Anioły czy demony.

Matka Teresa z Kalkuty została beatyfikowana przez Jana Pawła || 19 października  203 roku.
Jej poświęcenie sie dla ubogich i umierających zdaje sie nie wyglądać tak jak przedstawiono to całemu światu .


„Jedna z kobiet siedzi na plastikowym krześle. Drży. Cienka nitka śliny biegnie od jej ust do podłogi. Dlaczego nikt nic nie zrobi? – zastanawiam się. Dlaczego golą tu głowy hinduskim kobietom, dla których włosy są dumą i radością? Dlaczego kobiety siedzą półnagie, beznadziejnie wystawione na wzrok wolontariuszy i gości?”.

Chatterjeego oburza zwłaszcza to, że – jak twierdzi – Matka Teresa handlowała dziećmi. Film o tym zrobiła jedna z telewizji w Kalkucie. Lekarz odnalazł pewnego Belga indyjskiego pochodzenia, którego matka Teresa sprzedała w roku 1983 za sto tysięcy rupii bogatemu małżeństwu z Belgii. – Wtedy to były ogromne pieniądze – mówi.

Według lekarza błogosławiona sprzedawała małych Hindusów katolickim rodzinom w Europie Zachodniej aż do roku 1992. Dopiero wtedy w Indiach zaczęto egzekwować prawo, które mówi: pierwszeństwo w adopcji mają rodziny indyjskie, potem te z zagranicy. Ile dzieci zdążyła sprzedać przyszła święta – nikt nie wie.

Była zakonnica z przytułku Matki Teresy w Nowym Jorku Suzan Shields, dziś jedna z głównych autorek artykułów krytycznych wobec Matki Teresy, opowiada o setkach tysięcy dolarów ofiarowanych na pomoc głodującej Etiopii, które nigdy nie trafiły do Afryki.

Sadystka.

Stary człowiek, któremu siostry odmówiły środków przeciwbólowych, skręca się z bólu na brudnym materacu i głośno wyje. „Cierpisz, a to oznacza, że Jezus cię całuje” – mówi mu Matka Teresa. Starzec warczy: „Powiedz swojemu Jezusowi, żeby przestał mnie całować”.

Opętana.

Matka Teresa staje przy kasie londyńskiego supermarketu z koszykiem wyładowanym jedzeniem za 500 funtów. Kiedy żądają od niej zapłaty wrzeszczy: „To ma wspomóc dzieło Boga!”. Awanturuje się tak kilka minut, w końcu stojący w kolejce biznesmen płaci za jedzenie.

Jest coś jeszcze. Arcybiskup Kalkuty przyznał, że tuż przed śmiercią Matki Teresy, 5 września 1997, poddano ją egzorcyzmom. Arcybiskup tłumaczył, że prześladował ją jakiś duch, co wcale nie podważa jej świętości. Ale teolodzy nie mają wątpliwości – Kościół zarządza procedurę egzorcyzmów tylko wobec opętanych.

Watykan upiera się, że Matka Teresa ma zostać świętą. Zachodnia prasa nie może w to uwierzyć.

http://historiazakazana.hvs.pl/matka-teresa-prawdziwa-twarz-illuminatki/

Zauważyłem że bardzo wielu ludzi nie do końca rozumie kim są upadłe anioły oraz skąd wzięły się demony,
dlatego postanowiłem napisać o tym artykuł :

https://liksar.wordpress.com/2016/01/17/historia-powstania-demonow-i-upadlych-aniolow/

Księga Henocha rzuca Gigantyczne światło na te sprawy.

Dużo z Nas to rozumie, ale myślę że wiele braci i sióstr nie do końca wiec mam nadzieje że po artykule zrozumieją czym są demony i że " nie taki diabeł straszny.." jak jest Blisko Nas Bóg

Kasiu , Matka Teresa od dawna była "podejrzana" o opętanie powstały nawet filmy katolickie nie kryjące tego problemu...

Bardzo ciekawy przykład nowego narkotyku " Flakka "
Była juz o nim wzmianka na forum.

który jak wyraźnie widać, otumania człowieka dopuszczając do opętania .

Tylko dla ludzi o mocnych nerwach, i nie radzę jeść oglądając.

Wracając do " matki " Teresy ..

Matka Teresa – Prawdziwa twarz Illuminatki

http://historiazakazana.hvs.pl/matka-teresa-prawdziwa-twarz-illuminatki/

Jedna ciekawa kwestia z Wikipedii

Upadły anioł – pojęcie rozwinięte w myśl judaistycznej i chrześcijańskiej interpretacji Księgi Henocha. Anioł, który radykalnie i nieodwołalnie sprzeciwił się Bogu[1], wykorzystując otrzymaną wolną wolę. Jest określany jako diabeł, szatan, demon lub zły duch[2].

https://pl.wikipedia.org/wiki/Upad%C5%82y_anio%C5%82

Skoro to apokryf i jest uznawany za dzieło nie biblijne, to czemu jest PODSTAWĄ wiedzy o upadłych w chrześcijaństwie ?

A no może dlatego, że po prostu bez znajomości tej księgi wiedza o demonach, upadłych jest znikoma !

Liksar napisał:Skoro to apokryf i jest uznawany za dzieło nie biblijne, to czemu jest PODSTAWĄ wiedzy o upadłych w chrześcijaństwie ?[/b]

Moim zdaniem to nie apokryf. Jest to Księga uwiarygodniona w Nowym Testamencie!

Apokryfem nazwali ją ci, dla których jest ona bardzo niewygodna.

Wróg Kozłów napisał:

Liksar napisał:Skoro to apokryf i jest uznawany za dzieło nie biblijne, to czemu jest PODSTAWĄ wiedzy o upadłych w chrześcijaństwie ?[/b]

Moim zdaniem to nie apokryf. Jest to Księga uwiarygodniona w Nowym Testamencie!

Apokryfem nazwali ją ci, dla których jest ona bardzo niewygodna.

Wiadomo , że dla Nas nie powinno istnieć te słowo, a sami wszystko sprawdzac. Napisałem to bo dla nich jest, a i tak jest PODSTAWA . Co jest absurdem i pokazuje ze mimo wszystko to bardzo wazna ksiega

Jest gorzej: nazwanie Księgi Henocha "apokryfem" to plugawe oszczerstwo.

To jest fałszywe zdegradowanie jej do pozycji innych "apokryfów", np. różnych ewidentnych podróbek.

Równocześnie listy Pawła uważane są za "Słowo Boże".

Chciałam się zrelaksować i pośmiać i weszłam na stronę "Mam Talent".


Zamiast relaksu doznałam szoku.

Jawna demonizacja w azjatyckim show.






Tym wygrała.

Jedno oko zasłonięte - typowa satanistka pokazuje spektakle szatańskie.

W mediach USA coraz częściej mówi się o tym, ze satanizm w USA jest już mainstream.

Henocha 2 29

Tutaj mamy odpowiedź z czego Bóg stworzył anioły.

Ze skały odciąłem wielki ogień i od ognia stworzyłem szeregi bezcielesnych armii - dziesiątki miriadów aniołów - ich bronie są ogniste a ich ubrania płonącymi płomieniami. Wydałem rozkazy, aby każdy stanął w jego własnej randze.


Co ciekawe, jak spojrzymy na ogień, to jest to też dość ciekawe, z 1 strony go widzimy, możemy poczuć... ale czy możemy dotknąć, złapać ? Oparzymy się ... ale czy mozna ogień złapać w ręce ? No własnie nie , ogień jest czymś bezcielesnym, czymś niematerialnym, ale widzialnym.