Go down
avatar
Wróg Kozłów
Liczba postów : 156
Join date : 28/09/2016

Ekumenizm droga do... Empty Ekumenizm droga do...

30th Wrzesień 2016, 00:20
Czym jest ekumenizm?
"Ekumenizm lub ruch ekumeniczny (z gr. οικουμένη – oikumene – zamieszkana ziemia)[1] – ruch w obrębie chrześcijaństwa dążący do przywrócenia pierwotnej jedności pomiędzy rozlicznymi wyznaniami chrześcijańskimi w ramach jednego, świętego, powszechnego i apostolskiego Kościoła[2].
Głównym narzędziem ekumenizmu jest dialog i wspólna modlitwa."
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ekumenizm

Konsekwencją ekumenizmu było powstanie dialogu międzyreligijnego:
"„Większość ludzi na ziemi deklaruje się jako wierzący i to powinno prowadzić do dialogu między religiami. Tylko poprzez dialog można wyeliminować nietolerancję i dyskryminację. Dialog międzyreligijny jest niezbędnym warunkiem pokoju na świecie. Nigdy nie powinniśmy przestać się o to modlić i współpracować z tymi, którzy myślą inaczej – mówił Franciszek. - Czy chcecie zrobić coś pożytecznego? Liczę na was, że będziecie rozpowszechniać to, o co proszę w tym miesiącu: aby szczery dialog między ludźmi wyznającymi różne religie przyniósł owoce pokoju i sprawiedliwości. Wielu myśli inaczej, czuje inaczej. Szukają Boga albo Go znajdują na różne sposoby. Niektórzy nawet nazywają siebie agnostykami; to ci, którzy nie wiedzą, czy Bóg istnieje, czy nie. A inni deklarują się jako ateiści. W tym tłumie, w tej szerokiej gamie religii i braku religii, jest tylko jeden pewnik: wszyscy jesteśmy dziećmi Boga”.
http://www.fronda.pl/a/franciszek-dialog-miedzyreligijny-jest-niezbedny,63507.html

Nie rozpoczął tego jednak papież Franciszek.
” Choć w obliczu późniejszych tego rodzaju wydarzeń dzień modlitw o pokój w Asyżu nie był ostatecznie niczym wyjątkowym, to według samego Jana Pawła II jest on o tyle ważny, że stanowił “publiczną manifestację, nauczanie poprzez fakty, zrozumiałą dla wszystkich katechezę o tym, co zakłada i oznacza wiara w ekumenizm i dialog międzyreligijny zalecana przez Sobór Watykański II” 13). Asyż stanowi według Papieża swoisty model dla tego rodzaju spotkań. Jak wyglądała praktyczna realizacja modlitwy o pokój różnych religii? Jedni po drugich, buddyści, hinduiści, dźiniści, muzułmanie, szintoiści, afrykańscy animiści, bahaiści, żydzi i chrześcijanie, w głębokim poszanowaniu dla swych własnych “tradycji religijnych”, posłusznie podążając swymi drogami zbawienia, złożyli swym bóstwom modły o pokój. Drogi zbawienia nauczane przez Siddhartę Gautamę (zwanego “Buddą”) i Shantiwedę, Shankara, Wardhamanę Mahavirę, Mahometa, Nanaka Devę, mitycznych Przodków, Zaratustrę, Mojżesza i Jezusa z Nazaretu – wszystkie one stanęły w jednej linii. Na oczach całego świata, jako “Potęgę Najwyższą” lub “Boga”, zaprezentowano obok siebie jednego po drugim: Buddę, Bodhisattvę, boskiego Brahmana, Dźinę, Allaha, świętą Kami, Nam-Sata, Wielkiego Grzmota, Manitou, Ormuzda, Jahwe i Boga Trójjedynego.”
„Jaka jest według Ojca świętego teologiczna podstawa spotkania w Asyżu? Papież pośrednio udziela odpowiedzi na to pytanie podczas przemówienia powitalnego wygłoszonego w bazylice Matki Boskiej Anielskiej: “Nasze religie, tak liczne i różnorodne, są odbiciem towarzyszącego mężczyznom i kobietom wszystkich czasów pragnienia kontaktu z Najwyższym Bytem.”
„Niezależnie od tej niejasno przedstawionej naturalnej drogi poznania należy przyjrzeć się odpowiadającemu jej przedmiotowi poznania. Co według kardynała Wojtyły “umysłowość” ludzka, pozostająca przecież częścią natury, może powiedzieć o Bogu? Przyszły papież kontynuuje swoje rozważania w sposób następujący: “Człowiek ma pojęcie nieskończoności, posługuje się nim w badaniach naukowych, choćby w matematyce. Znajduje przeto jakieś bodaj pokrycie w swoim umyśle dla Tego, Który Jest (Wj 3, 14), dla Nieskończenie Doskonałego, dla Tego, któremu świadectwo daje Pismo i Kościół, gdy mówi po każdej prefacji: Sanctus, Sanctus, Sanctus Dominus Deus Sabaoth, pleni sunt coeli et terra gloria tua! Bóg nieskończonego Majestatu. Takiego Boga wyznaje milczeniem całego życia trapista czy kartuz. Ku Niemu zwraca się wędrujący po pustyni Beduin, gdy przyjdzie pora modlitwy. A może i ten mnich buddyjski, skupiony w swej kontemplacji, która oczyszcza jego myśl, kierując ją w stronę nirwany! Czy tylko w stronę nirwany? Bóg absolutnie transcendentny, przewyższający bezwzględnie wszystko, co stworzone, widzialne, odczuwalne”
„Wpływ o. de Lubaca na myśl teologiczną Karola Wojtyły jest oczywisty. Podczas Soboru Watykańskiego II obu teologów łączyły nie tylko wspólne koncepcje, lecz także osobista przyjaźń. Przyznaje to sam Jan Paweł II: “Sobór służył słuchaniu innych, ale służył też twórczemu myśleniu. Oczywiście, że starsi i bardziej doświadczeni biskupi pracowali bardziej na rzecz dojrzewania myśli soborowej. Ja, jako młodszy, raczej się uczyłem, ale stopniowo doszedłem także do dojrzalszej i bardziej twórczej formy uczestnictwa w Soborze. Tak więc już podczas trzeciej sesji znalazłem się w zespole przygotowującym tak zwany Schemat XIII, późniejszą Konstytucję pastoralną Gaudium et spes i mogłem uczestniczyć w niezwykle ciekawych pracach tego zespołu (…). Szczególnie wiele zawdzięczam Ojcu Yves Congarowi i Ojcu Henriemu de Lubac. Pamiętam jeszcze dzisiaj, jakimi słowami ten ostatni zachęcał mnie do kontynuowania tej linii, jaka się zaznaczała przez moje uczestnictwo w dyskusji. Było to już w czasie zebrań w Watykanie. Od tego czasu szczególnie się z Ojcem de Lubac zaprzyjaźniłem”44). Warto przypomnieć, że potępiony teolog – de Lubac – znalazł się w teologicznej komisji przygotowawczej Vaticanum II na skutek osobistej interwencji papieża Jana XXIII. Była to swoista “rehabilitacja”. Jednak ostatecznej rehabilitacji jednego ze swoich teologicznych mistrzów dokonał sam Jan Paweł II, kiedy to 2 lutego 1983 r. mianował o. de Lubaca kardynałem.”
„W swojej inauguracyjnej encyklice papież w sposób konsekwentny przedstawia swoją humanistyczną, personalistyczną definicję Ewangelii: “Właśnie owo głębokie zdumienie wobec wartości i godności człowieka nazywa się Ewangelią, czyli Dobrą Nowiną. Nazywa się też chrześcijaństwem”

Źródło: Adam Branicki: Teologia papieża Jana Pawła II, Zawsze Wierni nr 33 (2/2000) | Opublikowane na stronach Organizacji Monarchistów Polskich – Oddział Lublin

Czy powyższa teologia jest zgodna z przedstawioną na początku definicją ekumenizmu?
A może bardziej podpada to pod inną definicję?


avatar
Wróg Kozłów
Liczba postów : 156
Join date : 28/09/2016

Ekumenizm droga do... Empty Re: Ekumenizm droga do...

30th Wrzesień 2016, 00:35
Synkretyzm religijny – łączenie ze sobą różnych tradycji religijnych wielu narodów i wyznań, powodujące zderzenia odmiennych poglądów, a także ich przemieszanie.
Słowo synkretyzm według etymologii oznacza „postępować jak Kreteńczyk”. W świecie helleńskim używane było jako nazwa zabiegu polegającego na włączaniu obcych bóstw do panteonu własnych[1].
Zjawisko to pojawiło się w świecie starożytnym, byli z niego znani szczególnie Grecy, którzy masowo asymilowali obce (np. egipskie) bóstwa, włączając je do swojego panteonu. Niektóre bóstwa rodzime próbowano utożsamiać z bóstwami obcej religii, a praktyki kultowe łączono ze sobą, nadając im nowy sens i znaczenie. Etruskowie postąpili tak samo z bogami greckimi, a po nich przejęli ten zwyczaj Rzymianie, w odniesieniu do wierzeń ludów podbitych, a więc zarówno wobec mitologii greckich, jak i wierzeń bliskowschodnich, celtyckich czy germańskich.
Szczytowe nasilenie zjawisko synkretyzmu religijnego osiągnęło w pierwszych wiekach naszej ery w Cesarstwie Rzymskim. Powszechny stawał się kult bóstw pochodzenia orientalnego.
Thelema jest mieszaniną wielu różnych szkół wiary i praktyk w tym hermetyzmu, wschodniego mistycyzm, jogi, XIX wiecznych filozofów (np. Nietzschego), okultyzmu, kabały, a także religii starożytnej Grecji i Egiptu. Lista Świętych Thelemy ukazuje, jak wiele wątków i motywów religijnych Thelema łączy w sobie, wybierając z nich to, co uznaje za przydatne."
https://pl.wikipedia.org/wiki/Synkretyzm_religijny

No to spójrzmy na wybranych "świętych thelemy":
Papież Aleksander VI,
Aleister Crowley,
Dionizos,
Herkules,
Hermes,
Kamuret (Gamuret),
Khem,
Kryszna,
Mahomet
,
Odyseusz,
Orfeusz,
Ozyrys,
Pitagoras,
Siddhartha (Gautama Budda),
Szymon Mag,
Adam Weishaupt,

Widać, że gnostycy już są bardzo zaawansowani w "dialogu międzyreligijnym", który łączy wszystkie bóstwa, tylko brakuje tam Boga i Syna Bożego. Reszta religii szybko się "ekumenizuje".
Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach