Porwanie - potencjalni uczestnicy

+11
efraimita
Liksar
Zwykły
Marysia87
Skiper
Edwedere
Kasia
walirlan
lusia
Obserwator
Henry Kubik
15 posters
Go down
Liksar
Liksar
Liczba postów : 1409
Join date : 03/12/2015
Age : 28
Skąd : Białystok
https://liksar.wordpress.com/

Porwanie - potencjalni uczestnicy - Page 3 Empty Re: Porwanie - potencjalni uczestnicy

18th Listopad 2017, 16:40
Message reputation : 100% (1 vote)
Mamy być niesieni na " skrzydłach" , a sandał na nodze się nie rozwali tak zapowiedziane jest. Smile

Wiec ociąganie to bardziej chodzi o " a zabezpieczę dom ,a zabiore to i to bo pewnie tego nie ma, a to wezmę może to, a w co sie ubrać"

czyli myślenie o materialistycznych rzeczach, zamiast zaufaniu Bogu i ratowania swojej pupy Razz

_________________
Nawróćcie się, synowie izraelscy, do tego, od którego tak bardzo się oddaliliście! Izajasza 31:6

https://liksar.wordpress.com/
avatar
Odrodzony
Liczba postów : 332
Join date : 11/06/2016

Porwanie - potencjalni uczestnicy - Page 3 Empty Re: Porwanie - potencjalni uczestnicy

23rd Listopad 2017, 15:10
Bushi napisał:

Fragment przepowiedni Isusa o pozostawionych przy żarnach nie koniecznie wskazuje porę roku letnią czy wiosenną!. Ponieważ mielenie żarnami odwołuje się do prac domowych a nie polowych. W tamtych czasach każdy dom miał żarna. To podstawowe narzędzie domowe!

Więc na podstawie akurat tego wersetu nie możemy rozsądzać o jaką porę roku chodzi.

Tutaj masz rację Bushi, że słowa Isusa o mieleniu na żarnach nie mówią nam nic o możliwym czasie porwania.

Dlatego też nigdzie nie napisałem, że na tej podstawie można cokolwiek wywnioskować na temat potencjalnego okresu porwania, a wręcz zauważyłem, że:


W związku z tym pomyślałem sobie, że o ile mleć ziarna zbóż na żarnach (czy to np. na mąkę czy na paszę dla zwierząt) można obecnie przez cały rok (choć mielić zboże nocą o jakiejkolwiek porze roku nie ma żadnego sensu, o ile ktoś może robić to za dnia), to jednak ani nocą, ani w zimie nikt co do zasady nie wychodzi na pole, aby poczynić tam jakikolwiek prace.
Link: https://zbawienie.forumotion.com/t15p25-porwanie-potencjalni-uczestnicy

I tego też powodu skupiłem się w mojej hipotezie tylko na fragmencie dotyczącym przebywania w polu.


Ale twoje spostrzeżenia podsunęły mi inne przemyślenia…

Napisałeś bowiem, że mielenie na żarnach to czynność domowa.

Więc być może jest tak, że tylko fragment o byciu w polu w czasie porwania mówi nam coś o potencjalnym czasie porwania, ale jednocześnie fragment ten mówi na też i o miejscu, z którego dojdzie do porwania (pole to bowiem przestrzeń otwarta).

Zaś fragment o mieleniu na żarnach w czasie porwania też pełni podwójną funkcję, bowiem być może on również mówi nam o miejscu, z którego dojdzie do porwania (pomieszczenia zamknięte), a jednocześnie mówi nam o sposobie porwania z tych miejsc tzn. że przy porwaniu ściany, sufit, czy w ogóle jakakolwiek materia nie będą stanowiły dla porwanych żadnej przeszkody!!



Zgadzam się też z Tobą co do tego, że Isus znał i zna naszą przyszłość.

Ale uważam jednak, że właśnie z tego powodu, że ją znał i widział, jak wiele się będzie przez wieki zmieniało nasze środowisko, nasze czynności, to do opisu wydarzenia z przyszłości jakim będzie porwanie użył tego rodzaju czynności, które ludzie wykonują od stworzenia świata, a taką czynnością jest właśnie praca w polu:

Rdz 3:
(17) Do mężczyzny zaś Bóg rzekł: Ponieważ posłuchałeś swej żony i zjadłeś z drzewa, co do którego dałem ci rozkaz w słowach: Nie będziesz z niego jeść - przeklęta niech będzie ziemia z twego powodu: w trudzie będziesz zdobywał od niej pożywienie dla siebie po wszystkie dni twego życia. (18) Cierń i oset będzie ci ona rodziła, a przecież pokarmem twym są płody roli. (19) W pocie więc oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie, póki nie wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz!

Rdz 4:
(1) Mężczyzna zbliżył się do swej żony Ewy. A ona poczęła i urodziła Kaina, i rzekła: Otrzymałam mężczyznę od Pana. (2) A potem urodziła jeszcze Abla, jego brata. Abel był pasterzem trzód, a Kain uprawiał rolę.

Dlatego ja ten fragment rozumiem dosłownie, bo nie jest to dla mnie jedna z tych oczywistych przenośni, jakich jest kilka w Biblii (jak np. krew Abla wołająca z ziemi).

Czyli skoro Isus powiedział, że wzięcie nastąpi wtedy, kiedy dwóch będzie w polu, to jak dla mnie znaczy to dokładnie to, co jest napisane.



Odnośnie zaś kwestii ociągania się podczas ucieczki.

Moim zdaniem o żadnym ociąganiu się podczas ucieczki nie będzie mowy, bo ludzie mający uciekać na pustynię (Niewiasta) otrzymają od Boga dwa skrzydła wielkiego orła, co jak napisałem w tym miejscu:

https://zbawienie.forumotion.com/t15p25-porwanie-potencjalni-uczestnicy

oznacza, że ci ludzie będą mieli siłę i energię do tego, aby ani się nie męczyć, ani nie nużyć podczas 30 dni intensywnej wędrówki.

A więc będą oni mili siłę, aby niezależnie od wieku, dotychczasowej kondycji, czy zdrowia sprawnie iść na pustynię.

Dlatego też myślę sobie, że ociąganie się w tym przypadku raczej nie wchodzi w grę.


Natomiast w Biblii jest mowa o ociąganiu się, ale w innym kontekście, niż ucieczka na pustynię, który także jest ciekawym wątkiem.

Spójrzmy bowiem na słowa Isusa z poniższych przypowieści:

Mt 24:
(45) Któż jest tym sługą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowił nad swoją służbą, żeby na czas rozdał jej żywność? (46) Szczęśliwy ów sługa, którego pan, gdy wróci, zastanie przy tej czynności. (47) Zaprawdę, powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem. (48) Lecz jeśli taki zły sługa powie sobie w duszy: Mój pan się ociąga, (49) i zacznie bić swoje współsługi, i będzie jadł i pił z pijakami, (50) to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna. (51) Każe go ćwiartować i z obłudnikami wyznaczy mu miejsce. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.

Mt 25:
(1) Wtedy podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. (2) Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. (3) Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. (4) Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. (5) Gdy się pan młody opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły. (6) Lecz o północy rozległo się wołanie: Pan młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!

Mt 25:
(14) Podobnie też [jest] jak z pewnym człowiekiem, który mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek. (15) Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i odjechał. Zaraz (16) ten, który otrzymał pięć talentów, poszedł, puścił je w obrót i zyskał drugie pięć. (17) Tak samo i ten, który dwa otrzymał; on również zyskał drugie dwa. (18) Ten zaś, który otrzymał jeden, poszedł i rozkopawszy ziemię, ukrył pieniądze swego pana. (19) Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi.

Myślę, że te słowa o ociąganiu się powrotu pana sługi do domu albo o opóźnianiu się pana młodego, czy też o powrocie pana do domu po dłuższym czasie odnoszą się do Pana Isusa i przestrzegają nas przed mylnym wrażeniem ociągania się Jego ponownego przyjścia na ziemię.

Moim zdaniem chodzi tutaj o to, że ważne jest, aby nigdy nie ulec takiemu wrażeniu, że przyjście Pana Isusa na ziemię się ociąga albo że to jest kwestia odległej przyszłości i że w związku z tym na nawrócenie się do Boga poprzez Pana Isusa albo na przestrzeganie przykazań Isusa mamy jeszcze czas…

Nic bardziej błędnego i zwodniczego, bowiem jak powiedział Pan Isus, raz że nie znamy dnia ani godziny (co jak dla mnie odnosi się też do nieznanego momentu śmierci pierwszej), a dwa że nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co zaplanował dla nas Bóg i jak potoczy się nasze życie, w tym ile ono będzie trwało, a co Pan Isus wyraził w słowach o zakazie przysięgania:

Mt 5:
(33) Słyszeliście również, że powiedziano przodkom: Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi. (34) A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie - ani na niebo, bo jest tronem Bożym; (35) ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. (36) Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nie możesz nawet jednego włosa uczynić białym albo czarnym.

A ponieważ nie jesteśmy w stanie niczego przewidzieć, także naszej śmierci pierwszej, to nie można ulec temu mylnemu wrażeniu, że na przyjście Isusa jest jeszcze czas, że Jego przyjście na ziemię się ociąga i że w związku z tym jest jeszcze czas na nawrócenie się, że to wszystko i tak nie nastąpi jeszcze za naszego życia, bowiem jak wiemy z II Ezdrasza po śmierci, której przyjścia się nie spodziewamy na nawrócenie się będzie już za późno.
Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach