księżyc i słońce

wstawiam tu ten watek , gdyż badając Ks.Henoha możemy natknąć się na ciekawe i nie zawsze "zrozumiałe " opisy Księżyca i Słońca

A tu ot co znalazłam w kłamiących ścierwo mediach :

tak w ogóle mówią jakby na Księżyc można było lecieć tak jak stąd do Pekinu

NASA zakazuje lotów w pobliżu Księżyca

Kiedy ONZ ogłasza, że nad libijską strefą powietrzną obowiązuje zakaz lotów wszystko jest jasne i proste. Samoloty nie mogą latać nad tamtejszymi miastami. Koniec, kropka. Jest to też uzasadnione. Ale po co zakazywać latania nad pewnymi obszarami Księżyca?

Taką sensacyjną wiadomość opublikował magazyn Science informując, że NASA planuje wkrótce wprowadzić no-fly zones nad niektórymi obszarami naszego satelity. Po co?

http://m.onet.pl/wiedza-swiat/strefa-tajemnic,rxrbc

Zasadniczo ciekawym jest fakt że nie ma dobrych, wyraźnych zdjęć powierzchni księżyca. To co publikuje NASA jest na poziomie amatorskim , robionym słabym aparatem , przez  lekko ślepego absolwenta szkoły specjalnej...
Dziś , w dobie dostępu do naprawdę dobrych teleskopów w każdym sklepie optycznym , i znakomitych aparatów fotograficznych , powinien byś wysyp tego typu zdjęć. A nie ma... Ktoś to blokuje. 
Kiedyś znalazłem w necie bajecznej jakości zdjęcia, gość udowadniał że księżyc jest kolorowy i zapowiadał że wieczorem wystawi kolejne foty , jego zdaniem wręcz sensacyjne. Wróciłem z pracy , szukam...po jego stronie nie pozostał nawet ślad...Nie zrobiłem "zrzutu" - mój błąd...  Ma ktoś pomysł o co w tym chodzi...?

tu są zdjęcia księżyca i wydaje się, że robione nie przez NASA

http://astroanarchy.blogspot.com/2011/09/moon-images-from-new-point-of-view.html

http://xaal66.blogspot.com/2013/05/sesja-20130519-ksiezyc-dla-osody.html

Nie bardzo wiem czy ten wątek umieścić w temacie płaskiej ziemi czy tutaj, ale uznałem że nie chce zaśmiecać tematu płaskiej ziemi własnymi przemyśleniami, więc piszę to tutaj.
Zaraz wyjaśnię o co mi chodzi, ale najpierw chciałem przytoczyć następujący fragment Księgi Jaszera:

Księga Jaszera, rozdz. 53
15 I Józef przyniósł im wino do picia, a oni nie chcieli pić i powiedzieli: „Od dnia, kiedy zaginął Józef, nie piliśmy wina ani nie jedliśmy przysmaków.”
16 A Józef zaklinał ich i mocno na nich naciskał i wypili z nim tego dnia dużo, a Józef następnie zwrócił się do swego brata Beniamina, by z nim pomówić, a Beniamin nadal siedział przed Józefem na tronie.
17 I Józef rzekł do niego: „Czy począłeś jakieś dzieci?”, a ten odpowiedział mu: „Twój sługa ma dziesięciu synów, a oto ich imiona: Bela, Beker, Aszbel, Gera, Naaman, Echi, Rosz, Muppim, Chuppim i Ard i nazwałem ich po moim bracie, którego nie widziałem.”
18 I rozkazał, by przyniesiono jego mapę gwiazd, z której odczytywał czas i Józef rzekł do Beniamina: „Słyszałem, że Hebrajczycy znają się na wszelkich mądrościach, czy wiesz coś o tym?”
19 A Beniamin odpowiedział: „Twój sługa jest również obeznany w całej mądrości, której nauczył mnie mój ojciec”, a Józef rzekł do Beniamina: "Spójrz więc na ten przyrząd i rozpoznaj, gdzie w Egipcie przebywa twój brat Józef.”
20 I Beniamin spojrzał na przyrząd z mapą gwiazd na niebie, a był mądry i spojrzał, by zobaczyć, gdzie jest jego brat. I Beniamin podzielił całą ziemię egipską na cztery części i odkrył, że ten, kto siedział z nim na tronie to jego brat Józef i Beniamin wielce się dziwił, a kiedy Józef spostrzegł, że jego brat Beniamin jest tak bardzo zdziwiony, zapytał Beniamina: „Cóż zobaczyłeś i dlaczego jesteś zdziwiony?”
21 A Beniamin odpowiedział Józefowi: „Widzę z tego, że mój brat Józef siedzi ze mną tutaj na tronie”, a Józef rzekł do niego: „Ja jestem Józef, twój brat, nie zdradź tego twoim braciom. Oto wyślę cię z nimi, kiedy będą ruszać i rozkażę, by zostali przyprowadzeni z powrotem do miasta i zabiorę cię im.
22 A jeśli zaryzykują życie i będą o ciebie walczyć, wtedy będę wiedział, że żałują tego, co mi uczynili i ujawnię się im, a jeśli opuszczą cię, kiedy cię im zabiorę, wtedy zostaniesz ze mną, a z nimi pozostanę w sporze, oni odejdą i nie ujawnię się im.”

Wygląda jakby Bóg stworzył gwiazdy do orientacji w położeniu na ziemi. Nie jest to nic nowego i szczególnie odkrywczego, ale ciekawi mnie ten tajemniczy przyrząd z mapą gwiazd????
Ileż to jeszcze mądrości musi być przed nami zakryte przez to że nie wiemy jak naprawdę jest skonstruowany świat.
Myślę że między innymi dla tego świat szatana okłamuje nas w kwestii budowy ziemi. Nie mając takiej mądrości jak mieli nasi pierwsi praojcowie co do ziemi, gwiazd, księżyca i słońca łatwo osiągnąć przewagę nad nami. Zawsze jesteśmy skazani tylko na taki układ odniesienia, jaki nam podadzą a żeby się z tego wyrwać musimy tracić dużo czasu i kosztuje nas to sporo naszej energii aby móc przezwyciężyć to co jest przed naszymi oczami i właściwie to zinterpretować. Najlepszym tego dowodem jest temat płaskiej ziemi na forum.
Faktycznie temat kształtu ziemi może się okazać dla nas bardzo istotny nie tylko z punktu widzenia potwierdzenia prawdziwości biblii, ale myślę, że także dla zniwelowania przewagi jaką ma nad nami nasienie węża w kontroli nad nami. Wydaje mi się, że poznanie prawdziwych praw rządzących ziemią, słońcem, księżycem i gwiazdami pozbawi świat szatana i bestii wielu możliwości oszukiwania nas, przez co między innymi bestia aby ludzie oddali jej pokłon będzie musiała używać przymusu pod karą śmierci zamiast standardowego oszustwa.

Ta metoda wydaje się okultystyczną. Jak można z mapy odkryć... brata?

Z tego widać, że jeszcze za życia Jakuba czyli Izraela Izraelici byli uwikłani w okultyzm. Kiedy nadszedł czas na ich wyzwolenie z Egiptu, Izraelici nie wiedzieli kto jest ich Bogiem i dopiero Mojżesz im oznajmił, że Bóg, który jest, Bóg Abrahama, Isaaka i Jakuba wyzwoli ich z niewoli Egiptu.

Także faraon Egiptu nie znał a nawet nie słyszał o Bogu.

Wyjścia 5:(1)  Potem Mojżesz i Aaron przyszli do faraona i rzekli: Tak mówi Pan, Bóg Izraela: Wypuść mój lud, aby obchodzili święto ku mojej czci na pustyni.
(2)  A faraon rzekł: Któż to jest Pan, bym miał słuchać głosu jego i wypuścić Izraela? Pana nie znam, a Izraela nie wypuszczę.

Dlatego według proroctw Lud Boży w większości to będą bałwochwalcy, którzy nie zaprzestaną bałwochwalstwa do samego momentu wyprowadzenia.

Wydaje mnie się że owo wyprowadzenie będzie niemal przymusowe.

Mat 24:40  Wtedy dwóch będzie na roli, jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony.
Mat 24:41  Dwie mleć będą na żarnach, jedna będzie wzięta, a druga zostawiona.
Mat 24:42  Czuwajcie więc, bo nie wiecie, którego dnia Pan wasz przyjdzie.

Zaczyna być jasne, że te wersety są raczej dla Ludu Bożego niż dla 144.000.

A miało być o księżycu.

Jeden gość nakręcił film o księżycu na którym widać jakiś dziwny efekt, coś w rodzaju fali się przemieszcza.



Jest wiele spekulacji na ten temat. Jedni uważają, że księżyc jest hologramem. Inni twierdzą, że na obraz księżyca jest nakładany hologram, po to, abyśmy nie widzieli czegoś na księżycu.

Definitywnie coś się dziwnego dzieje z księżycem i władcy tego świata starja się to przed nami ukryć.

Kompletnie nie przemawia do mnie opcja hologramów na niebie, tym bardziej jeśli chodzi o księżyc.

Obserwowałem z kolegami księżyc zeszłego lata przez niewielki teleskop i wyglądał on realnie, jak kula, która pokryta jest cała kraterami, umiejscowiony całkiem blisko nas.

Zakłócenia, które widać na powyższym filmie są zapewne zwykłą usterką sprzętu nagrywającego i nic więcej.

Księga Henocha absolutnie niczego takiego nie insynuuje, aby ciała niebieskie na niebie były wizualizacjami, ba, potwierdza, że są to ciała przemieszczające się w określony sposób po swoich drogach itp. idt

Jeśli chodzi o powyższe wersety, konieczne jest też spojrzeć na wcześniejsze:

(37) A jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. (38) Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, (39) i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. (40) Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. (41) Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona. (42) Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie.

Przykład "wzięcia" jest umieszczony obok historii Noego.
Czyli zanim przyszedł Potop, ludzie byli pochłonięci zwykłymi czynnościami. Tak samo będzie przed przyjściem Chrystusa: ludzie pochłonięci sa normalnymi czynnościami, jak np praca w polu.
Potem jeden z nich będzie wzięty, a drugi nie. Ale wzięty gdzie?
Analogia do Potopu i Arki pozwala nam się domyslić, że chodzi niejako o "zabranie do Arki", czyli, że jedni ludzie wejdą do Arki (będą uratowani), a drudzy nie wejdą.
Tak, jak było za czasów Noego, nic nie było przymusowe, każdy decydował, czy chce wejść czy nie, więc zostały wzięte tylko te osoby, które chciały być wzięte.
Podobnie ma być z przyjściem Syna Człowieczego. Nikt nie wie kiedy, ale każdy ma uważać i czekać na sygnał od Boga, że to już "teraz" i wtedy ci, co będą chcieli, zostaną wzięci "do Arki", czyli do wyjścia z ucisku ("Potopu").

____________________________
Co do księżyca, Biblia jasno wskazuje, że taki "obiekt" istnieje i jest rodzajem nocnego "słońca", taką nocną latarnią.
Też nie przekonują mnie wszelkiego rodzaju nowości typu hologramy itd.
Czasami wydaje mi się, że niektóre rzeczy są naciągane celowo, aby poszukiwacza prawdy zwieść z właściwej drogi.
____________________________
GWIAZDY:

Hioba 9:
(6) On ziemię poruszy w posadach: i poczną trzeszczeć jej słupy. (7) On słońcu zabroni świecić, na gwiazdy pieczęć nałoży. ( On sam rozciąga niebiosa, kroczy po morskich głębinach; (9) On stworzył Niedźwiedzicę, Oriona, Plejady i Strefy Południa. (10) On czyni cuda niezbadane, nikt nie zliczy Jego dziwów.

Hioba 38:
(32) Czy wypuścisz o czasie Gwiazdę Poranną? I wywiedziesz Niedźwiedzicę z dziećmi? (33) Czy znane ci prawa niebios, czy wyjaśnisz ich pismo na ziemi?

Wychodzi, że rzeczywiście Bóg zapisał w gwiazdach najważniejsze wydarzenia, ale to nie oznacza, że każdy może z nich czytać:

Iz 47:
13) Masz już dosyć mnóstwa twoich doradców. Niechaj się stawią, by cię ocalić, owi opisywacze nieba, którzy badają gwiazdy, przepowiadają na każdy miesiąc, co ma się z tobą wydarzyć. (14) Oto będą jak źdźbła słomiane, ogień ich spali. Nie uratują własnego życia z mocy płomieni.

Ludzie, którzy zajmują się Astrologią będą przez Boga zniszczeni.
Czyli Bóg nie każdemu pozwala czytać z gwiazd?

Nie wiem, czy Bóg pozwolił na to Beniaminowi.
jeżeli Bóg niszczy wszelkich  "czytelników nieba", a Józefowi i Beniaminowi błogosławił do końca, to może to czytanie odbyło się za zgodą Boga? Może Bóg pozwalał czytać i spisywać proroctwa z gwiazd jedynie wybranym?

To jakieś moje domysły.

Poza tym chyba w Henocha jest gdzieś werset, ze gwiazdy miały pobłądzić, aby uniemożliwić "czytanie z gwiazd".

Hologram jest niemożliwy dla poruszającego się ciała niebieskiego. Tz. hologram ukrywający rzeczywistą powierzchnię księżyca. A podejrzenia, że sam księżyc to hologram to absurd.

Ale są jakieś anomalie, księżyc obraca się czasami niemal do góry nogami i zmienia się jego powierzchnia w dużym stopniu.

Także chmury przed księżycem i za nim są co najmniej zagadkowe. Nie dalej jak wczoraj widziałem film, na którym księżyc w pełni po prostu zniknął.

Jeżeli księżyc jest  na wysokości podobnej do wysokości słońca, to jest niemożliwe, aby oświetlał
chmury za sobą. ponieważ ich tam nie ma. Pomiędzy ziemią a księżycem chmury widać, ponieważ są one na wysokości 500-2000 metrów.

Aby księżyc mógł je oświetlać z tyłu, musiałyby być za nim, czyli na wysokości około 5 tyś km.

Chmury nigdy tak wysoko nie występują.

Jest sporo niewyjaśnionych spraw i wielu ludzi to bada. Gdyby owa linia jak na tym filmie była dziełem wady optycznej, mielibyśmy więcej takich filmów.

Ale ich nie ma.

Takie oczywiste rzeczy, jak słońce i księżyc a nauka najwyraźniej nic na ten temat nie wie, lub wie i nie wolno im nic mówić.

Krążą także słuchy, że przy najlepszym sprzęcie optycznym można by już znaleźć dowody na pobyt USA na księżycu - gdyby istniały.

Jest także ciekawe, że NASA nie publikuje lepszych zdjęć niż zdjęcia Canona z dobrym zoomem.

Definitywnie coś ukrywają.

Marysiu... te wersety są wielo znaczeniowe.

(37) A jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. (38) Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, (39) i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. (40) Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. (41) Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona. (42) Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie.

Wielu odczytuje to jako normalnie toczące się życie, ale za czasów Noego nie było żadnej normalności. Było znacznie gorzej niż dzisiaj i werset nie mówi kto się żenił. W domyśle mamy opcję, że upadłe anioły brały sobie córki za żony.

A reszta ludzi zajęta wieloma sprawami nie zwracała uwagi na budowę arki. Wiele wskazuje na to, ze technologia w tamtych czasach była olbrzymia, może większa niż dzisiaj. Są różne poszlaki. Najciekawsze jest to, że z potopu nie zachowało się wiele, ani technologi, ani masy ciał ludzkich - po tym nie ma praktycznie śladów i jest wielce prawdopodobne, ze Bóg to wszystko celowo zniszczył.

Czasami pojawiają się informacje o Anunaki czy kosmitach o niezwykłej technologi, ale nie mamy tego wiele. Praktycznie niemal niczego nie wiemy o sytuacji przed potopem.

Ale piramidy najprawdopodobniej powstały przed potopem. Już dzisiaj wiadomo, ze to nie są grobowce faraonów. Cel ich nie jest znany.

Odnośnie przymusu, istnieje takie prawdopodobieństwo, ponieważ jeden czy jedna będzie wzięty (wzięta). Gdzie i przez kogo?

Mat 24:31  I pośle aniołów swoich z wielką trąbą, i zgromadzą wybranych jego z czterech stron świata z jednego krańca nieba aż po drugi.

I jeszcze...

Mat 24:20  Módlcie się tylko, aby ucieczka wasza nie wypadła zimą albo w sabat.

Nie wszystko jest całkowicie jasne. Jeżeli ktoś kogoś 'weźmie' to chodzi albo o porwanie, albo o zabranie na pustynię. Wielu fałszywych pastorów czy księży na pewno będzie chciało uciekać w drugą stronę. Wielu grzeszników także wiedząc, że idą na sąd Boży.

Czyli musimy być gotowi i zaczyna być coraz bardziej oczywiste, że jesteśmy tak masywnie okłamywani, ze praktycznie niczego nie wiemy co w rzeczywistości dzieje się na ziemi.

Ostatnio zauważyłem, że wszelkie spekulacje na temat polityki prowadzą na manowce. Nie sposób niczego przewidzieć, ponieważ, zgodnie z mymi wcześniejszymi wypowiedziami, dzisiaj widzę, że zdecydowana większość blogów i witryn, tzw. poszukiwaczy Prawdy kłamie jak z nut, z religiami włącznie.

Grają nami w dobie Internetu w tak ohydny sposób, że poleganie na jakiekolwiek informacji z Internetu jest takie zwodnicze jak czytanie Gazety Wyborczej.

Oni mają całkowitą kontrolę nad nami i nad informacjami, które do nas docierają i robią nas w konia niemal na każdym kroku.

Thewordwatcher napisał:

Grają nami w dobie Internetu w tak ohydny sposób, że poleganie na jakiekolwiek informacji z Internetu jest takie zwodnicze jak czytanie Gazety Wyborczej.

Oni mają całkowitą kontrolę nad nami i nad informacjami, które do nas docierają i robią nas w konia niemal na każdym kroku.

W rzeczy same to prawda Kiedyś spotkałem się z człowiekiem który był związany ze służbami. Mieliśmy w tym czasie problemy z naszym wynalazkiem tzn poważną awarię. On na to ze musimy mieć zapewnioną ochronę w internecie i mediach która jest tak skuteczna że blokuje wszelkiego typu takie informacje.

I to jest prawda bo mi to się wielokrotnie potwierdzało w innych sytuacja gdzie np słyszałem o wielkich katastrofach i wypadkach zagranicznych np w klasycznych wiatrakach od naocznych świadków a w sieci cisza!! kompletnie nic. Bo oczywiście maja swoją ochronę za gruba kasę.

Do tego ta ACTA, nie dalej jak pół roku temu czytałem informacje że wielkie korporacje masowo pozywała serwery danych o wykreślenie z sieci niekorzystnych dla nich informacji.

Jednak ja stosuję metodę na chybił trafił tzn na takie błąkanie się i czasami szczegół decyduje o odkryciu bardzo ciekawego tematu. Wiąże się to z tym że te filtry blokują dostęp do informacji tzn. np wszystkie znane wyszukiwarki mają blokadę i nie pokazują w wynikach blokowanych informacji ale to nie znaczy że nie ma ich zapisanych. One są tylko jakby za zasłoną i cała sztuka polega na tym jak ta zasłonę odsłonić lub co najmniej uchylić.

Zauważyłem ostatnio że zdarzają się w komentarzach na portalach typu wp.pl całkiem logiczne, prawdziwe i obszerne komentarze w dany tematach. Łatwo je odnaleźć w dziesiątkach innych dennych i płytkich komentarzy.

Przykład to znalazłem przy komentarzach w związku z budową naszych autostrad

Co to za tytuł "Unia da" ? Od kiedy Unia coś daje ?
Faktem jest że nigdy nie było realnego bilansu i rachunku zysków i strat z członkostwa w UE, a wierzcie mi że jeśli byłoby 'na zielono' to piali by o tym na lewo i prawo.
Prawda jest taka że wpłacamy niewiele mniej niż dostajemy (a to i tak się zmieni na jeszcze gorzej), do sfinansowania inwestycji państwo musi zaciągnąć kredyt (tak kredyt - nie obligacje), i by spełnić kryteria wymagane do 'dofinansowania' ma do wyboru jedynie kilka banków (zwykle jedynie niemieckie) oferujące wyjątkowo niekorzystne oprocentowanie sięgające 15% (co dla kraju - czyli podmiotu wolnego od ryzyka jest skrajnie nieekonomiczne). Czyli podliczając 50% wkładu własnego + 15% odsetki od kredytu (zupełnie nie bierze się pod uwagę kryteriów WACC). Kolejny etap to opłacenie grup projektowych pozyskujących fundusze unijne i wszelkie koszty biurokratyczne (tutaj wliczamy jedynie biurokracje Brukselską, Polska jest niejako kwestią poboczną i statystycznie nieistotną) pochłania nawet 25%-30% całej kwoty. Teraz dodajmy do tego różne wymogi które dodatkowo stawia UE w sprawie powstawania dróg (np. rodzaj asfaltu, granulatu pod asfaltem etc.), które są pisane pod konkretnego uczestnika przetargu (zwykle tak by polskie firmy kontraktu nie dostały) co podnosi koszty o 20%. Dodaj sobie teraz koszty wpłat do UE, koszty dostosowywania prawa, niszczenia energetyki, wprowadzone nierynkowe ograniczenia na produkcję (jaskrawą sytuacją były np. cukrownie), i wychodzimy na tym interesie tak, że bez UE wybudowalibyśmy 3 takie same autostrady.


Księżyc

Z mojej obserwacji potwierdzam że wielkość jego jest rożną w zależności od fazy położenia. Obserwuję to przemieszczając się samochodem np jadąc z Poznania do Warszawy i nawet dalej do Terespola zawsze gdy wschodzi jest powiedzmy ogromny, wielki mimo tego że przemieszczając się coraz bliże do niego w kierunku wschodnim z każdą minutą po woli maleje. Trwa to mniej więcej 2-3 godziny aż dojdzie powiedzmy do pozycji około 60-90 stopni nad obserwatorem gdzie staje się "normalnej " wielkości.

Koryguje moje spostrzeżenia na temat księżyca.

Księżyc w jest duży, tak święcący prawie na różowo do 5-7 stopni nad horyzont od wschodu. mniej więcej przy 15 stopniach ponad horyzont jest jest już "normalny" czyli mniejszy i świecący na biało.

Parę dni temu było przejrzyściej i obserwowałem to wychodząc na dwór.

Efraimita, tak się śmiesznie zdarzyło, że niedługo po tym jak przeczytałam Twego posta, w tv miałam okazję trafić być może właśnie na ten przyrząd! Niestety nie widziałam całej informacji więc nie było mi dane usłyszeć jak się on nazywa, ale było mówione że jest to przyrząd znany w czasach starożytnych i służył do orientacji w gwiazdach, można go zobaczyć w jakimś muzeum... Oto jak wyglądał- zdążyłam zrobić tylko takie fragmentaryczne zdjęcie
http://pl.tinypic.com/view.php?pic=1073ww0&s=9#.Vvl8GXoyMyM
[Gdyby zdjęcie nie było widoczne to proszę o nieskrępowane zażalenie i podpowiedź jak należy prawidłowo wrzucać zdjęcia na forum bo zbytnio nie umiem :> ]
Być może nosi to nazwę astrolabium- w necie jest sporo podobnych przyrządów pod właśnie taką nazwą.
Ale tak jak piszecie, nie jest to pewnie przyrząd niezbędny do zbawienia

Przeklajam zdjęcie Kropla

Ja nie wstawiłem tego fragmentu, aby promować okultyzm, albo aby traktować o jakichś ukrytych sekretach niezbędnych do zbawienia. Chciałem tylko uzmysłowić, że zakrycie przed nami wielu prawd o budowie i działaniu ziemi, słońca, księżyca, gwiazd daje przewagę nad nami nasieniu węża. Dlatego myślę, że pierwszym Izraelitom (synom Jakuba) wiedza ta była znana, właśnie po to, aby przeciwnicy Boga nie mięli przewagi nad Jego ludem. Najlepszym przykładem tego był także Salomon, który posiadał od Boga ogromną wiedzę, przez co,państwo Izrael było zawsze jak gdyby przed innymi. Oczywiście nie wykluczam tutaj pomocy Bożej, żebym nie został tu źle zrozumiany, ale uważam, że jednym z elementów tej pomocy, było dopuszczenie przez Boga tej wiedzy dla Izraelitów, oczywiście nie dla każdego. Oczywiście nie każdy korzystał z tej wiedzy odpowiednio, jak np Salomon w późniejszych latach życia.

Myślę, że to wygląda jeszcze inaczej. Synowie Jakuba nie znali Prawa i najprawdopodobniej Bóg na to patrzył przez palce. Prawo dopiero otrzymano ponad 400 lat później.

Izraelici w Egipcie wielbili bogów Egiptu a nie swego Boga. Dlatego Mojżesz musiał im tłumaczyć, o którego Boga chodzi, że chodzi o Boga Abrahama. Izaaka i Jakuba.

Właśnie złoty cielec na pustyni jest rezultatem powrotu do bałwochwalstwa, jakie uprawiano w Egipcie.

Bóg ich wyzwolił nie ze względu na ich dobre uczynki, ale ze wzgledu na swoje imię, ponieważ dał przysięgę Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi (Izraelowi).

May więc doskonałą analogię do dzisiejszego bałwochwalstwa Słowian, którzy w większości Boga rzeczywistego nie znają.

Dla katolików Bóg nie tyle jest ważny jak Matka Boska.

Gdyby ktoś zaproponował: pomódlmy się do Boga Abrahama, Izaaka i Jakuba, podejrzewam że nie byłoby wielu chętnych, ponieważ nie wiedzieliby o co chodzi. Nie znają oni wcale Biblii i nasz biblijny 'żargon' jest dla zdecydowanej większości katolików zupełnie niezrozumiały.

Georges-Henri Lemaître - stworzył koncepcję Wielkiego Wybuchu.



Trzeba faktycznie być wykształconym księdzem  

Noc polarna – występujące w strefach polarnych zjawisko, kiedy Słońce przebywa pod horyzontem ponad 24 godziny (na biegunie trwa 6 miesięcy). Kilka czynników przyczynia się do tego, iż noc polarna nie jest tak ciemna, jak normalna noc. Jeśli tylko Słońce nie jest zbyt nisko pod horyzontem, jego promienie nadal trafiają do wyższych warstw atmosfery, gdzie są rozpraszane i odbijane w kierunku obszarów, na których występuje noc polarna. Powoduje to powstawanie zjawiska zmierzchu. Jest on przeważnie podzielony na trzy przedziały, według pozycji Słońca poniżej horyzontu:
1.zmierzch cywilny, gdy Słońce znajduje się pomiędzy 0° a 6° poniżej horyzontu,
2.zmierzch nawigacyjny - Słońce między 6° a 12° poniżej horyzontu
3.zmierzch astronomiczny - Słońce między 12° a 18° poniżej horyzontu.
W okresie przejściowym od zmierzchu cywilnego do nawigacyjnego, tzn. gdy Słońce znajduje się na wysokości ok. 6 stopni poniżej horyzontu, według tradycyjnej definicji jest możliwe przy bezchmurnym niebie czytanie gazety przez osoby normalnie widzące. Gdy Słońce znajduje się poniżej 18 stopni pod horyzontem zanikają praktycznie wszystkie ślady światła dziennego.
W regionach polarnych zmierzch jest szczególnie ważny nie tylko dlatego, że wykorzystuje się tu każdy ślad światła, lecz również dlatego, że czas trwania zmierzchu jest znacznie dłuższy niż w niskich szerokościach. Wynika to z faktu, że codzienna droga Słońca tworzy mały kąt z powierzchnią ziemi, tak więc Słońce porusza się w sferze zmierzchu przez długi czas.
Podczas polarnej nocy rolę źródła światła przejmuje Księżyc. W czasie od jednego do następnego nowiu, tj. ok. 29,5 dni, Księżyc porusza się przez prawie te same partie nieba co Słońce podczas obiegu rocznego. Oznacza to, że Księżyc w pełni jest niemalże tak wysoko o północy, jak Słońce w ciągu dnia w południe. W środku zimy polarnej Księżyc pozostaje nieprzerwanie ponad horyzontem przez kilka dni w okresie pełni, podobnie jak Słońce pozostaje wysoko nad horyzontem przez kilka tygodni podczas okresu letniego przesilenia. Odpowiednio, Księżyc pozostaje poniżej horyzontu przez kilka dni w okresie nowiu.
Dodatkowym ułatwieniem w orientacji w terenie jest światło odbite i rozproszone od bieli śniegu. Światło pochodzące od gwiazd i innych bliżej nieokreślonych źródeł (nocna poświata) jest bardzo słabe. Natomiast dobrze rozbudowane zorze polarne mogą mieć pewne znaczenie, aczkolwiek nieporównywalne z Księżycem w pełni.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Noc_polarna

W grudniu np. na takim Svalbardzie występuje właśnie sytuacja, że słońce znajduje się poniżej 18 stopni pod horyzontem i zanikają praktycznie wszystkie ślady światła dziennego.
Narzuca się więc oczywiste pytanie JAK "podczas polarnej nocy rolę źródła światła przejmuje Księżyc", skoro jak twierdzą "naukowcy":
"Księżyc świeci, ponieważ jego powierzchnia odbija światło słoneczne. I choć czasami może nam się wydawać, że świeci bardzo jasno, to odbija on jedynie 3 do 12 procent promieni Słonecznych docierających do powierzchni naszego satelity."

http://tech.wp.pl/superksiezyc-jak-go-fotografowac-6056773570597505a

To już jutro!!!

Jak oni to wyliczają ostatnie 68 lat temu następne za 18 lat ???

Próbuje przez prawie dwie godziny dostrzec na bezchmurnym, gwiaździstym niebie ... KSIĘŻYC ???

NIE MA KSIĘŻYCA!!!

Wiem że mnie weźmiecie za wariata ale nigdzie go nie ma. Normalnie jak jest zachmurzenie to zawsze chodź trochę przebija chmury a tu NIC !!!

słyszałem, że było dwóch takich co ukradli księżyc

a tak poważnie to u mnie tego problemu nie ma

No to już mi lepiej.

U mnie naprawdę go nie widać!

1 Ksiega Henocha

Rozdział 72:
2 Pierwsze prawo świateł jest takie.

3 Światło słońce wschodzi we wschodnich bramach nieba, a chowa się w zachodnich bramach niebios.

3 Widziałem sześć bram, z których słońce Wychodzi, i sześć bram, w których się chowa. W tychże bramach wschodzi i zachodzi księżyc. [Tak samo] dowódcy gwiazd razem z prowadzonymi przez nich [zastępami]. Jest [ich] sześć na wschodzie i sześć na zachodzie, każda dokładnie na swoim miejscu, jedna koło drugiej. W bramach tych są okna po stronie południowej i północnej.

4 Najpierw wstaje światło większe zwane słońcem. Jego kolistość podobna jest do kolistości niebios. Całe wypełnione jest ogniem dającym światło i ciepło.

5 Wiatr popycha powóz, na który [ ono] wstępuje. Słońce zstępuje z nieba i północną drogą powraca na wschód. Jest tak prowadzone, żeby trafiło do właściwej bramy i [znowu] zaświeciło na niebie.

Ciekawe informacje na temat słońca które porusza się pchane wiatrem który jest jakby jego napędem!
Mamy także podane bramy na krańcach ziemi przez które słońce i księżyc przechodzą. Z tych też bram wieją wszystkie wiatry ziemi.
Fascynujące...



73.

1 [Poznawszy ] to prawo, ujrzałem inne prawo dotyczące mniejszego światła zwanego księżycem.

2 Okrąg jego jest taki, jak okrąg słońca. Wiatr popycha swoim podmuchem wóz, na którym on jedzie. Otrzymał światło w odmierzonej mierze.

3 Każdego miesiąca zmieniają się jego wschody i zachody. Dni jego są jak dni słońca. Kiedy zaś jego światło jest jednostajnie [pełne, wówczas] wynosi ono siódmą część światła słońca.

4 Kiedy wschodzi, jego pierwsza faza jest z kierunku wschodniego. Wschodzi trzydziestego poranka, pojawia się tego dnia i staje się dla ciebie pierwszą fazą księżyca, trzydziestego poranka, razem ze słońcem, w tej bramie, poprzez którą wschodzi słońce.

Okrąg księżyca jest pod względem wielości taki sam jak słońca.
Gdy księżyc jest w pełni jego światło jest siedem razy słabsze niż światło słoneczne.

Jeszcze jedna ciekawa rzecz na temat księżyca - czasami jest on niżej na niebie ,bliżej ziemi .Tak było wczoraj w nocy ,przypatrzcie się dzisiaj bo zmierza on do pełni i będzie widoczny.
Przypatrzcie się jak nisko może on czasem zejść . Już od dwóch lat jestem świadomy jakie są  fazy księżyca by wiedzieć jaki mamy dzień i miesiąc .Gdy jest w pełni i nisko to aż trzeba czasem mrużyc oczy jak się na niego patrzymy .


Rozdział 74:
3 W siedmiu etapach przechodzi z pełni do ciemności i w siedmiu etapach przechodzi do pełni na wschodzie i na zachodzie.

4 W pewnych miesiącach zmienia [swe] zachody, a w pewnych miesiącach kieruje się swym własnym biegiem.

5 W dwóch miesiącach zachodzi razem ze słońcem w owych dwóch bramach, które są pośrodku, w trzeciej i czwartej bramie.

6 Wychodzi przez siedem dni i powraca na nowo do bramy, z której wychodzi słońce. I w tej [bramie] następuje pełnia i odchodzi od słońca i idzie w ósmym dniu do szóstej bramy, z której wychodzi słońce.

7 I kiedy słońce wstaje z czwartej bramy, [księżyc] wychodzi na siedem dni aż do momentu, gdy wschód z i z piątej [bramy] . Znowu powraca na siedem dni do czwartej bramy, następuje pełnia i odchodzi do pierwszej bramy na osiem dni.

8 Znowu powraca na siedem dni do czwartej bramy, z której wychodzi słońce.

9 W ten sposób zobaczyłem ich pozycje, jak księżyce wstają, a słońce zachodzi w te dni.

10 I gdy zliczy się razem pięć lat, wówczas słońce ma nadmiar trzydziestu dni. Jednakże wszystkie dni, które dochodziły do niego na jeden rok tych pięciu lat, kiedy one zostały ukończone, wzrosły do trzystu sześćdziecięciu czterech dni.

11 Różnica [czasu] słońca i gwiazd dochodzi do sześciu dni. W ciągu pięciu lat - sześć [dni] każdego [roku], różnica wynosi trzydzieści dni i księżyc zachodzi w stosunku do słońca i do gwiazd przez trzydzieści dni.

12 Księżyc prowadzi dokładnie wszystkie lata zgodnie z ich odwiecznymi pozycjami. Nie wyprzedzają ani nie spóźniają się nawet o jeden dzień, lecz zmieniają rok dokładnie po trzystu sześćdziesięciu dniach.

13 W trzech latach jest tysiąc dziewięćdziesiąt dwa dni, a w pięciu latach tysiąc dwadzieścia dni, tak że w ośmiu latach jest dwa tysiące dziewięćset dwanaście dni.

14 W stosunku do samego księżyca [liczba] dni w ciągu trzech lat dochodzi do tysiąca sześćdziesięciu dwóch, a w [ciągu] pięciu lat pomniejsza się o pięćdziesiąt dni(...)

15 W pięciu latach mieści się tysiąc siedemset sześćdziesiąt dni, tak że dla księżyca osiem lat zawiera dwa tysiące osiemset trzydzieści dwa dni.

16 Ponieważ dla ośmiu lat różnica wynosi osiemdziesiąt dni to wszystkich dni, które należy odjąć od ośmiu lat jest osiemdziesiąt.

17 Rok kończy się dokładnie zgodnie z pozycją słońca i pozycją tych, którzy wschodzą z bram, przez które przez trzydzieści dni wstaje i zachodzi [słońce] .

Tutaj jest trochę o kalkulacji czasowej. Od wieków mamy zakłamany kalendarz rzymski i tak naprawdę nie wiemy jaki jest rok i poprawnie nie odmierzamy czasu .

Jeżeli ktoś czuje potrzebę poznać więcej detali i posiada bardziej ścisły umysł ode mnie to polecam zapoznać się szerzej z opisami Henocha .

Wiedząc że ziemia nie jest kulą a Ocean Spokojny jest tak ogromny można zaryzykować stwierdzenie że gdy słońce jest "oficjalnie" w tamtym rejonie to czy naprawdę ono tam jest ??

W 2 Henocha znajdziecie odpowiedź...