzi takiemu człowiekowi zło, to to zło jest właśnie realizacją tego przekleństwa, czyli tej kary za jego grzechy względem Boga. Bóg mu nie pomoże w tych jego nieszczęściach, które na niego spadły, chyba że się do Niego rzeczywiście z całego serca nawróci.
A to, że to przekleństwo nadal wszystkich obowiązuje widzimy po tym, że nie ma jeszcze królestwa Bożego na ziemi.
Nie wiem, czy Bóg tę karę w postaci przekleństwa wymierza takiemu grzesznikowi sam, czy też za pośrednictwem szatana, demonów, czy upadłych, ale pewne wydaje mi się, że:
- przekleństwo nie dotyka takiego grzesznika bez woli Boga,
- szatan, jak i upadli oraz demony, ma pełną swobodę działania wobec takiego człowieka, który nie jest przed nimi chroniony, co dotyczy także ludzi, którzy otrzymali jedynie chrzest wodą (chrzest wodą bowiem nie daje przecież stałej ochrony przed demonami, upadłymi, czy szatanem, tylko czasową, zaś ochronę stałą daje jedynie chrzest Duchem Świętym i ogniem, czyli wiara w Pana Isusa i przyjęcie do wykonywania znanych człowiekowi Jego przykazań)
- człowiek może nawrócić się do Boga poprzez Pana Isusa odwracając od siebie tę karę, czyli skutki tego przekleństwa, zyskując w to miejsce pewnego rodzaju indywidualne błogosławieństwo, co nie oznacza jednak, że odtąd życie nawróconego będzie sielanką, bo tak na pewno nie będzie.
Od nawrócenia taki człowiek będzie bowiem nieustannie przez szatana oskarżany przed Bogiem, który od czasu do czasu będzie poddawał takiego człowieka wielu próbom, ale - i to jest właśnie jeden z przejawów tego indywidulanego błogosławieństwa dla takiego człowieka – w przeciwieństwie do sługi szatana, taki człowiek zostanie przez samego Boga z tego nieszczęścia wyswobodzony, jeżeli tylko zawsze będzie zwracał się do Boga o pomoc w imię Pana Isusa.
Zatem będziemy (jesteśmy) poddawani wielu różnym próbom dla naszego doskonalenia w czynieniu dobrych uczynków, czyli zgodnych z przykazaniami Pana Isusa, dla naszego uświęcania się w oczach Boga, dlatego tych prób taki nawrócony człowiek zawsze musi się spodziewać. Nie będzie wtedy zbytnio zaskoczony, gdy spadnie na niego jakieś nieszczęście i będzie wiedział, czym ono jest i jak ma się zachować.
Na to indywidualne błogosławieństwo, które nie jest oczywiście tożsame z błogosławieństwem, które Bóg dopiero udzieli całemu Izraelowi, składają się moim zdaniem te wszystkie korzyści, które wynikają z przestrzegania przykazań Pana Isusa.
Jedną z tych korzyści, które jednak trwają dopóty, dopóki człowiek nie stanie się na powrót zatwardziałym grzesznikiem, jest moim zdaniem całkowita ochrona przed wpływem demonów i upadłych aniołów na takiego człowieka oraz ochrona przed nieautoryzowanym przez Boga działaniem szatana wobec takiego człowieka (jak wynika z historii Hioba, wobec człowieka prawego tylko i wyłącznie sam szatan może podjąć jakieś działania w ramach Bożej próby, którą Bóg na takim człowieku dopuścił, a więc szatan nie może wówczas działać samodzielnie, a tylko za zgodą Boga).
Czyli człowiek, który otrzymał chrzest wodą oraz chrzest Duchem Świętym i ogniem, dopóty, dopóki trwa w Isusie, nie musi moim zdaniem walczyć z demonami albo z upadłymi, bo one nie mają do niego żadnego dostępu.
Natomiast taki człowiek musi walczyć nadal ze złymi myślami własnego serca oraz zmierzyć się od czasu do czasu ze skutkami działania wobec niego samego szatana, które są dla takiego człowieka próbą, dopuszczoną na nim zgodnie z wolą Boga i za Jego zgodą.
A co dalej z tym przekleństwem, a następnie błogosławieństwem zapowiedzianym przez Boga już dla całego Izraela?
Wydaje mi się, że to błogosławieństwo zapowiedziane odrestaurowanemu Izraelowi zostanie okazane przez Boga wyłącznie tym spośród całej ludzkości (tj. genetycznym potomkom Izraelitów, jak i ludziom, którzy takich genów nie mają, ale gdzie jedni i drudzy są na tyle czyści genetycznie, czyli mają na tyle ludzkich genów, że mają sprawnie działające sumienia), którzy (u)wierzą w Isusa jako Syna Boga żywego i naszego Mesjasza (czyli otrzymali bezpośrednio od Isusa chrzest Duchem Świętym) oraz przestrzegają znanych im Jego przykazań, choćby znali oni tylko niektóre z tych przykazań (czyli otrzymali bezpośrednio od Isusa chrzest ogniem Jego słowa).
Zaś wobec pozostałej części ludzkości, która nie będzie chciała uwierzyć w Isusa i przestać łamać Jego przykazań, przekleństwo wypełni się do końca tj. aż do jej unicestwienia.
Ale to tylko takie moje przemyślenia.
- efraimita
- Liczba postów : 292
Join date : 27/01/2016
Re: Przymierze z Izraelem. Zerwane???
25th Wrzesień 2017, 16:20
Troszeczkę chyba w kwestii genów namieszaliście koledzy więc spróbujmy to uporządkować.
Henryk chyba raczej pisał o DNA ludzkim które można odróżnić od przewagi DNA nasienia węża właśnie po tym, że osoba stara się kierować sumieniem.
Natomiast jeśli chodzi o DNA Izraela to nie ma ono aż takiego znaczenia pisałem już kiedyś o tym. Chodzi o to że o przynależności do danego narodu wg biblii nie decyduje procent posiadanego DNA, ale POCHODZENIE.
Mówiąc obrazowo.
Weźmy dwie osoby. Jedna ma 70% DNA Izraela a druga 30%. Z tym że u pierwszej osoby te geny są dziedziczone po matce, a w drugim przypadku po ojcu. Wg prawa Tory to ta druga osoba będzie prawowitym Izraelitom, a pierwsza będzie takiej narodowości, jakiej był ojciec. Mam nadzieję że to zrozumiałe. DNA ma niewielkie znaczenie jeśli chodzi o określanie narodowości. Znaczenie ma tylko kolejność dziedziczna pochodzenia po męskich przodkach. Jeśli w tym łańcuszku jakiś nasz pra pra pra ... dziadek był innej narodowości, to nie jesteśmy Izraelitami.
Dziś genetycznie są bardzo małe szansę aby ktoś miał 100% DNA Izraela, ale za to jeśli chodzi o pochodzenie szanse są bardzo duże. Być może jest grupa która posiada 100% DNA Izraela i być może chodzi o tych którzy będą porwani i być może o to chodzi w apokalipsie gdy czytamy, że będą to nieskalani z kobietami. Ale to są tylko spekulacje.
Natomiast możemy być pewni, że chodzi o pochodzenie a nie o ilość genów. Dzisiejszy świat kompletnie nas wyprowadził w pole pod tym względem i wg mnie żonglowanie pochodzeniem na podstawie badań DNA jak to się dziś dzieje jest to nic innego jak zacieranie prawdy o prawdziwym pochodzeniu. Biblia nie podaje kto jakie posiadał geny, ale czyim był synem czyli kogo miał za ojca. DNA matki potrafi zafałszować pochodzenie jeśli będziemy się kierować tylko ilością genów.
Tak sobie myślę, że mieszanie narodów czyli dzisiejszy multikulturalizm jest także jednym z elementów walki z narodem wybranym. Jeśli każdy w jakimś stopniu będzie posiadał geny Izraela to będzie można podpiąć tam każdego (NO BO PRZECIEŻ POSIADA GENY)
Jeśli przyjdzie fałszywy mesjasz i powie że jego ludem są ci którzy będą mieli odpowiedni procent DNA Izraelitów, to ja osobiście mu nie uwierzę. Duży procent DNA można przenieść w przyszłe pokolenia po linii żeńskiej co zafałszuje totalnie POCHODZENIE. Być może żydzi to właśnie robią bo wiemy jak u nich się dziedziczy pochodzenie. A to by była kolejna układanka w świecie szatana na drodze do fałszywego mesjasza i fałszywego Izraela.
Henryk chyba raczej pisał o DNA ludzkim które można odróżnić od przewagi DNA nasienia węża właśnie po tym, że osoba stara się kierować sumieniem.
Natomiast jeśli chodzi o DNA Izraela to nie ma ono aż takiego znaczenia pisałem już kiedyś o tym. Chodzi o to że o przynależności do danego narodu wg biblii nie decyduje procent posiadanego DNA, ale POCHODZENIE.
Mówiąc obrazowo.
Weźmy dwie osoby. Jedna ma 70% DNA Izraela a druga 30%. Z tym że u pierwszej osoby te geny są dziedziczone po matce, a w drugim przypadku po ojcu. Wg prawa Tory to ta druga osoba będzie prawowitym Izraelitom, a pierwsza będzie takiej narodowości, jakiej był ojciec. Mam nadzieję że to zrozumiałe. DNA ma niewielkie znaczenie jeśli chodzi o określanie narodowości. Znaczenie ma tylko kolejność dziedziczna pochodzenia po męskich przodkach. Jeśli w tym łańcuszku jakiś nasz pra pra pra ... dziadek był innej narodowości, to nie jesteśmy Izraelitami.
Dziś genetycznie są bardzo małe szansę aby ktoś miał 100% DNA Izraela, ale za to jeśli chodzi o pochodzenie szanse są bardzo duże. Być może jest grupa która posiada 100% DNA Izraela i być może chodzi o tych którzy będą porwani i być może o to chodzi w apokalipsie gdy czytamy, że będą to nieskalani z kobietami. Ale to są tylko spekulacje.
Natomiast możemy być pewni, że chodzi o pochodzenie a nie o ilość genów. Dzisiejszy świat kompletnie nas wyprowadził w pole pod tym względem i wg mnie żonglowanie pochodzeniem na podstawie badań DNA jak to się dziś dzieje jest to nic innego jak zacieranie prawdy o prawdziwym pochodzeniu. Biblia nie podaje kto jakie posiadał geny, ale czyim był synem czyli kogo miał za ojca. DNA matki potrafi zafałszować pochodzenie jeśli będziemy się kierować tylko ilością genów.
Tak sobie myślę, że mieszanie narodów czyli dzisiejszy multikulturalizm jest także jednym z elementów walki z narodem wybranym. Jeśli każdy w jakimś stopniu będzie posiadał geny Izraela to będzie można podpiąć tam każdego (NO BO PRZECIEŻ POSIADA GENY)
Jeśli przyjdzie fałszywy mesjasz i powie że jego ludem są ci którzy będą mieli odpowiedni procent DNA Izraelitów, to ja osobiście mu nie uwierzę. Duży procent DNA można przenieść w przyszłe pokolenia po linii żeńskiej co zafałszuje totalnie POCHODZENIE. Być może żydzi to właśnie robią bo wiemy jak u nich się dziedziczy pochodzenie. A to by była kolejna układanka w świecie szatana na drodze do fałszywego mesjasza i fałszywego Izraela.
_________________
Iz 45, 22 Do mnie się zwróćcie, wszystkie krańce ziemi, abyście były zbawione, bo Ja jestem Bogiem i nie ma innego.
Re: Przymierze z Izraelem. Zerwane???
25th Wrzesień 2017, 21:08
Moim zdaniem Isus powiedział jasno co determinuje uczynki człowieka:
Czyli jak napisał efraimita, nie samo DNA - choć ono jest ważne - ale wolna wola jest tutaj kluczowa. Czyli każdy człowiek ma wybór czy chce czynić dobro czy zło.
Zauważmy jedno czysty genetycznie król Saul sprzeniewierzył się Bogu. Tak samo czyści genetycznie Adam i Ewa - najdoskonalsi ludzie.
Natomiast taki Piłat (który miał wysoki procent skażenia genetycznego) potrafił być sprawiedliwy. Czy Rzymski setnik (jako oficer armii Rzymu był hybrydą) wyróżniał się umiłowaniem Boga i jego prawa.
Księga Henocha sama mówi, że część skażonych genetycznie ludzi (dzikie zwierzęta) zostaną odmienieni przez Boga w białe byki (czyli ich DNA zostanie naprawione). Dlaczego???
Ponieważ umiłowali oni prawo Boga i je czynią.
Dlatego mamy miłować nieprzyjaciół ponieważ mogą oni w każdej chwili umiłować prawo Boga a my przez swoją postawę możemy im pomóc umiłować prawo Boga!!!!
Jana 3 napisał:(19) A na tym polega sąd, że światłość przyszła na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność, bo ich uczynki były złe.
(20) Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światłości i nie zbliża się do światłości, aby nie ujawniono jego uczynków.
(21) Lecz kto postępuje zgodnie z prawdą, dąży do światłości, aby wyszło na jaw, że uczynki jego są dokonane w Bogu.
Czyli jak napisał efraimita, nie samo DNA - choć ono jest ważne - ale wolna wola jest tutaj kluczowa. Czyli każdy człowiek ma wybór czy chce czynić dobro czy zło.
Zauważmy jedno czysty genetycznie król Saul sprzeniewierzył się Bogu. Tak samo czyści genetycznie Adam i Ewa - najdoskonalsi ludzie.
Natomiast taki Piłat (który miał wysoki procent skażenia genetycznego) potrafił być sprawiedliwy. Czy Rzymski setnik (jako oficer armii Rzymu był hybrydą) wyróżniał się umiłowaniem Boga i jego prawa.
Księga Henocha sama mówi, że część skażonych genetycznie ludzi (dzikie zwierzęta) zostaną odmienieni przez Boga w białe byki (czyli ich DNA zostanie naprawione). Dlaczego???
Ponieważ umiłowali oni prawo Boga i je czynią.
Dlatego mamy miłować nieprzyjaciół ponieważ mogą oni w każdej chwili umiłować prawo Boga a my przez swoją postawę możemy im pomóc umiłować prawo Boga!!!!
- Odrodzony
- Liczba postów : 332
Join date : 11/06/2016
Re: Przymierze z Izraelem. Zerwane???
26th Wrzesień 2017, 10:17
Myślę, że każdy z nas dostrzegł różne elementy tego samego zagadnienia.
Dlatego spróbuję jakoś ułożyć te elementy w jeden obraz z pomocą podziałów.
I. Mamy zatem:
1. ludzi.
Człowiek ma 100% ludzkiego DNA. Posiadanie ludzkiego DNA gwarantuje posiadanie sumienia. Ludzie mają wolną wolę, więc mogą czynić dobrze albo źle (np. Adam i Ewa).
2. hybrydy ludzko-anielskie.
Hybrydy mają po części DNA ludzkie, a po części pochodzące od upadłych aniołów.
Załóżmy, że aby hybryda miała sumienie, to musi posiadać jakąś określoną minimalną ilość albo cześć ludzkiego DNA. Z tego punktu widzenia hybrydy można podzielić na:
a) takie, które mają tę minimalną ilość / część ludzkiego DNA, która daje im sumienie. Takie hybrydy mają wolną wolę, więc mogą czynić dobrze albo źle,
b) takie, które nie mają tej minimalnej ilości / części ludzkiego DNA, która daje im sumienie. A więc te hybrydy nie mają ludzkiego sumienia (czy mają zatem wolną wolę? Nie wiem, ale raczej nie), więc one mogą czynić raczej tylko źle. To byłaby jedna z możliwych negatywnych konsekwencji mieszania się aniołów z ludźmi oraz łamania przez hybrydy zakazu kazirodztwa.
II. Mamy także:
1) potomków narodu Izraelitów, urodzonych przed i po przyjściu na świat Pana Isusa.
Izraelitą byłby ktoś, kto jest potomkiem Izraelitów wyłącznie po swoim męskim rodzicu.
To by oznaczało, że w rodzinie tej osoby, w każdym pokoleniu wstecz musiałby przyjść na świat i przeżyć co najmniej jeden chłopiec, który miałby potem co najmniej jednego męskiego potomka.
Jeżeli w którymś pokoleniu przyszłaby na świat dziewczynka – Izraelitka z pochodzenia po tacie, to aby zachować Izraelskie pochodzenie swojego potomka to musiałaby ona mieć dziecko także z kimś, kto jest Izraelitą z pochodzenia po męskim rodzicu.
W przeciwnym wypadku dziecko narodzone z Izraelitki, ale mające tatę nie będącego z pochodzenia Izraelitą, nie będzie już Izraelitą, nawet gdyby dziecko było płci męskiej,
2) potomków innych narodów, urodzonych przed i po przyjściu na świat Pana Isusa.
Potomek Izraelitów, jak i potomek innych narodów może być zatem albo człowiekiem albo hybrydą, o której mowa w pkt a) albo b).
W przypadku potomka Izraelity mógłby stać się on w którymś pokoleniu hybrydą, gdyby hybrydą była jego matka. Potem te jego hybrydalne geny taki potomek Izraelitów przekazywałby dalej swoim dzieciom.
Kto zatem wchodziłby do odrestaurowanego narodu Izraela?
Potomek Izraelitów, jak i potomek innych narodów, który:
- był człowiekiem albo hybrydą, o której mowa w pkt a), która urodziła się przed przyjściem na świat Pana Isusa i robiła dobre uczynki tj. zgodne z Torą, które ostatecznie będą ważyć więcej niż jej grzechy, które zostaną jej przez Boga wybaczone,
- był / jest / będzie człowiekiem albo hybrydą, o której mowa w pkt a), która urodziła się już po przyjściu na świat Pana Isusa, uwierzyła w Niego i robiła / robi / będzie robiła dobre uczynki tj. zgodne z tymi przykazaniami Pana Isusa, które w swoim życiu poznała (np. 10 przykazań), które ostatecznie będą ważyć więcej niż jej grzechy, które zostaną jej przez Boga wybaczone na mocy ofiary Isusa i / albo odda swoje życie za wiarę w Isusa Mesjasza i za pozostanie wiernym Jego przykazaniom.
Kto będzie mógł zostać jednym ze 144.000?
Moim zdaniem tylko i wyłącznie potomek Izraelitów, będący człowiekiem albo hybrydą, o której mowa w pkt a), która urodziła się po przyjściu na świat Pana Isusa, uwierzyła w Niego i robi dobre uczynki tj. zgodne z tymi przykazaniami Pana Isusa, które w swoim życiu poznała i robi to w stopniu zbliżonym do doskonałości.
Dlatego spróbuję jakoś ułożyć te elementy w jeden obraz z pomocą podziałów.
I. Mamy zatem:
1. ludzi.
Człowiek ma 100% ludzkiego DNA. Posiadanie ludzkiego DNA gwarantuje posiadanie sumienia. Ludzie mają wolną wolę, więc mogą czynić dobrze albo źle (np. Adam i Ewa).
2. hybrydy ludzko-anielskie.
Hybrydy mają po części DNA ludzkie, a po części pochodzące od upadłych aniołów.
Załóżmy, że aby hybryda miała sumienie, to musi posiadać jakąś określoną minimalną ilość albo cześć ludzkiego DNA. Z tego punktu widzenia hybrydy można podzielić na:
a) takie, które mają tę minimalną ilość / część ludzkiego DNA, która daje im sumienie. Takie hybrydy mają wolną wolę, więc mogą czynić dobrze albo źle,
b) takie, które nie mają tej minimalnej ilości / części ludzkiego DNA, która daje im sumienie. A więc te hybrydy nie mają ludzkiego sumienia (czy mają zatem wolną wolę? Nie wiem, ale raczej nie), więc one mogą czynić raczej tylko źle. To byłaby jedna z możliwych negatywnych konsekwencji mieszania się aniołów z ludźmi oraz łamania przez hybrydy zakazu kazirodztwa.
II. Mamy także:
1) potomków narodu Izraelitów, urodzonych przed i po przyjściu na świat Pana Isusa.
Izraelitą byłby ktoś, kto jest potomkiem Izraelitów wyłącznie po swoim męskim rodzicu.
To by oznaczało, że w rodzinie tej osoby, w każdym pokoleniu wstecz musiałby przyjść na świat i przeżyć co najmniej jeden chłopiec, który miałby potem co najmniej jednego męskiego potomka.
Jeżeli w którymś pokoleniu przyszłaby na świat dziewczynka – Izraelitka z pochodzenia po tacie, to aby zachować Izraelskie pochodzenie swojego potomka to musiałaby ona mieć dziecko także z kimś, kto jest Izraelitą z pochodzenia po męskim rodzicu.
W przeciwnym wypadku dziecko narodzone z Izraelitki, ale mające tatę nie będącego z pochodzenia Izraelitą, nie będzie już Izraelitą, nawet gdyby dziecko było płci męskiej,
2) potomków innych narodów, urodzonych przed i po przyjściu na świat Pana Isusa.
Potomek Izraelitów, jak i potomek innych narodów może być zatem albo człowiekiem albo hybrydą, o której mowa w pkt a) albo b).
W przypadku potomka Izraelity mógłby stać się on w którymś pokoleniu hybrydą, gdyby hybrydą była jego matka. Potem te jego hybrydalne geny taki potomek Izraelitów przekazywałby dalej swoim dzieciom.
Kto zatem wchodziłby do odrestaurowanego narodu Izraela?
Potomek Izraelitów, jak i potomek innych narodów, który:
- był człowiekiem albo hybrydą, o której mowa w pkt a), która urodziła się przed przyjściem na świat Pana Isusa i robiła dobre uczynki tj. zgodne z Torą, które ostatecznie będą ważyć więcej niż jej grzechy, które zostaną jej przez Boga wybaczone,
- był / jest / będzie człowiekiem albo hybrydą, o której mowa w pkt a), która urodziła się już po przyjściu na świat Pana Isusa, uwierzyła w Niego i robiła / robi / będzie robiła dobre uczynki tj. zgodne z tymi przykazaniami Pana Isusa, które w swoim życiu poznała (np. 10 przykazań), które ostatecznie będą ważyć więcej niż jej grzechy, które zostaną jej przez Boga wybaczone na mocy ofiary Isusa i / albo odda swoje życie za wiarę w Isusa Mesjasza i za pozostanie wiernym Jego przykazaniom.
Kto będzie mógł zostać jednym ze 144.000?
Moim zdaniem tylko i wyłącznie potomek Izraelitów, będący człowiekiem albo hybrydą, o której mowa w pkt a), która urodziła się po przyjściu na świat Pana Isusa, uwierzyła w Niego i robi dobre uczynki tj. zgodne z tymi przykazaniami Pana Isusa, które w swoim życiu poznała i robi to w stopniu zbliżonym do doskonałości.
Re: Przymierze z Izraelem. Zerwane???
26th Wrzesień 2017, 13:22
To wygląda tak.
Człowiek/anioł/archanioł/cherub - każda z tych istot ma sumienie. Ale każda jest inaczej uzdolniona i ma własne opinie na to, czy tamto.
Każda z tych istot może się zbuntować.
Hybryda - brak sumienia i sympatii. Brak szansy na miłowanie Boga, Prawa i... DOBRA.
Żadnych szans.
Częściowy hybryda/ka... ma częściowe sumienie i jest w stanie być w dużym stopniu dobrym człowiekiem. Ma wiele zawahań ale są szanse, w zależności od stopnia skażenia i genów hybrydów.
Największy problem leży w tym, kto jest hybrydą a kto nie.
Twoja prababka - Słowianka była na weselu, gdzie po pijanemu oddała się jednemu hybrydzie. Na drugi dzień mogła nawet nie pamiętać i powrócić do swego chłopaka, Słowianina nie wiedząc, że zaszła w ciążę. Wyszła za mąż wierząc, że to to jej i męża syn.
Urodził sie syn zabijaka, wałkoń i trafiła mu się wspaniała czysta Słowianka za żonę. Ich dzieci miały sporo genów słowiańskich.
Jedno z ich dzieci poznało także czystego Słowianina, nawet o tym nie wiedząc, i po ślubie troje dzieci, które mają duży procent genów Boga.
A potem może być ponowna odchyłka od dobrych genów aż do całkowitego zaniku, lub odwrotnie.
Setnik rzymski mógł mieć pochodzenie słowiańskie. Podobnie z Piłatem i obaj nie byli tego świadomi. Być może Piłata matką była Słowianka z Bułgarii a ojcem German, którego matka była i ojciec byli Słowianami.
W ten sposób powstała raza biała i niewielu z na wie kto jest kim.
A Bóg wybiera tych, którzy miłują Boga i bliźniego - czy spośród pół hybryd czy spośród czystych Słowian.
Większość Żydów to ŚWIADOME hybrydy, ale nie wszyscy! Ich mamusie czy tatusiowie mieli różne wybryki i część z nich myśli, że są Żydami i hybrydami. W rzeczywistości nimi nie są i są wyjątki, wspaniali ludzi, którzy podają się za Żydów ale są miłymi i uczciwymi ludźmi miłującymi i Boga i ludzi.
Dlatego Bóg zabrania nam osądzania ich.
Kiedyś, chyba na starym forum podałem film o kobietach w Illuminati, które stały się Chrześcijankami.
Uciekły od Iluminatów i uczą innych Biblii.
Jedna z nich przyznała się publicznie, że popełniła wszystkie możliwe grzechy jakie istnieją, nie ze swojej woli i dąży do całkowej zmiany po opuszczeniu Iluminati klanu.
Dlatego nie możemy polegać na naszej percepcji grzechu, naszej świadomości pochodzenia i jedynie badania naszego DNA mogą wiele nam powiedzieć ale do nich dochodzi także ta część sumienia, która pomoże w drodze do Królestwa Bożego.
Czyli mogą być stosunkowo czyści Słowianie, ale niektórzy przepełnieni pychą i dla takich Bóg nie widzi wielkich szans.
A my z reguły możemy oceniać innych jedynie BARDZO POWIERZCHOWNIE.
Czasami są wielkie motywy pewnych nie ładnych zachowań się i jedynie Bóg to może osądzić, jak osądził Dawida, kiedy ten tylko się narodził!
Człowiek/anioł/archanioł/cherub - każda z tych istot ma sumienie. Ale każda jest inaczej uzdolniona i ma własne opinie na to, czy tamto.
Każda z tych istot może się zbuntować.
Hybryda - brak sumienia i sympatii. Brak szansy na miłowanie Boga, Prawa i... DOBRA.
Żadnych szans.
Częściowy hybryda/ka... ma częściowe sumienie i jest w stanie być w dużym stopniu dobrym człowiekiem. Ma wiele zawahań ale są szanse, w zależności od stopnia skażenia i genów hybrydów.
Największy problem leży w tym, kto jest hybrydą a kto nie.
Twoja prababka - Słowianka była na weselu, gdzie po pijanemu oddała się jednemu hybrydzie. Na drugi dzień mogła nawet nie pamiętać i powrócić do swego chłopaka, Słowianina nie wiedząc, że zaszła w ciążę. Wyszła za mąż wierząc, że to to jej i męża syn.
Urodził sie syn zabijaka, wałkoń i trafiła mu się wspaniała czysta Słowianka za żonę. Ich dzieci miały sporo genów słowiańskich.
Jedno z ich dzieci poznało także czystego Słowianina, nawet o tym nie wiedząc, i po ślubie troje dzieci, które mają duży procent genów Boga.
A potem może być ponowna odchyłka od dobrych genów aż do całkowitego zaniku, lub odwrotnie.
Setnik rzymski mógł mieć pochodzenie słowiańskie. Podobnie z Piłatem i obaj nie byli tego świadomi. Być może Piłata matką była Słowianka z Bułgarii a ojcem German, którego matka była i ojciec byli Słowianami.
W ten sposób powstała raza biała i niewielu z na wie kto jest kim.
A Bóg wybiera tych, którzy miłują Boga i bliźniego - czy spośród pół hybryd czy spośród czystych Słowian.
Większość Żydów to ŚWIADOME hybrydy, ale nie wszyscy! Ich mamusie czy tatusiowie mieli różne wybryki i część z nich myśli, że są Żydami i hybrydami. W rzeczywistości nimi nie są i są wyjątki, wspaniali ludzi, którzy podają się za Żydów ale są miłymi i uczciwymi ludźmi miłującymi i Boga i ludzi.
Dlatego Bóg zabrania nam osądzania ich.
Kiedyś, chyba na starym forum podałem film o kobietach w Illuminati, które stały się Chrześcijankami.
Uciekły od Iluminatów i uczą innych Biblii.
Jedna z nich przyznała się publicznie, że popełniła wszystkie możliwe grzechy jakie istnieją, nie ze swojej woli i dąży do całkowej zmiany po opuszczeniu Iluminati klanu.
Dlatego nie możemy polegać na naszej percepcji grzechu, naszej świadomości pochodzenia i jedynie badania naszego DNA mogą wiele nam powiedzieć ale do nich dochodzi także ta część sumienia, która pomoże w drodze do Królestwa Bożego.
Czyli mogą być stosunkowo czyści Słowianie, ale niektórzy przepełnieni pychą i dla takich Bóg nie widzi wielkich szans.
A my z reguły możemy oceniać innych jedynie BARDZO POWIERZCHOWNIE.
Czasami są wielkie motywy pewnych nie ładnych zachowań się i jedynie Bóg to może osądzić, jak osądził Dawida, kiedy ten tylko się narodził!
_________________
Izajasza 10:(22) Bo, choćby twój lud, Izraelu, był tak liczny jak piasek morski, tylko resztka z niego się nawróci. Zagłada jest postanowiona zgodnie z pełnią sprawiedliwości. (23) Gdyż, jak jest postanowione, Wszechmocny, Pan Zastępów dokona zagłady na całej ziemi.
----------------------------------------------------------------------------------------
henrykubik@gmx.com
http://www.zbawienie.com
https://www.youtube.com/thewordwatcher
https://www.youtube.com/HenryKubik
Strona 2 z 2 • 1, 2
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach