Poznajmy Boga bliżej!

Założyłem ten temat z prostej przyczyny.

Większość z nas zna sporo wersetów biblijnych, ale nie znamy ani Boga ani Syna.

Piszę to na poważnie, ponieważ... nasi przodkowie nie znali Boga, mieli paskudne charaktery i niewiele brakowało, aby Bóg ich wszystkich nie wytracił na pustyni.

Dlatego zachęcam wielu z was, aby dokładnie przestudiować wyjście Izraelitów z Egiptu, kim byli, jak się zachowywali, co ich za to spotkało.

Myślę, ze to jest jeden z najważniejszych tematów, jaki sobie można wyobrazić i jestem także przekonany, że powinniśmy postarać się poznać Boga znacznie bliżej, ponieważ bardzo się nam to przyda w bezpośrednich spotkaniach: tak z Bogiem jak i z królem Królestwa, czyli Synem Bożym.

Dlaczego uważam, ze nie znamy Boga i nie znamy Syna?

Ponieważ wiem, co znamy a znamy z Pawłowych głównie wersetów i ze źródeł co najmniej niewiarygodnych.

Oczywiście różnimy się od Ojca i Syna wiedzą i inteligencją i to już wymaga pewnych korekt naszego postępowania, zwłaszcza w kontakcie z Bogiem a to się niedługo wydarzy.

Sytuacja światowa jest eksplozywna i lada dzień może się rozpocząć Wielki Ucisk.

Nie wszystko piszę z powodu braku czasu ael dzieje się mnóstwo i za tydzień czy dwa grozi USA bankructwo, poważne zamieszki i stan wojenny.

Praktycznie początek Wielkiego Ucisku i odbije się głośnym echem na całym świecie i będzie miało negatywny wpływ na niemal wszystkie gospodarki świata. Zwłaszcza, które współpracują z USA.

Ale... może być zupełnie odwrotnie.

To także trzeba brać pod uwagę.

Zwróćmy uwagę na te wersety.

Exo 3:2  Wtem ukazał mu się anioł Pański w płomieniu ognia że środka krzewu; i spojrzał, a oto krzew płonął ogniem, jednakże krzew nie spłonął.
Exo 3:3  Wtedy rzekł Mojżesz: Podejdę, aby zobaczyć to wielkie zjawisko, dlaczego krzew się nie spala.
Exo 3:4  Gdy Pan widział, że podchodzi, aby zobaczyć, zawołał nań Bóg spośród krzewu i rzekł: Mojżeszu! Mojżeszu! A on odpowiedział: Oto jestem!
Exo 3:5  Wtedy rzekł: Nie zbliżaj się tu! Zdejm z nóg sandały swoje, bo miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą.
Exo 3:6  Rzekł też: Jam jest Bóg ojca twego, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka, i Bóg Jakuba. Wtedy Mojżesz zakrył oblicze swoje, bał się bowiem patrzeć na Boga.
Exo 3:7  Rzekł jeszcze Pan: Napatrzyłem się na niedolę ludu mojego w Egipcie i słyszałem krzyk ich z powodu naganiaczy jego; znam cierpienia jego.

Główna kwestia - to anioł Pański rozmawiał w rzeczywistości z Bogiem, ale reszta tekstu mówi, że to Bóg rozmawiał z Mojżeszem. Wyjaśnienie jest bardzo proste i sam Chrystus to osobiście wyjaśnił, mówiąc: widzieliście Syna  i to znaczy, jakbyście osobiście widzieli Boga, ponieważ ja i Ojciec jedno jesteśmy.

Bóg posiada armię wiernych aniołów i cherubinów a także serafinów, którzy przemawiając w imieniu Boga i z Jego rozkazu przekazują DOKŁADNIE Jego słowa i działają według Bożego zamiaru i planu.

Czyli rozmowa z wysłannikiem Boga, posłańcem czyli aniołem Pańskim jest praktycznie rozmową z samym Bogiem.

Dlatego anioł rozkazał aby Mojżesz się nie zbliżał do krzaka, zdjął sandały z powodu ziemi, którą Bóg uznał za świętą.

Dalej anioł przedstawił się jako Bóg i zadaniem Mojżesza było ABSOLUTNE posłuszeństwo wobec anioła, jak powinien być posłuszny Mojżesz wobec Boga. To, że Mojżesz nie rozmawiał osobiście z Bogiem... najwyraźniej dowiedział się znacznie później, ale w momencie rozmowy był on przekonany, że rozmawia z samym Bogiem.

Bóg przekazał Mojżeszowi swoje współczucie dla Izraelitów pomimo, że oni Go nie wielbili ale wielbili bogów Egiptu, i całkowicie zapomnieli o Bogu Abrahama, Izaaka i Jakuba, ich pra ojców. Minęło przecież ponad 400 lat od wyjścia z Kanaanu.

Zwróćmy uwagę na dalszy przebieg rozmowy Mojżesza z aniołem reprezentującym Boga.

Mojżesz zadawał bardzo praktyczne i rzeczowe pytania, które wymagały odpowiedzi i owej odpowiedzi anioł mu z chęcią udzielił. Zwróćmy szczególną uwagę na jeden szczegół.

Mojżesz chciał znać przyczyny, dlaczego on został wybrany do takiej poważnej misji. Anioł udzielił wyczerpującej odpowiedzi i Mojżesz ją w pełni zaakceptował.

Owo spotkanie mówi nam bardzo wiele o Bogu, jego sposobie komunikacji z nami oraz o reakcji na Boże polecenia.

Po to mamy całą tę historię opisaną w Biblii, aby wyciągnąć z niej dalekosiężną lekcję, która pozwoli nam uniknięcia wielu przykrych niespodzianek, które słusznie spotkały naszych przodków.

Dlatego ten temat jest moim zdaniem bardzo ważny, szczególnie dla Słowian.



Poznajmy więc Boga bliżej!

Bardzo dobry i ważny temat !!

Jakiś czas temu postanowiłem ponownie przerobić historię Izraela i odświeżyć sobie przebieg jego l wędrówki przez pustynię do Ziemi Obiecanej.

Co szczególnie przyciąga moją uwagę, to postawa i zachowanie Izraelitów, oraz związane z tym emocje naszego Boga.

Niestety, ale tzw. "twardy kark", który cechował Lud Boży jest największym problemem, ponieważ nawet po wielu naocznych cudach jakie czynił przed nimi Bóg, oni wciąż pobudzali Go do gniewu swym nieposłuszeństwem.

Zdajmy sobie sprawę z tego, że naród wybrany przez Boga dostąpił jedynego w swym rodzaju zaszczytu, którego nie może dostąpić żadna inna nacja! Izraelici stali się wyłączną własnością Boga, który postanowił tylko im objawić swą potęgę!...

Ks. Powtórzonego Prawa 4:32-37

(32) Zapytaj się dawnych czasów, które były przed tobą od dnia, kiedy stworzył Bóg na ziemi człowieka, i od krańca aż po kraniec niebios, czy stało się już coś tak wielkiego albo czy słyszano kiedy o czymś podobnym?

(33) Czy kiedykolwiek jakiś lud słyszał głos Boga przemawiającego spośród ognia, jak ty słyszałeś, i pozostał żywy?

(34) Albo czy spróbował jakiś bóg przyjść i wziąć sobie jakiś naród spośród innego narodu przez doświadczenia, znaki i cuda oraz przez wojnę, ręką możną i wyciągniętym ramieniem, przez wielkie i straszne czyny, jak to wszystko, co Pan, wasz Bóg, na oczach twoich uczynił dla was w Egipcie?

(35) Tobie to ukazano, abyś poznał, że Pan jest Bogiem. Oprócz niego nie ma innego.

(36) Z nieba dał ci słyszeć swój głos, aby cię utrzymać w karności, a na ziemi ukazał ci swój wielki ogień, i słyszałeś jego słowa spośród ognia.

(37) A ponieważ umiłował twoich ojców i wybrał po nich ich potomstwo, więc osobiście wyprowadził cię wielką swoją mocą z Egiptu,

Ze względu na przysięgę, jaką Bóg dał Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi, ich potomkowie mieli okazję być osobiście przez Niego prowadzeni jak nikt inny wcześniej.

Jak w obliczu tak wielkich Bożych błogosławieństw można było mieć jeszcze jakieś wątpliwości, co do potęgi ich Dawcy???

Lud "twardego karku" miał ich bardzo wiele. Były one powodem gniewu Boga, który w swej zapalczywości o mało co nie postanowił ich wytępić już na pustyni, mimo przysięgi jaką dał swym sługom...

Ks. Powtórzonego Prawa 9:6-8; 13, 14; 18, 19; 24, 25

(6) Wiedz tedy, że nie przez wzgląd na twoją sprawiedliwość daje ci Pan, Bóg twój, tę piękną ziemię w posiadanie, gdyż jesteś ludem twardego karku.

(7) Pamiętaj, a nie zapominaj, jak pobudzałeś do gniewu Pana, Boga twego, na pustyni; od dnia, którego wyszliście z ziemi egipskiej, aż do przyjścia waszego na to miejsce byliście krnąbrni wobec Pana.

( Także pod Horebem pobudziliście Pana do gniewu. Pan rozgniewał się wtedy na was tak, że chciał was wytępić.
...
(13) Pan rzekł do mnie te słowa: Widzę, że ten lud to lud twardego karku.

(14) Zostaw mnie! Wytępię ich i wymażę ich imię pod niebem, z ciebie [Mojżesza] zaś uczynię naród potężniejszy i liczniejszy niż oni.

(18) Padłem na ziemię przed Panem, jak poprzednio, przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy, nie jedząc chleba i nie pijąc wody z powodu wszystkich grzechów waszych, któreście popełnili, czyniąc zło na jego oczach i pobudzając go do gniewu.

(19) Bałem się bowiem gniewu i zapalczywości, jakimi zapłonął Pan na was, chcąc was wytępić. Ale i tym razem Pan mnie wysłuchał.

(24) Byliście krnąbrni wobec Pana od dnia, w którym was poznałem.

(25) Padłszy przed obliczem Pana, leżałem przez owe czterdzieści dni i czterdzieści nocy, Pan bowiem powiedział, że was wytępi.

Zwróćmy uwagę na pewien ważny fakt.

Bóg ma swój charakter i emocje podobne do naszych, jako że jesteśmy stworzeni na Jego podobieństwo.

Bardzo ciekawa jest Jego "zapalczywość". Oczywistym jest, że po wszystkim co wyświadczył dla Izraelitów należało Mu się bezgraniczne zaufanie. Oni jednak robili wszystko na odwrót.

Bóg, mimo Przymierza jaki z nimi zawarł, rozgorzewał tak wielkim gniewem, że skłonny był je nawet złamać.

Nie zrobił tego jednak, ubłagany przez Mojżesza, ale daje nam to pewien wgląd na decyzje jakie może podjąć Stwórca w swym gniewie.

Gniewie wywołanym nie bez powodu!

Zdajmy sobie sprawę z bardzo podłej postawy Izraelitów!

Tylko im Bóg objawił się osobiście, a oni Go lekce sobie ważyli na każdym kroku, mimo wcześniej ukazanej potęgi i jasnych zapowiedzi tego, co ich czeka za nieposłuszeństwo.

Bóg w tak drastycznych okolicznościach mógł już dawno zakończyć historię potomków Jakuba, lecz nie zrobił tego i w dalszym ciągu dziejów także postanowił ich nie ucnicestwiać, pomimo notorycznych zniewag.

Mimo swej wielkiej zapalczywości i surowości jaką potrafi okazywać, Bóg jednak zawsze wybiera "opcję ratunkową" kierowaną Jego ogromną miłością mającą na celu pouczenie i doprowadzenie Jego zamysłów do skutku...

Ks. Powtórzonego Prawa 8:2-6; 16-18

(2) Zachowaj też w pamięci całą drogę, którą Pan, Bóg twój, prowadził cię przez czterdzieści lat po pustyni, aby cię ukorzyć i doświadczyć, i aby poznać, co jest w twoim sercu, czy będziesz przestrzegał jego przykazań, czy nie.

(3) Dotykał cię i  ściskał cię głodem, i karmił cię manną, której nie znałeś ani ty, ani nie znali twoi ojcowie, aby móc cię pouczyć, iż człowiek nie żyje samym chlebem, lecz że człowiek żyć będzie każdym słowem, które wychodzi z ust Boga.

(4) Twoja odzież nie zniszczała na tobie ani twoja noga nie nabrzmiała przez te czterdzieści lat.

(5) Poznaj tedy w swoim sercu, że jak człowiek ćwiczy swego syna, tak Pan, Bóg twój, ćwiczy ciebie.

(6) Będziesz więc przestrzegał przykazań Pana, Boga twego, chodząc jego drogami i okazując mu zbożną cześć;

(16) Który na pustyni karmił cię manną, której nie znali twoi ojcowie, aby cię upokorzyć i aby cię doświadczyć, lecz w przyszłości obrócić ci to ku dobremu.

(17) Abyś nie mówił w swoim sercu: Moja moc i siła mojej ręki zdobyła mi to bogactwo.

(18) Pamiętaj, że to Pan, Bóg twój, daje ci siłę do zdobywania bogactwa, aby potwierdzić swoje przymierze, które poprzysiągł twoim ojcom, jak się to dziś okazuje.

Możemy więc dojść do oczywistych wniosków wypływających z lekcji, jaką musieli przerobić Izraelici podczas 40 letniej wędrówki przez pustynię.

Bóg mimo swych burzliwych emocji, mających zresztą słuszne uzasadnienie, nigdy nie łamie swych obietnic!!

Pozostaje zawsze konsekwentny w swych zamiarach i planach, a jak mówi, tak też czyni.

Jest pełen miłości i mimo gniewu, jaki potrafimy w Nim wzbudzać swym postępowaniem, jest skory do przebaczenia i łaski, jeśli tylko się ukorzymy przed Nim.

Mało tego! Chce dla nas jak najlepiej, pomimo naszych wad, które tak często urągały Bożemu Obliczu i by nam pomóc dojść do doskonałości, doświadcza nas czasem i sprawdza!

Ćwiczy każdego niczym ojciec syna, kogo sobie upodobał, tak aby uczynić sobie miłym tych, którzy są sprawiedliwi i prawi!

Wszystko więc sprowadza się do tego, o czym już nie raz mówiliśmy i powinniśmy nadal sobie przypominać, czyli naszego postępowania i przestrzegania przykazan, tak...

Ks. Powtórzonego Prawa 6:2-8

(2) Abyś był przejęty czcią dla Pana, Boga twego, przestrzegając po wszystkie dni twego życia wszystkich jego ustaw i przykazań, które Ja dziś nakazuję tobie, twoim synom i wnukom, i abyś żył długo.

(3) Słuchaj ich, Izraelu, i starannie je wykonuj, aby ci się dobrze powodziło i abyście się rozmnożyli bardzo w ziemi opływającej w mleko i miód, jak ci przyrzekł Pan, Bóg twoich ojców.

(4) Słuchaj, Izraelu! Pan jest Bogiem naszym, Pan jedynie!

(5) Będziesz tedy miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej siły swojej.

(6) Niechaj słowa te, które Ja ci dziś nakazuję, będą w twoim sercu.

(7) Będziesz je wpajał w twoich synów i będziesz o nich mówił, przebywając w swoim domu, idąc drogą, kładąc się i wstając.

( Przywiążesz je jako znak do swojej ręki i będą jako przepaska między twoimi oczyma.

Bóg oczekuje od nas posłuszeństwa i dochowywania Jego nakazów. Może się zdarzyć, że nas skarci lub doświadczy, ale ma to wszystko na celu, byśmy wyciągnęli z tego naukę, która w przyszłości obróci się ku dobremu.

Świetny Post Obserwatorze.

Postarajmy się wyobrazić, co byłoby na ziemi, gdyby szatan był stwórcą!

Patrzyłby z lubością, kiedy ludzkość zabijałaby się wzajemnie a on miałby z tego rozrywkę. Czy można by było go o cokolwiek miłego poprosić? Czy ulitowałby się nad kimkolwiek?

Czy dałby z nieba mannę? Czy dałby dobre prawo dla ludzi?

Wyobrażenie szatana w roli Boga... wystarczy popatrzeć na świat i od razu mamy raczej dokładny pokaz, jaki los przygotowałby nam szatan i na jakich zasadach funkcjonowałby cały świat.

Już funkcjonuje!!!

Wystarczy takie krótkie porównanie i już widzimy wyraźną różnicę pomiędzy Bogiem a szatanem.

Zwróćmy uwagę, w jaki sposób widzimy Chrystusa! Mam na myśli współczesne Chrześcijaństwo.

Wspaniały przyjaciel cudzołożnic, złodziei i celników. Wystarczy wziąć Go sobie do serca i wyznać przed ludźmi że on nas wszystkich kocha i za wszystkich oddałby życie.

To jest obraz Chrystusa, jaki znamy z religii chrześcijańskich.

Są pewne różnice pomiędzy widzeniu Isusa przez różne odłamy Chrześcijaństwa ale ogólnie jest to raczej rzeczywisty obraz postrzegania Zbawiciela i Króla Królestwa Bożego.

Zwłaszcza pozycja Króla Chrześcijaństwu zbytnio sie nie podoba i niezmiernie rzadko o Nim jako królu Chrześcijaństwo mówi.

Bardzo często jest On wielbiony jako... Bóg Ojciec, ale nadal przyjaciel grzeszników, którym wszystko już wybaczył a nawet wybaczy wszystkie przyszłe grzechy, jeżeli wyznamy jego imię publicznie przy innych ludziach.

Czyli mamy wszystko dla Chrystusa, poza... posłuszeństwem!

Takim Go widzi świat Chrześcijan, oparty na apostole Pawle, który twierdzi, że Bóg wybaczy wszystkie grzechy nawet nasieniu węża, ponieważ po to zatwardził serca.... Żydów a w rzeczywistości zlituje się nad kim się zlituje aby w tym widać było Jego chwałę, bo niezbadane są Jego drogi.

I to jest właśnie całkowicie błędny sposób widzenia Boga oraz Jego zwierciadła, czyli Syna.

Taki sposób widzenia Boga i Syna gwarantuje brak walki z grzechem oraz przywarami, brak wdzięczności oraz zielone światło do dalszych grzechów.

A tytuł  Chrystusa jako... Sędziego nie jest przez świat mile widziany.

Z tych właśnie przyczyn uważam, że jest niezwykle potrzebne zajrzenie nieco głębsze w Biblię, ponieważ jest to niezwykła księga informująca nas o Bogu i o Synu a pominiecie Pawła i Łukasza ukazuje nam w pełni majestat i moc Boga Ojca oraz króla Isusa Chrystusa.

Moc i majestat powinien w nas budzić strach przed grzechem i sądem.

Z tych przyczyn musimy poznać bliżej działania Boga a także Syna, abyśmy sobie zdali w pełni sprawę z tego, jakie kryteria są stosowane wobec nas i jaka nas czeka nagroda a także jaka nam grozi kara za odrzucanie Prawa Bożego.

O tym Pawłościaństwo nie mówi!

Bóg powinien budzić grozę w grzesznikach ale... ową grozę On budzi jedynie pośród satanistów, upadłych aniołów, Nefilimów czy hybryd.

Problem tkwi w tym, że w wielu z nas Bóg nie budzi zgrozy i strachu przed Jego sądem czy sądem Syna i nie zbyt mocno ma wpływ na nasze zachowanie się i nasz stosunek do jego Prawa.

Nie mam na myśli braci i sióstr w celu potępiania kogokolwiek za cokolwiek ale myślę, że nadeszła potrzeba poznania bliżej Boga i Syna - we właściwym świetle, ukazanie pełnej chwały i mocy Ojca i Syna i aby owa chwała budziła w nas głęboki szacunek i pobudzała nas do nieco głębszego zastanowienia się nad naszymi przyszłymi losami.

Mówiąc najprościej... Boże, jak ja cię kocham... to zdanie nie ma absolutnie żadnego znaczenia.

Miłość do Boga poznaje się po uczynkach, podobnie jak wiarę.

C.D.N.

Zapalczywość jest zawsze tam gdzie dzieje się niesprawiedliwość. Nawet ludzkie sądy działają według tej zasady. Im większa  niesprawiedliwość, tym większa zapalczywość.. wyrok. Bóg ma prawo  jak najbardziej do bycia zapalczywym, ponieważ to Jego spotkała największa niesprawiedliwość w dziejach  istnienia.

- stworzył wszystko a dziękują stworzeniu
- mówi Jestem, mówią że go niema
- kiedy mówi jest jeden Bóg, tworzą sobie następnych
- zakazuje czegoś, robią to specjalnie
- daje  od siebie darmo, to oni sprzedają za pieniądze

Ja bym oszalał z wściekłości!
Jest to bardzo przykre i musimy sobie zdać w końcu z tego sprawę że Bóg MUSI ZOSTAĆ OBJĘTY SPRAWIEDLIWOśCIĄ Z NASZEJ STRONY.
A wiele od nas nie wymaga.... przestrzegać Jego prawo!.

Dlatego dzień Pański będzie strasznym dniem!

Obserwator napisał:Bardzo dobry i ważny temat !!

(5) Poznaj tedy w swoim sercu, że jak człowiek ćwiczy swego syna, tak Pan, Bóg twój, ćwiczy ciebie.

(6) Będziesz więc przestrzegał przykazań Pana, Boga twego, chodząc jego drogami i okazując mu zbożną cześć;

(16) Który na pustyni karmił cię manną, której nie znali twoi ojcowie, aby cię upokorzyć i aby cię doświadczyć, lecz w przyszłości obrócić ci to ku dobremu.

(17) Abyś nie mówił w swoim sercu: Moja moc i siła mojej ręki zdobyła mi to bogactwo.

(18) Pamiętaj, że to Pan, Bóg twój, daje ci siłę do zdobywania bogactwa, aby potwierdzić swoje przymierze, które poprzysiągł twoim ojcom, jak się to dziś okazuje.

Możemy więc dojść do oczywistych wniosków wypływających z lekcji, jaką musieli przerobić Izraelici podczas 40 letniej wędrówki przez pustynię.

Bóg mimo swych burzliwych emocji, mających zresztą słuszne uzasadnienie, nigdy nie łamie swych obietnic!!


Ćwiczy każdego niczym ojciec syna, kogo sobie upodobał, tak aby uczynić sobie miłym tych, którzy są sprawiedliwi i prawi!

Wszystko więc sprowadza się do tego, o czym już nie raz mówiliśmy i powinniśmy nadal sobie przypominać, czyli naszego postępowania i przestrzegania przykazan, tak...


Bóg oczekuje od nas posłuszeństwa i dochowywania Jego nakazów. Może się zdarzyć, że nas skarci lub doświadczy, ale ma to wszystko na celu, byśmy wyciągnęli z tego naukę, która w przyszłości obróci się ku dobremu.

[quote="Obserwator"]


dam mój jeden z ulubionych fragmentów... Słowa samego Chrystusa z Apokalipsy :

Apok.3,18
0]](18) Radzę ci, abyś nabył u mnie złota w ogniu wypróbowanego, abyś się wzbogacił i abyś przyodział szaty białe, aby nie wystąpiła na jaw haniebna nagość twoja, oraz maści, by nią namaścić oczy twoje, abyś przejrzał.

(19) Wszystkich, których miłuję, karcę i smagam; bądź tedy gorliwy i opamiętaj się.
[/b]


dalej widać Nowy Testament jest uzupełnieniem Starego

Wyjścia 33,11



(11) I rozmawiał Pan z Mojżeszem twarzą w twarz, tak jak człowiek rozmawia ze swoim przyjacielem, po czym wracał Mojżesz do obozu, podczas gdy młody sługa jego, Jozue, syn Nuna, nie oddalał się z Namiotu.

(12) I rzekł Mojżesz do Pana: Oto Ty mówisz do mnie: Prowadź ten lud, a nie oznajmiłeś mi, kogo poślesz ze mną, chociaż powiedziałeś: Znam cię po imieniu, oraz: Znalazłeś łaskę w oczach moich.

(13) Toteż jeśli znalazłem łaskę w oczach twoich, daj mi poznać zamysły twoje, abym cię poznał i wiedział, że znalazłem łaskę w oczach twoich; zważ też, że twoim ludem jest ten naród.

(14) Odpowiedział Pan: Oblicze moje pójdzie i zaznasz spokoju ode mnie.

(15) Rzekł do Niego Mojżesz: Jeżeli oblicze twoje nie pójdzie z nami, to nie każ nam stąd wyruszać.

(16) Po czym bowiem można poznać, że znalazłem łaskę w oczach twoich, ja i lud twój, jak nie po tym, że Ty pójdziesz z nami, bo wtedy będziemy wyróżnieni, ja i lud twój, spośród wszystkich ludów, które są na powierzchni ziemi.

(17) I rzekł Pan do Mojżesza: Także tę rzecz, o której mówiłeś, spełnię, gdyż znalazłeś łaskę w oczach moich i znam cię po imieniu.

(18) I rzekł Mojżesz: Pokaż mi, proszę, chwałę twoją!

(19) I odpowiedział Pan: Sprawię, że całe dostojeństwo moje przejdzie przed tobą, i ogłoszę imię "Pan" przed tobą, i zmiłuję się, nad kim się zmiłuję, i zlituję się, nad kim się zlituję.

(20) Nadto powiedział: Nie możesz oglądać oblicza mojego, gdyż nie może mnie człowiek oglądać i pozostać przy życiu.

(21) I rzekł Pan: Oto miejsce przy mnie. Stań na skale.

(22) A gdy przechodzić będzie chwała moja, postawię cię w rozpadlinie skalnej i osłonię cię dłonią moją, aż przejdę.

(23) A gdy usunę dłoń moją, ujrzysz mnie z tyłu, oblicza mojego oglądać nie można.

Nie ma ani słowa o tym, że Mojżesz widział twarz Boga.

Owszem, rozmawiał w kilku momentach z Bogiem osobiście, ale nie mamy ani jednego wersetu, który mówiłby, że widział twarz Boga.

To są dwie różne rzeczy. Ten werset mówi nam o rzeczywistej rozmowie twarzą w twarz.

Logiczne wyjasnienie byłoby takie, że Bóg zakrył swoją twarz przez Mojżeszem, aby ten nie umarł.

W ten sposób można to interpretować, ale... może są inne możliwości czy wyjaśnienia.

Życzę wszystkim spokojnego i zdrowego sabatu!

Po to mamy całą tę historię opisaną w Biblii, aby wyciągnąć z niej dalekosiężną lekcję, która pozwoli nam uniknięcia wielu przykrych niespodzianek".

To zdanie jest napisane przez Henryka i dało mi bardzo dużo do myślenia.

Każdy doskonale wie i pisaliśmy juz o tym nie raz że Izraelici to był lud o twardym karku.

Nigdy do mnie nie mogło dojść dlaczego ludzie którzy mieli zaszczyt na własne oczy oglądać cuda Samego Boga tak bardzo byli nie posłuszni ,krnąbrni i nie ufni .

Dzisiaj gdyby Bóg dał nam jakiś znak ,jakikolwiek który "dotykalnie"potwierdził by Jego obecność z pewnością nie wstalibyśmy z kolan przez dłuższy czas.    

Jednak próbując zrozumieć tych ludzi znalazłam wytłumaczenie .

Bóg nigdy nic nie zrobił abyśmy nie mogli z tego wyciągnąć wniosków .Wszystko od początku do końca to jedna wielka nauka która prowadzi nas do przygotowania do życia wiecznego w sprawiedliwości i miłości.

My którzy czekamy na powrót Isusa mamy juz pewną wiedzę którą czerpiemy z Biblii .
Mamy wypełnione proroctwa które zapewniają nas o jego prawdomówności i konsekwencji.
Mamy Stary Testament i wiedzę na temat jak Bóg postępował ze swoim ludem.
Wiemy że potrafił karać i uśmiercać swoje dzieci za nie posłuszeństwo.
Wiemy również że potrafił być przebłagalny  gdy proszono Go ze skruchą.

My wiemy dużo ,dużo więcej o Naszym Ojcu niż nasi bracia którzy żyli w czasach ,które my znamy z Pisma Świetego.
A to wszystko mogliśmy poznać i zrozumieć przez nich,przez ich błędy .

Bóg uczył ich aby nauczyć nas.

Co wiedzieli Izraelici o Bogu ?
Czy mieli wiedzę taką jak my?
Lud który był w niewoli zostaje wyprowadzony z Egiptu przez człowieka któremu muszą zaufać nie wiedząc na początku czego mogą się spodziewać  po Bogu.
Były cuda w Egipcie ale czy czarownicy faraona nie mącili im w głowach swoimi czarami?

Skoro Bóg nakazał że nie mają zbierać manny na zapas a robili to to oznacza że nie ufali Bogu ,nie znali Go i nie wiedzieli czego się po nim mogą spodziewać.

Dzisiaj gdybym miała mięso w lodówce w której zakociły by się robale i usłyszałabym:"Zostaw,za tydzień będzie dobre i zdrowe  ",nie zawahałabym  się ani przez chwilę by zwątpić w słowa Boga.
Ja wiem że Bóg nigdy nie zawodzi.Wiem bo mi to pokazał na Izraelitach.
Pokazał mi że jest konsekwentny ,prawdomówny i zawsze dotrzymuje słowa.

Izraelitom nikt wcześniej nic nie tłumaczył ani ich nie uświadamiał.
Wszystko natychmiastowo odczuwali na swojej skórze ,na bierząco .
Mieli dwa wyjścia albo błogosławieństwo albo śmierć.
My natomiast mamy szansę na odwrócenie się od naszych grzechów jeszcze za życia .
Oni dostaną (już doświadczeni)po zmartwychwstaniu.

Dzięki im my jesteśmy "mądrzy".

Myślę że był to doskonały plan Boga byśmy my mogli Go poznać i zrozumieć.

Kasiu... niezwykłego posta napisałaś! Rozwińmy to jeszcze bardziej.

Istnieje potrzeba zrozumienia Bożego Prawa i jego życiodajności, ponieważ Prawo Boże jest Bożą gwarancją naszego szczęścia. Nasi przodkowie tego nie rozumieli i wielu zginęło, najprawdopodobniej nie na zawsze.

Bez Prawa nie ma szczęścia i życia wiecznego.

Z powodu Prawa Chrystus musiał ponieść śmierć - nie dla swych grzechów, których nie miał, ale umarł na nasze grzechy, za grzechy owiec, które zniewolone przez nasienie węża musiałby zginąć z powodu wielu grzechów, ale Jego śmierć jest okupem za nasze grzechy.

Paweł podniósł rękę na Boże Prawo czyli... zaatakował i Boga i Syna i unieważnił w ten sposób ofiarę Isusa Chrystusa.

Z tych przyczyn nie możemy słuchać Pawła, wroga Prawa Boga i Prawdy.

Weźmy takie proste prawo.

I Mojżeszowa 22:18 bw "Czarownicy nie zostawisz przy życiu."

Ileż miłości dla ludzi uczciwych jest w tym Prawie!

Ile ludzkich nieszczęść nie dojdzie do skutku, jeżeli jakąkolwiek czarownicę pozbawi się życia. Czarownica to wróg Boga i jedna taka osoba w Królestwie Bożym jest w stanie doprowadzić do wielkich zgorszeń, wielbienia Królowej Niebios, Baala i spalania niemowląt ku jego czci. Dodajmy do tego prostytucję sakralną i już mamy powrót do Sodomy i Gomory!

Oczywiście, że świat szatana nazywa to barbarzyństwem, ponieważ świat szatana nie może istnieć be czarów, magii, ofiar z ludzi, z dzieci, z niemowląt, pedofilii i wszelkich innych zboczeń.

Pojawianie się czarownicy w Królestwie Bożym z pewnością zapali gdzieś u Boga czerwoną lampkę alarmową sygnalizując Mu, że pojawiło się OLBRZYMIE zagrożenie dla Ludu Bożego.

I tak jest z niemal każdym grzechem, który nie ukarany rozpocznie identyczną serię wydarzeń, jaką zapoczątkował szatan.

Dlatego obserwujemy świat - rezultat knowań szatana i do czego to może doprowadzić. W kilku miejscach Bóg mówi nam, że wina zbrodniarzy musi być dopełniona czyli widoczna dla wszystkich - ku przestrodze.

Jest jeszcze jedna najbardziej chyba istotna kwestia.

Zachowanie się ludzkie w obecności samego Boga.

W tym przypadku zwróćmy szczególną uwagę na ważność naszego sposobu zachowania się. Jakakolwiek odmowa wykonania bezpośredniego polecenia Boga była i będzie zawsze karana śmiercią.

Jest to otwarty bunt przeciwko Bogu, podobny bunt jaki znamy z ogrodu Eden. Grzech przeciwko Duchowi Bożemu.

Wyobraźmy sobie, ze idziemy do prezydenta Indonezji, który nam obiecał olbrzymią ilość pieniędzy, ponieważ jesteśmy spadkobiercami olbrzymiej fortuny naszego krewnego, o którym nie wiedzieliśmy, że istnieje.

Jak sie ubierzemy na to spotkanie? Czy na jakiekolwiek polecenie odpowiemy negatywnie? Czy będziemy go krytykować? Zadawać zbędne pytania itd. itp? Czy zachowamy się w jakimkolwiek momencie w sposób nieprzyzwoity czy nawet uwłaczający prezydentowi?

Oczywiście że  nie, a prezydentowi do Boga jest bardzo, bardzo daleko. A Bóg może dać nam znacznie więcej niż ten prezydent. Może i da nam... ŻYCIE WIECZNE! Jak powinniśmy się zachowywać wobec Boga?

Nasi przodkowie byli ludźmi twardego karku, bardzo twardego.

IV Mojżeszowa 15:32 A gdy synowie izraelscy przebywali na pustyni, napotkali człowieka, zbierającego drwa w dzień sabatu. 33 Ci, którzy go napotkali zbierającego drwa, przyprowadzili go do Mojżesza i Aarona oraz do całego zboru. 34 I osadzili go pod strażą, gdyż jeszcze nie było rozstrzygnięte, co ma się z nim uczynić. 35 I rzekł Pan do Mojżesza: Mąż ten poniesie śmierć. Niech cały zbór go ukamienuje poza obozem. 36 I wyprowadził go cały zbór poza obóz, i ukamienowali go, i umarł, jak Pan nakazał Mojżeszowi.

Sabat był już bardzo dobrze znany i Bóg rządził w tym czasie Izraelem a Jego reprezentantem był Mojżesz. Ale jeden człowiek pozwolił sobie zignorować zakaz pracy w sabat i kiedy nikt nie zajmował się żadną pracą, znalazł się jeden, który bezpośredni zakaz Boga złamał.

Gdyby Bóg darował mu ten grzech, utraciłby On wiele szacunku i całego Izraela. Reputacja Boga właśnie leży w Jego Prawie i ignorancja Prawa w oczywistej obecności Boga MUSI być ukarana śmiercią. Ku przestrodze dla innych.

Warto o tym wiedzieć, zanim będziemy przez Boga przemieszczeni i warto się do tego mentalnie przygotować, ponieważ Bóg nie będzie tolerował jakiegokolwiek nieposłuszeństwa.

Być może pewne Jego decyzje będą w jakimś stopniu niewygodne przez moment i są tego jakieś przyczyny. Jak w wojsku - mówi się tak jest Boże i wykonuje rozkaz dokładnie, jak został on wydany, ku chwale Boga.

Jeżeli żołnierze tak robią wobec kaprala, czy człowiek może mieć jakąkolwiek wymówkę wobec... Boga?

Artykuł skończyłem.

Myślę, że jest on bardzo ważny z uwagi na bliską możliwość bezpośrednich kontaktów z Bogiem oraz z Synem.

Owe spotkania muszą być właściwie odebrane przez nas i powinniśmy uważać, aby nie popełniać błędów naszych przodków, których spotkała za to czasami sroga i w pełni zasłużona kara.

http://www.zbawienie.com/poznaj-Boga.htm

Proszę o uwagi czy komentarze.

Myślę że artykuł jest bardzo dobry. Nie za długi, nie ma zbyt dużych cytatów a przede wszystkim w prosty sposób dochodzący do sedna tematu bez skomplikowanych odwołań.

Chciałem się z Wami podzielić przemyśleniami dotyczącymi upadku lucyfera i 1/3 aniołów wraz z nim. Z pewnością kiedyś przyszło Wam na myśl pytanie jak to jest, że niesamowicie inteligentny cherub (wiemy to z ks. Ezechiela i Izajasza) stojący przy tronie Bożym, a więc rozeznany z możliwościami Boga, mógł w ogóle pomyśleć o detronizacji wszechmogacego Boga, a co dopiero podjąć taka próbę. Otóż musiałbyc jakiś racjonalny powód, że tak się stało. Próba była możliwa, z racji niesamowitego daru jaki otrzymały wszystkie Boże stworzenia - wolnej woli. A jak wytłumaczyć ta głupotę próby usunięcia Stworcy z tronu?

Czy wyobrażacie sobie rozmowę takich nieporównywalnie mądrzejszy istot od nas:
“Lucyfer: ej koledz aniołowie, mam pomysł, możemy usunac Stworce z tronu i rządzić wszystkim i wszystkimi po swojemu? Co wy na to?
Aniolowie: taaa.. jasne… już lecimy…”

A jednak 1/3 poleciała.. dlaczego?

Natknąłem się ostatnio na dość logiczne wyjaśnienie. Otóż wiemy, że aniołowie oglądali dzieło stworzenia. Pewnie ci stworzeni wcześniej obserwowali tworzenie kolejnych aniołów. Wiemy też, z Biblii że jest ich ogrom. Wiemy również z Biblii, że to co powoduje że żyjemy - dusza, czy iskra życia, czy metabolizm (jakkolwiek tego nie nazwiemy, tej energii) pochodzi od Boga i wraca do niego po śmierci stworzenia. Czyli im więcej jest stworzen we wszechświecie tym mniej tej energii u Boga. Oczywiście z naszego punktu widzenia Bóg ma niepojęta i niezmierzona moc/energię, pewnie z punktu widzenia takiego anioła również. Jednak taki lucyfer widząc że już tak dużo jest stworzenia mógł stwierdzić, że zaryzykuje i jak uda mu się przekonać do tej akcji wszystkich aniołów to może jakimś cudem będą w stanie mocą dorównać Bogu. Możliwe, że stwierdził że jest to wykonalne zdając sobie sprawę że igra z własnym życiem. Prawo Boże w niebie zakładam że było dość dobitnie wyłożone. Uznał że do zdobycia jest na tyle dużo, że podejmie ryzyko. Jego pycha pomogła mu podjąć decyzję. Nie wiedział (tylko Bóg wie jak się wszystko potoczy) jak uda mu się z aniołami i czy to wystarczy, a mimo wszystko zaryzykowal. Wiemy już ze nie udało mu się przekonać wszystkich aniolow i oczywiście nie udało się zdetroniziwac Boga - przegrał i czeka na karę, odsunięta w czasie dla nauczki dla pozostałych stworzeń.
Taka interpretacja, że Bóg ma mniej energii bo jest ona w stworzeniach została już nazwana i jest to “emanacja”.
Ciekawy pomysl szatana, ale skazany na porażkę, bo Bóg zna myśli wszystkich i nie da się go “podejsc”, a oprócz tego nie sądzę, żeby całe stworzenie wzięte razem do kupy mogło choć w części dorównać mocy Stworcy - jest i będzie ta moc dla nas, wszystkich stworzen, niezmierzona.

Przysłów 3

(11) Synu mój, nie pogardzaj pouczeniem Pana i nie oburzaj się na jego ostrzeżenie!

(12) Kogo bowiem Pan miłuje, tego smaga, jak ojciec swojego ukochanego syna.

(7) Nie uważaj się sam za mądrego, bój się Pana i unikaj złego!

( To wyjdzie na zdrowie twojemu ciału i odświeży twoje kości.

Jeśli nawet jest tak  Zipek jak piszesz to niewiele to zmienia dla nas.Szatan chciał stać się równym Bogu  wejść na jego wyżyny, pewnie nie liczył na całkowite zdetronizowanie Boga ale pewnie o jakiś rozdział władzy, może zapragną więcej dla siebie. Może Bóg dał mu posmakować trochę tej wiedzy a to szatana zniszczyło, nie wytrzymał presji po prostu. Może Bóg poddał go  próbie a ten jej nie przeszedł właściwie. Źle wybrał jak napisałeś i na tym polega niezwykłość Bożego świata że ma się wybór i wolną wolę.

Jeśli przyjmiemy że fizyka kwantowa to prawda to żadna istota ziemska czy anielska nie jest wstanie zabrać energie Stwórcy anie dokładnie zrozumieć jak działa ta energia i czym jest sam Stwórca. Jeśli Bóg siedzi na tronie Bożym w niebie to i tak ta postać to jedynie awatar  tego Czym jest Stwórca. Dlatego Bóg powiedział że nikt nigdy nie widział Boga i nigdy nie zobaczy!

Tu konieczne jest pogodzenie się z tym na zawsze i to jest to co Bóg nazywa mądrością :strach przed bogiem to początek mądrości".

Księga Ezechiela 1

(12) Synu człowieczy, zanuć pieśń żałobną nad królem Tyru i powiedz mu: Tak mówi Wszechmocny Pan: Ty, który byłeś odbiciem doskonałości, pełnym mądrości i skończonego piękna,
(13)Byleś w Edenie, ogrodzie Bożym; okryciem twoim były wszelakie drogie kamienie: karneol, topaz i jaspis, chryzolit, beryl i onyks, szafir, rubin i szmaragd; ze złota zrobione były twoje bębenki, a twoje ozdoby zrobiono w dniu, gdy zostałeś stworzony.

(14) Obok cheruba, który bronił wstępu, postawiłem cię; byłeś na świętej górze Bożej, przechadzałeś się pośród kamieni ognistych.

(15) Nienagannym byłeś w postępowaniu swoim od dnia, gdy zostałeś stworzony, aż dotąd, gdy odkryto u ciebie niegodziwość.

(16) Przy rozległym swoim handlu napełniłeś swoje wnętrze gwałtem i zgrzeszyłeś. Wtedy to wypędziłem cię z góry Bożej, a cherub, który bronił wstępu, wygubił cię spośród kamieni ognistych.

(17) Twoje serce było wyniosłe z powodu twojej piękności. Zniweczyłeś swoją mądrość skutkiem swojej świetności. Zrzuciłem cię na ziemię; postawiłem cię przed królami, aby się z ciebie naigrawali.


Te cytaty opisują szatana czy może odnoszą się do króla Tyru?

Biorąc pod uwagę fakt że Adam i Ewa zostali wypędzeni z Edenu a Bóg umieścił tam na wschód od Ogrodu cheruby i miecz aby chroniły drogi do drzewa życia to można przypuszczać że żaden inny człowiek nie postawił nogi w Edenie.


Ks.Rodzaju 3

22) I rzekł Pan Bóg: Oto człowiek stał się taki jak my: zna dobro i zło. Byleby tylko nie wyciągnął teraz ręki swej i nie zerwał owocu także z drzewa życia, i nie zjadł, a potem żył na wieki!

(23) Odprawił go więc Pan Bóg z ogrodu Eden, aby uprawiał ziemię, z której został wzięty.

(24) I tak wygnał człowieka, a na wschód od ogrodu Eden umieścił cheruby i płomienisty miecz wirujący, aby strzegły drogi do drzewa życia
Czyli żaden król ludzki nie mógł być w Edenie a cytaty tyczą się zbuntowanego anioła.


Nie wiele wiemy o motywacjach jakie miał szatan by sprzeciwić się Bogu.

Wiemy że był piękny  a jego serce bardzo wyniosłe z tego powodu.

Natomiast to  co czytamy u Henocha
to przyczyny nam wszystkim już znane że inni aniołowie zgrzeszyli z powodu kobiet.

 Rozdział 6.
 Kiedy ludzie rozmnożyli się, urodziły im się w owych dniach ładne i piękne córki14. Ujrzeli je synowie nieba, aniołowie, i zapragnęli ich.
Jeden drugiemu powiedział: „Chodźmy, wybierzmy sobie żony z córek ludzkich i spłodźmy sobie dzieci”. Szemihaza, który był ich dowódcą, powiedział do nich:
„Obawiam się, że może nie zechcecie tego zrobić i że tylko ja sam poniosę karę za ten wielki grzech”.
Wszyscy odpowiadając mu rzekli: „Przysięgnijmy
wszyscy i zwiążmy się przekleństwami, że nie zmienimy tego planu, ale doprowadzimy zamiar do skutku”.
 Następnie wszyscy razem przysięgli i związali się
wzajemnie przekleństwami.
Było ich wszystkich dwustu. Zstąpili na Ardis, szczyt góry Hermon.
 Nazwali ją górą Hermon, albowiem na niej przysięgali
i związali się wzajemnie przekleństwami.
 Te są imiona ich przywódców: Szemihaza, ich dowódca, Urakiba, Ramiel, Kokabiel, Tamiel, Ramiel, Daniel, Ezekiel,
Barakiel, Asael, Armaros, Batriel, Ananiel, Zakiel, Samsiel, Sartael (…), Turiel, Jomiel, Araziel. Są to dowódcy dwustu aniołów i wszystkich innych z nimi.
Rozdział 7.
Wzięli sobie żony, każdy po jednej.
Zaczęli do nich chodzić i przestawać z nimi. Nauczyli je czarów i zaklęć i pokazali im, jak wycinać korzenie
i drzewa.
Zaszły one w ciążę i zrodziły wielkich gigantów
15. Ich wysokość wynosiła trzy tysiące łokci
16. Pożerali oni wszelki znój ludzki, a ludzie nie potrafili
ich utrzymać.
 Giganci obrócili się przeciwko ludziom, aby ich pożreć.
I grzeszyli przeciw ptakom, zwierzętom, gadom i rybom.
Pożerali mięso jedni drugich
i pili zeń krew.
Wtedy ziemia poskarżyła się na nieprawych.
 


Nie bardzo popieram to co Zipek napisał .

Jeżeli my zwykli ludzie wiemy że Pan Bóg posiada nieskończoną ilość energii to nie sądzę by sam szatan myślał że ta bronią pokona Niepokonanego czyli im więcej stworzeń tym mniej energii u Boga.

Aniołowie wiedzą wszystko to co my nie wiemy a szatan do tego był jednym z najmądrzejszych aniołów.


List Jakuba 1
(13) Niechaj nikt, gdy wystawiony jest na pokusę, nie mówi: Przez Boga jestem kuszony; Bóg bowiem nie jest podatny na pokusy do złego ani sam nikogo nie kusi.

(14) Lecz każdy bywa kuszony przez własne pożądliwości, które go pociągają i nęcą;

(15) Potem, gdy pożądliwość pocznie, rodzi grzech, a gdy grzech dojrzeje, rodzi śmierć



Jeżeli już to napewno zgubiła go własna pożądliwość .

Był najpiękniejszy a do tego jeszcze powinien pomagać ludziom i kochać ich tak jak Bóg nas umiłował .


Piękność i mądrość to już wystarczające dwie zalety aby się w sobie zadufać do zatracenia.


Jeżeli Biblia tak mało mówi nam na ten temat to widocznie powinno to być dla nas mało istotne i powinno nam wystarczyć tyle co już wiemy.

Bóg zdecyduje czy kiedyś dowiemy się więcej.

Jednak szatan już na zawsze zostanie szatanem i cieszmy się że w przyszłości już na wieki wieków zostanie uniecestwiony.


Hipotez w tym temacie jest wiele ale lepiej trzymać się Biblia niż bawić się w "zgaduj zgadulo".

Sporo komentarzy, ale spróbuję się jakoś do niektórych odnieść..
- z pewnością mogę się zgodzić z tym, że informacja ta nie ma dla nas znaczenia. Wystarczy wiedzą, że Bóg jest jedynym i wszechmocnym.
- nie zajmuje się badaniem tego tematu. Jedyne co skłoniło mnie do napisania o tym był fakt, że kiedyś się zastanawiałem jak taka inteligentna istota jak szatan, nawet wpadajac w olbrzymią pyche, mogła zrobić coś, co bezdyskusyjnie skazywalo go na karę śmierci. A że znalazłem informacje o emanacji w jednej z książek K. Johnsona postanowiłem się tym podzielić. Po prostu jest w tym jakaś logika.
- 1/3 aniołów pewnie nie upadła przez stosunki z kobietami. Ks. Henocha wspomina o 200 co nawet pasuje do bogów znanych z mitologii greckiej, rzymskiej, egipskiej itd. Nie wiemy ilu jest aniołów, a tylko tyle że jest ich mnóstwo. Szatan jakoś taka rzesze, również całkiem inteligentnych istot, nakłonil do rebelii..

zipek napisał: A że znalazłem informacje o emanacji w jednej z książek K. Johnsona postanowiłem się tym podzielić. Po prostu jest w tym jakaś logika.

Nie wiem jaką logiką posługiwał się szatan ale nazwałabym to "logiką prze głupoty".

Przeciwstawić się Stworzycielowi wszystkiego i wszystkich mając nadzieję stać się takim samym jak sam Bóg.

Nic więcej nie chciał bo i doskonale wiedział że na nic innego nie może liczyć i z góry jest na przegranej.

My nawet nie mamy pojęcia co to jest prawdziwa mądrość czy prawdziwe piękno.

My może kiedyś tego doświadczymy.

Zwieść szatana z taką mądrością jaką posiadał mogła tylko jego własna pożądliwość ,pycha ,co w następstwie przerodziła jego serce w niegodziwość i nienawiść.

Jego mądrość została zaslepiona chciwością przez które jego postępowanie nie ma nic wspólnego z logicznym myśleniem.
A w miarę ze swoimi haniebnymi uczynkami ciągnięcia za sobą jak najwięcej ludzi.

Tu w ogóle nie można mówić o jakiejkolwiek logice bo w całości zastąpiona została głupotą przez którą ściągnął na siebie wieczne potępienie.

Ja również uważam,że Szatan nie bez powodu podjął próbę zrównania się z najwyższym i wie jak to zrobić,ale mądrością nie przewyższał Boga,dlatego mu się to nie udało i dziękować Bogu za to,bo co byśmy zrobili bez Boga.
Lepiej się tym nie zajmować,bo nie mamy na to potwierdzeń,a i do zbawienia nam nie potrzebne.
Dla nas dobre,to zająć się tym aby nie grzeszyć. A to co nam po głowach chodzi,to lepiej zostawić ! ! ! Mądrzejsze dla nas, to czytać Biblie.

Jaki by nie był powód jego działań to zrobił nam tu na Ziemi piekło.

Ostatnio 7-stolatka wysadziła się w Damaszku na komisariacie a w Niemczech 12-stolatek podłożył bombę na markcie świątecznym.

Wszystko dobrze dopóki nikt z nas tam nie przechodził i nic się nie wydarzyło.

To są owoce tej "logiki i nie mam zamiaru dochodzić dłużej po co i dla czego.

Temat brzmi"Poznajmy Boga bliżej! i to jedyne co się dla mnie liczy i co ma dla mnie sens.

Co wy na to?

Ten film wyraźnie dodaje nam otuchy. Trudno mówić o przypadku. Zwłaszcza w kontekście, że w momencie wypowiadania słowa Chrystus facet pada jak piorunem rażony.

W innym przypadku można podejrzewać, że stres i wiek zrobiły swoje i w naturalny sposób człowiek umarł w takim właśnie momencie.

Ale właśnie w momencie wypowiadania słowa Chrystus, to zmienia postać rzeczy. Wielu z nas nieco powątpiewa w plany Boże i muszę przyznać, że poza tekstami biblijnymi i wiarą we wszechmoc Boga nie mamy zbyt wielu dowodów.

Ale takie przypadki ukazują nam, że już widać pewne działania Boga na ziemi, jeszcze nie mega wydarzenia ale podobne epizody ukazują nam ingerencję Boga w nasze dzieje.

To wygląda na to, że Bóg czy Syn dają nam znak, abyśmy nie obawiali się zbytnio, ponieważ tym razem Bóg już nie dopuści do podobnych rzezi swego narodu wybranego.

Właśnie dzisiaj myślałem sobie, ze Bóg ma zmienić nasze serca i dać nam mięsiste i wrażliwe.

I dotarto do mnie, ze to ma głęboki sens. Przecież większość z ludzi w ogóle nie używa mózgów wierząc w każde słowo masowej indoktrynacji mediów. Jesteśmy olbrzymią masą owiec i nawet zdecydowana większość nawet nie podejrzewa, że Pasterz już wielu z nas chroni i niedługo przystąpi do akcji.

2 Henocha

22

A na dziesiątym niebie, Avaroth, ujrzałem obraz oblicza Pana, jak żelazo płonące w ogniu i wyjęte, i emitujące iskry i żarzące się.

Tak więc nawet ja widziałem oblicze Pana, ale o obliczu Pana nie powinno się mówić. Jest tak cudowny, niezwykły, wspaniały i przejmujący strachem. Kimże jestem, abym mógł opisać Niepojętą Istotę Pana i Jego Oblicza, tak wyjątkowo dziwną i niemożliwą do opisania?

Ile jest Jego przykazań, Jego wielokrotny głos, Tron Pana, nadzwyczaj wielki i nie uczyniony rękami, chór krążący wokół Niego, cherubini z armiami serafinów, i ich nie milknącym śpiewem.

Któż może opisać Jego piękny wygląd nigdy się nie zmieniający i nie do opisania i Jego wielką chwałę? Upadłem nisko i oddałem pokłon Panu. A Pan, mówiąc swymi ustami rzekł do mnie: "Bądź odważny, Henochu! Nie bój się! Wstań i stój przed moją twarzą na zawsze. " 

Michał, arcydzieło Pana, podniósł mnie i postawił mnie przed obliczem Pana. I rzekł Pan do swoich sług: "Niech Henoch przyłączy się i stanie przed Moją twarzą na wieki!" A chwalebni Pańscy oddali pokłon i powiedzieli: "Niech Henoch postąpi zgodnie z twoim Słowem, o Panie!"

I Pan rzekł do Michała: "Idź i wyciągnij Henocha jego ziemskiego stroju. Namaść go Moim rozkosznym olejem i załóż na niego ubiór Mojej Chwały". Tak zrobił Michał jak powiedział do niego Pan. Namaścił mnie i przyodział mnie. Wygląd tego oleju jest większy niż największe światło, a jego maść jest jak słodka rosa, a jego woń mirra; to jest jak promienie lśniącego słońca.

Spojrzałem na siebie i stałem się jak jeden z jego wspaniałych i nie było żadnej widocznej różnicy.

Henoh widział oblicze Boga .
Został wyróżniony i dostąpił tak niezwykłego przywileju.

Bóg rozkazał go 'przemienić ' poprzez namaszczenie jakimś cudownym olejem który sprawił że wyglądał jak jeden z Jego wspaniałych archaniołów!
Szata ziemska Henocha została mu zabrana a otrzymał on szate niebiańską .

Henoch uzyskał tak wiekie uznanie w oczach Pana że jego potomstwo miało przetrwać aż do czasów ostatecznych.

Znając geneaologie Biblijną wiemy że tak jest i obecnie sprawiedliwa roślina istnieje .Jest ona ciągle pod ostrzałem plugawego Nasienia Węża ale przetrwała zgodnie z Wolą Boga :-))

Myślę że wiecie o jakiej rośliinie mowa:-)

Henoch prosił o to Boga w modlitwie:

1Henoha :

84

5 Teraz, o Boże, Panie  i Wielki Królu, błagam i proszę, żebyś wysłuchał mojej modlitwy, abyś pozostawił mi potomstwo na ziemi i nie zniszczył wszystkich ludzi i spustoszył ziemię na wieki.

6 Teraz, mój Panie, zetrzyj z ziemi ciało, które sprowokowało Twój gniew, ale z ciała sprawiedliwości i prawdy ustanów roślinę dającą nasienie na wieki. Nie skrywaj swego oblicza przed modlitwą Twego sługi, Panie ".

Gdy Henoh wrócił z nieba miał poinstruować swoje dzieci oraz przekazać im księgi.
Po roku czasu został z powrotem zabrany do nieba ,gdzie przebywa do dziś.

82.

1 A teraz, synu mój Matuzalemie, opowiedziałem ci to wszystko i spisałem dla ciebie. Wszystko ci objawiłem i dałem ci księgi, które to wszystko zawierają. Zachowuj, synu mój Matuzalemie, księgi, jakie [otrzymałeś] z ręki twego ojca, abyś mógł przekazać [je] ostatniemu pokoleniu.

2 Dałem tobie i twoim dzieciom oraz tym, którzy będą twoimi dziećmi, mądrość, aby mogli przekazać [ją] swoim dzieciom po wszystkie pokolenia na wieki - tę mądrość, [która kryje się] za tymi myślami.

3 Ci, którzy ją rozumieją, nie zasną, ale będą przykładać uszu, aby mogli nauczyć się tej mądrości. Dla tych, którzy [ją] jedzą, będzie ona [lepsza] od dobrego pokarmu.

Czyż nie jest tak jak mówi wers 3 ? :-))))))

Mądrość Boża jest naszym pokarmem , Jego Słowa oraz Jego Syna dają życie i posłuszeństwo do Ich Woli czyli przestrzeganie przykazań zagwarantuje nam życie wieczne!

To wspaniała nagroda o która warto WALCZYĆ ...by móc zwyciężyć! :-)


Ku chwale Naszego wspaniałego Boga