Pobyt w szpitalu

Bóg jest wielki...

Słuchajcie co mnie spotkało ostatnio...
Od tygodnia jestem w szpitalu z moją córką z kamieniami na nerkach. Siedmio letnia dziewczynka... Z tym przyjechaliśmy. Prosiłem naszego Ojca w modlitwie o zdrowie dla dziecka i co ??!! I dzisiaj wychodzi na USG, że nie to, iż zdrówko uległo poprawie czy kamienie się skurczyły. One zupełnie zniknęły... nawet piasteczku nie ma... Lekarz w totalnym zdziwieniu...
Mówię Wam... Ojciec nas wysłuchuje...

Chwała Panu, który stworzył niebo i ziemię i wody i wszystko co jest w nich.
Cieszę się razem z wami. Trwajcie w Panu.