Alkohol i jego negatywne skutki
+8
Iraeneus
Obserwator
Kropla
Cyryl
Andrzej
Henry Kubik
Milosc
piotrek123
12 posters
Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
- piotrek123
- Liczba postów : 87
Join date : 19/03/2015
Alkohol i jego negatywne skutki
8th Wrzesień 2015, 17:00
Krótki i na temat o piwie.
- Milosc
- Liczba postów : 249
Join date : 17/07/2015
Re: Alkohol i jego negatywne skutki
16th Wrzesień 2015, 15:52
post można usunąć
Re: Alkohol i jego negatywne skutki
17th Wrzesień 2015, 10:49
To jest na pewno jakiś nonsens!
Jak byłem młody, mając 20-30 lat, to czasami zdarzało mi się wypić 1.5 litra na głowę.
Na pewno nie było to ani mądre, ani zdrowe!
Kiedy stałem się ŚJ, wyluzowałem NIECO ale w weekend zawsze ktoś u nas był i często się wypiło.
W latach 1993-97 miałem okazję skomponowania 2 płyt CD.
Dzisiaj mam 61 lat i jestem w stanie skomponować co najmniej 3 utwory dziennie, ale na to nie mam czasu i nie mam ochoty. Nie widzę celu.
Jestem także BARDZO kreatywny w pisaniu. Zawsze taki byłem i to chyba wyraźnie widać.
Czyli na kreatywność to raczej nie działa hamująco.
Druga kwestia - Bóg nie zabrania picia alkoholu.
Izraelici słynęli z wielkich winnic a zwiadowcy z Kanaanu przynieśli na drągu olbrzymią kiść winogron.
Bóg ma urządzić dla Narodu Wybranego ucztę z dobrze wystałych win!
Na weselu w Kanie Galilejskiej Isus zamienił wodę w wino, i kiedy sobie już podochocili...
Owswzem, nadmiar alkoholu niszczy zdrowie ale umiarkowane picie jest przez Boga zalecane. Chrystus pił wino z uczniami.
Naśladujmy... Chrystusa!
Jak byłem młody, mając 20-30 lat, to czasami zdarzało mi się wypić 1.5 litra na głowę.
Na pewno nie było to ani mądre, ani zdrowe!
Kiedy stałem się ŚJ, wyluzowałem NIECO ale w weekend zawsze ktoś u nas był i często się wypiło.
W latach 1993-97 miałem okazję skomponowania 2 płyt CD.
Dzisiaj mam 61 lat i jestem w stanie skomponować co najmniej 3 utwory dziennie, ale na to nie mam czasu i nie mam ochoty. Nie widzę celu.
Jestem także BARDZO kreatywny w pisaniu. Zawsze taki byłem i to chyba wyraźnie widać.
Czyli na kreatywność to raczej nie działa hamująco.
Druga kwestia - Bóg nie zabrania picia alkoholu.
Izraelici słynęli z wielkich winnic a zwiadowcy z Kanaanu przynieśli na drągu olbrzymią kiść winogron.
Bóg ma urządzić dla Narodu Wybranego ucztę z dobrze wystałych win!
Na weselu w Kanie Galilejskiej Isus zamienił wodę w wino, i kiedy sobie już podochocili...
Owswzem, nadmiar alkoholu niszczy zdrowie ale umiarkowane picie jest przez Boga zalecane. Chrystus pił wino z uczniami.
Naśladujmy... Chrystusa!
_________________
Mateusza 24:22 A gdyby nie były skrócone owe dni, nie ocalałaby żadna istota,
lecz ze względu na wybranych będą skrócone owe dni.
----------------------------------------------------------------------------------------
henrykubik@gmx.com
http://www.zbawienie.com http://www.proroctwa.com
https://www.youtube.com/thewordwatcher
https://www.youtube.com/HenryKubik
- Milosc
- Liczba postów : 249
Join date : 17/07/2015
Re: Alkohol i jego negatywne skutki
17th Wrzesień 2015, 13:34
post można usunąć
- Andrzej
- Liczba postów : 110
Join date : 18/03/2015
Age : 53
Skąd : Będzin
Re: Alkohol i jego negatywne skutki
17th Wrzesień 2015, 19:57
Milosc miałem (mam) to samo:) Dlatego teraz jak ktos mi mówi że cos jest złe (chodzi o jedzenie czy picie) to nie biore tego na poważnie.
Jakies witaminy Z czy Amigdalina "cudownie" lecząca z raka.
Ojciec zmarł mi w tamtym roku własnie na raka. Przez ostatnie 4 miesiące regularnie dawałem mu tą amigdaline (arciparc się chyba to nazywało) a guz rósł w najlepsze
Ja już dawno przestałem brać pod uwage zdanie "naukowców"
Ile to już razy czytałem że cos jest niezdrowe a potem była zmiana że to jednak jest dobre.
Niezdrowe były już pomidory (serio, choć nie pamiętam czemu), jajka bo cholesterol, sery, mięso itp. można wymieniać. Czytając to wszystko to człowiek musiałby żyć samą energią kosmiczną (jest taka sekta) bo inaczej złapałby niezłego doła.
Uważam że każdy pokarm który spożywamy jest zdrowy dla nas. Nie mówie tu o zanieczyszczeniach obecnych wszędzie na swiecie czy GMO.
Jakies witaminy Z czy Amigdalina "cudownie" lecząca z raka.
Ojciec zmarł mi w tamtym roku własnie na raka. Przez ostatnie 4 miesiące regularnie dawałem mu tą amigdaline (arciparc się chyba to nazywało) a guz rósł w najlepsze
Ja już dawno przestałem brać pod uwage zdanie "naukowców"
Ile to już razy czytałem że cos jest niezdrowe a potem była zmiana że to jednak jest dobre.
Niezdrowe były już pomidory (serio, choć nie pamiętam czemu), jajka bo cholesterol, sery, mięso itp. można wymieniać. Czytając to wszystko to człowiek musiałby żyć samą energią kosmiczną (jest taka sekta) bo inaczej złapałby niezłego doła.
Uważam że każdy pokarm który spożywamy jest zdrowy dla nas. Nie mówie tu o zanieczyszczeniach obecnych wszędzie na swiecie czy GMO.
Re: Alkohol i jego negatywne skutki
19th Wrzesień 2015, 15:14
Co do "zabijania twórczości" przez alkohol!!! To zobaczmy na państwa islamistów. W tych państwach spożywanie alkoholu jest zabronione i karane. Ludzie tam nie piją alkoholu!!
Czy w związku z tym islamiści to ludzie twórczy???
Otóż nie to najmniej twórcza kultura ludzka i najbardziej destrukcyjna!!!
A tak na poważnie!!!
Alkohol skutki uboczne ma zwłaszcza jeśli się go pije za dużo i za często!!!
Andrzej co do "naukowców" to, problem jest taki, że oni zwalczają daną chorobę a nie starają się aby ludzie prowadzili zdrowy tryb życia i dlatego wychodzi na to, że wszystko jest niezdrowe.
Natomiast zapominamy o jednym dieta powinna być dostosowana pod naszą indywidualną genetykę i pod to co robimy i czym się zajmujemy.
Prawda jest brutalna, regularny wysiłek fizyczny - czyli nasze uczynki - zapewniają nam zdrowie.
Zobaczmy na kulturystów, zjadają makabryczne ilości kalorii i dodatkowo spożywają takie substancje chemiczne o których mało co wiemy i jakoś są zdrowi???
A przecież wg "naukowców" czterokrotnie wyższy cholesterol powinien ich zabić powinni nie żyć z powody spożywania tylu substancji!!!
Co ciekawe oni nie tylko, żyją ale podnoszą ciężary które by u zwykłego człowieka zniszczyły zdrowie!!!
Owszem im się też zdarzy umrzeć, ale zazwyczaj od zbyt wysokiego wysiłku fizycznego.
Wiadomo że osoby uprawiają sport:
http://zaktywowani.pl/dyscypliny/2,20,Indywidualne,Kulturystyka.html
No właśnie od kiedy uprawiam sport zacząłem kombinować z dietą i mój stan zdrowia się poprawił.
Czyli od uczynków zależy wszystko, to pokazuje, że Isus przekazał nam tak naprawdę więcej w prostych słowach niż cała nauka razem wzięta!!!
Czy w związku z tym islamiści to ludzie twórczy???
Otóż nie to najmniej twórcza kultura ludzka i najbardziej destrukcyjna!!!
A tak na poważnie!!!
Alkohol skutki uboczne ma zwłaszcza jeśli się go pije za dużo i za często!!!
Andrzej co do "naukowców" to, problem jest taki, że oni zwalczają daną chorobę a nie starają się aby ludzie prowadzili zdrowy tryb życia i dlatego wychodzi na to, że wszystko jest niezdrowe.
Natomiast zapominamy o jednym dieta powinna być dostosowana pod naszą indywidualną genetykę i pod to co robimy i czym się zajmujemy.
Prawda jest brutalna, regularny wysiłek fizyczny - czyli nasze uczynki - zapewniają nam zdrowie.
Zobaczmy na kulturystów, zjadają makabryczne ilości kalorii i dodatkowo spożywają takie substancje chemiczne o których mało co wiemy i jakoś są zdrowi???
A przecież wg "naukowców" czterokrotnie wyższy cholesterol powinien ich zabić powinni nie żyć z powody spożywania tylu substancji!!!
Co ciekawe oni nie tylko, żyją ale podnoszą ciężary które by u zwykłego człowieka zniszczyły zdrowie!!!
Owszem im się też zdarzy umrzeć, ale zazwyczaj od zbyt wysokiego wysiłku fizycznego.
Wiadomo że osoby uprawiają sport:
zaktywowani.pl napisał:Do osiągania dobrych efektów potrzebny jest odpowiedni trening i odpowiednia dieta, dlatego wszystkich Was zachęcam do prowadzenia aktywnego trybu życia i to nie ważne jakim sportem się zajmujecie, czym pasjonujecie, bowiem aktywny tryb życia sprawia, że czujemy się rześcy, młodsi, sprawniejsi i zdrowsi. Udowodnione jest, że osoby uprawiające sport żyją dłużej, cieszą się lepszym zdrowiem na starość, mają większą wydolność organizmu i są sprawniejsi (również jeśli chodzi o seksualną sferę życia). Sport poprawia stan zdrowia i przeciwdziała chorobom serca. Do osiągania planowanych efektów potrzebny jest czas, jest to widoczne szczególnie w kulturystyce, gdzie człowiek nie rośnie w oczach z dnia na dzień, tylko uwidacznia się to po dłuższym okresie czasu.
http://zaktywowani.pl/dyscypliny/2,20,Indywidualne,Kulturystyka.html
No właśnie od kiedy uprawiam sport zacząłem kombinować z dietą i mój stan zdrowia się poprawił.
Czyli od uczynków zależy wszystko, to pokazuje, że Isus przekazał nam tak naprawdę więcej w prostych słowach niż cała nauka razem wzięta!!!
- Kropla
- Liczba postów : 45
Join date : 25/09/2015
Re: Alkohol i jego negatywne skutki
18th Marzec 2016, 11:45
Znalazłam ciekawą rzecz odnośnie alkoholu! Nie wiem co o tym myśleć, ale mnie to przekonuje, co o tym myślicie?
Kilka z wielu przykładów, gdzie Biblia mówi o winie jako o niesfermentowanym winie :
" i znikła radość i wesele z pól urodzajnych, a w winnicach już nie słychać głosu pieśni i radosnych okrzyków. Wina (yayin) w tłoczniach już nie tłoczy tłoczący, zamilkły radosne okrzyki. " - Izajasz 16:10 Biblia Warszawska - świeży sok, niesfermentowany sok jest nazywany winem.
" Bo oto i ja mieszkam w Masfie, abym służył Chaldejczykom, którzy przychodzą do nas; a wy zbierajcie wino (yayin) i letni owoc i oliwę, a składajcie do naczynia waszego, i mieszkajcie w miastach waszych, które trzymacie " - Jeremiasz 40:10 BG
" Tak mówi Pan: Jako gdyby kto znalazł wino (tirosh) w gronie, i rzekłby: Nie psuj go, bo błogosławieństwo jest w niem; tak i Ja uczynię dla sług moich, że ich wszystkich nie wygubię " - Izajasz 65:8 BG - alkoholu nie ma w gronie. Ogólnie te same hebrajskie i greckie słowa używane są czasami do niealkoholowego wina, jak i do alkoholowego. Ale w przypadku alkoholowego wina nigdy nie są to pozytywne odniesienia. Wręcz przeciwnie jest cała masa fragmentów ostrzegających przed alkoholem.
Podwójne znaczenie słowa "wino" jest jasno ukazane w starszych słownikach angielskich. Na przykład słownik Webstera z 1828 roku definiuje słowo "moszcz winny" jako "młode wino - wino wyciśnięte z winogron, ale niesfermentowane".
Lingua Britannica Reformata , albo Nowy Słownik Angielski Beniamina Martina, opublikowany z 1748 roku, definiuje w ten sposób "wino": "1. Sok gronowy. 2. Płyn uzyskany z innych owoców niż wino. 3. Opary winne jako wino zakłócające rozsądek". Jest godnym uwagi, że pierwszym znaczeniem "wina" jest tutaj 'sok gronowy' bez żadnej wzmianki na temat fermentacji.
To, że dawniej "wino" miało podwójne znaczenie, sugeruje, że w czasach, kiedy była drukowana Biblia Króla Jakuba (1604-1611) jej tłumacze musieli rozumieć słowo "wino" zarówno jako niesfermentowany, jak i sfermentowany sok gronowy. W świetle tego faktu można stwierdzić, że przetłumaczenie w Biblii Króla Jakuba hebrajskiego yayin i greckiego oinos jako 'wino' było tłumaczeniem powszechnie akceptowanym, w czasach kiedy ten termin oznaczał zarówno sfermentowane, jak i niesfermentowane wino. Podobnie zresztą jak wyraz yayin w języku hebrajskim i wyraz oinos w jeżyku greckim.
Dzisiaj jednak, kiedy "wino" oznacza wyłącznie sfermentowany sok gronowy, współczesne tłumaczenia Biblii powinny ukazywać, czy tekst traktuje o sfermentowanym, czy o niesfermentowanym soku gronowym. Z braku takiego wyjaśnienia czytelnicy Biblii są wprowadzani w błąd, sądząc, że każde użycie wyrazu "wino" w Biblii odnosi się do sfermentowanego soku gronowego.
Jest rzeczą istotną to, że łacińskie słowo vinum, od którego pochodzi angielskie wine (o polskie wino - przyp. red.), było także używane do określenia sfermentowanego albo niesfermentowanego soku gronowego. Wielki czterotomowy leksykon łaciński Thesaurus Linguae Latinae opublikowany w 1740 roku podaje kilka definicji wyrazu vinum. Wszystkie są oparte na wypowiedziach starożytnych autorów rzymskich. Dwie z nich są szczególnie znaczące: aigleuces vinum - 'słodkie wino' i defrutum vinum - 'zagotowane wino'. Zarówno w jednej, jak i w drugiej jest mowa o niesfermentowanym soku gronowym.
Przykłady podwójnego znaczenia wyrazu oinos występują często w starożytnym języku greckim. Jasny przykład jest przedstawiony przez Arystotelesa (384-322 p.n.e.). W swoim dziele "Meteorologica" wyraźnie przedstawia on "sok gronowy" albo "moszcz" jako jeden z rodzajów wina: "Niektóre rodzaje wina (oinos), na przykład moszcz (gleukos) tężeją w czasie gotowania".
Te wszystkie informacje pochodzą z blogu pewnego człowieka, który bardzo aktywnie wypowiada się w komentarzach na youtube zachęcając do czytania biblii, poleca np. Kenta Hovinda. Oto link do całego artykułu na temat wina (u dołu strony): http://mieczducha888.blogspot.com/2016/02/chrystus-nie-zamieni-wody-w-alkohol.html
Kilka z wielu przykładów, gdzie Biblia mówi o winie jako o niesfermentowanym winie :
" i znikła radość i wesele z pól urodzajnych, a w winnicach już nie słychać głosu pieśni i radosnych okrzyków. Wina (yayin) w tłoczniach już nie tłoczy tłoczący, zamilkły radosne okrzyki. " - Izajasz 16:10 Biblia Warszawska - świeży sok, niesfermentowany sok jest nazywany winem.
" Bo oto i ja mieszkam w Masfie, abym służył Chaldejczykom, którzy przychodzą do nas; a wy zbierajcie wino (yayin) i letni owoc i oliwę, a składajcie do naczynia waszego, i mieszkajcie w miastach waszych, które trzymacie " - Jeremiasz 40:10 BG
" Tak mówi Pan: Jako gdyby kto znalazł wino (tirosh) w gronie, i rzekłby: Nie psuj go, bo błogosławieństwo jest w niem; tak i Ja uczynię dla sług moich, że ich wszystkich nie wygubię " - Izajasz 65:8 BG - alkoholu nie ma w gronie. Ogólnie te same hebrajskie i greckie słowa używane są czasami do niealkoholowego wina, jak i do alkoholowego. Ale w przypadku alkoholowego wina nigdy nie są to pozytywne odniesienia. Wręcz przeciwnie jest cała masa fragmentów ostrzegających przed alkoholem.
Podwójne znaczenie słowa "wino" jest jasno ukazane w starszych słownikach angielskich. Na przykład słownik Webstera z 1828 roku definiuje słowo "moszcz winny" jako "młode wino - wino wyciśnięte z winogron, ale niesfermentowane".
Lingua Britannica Reformata , albo Nowy Słownik Angielski Beniamina Martina, opublikowany z 1748 roku, definiuje w ten sposób "wino": "1. Sok gronowy. 2. Płyn uzyskany z innych owoców niż wino. 3. Opary winne jako wino zakłócające rozsądek". Jest godnym uwagi, że pierwszym znaczeniem "wina" jest tutaj 'sok gronowy' bez żadnej wzmianki na temat fermentacji.
To, że dawniej "wino" miało podwójne znaczenie, sugeruje, że w czasach, kiedy była drukowana Biblia Króla Jakuba (1604-1611) jej tłumacze musieli rozumieć słowo "wino" zarówno jako niesfermentowany, jak i sfermentowany sok gronowy. W świetle tego faktu można stwierdzić, że przetłumaczenie w Biblii Króla Jakuba hebrajskiego yayin i greckiego oinos jako 'wino' było tłumaczeniem powszechnie akceptowanym, w czasach kiedy ten termin oznaczał zarówno sfermentowane, jak i niesfermentowane wino. Podobnie zresztą jak wyraz yayin w języku hebrajskim i wyraz oinos w jeżyku greckim.
Dzisiaj jednak, kiedy "wino" oznacza wyłącznie sfermentowany sok gronowy, współczesne tłumaczenia Biblii powinny ukazywać, czy tekst traktuje o sfermentowanym, czy o niesfermentowanym soku gronowym. Z braku takiego wyjaśnienia czytelnicy Biblii są wprowadzani w błąd, sądząc, że każde użycie wyrazu "wino" w Biblii odnosi się do sfermentowanego soku gronowego.
Jest rzeczą istotną to, że łacińskie słowo vinum, od którego pochodzi angielskie wine (o polskie wino - przyp. red.), było także używane do określenia sfermentowanego albo niesfermentowanego soku gronowego. Wielki czterotomowy leksykon łaciński Thesaurus Linguae Latinae opublikowany w 1740 roku podaje kilka definicji wyrazu vinum. Wszystkie są oparte na wypowiedziach starożytnych autorów rzymskich. Dwie z nich są szczególnie znaczące: aigleuces vinum - 'słodkie wino' i defrutum vinum - 'zagotowane wino'. Zarówno w jednej, jak i w drugiej jest mowa o niesfermentowanym soku gronowym.
Przykłady podwójnego znaczenia wyrazu oinos występują często w starożytnym języku greckim. Jasny przykład jest przedstawiony przez Arystotelesa (384-322 p.n.e.). W swoim dziele "Meteorologica" wyraźnie przedstawia on "sok gronowy" albo "moszcz" jako jeden z rodzajów wina: "Niektóre rodzaje wina (oinos), na przykład moszcz (gleukos) tężeją w czasie gotowania".
Te wszystkie informacje pochodzą z blogu pewnego człowieka, który bardzo aktywnie wypowiada się w komentarzach na youtube zachęcając do czytania biblii, poleca np. Kenta Hovinda. Oto link do całego artykułu na temat wina (u dołu strony): http://mieczducha888.blogspot.com/2016/02/chrystus-nie-zamieni-wody-w-alkohol.html
Re: Alkohol i jego negatywne skutki
18th Marzec 2016, 12:05
Myślę, że w świetle tych słów nie ma mowy o tym, żeby wino było soczkiem, który nie ma właściwości alkoholowych
Ks.Rodzaju 9:20, 21
(20) Noe, który był rolnikiem, pierwszy założył winnicę.
(21) Gdy potem napił się wina, upił się i leżał odkryty w namiocie swoim,
Re: Alkohol i jego negatywne skutki
18th Marzec 2016, 14:08
Także przy zamianie wody w wino.
Jan 2:10 I rzekł do niego: Każdy człowiek podaje najpierw dobre wino, a gdy sobie podpiją, wtedy gorsze; a tyś dobre wino zachował aż do tej chwili.
W jednym z proroctw jest takie zdanie:
Bóg zaprosi swój naród na ucztę z dobrze wystałych win.
Także dwie córki Lota, upiły go.
Odnośnie alkoholi wynika niedwuznacznie, że jedynie wino z winogron jest uznawane i rekomendowane przez Boga.
Chmiel jest zdecydowanie szkodliwy dla zdrowia, nie wspominając o wódce czy whisky.
Adwentyści za wszelką cenę promują pomysł wina nie sfermentowanego, ale część wersetów wyraźnie mówi o alkoholu w winie.
Są także wersety potępiające zbytnie pijaństwo wina i nawet nasz 'ulubiony' Paweł wspomina o Pamiątce wieczerzy, że 'jeden jest głodny a drugi pijany'.
Jan 2:10 I rzekł do niego: Każdy człowiek podaje najpierw dobre wino, a gdy sobie podpiją, wtedy gorsze; a tyś dobre wino zachował aż do tej chwili.
W jednym z proroctw jest takie zdanie:
Bóg zaprosi swój naród na ucztę z dobrze wystałych win.
Także dwie córki Lota, upiły go.
Odnośnie alkoholi wynika niedwuznacznie, że jedynie wino z winogron jest uznawane i rekomendowane przez Boga.
Chmiel jest zdecydowanie szkodliwy dla zdrowia, nie wspominając o wódce czy whisky.
Adwentyści za wszelką cenę promują pomysł wina nie sfermentowanego, ale część wersetów wyraźnie mówi o alkoholu w winie.
Są także wersety potępiające zbytnie pijaństwo wina i nawet nasz 'ulubiony' Paweł wspomina o Pamiątce wieczerzy, że 'jeden jest głodny a drugi pijany'.
_________________
Mateusza 24:22 A gdyby nie były skrócone owe dni, nie ocalałaby żadna istota,
lecz ze względu na wybranych będą skrócone owe dni.
----------------------------------------------------------------------------------------
henrykubik@gmx.com
http://www.zbawienie.com http://www.proroctwa.com
https://www.youtube.com/thewordwatcher
https://www.youtube.com/HenryKubik
- Iraeneus
- Liczba postów : 585
Join date : 16/03/2016
Skąd : Lubelskie
Re: Alkohol i jego negatywne skutki
18th Marzec 2016, 15:49
A co powiecie na to?
_________________
Mt 22:37-39 Będziesz miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej myśli swojej. To jest największe i pierwsze przykazanie. A drugie podobne temu: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego.
- Milosc
- Liczba postów : 249
Join date : 17/07/2015
Re: Alkohol i jego negatywne skutki
18th Marzec 2016, 16:16
post można usunąć
- Iraeneus
- Liczba postów : 585
Join date : 16/03/2016
Skąd : Lubelskie
Re: Alkohol i jego negatywne skutki
18th Marzec 2016, 17:13
Thewordwatcher napisał:
To jest na pewno jakiś nonsens!
Jak byłem młody, mając 20-30 lat, to czasami zdarzało mi się wypić 1.5 litra na głowę.
Na pewno nie było to ani mądre, ani zdrowe!
Kiedy stałem się ŚJ, wyluzowałem NIECO ale w weekend zawsze ktoś u nas był i często się wypiło.
W latach 1993-97 miałem okazję skomponowania 2 płyt CD.
Dzisiaj mam 61 lat i jestem w stanie skomponować co najmniej 3 utwory dziennie, ale na to nie mam czasu i nie mam ochoty. Nie widzę celu.
Jestem także BARDZO kreatywny w pisaniu. Zawsze taki byłem i to chyba wyraźnie widać. bounce bounce bounce
Można to wytłumaczyć tak, w filmie jest mowa że mamy 15 miliardów neuronów więc ich po prostu wszystkich nie przepił
A tak na poważnie polecam do przeczytania książkę:
http://www.dobraliteratura.pl/zapowiedz/156/cyfrowa_demencja.html
Z tej książki można się dowiedzieć min. że mamy potężne maszyny w postaci naszych mózgów które wykorzystujemy w znikomy sposób. Przykładowo pamiętam że autor użył takiego porównania na zobrazowania naszej pojemności pamięci a mianowicie że jak gdybyśmy zapamiętywali co 10 sekund jedną rzecz non stop przez 24 godziny na dobę przez 100 lat ( nie pomyliłem się ) to zajęlibyśmy tylko 10 % pojemności naszych mózgów.
Po drugie ludzki mózg co dziennie na nowo dysponuje, produkuje około 5 tys. nowych neuronów. Jednak są one zaprzęgane lub wpinane w istniejący układ jeżeli nasz mózg jest poddawany jakimś nowym zadaniom które wcześniej dany człowiek nie wykonywał. Na przykład nauka nowego języka, humanista nagle zaczyna uczyć się fizyki itp..
Stąd nawet po przepiciu wielu lat jesteśmy w stanie odbudowywać nasz mózg.
To jest na pewno jakiś nonsens!
Jak byłem młody, mając 20-30 lat, to czasami zdarzało mi się wypić 1.5 litra na głowę.
Na pewno nie było to ani mądre, ani zdrowe!
Kiedy stałem się ŚJ, wyluzowałem NIECO ale w weekend zawsze ktoś u nas był i często się wypiło.
W latach 1993-97 miałem okazję skomponowania 2 płyt CD.
Dzisiaj mam 61 lat i jestem w stanie skomponować co najmniej 3 utwory dziennie, ale na to nie mam czasu i nie mam ochoty. Nie widzę celu.
Jestem także BARDZO kreatywny w pisaniu. Zawsze taki byłem i to chyba wyraźnie widać. bounce bounce bounce
Można to wytłumaczyć tak, w filmie jest mowa że mamy 15 miliardów neuronów więc ich po prostu wszystkich nie przepił
A tak na poważnie polecam do przeczytania książkę:
http://www.dobraliteratura.pl/zapowiedz/156/cyfrowa_demencja.html
Z tej książki można się dowiedzieć min. że mamy potężne maszyny w postaci naszych mózgów które wykorzystujemy w znikomy sposób. Przykładowo pamiętam że autor użył takiego porównania na zobrazowania naszej pojemności pamięci a mianowicie że jak gdybyśmy zapamiętywali co 10 sekund jedną rzecz non stop przez 24 godziny na dobę przez 100 lat ( nie pomyliłem się ) to zajęlibyśmy tylko 10 % pojemności naszych mózgów.
Po drugie ludzki mózg co dziennie na nowo dysponuje, produkuje około 5 tys. nowych neuronów. Jednak są one zaprzęgane lub wpinane w istniejący układ jeżeli nasz mózg jest poddawany jakimś nowym zadaniom które wcześniej dany człowiek nie wykonywał. Na przykład nauka nowego języka, humanista nagle zaczyna uczyć się fizyki itp..
Stąd nawet po przepiciu wielu lat jesteśmy w stanie odbudowywać nasz mózg.
_________________
Mt 22:37-39 Będziesz miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej myśli swojej. To jest największe i pierwsze przykazanie. A drugie podobne temu: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego.
- piotrek123
- Liczba postów : 87
Join date : 19/03/2015
Re: Alkohol i jego negatywne skutki
20th Marzec 2016, 12:25
Kropla też słyszałem taką wersje od znajomego tylko nie mógł sobie przypomnieć tych wersetów. Moim zdaniem na 100 procent alkohol nie jest zdrowy. Wiem jak było na studiach kiedy ćwiczyłem i nie piłem ani grama alkoholu wiedza w głowę wchodziła jak złoto, koncentracja była poprawiona. Kiedy już była siłownia i piwko, wódeczka cofnąłem się do tyłu. Znów był brak koncentracji, nic nie wchodziło do głowy, słabe zapamiętywanie. Teraz widzę to samo ograniczam alkoholu jak najmniej i widzę, że jest sto razy lepiej
Re: Alkohol i jego negatywne skutki
20th Marzec 2016, 17:42
A co myślicie o cydrze ? Sam przyznam ,że w okresie wakacyjnym jak każdy z znajomych pił piwo etc, ja stawiałem na cydr, ponieważ z tego co wiem jest zdrowszy
Antyoksydanty, wolne rodniki, stres oksydacyjny… Aby zrozumieć, w jaki sposób cydr korzystnie oddziałuje na zdrowie, warto wyjaśnić, co oznaczają te terminy. Wolne rodniki to cząsteczki lub atomy z niesparowanym elektronem, które krążą po naszym organizmie i uszkadzają między innymi białka i lipidy. Jeśli w diecie dostarczamy odpowiednią ilość antyoksydantów, czyli inaczej przeciwutleniaczy, zapobiegamy takim atakom. Gdy natomiast przeciwutleniaczy jest zbyt mało, dochodzi do tzw. stresu oksydacyjnego, który przy długotrwałym występowaniu prowadzi do rozwoju miażdżycy, nowotworów, jaskry, choroby Parkinsona…
Codzienna „porcja” antyoksydantów jest więc niezwykle ważna dla utrzymania zdrowia. Jak się ma do tego picie cydru? Naukowcy z Uniwersytetu w Glasgow potwierdzili, że napój ten jest wyjątkowo bogaty w przeciwutleniacze, które „przechodzą” do niego z jabłek. Nie bez znaczenia jest fakt, że bazą do produkcji cydru są jabłka nieobrane, a to właśnie w skórce tych owoców znajduje się najwięcej dobroczynnych składników. Dowiedziono, że 250 ml cydru zapewnia taką samą ilość antyoksydantów, co kieliszek znanego z ich obfitości czerwonego wina.
Wśród przeciwutleniaczy obecnych w jabłkach i cydrze dominują flawonoidy, antocyjany, fenole i triterpenoidy. Kwercetyna, należąca do flawonoidów, nie tylko niszczy wolne rodniki, ale również ma silne właściwości przeciwzapalne oraz wzmacnia ścianki naczyń krwionośnych. Flawonoidy reprezentowane są również przez posiadające zdolności antyoksydacyjne katechiny, znane głównie jako składnik herbaty. Na uwagę zasługuje kwas ursolowy (triterpenoid), który hamuje wzrost komórek rakowych, a także działa przeciwbakteryjnie i zmniejsza stany zapalne. Spośród fenoli wymienić należy wyjątkowo skutecznego „wymiatacza” wolnych rodników – kwas ferulowy. Jabłka i cydr są także źródłem antocyjanów, zaliczanych w niektórych klasyfikacjach do flawonoidów. Związki te działają podobnie jak kwercetyna – hamują stany zapalne, neutralizują szkodliwe rodniki i uszczelniają naczynia krwionośne.
http://krainacydru.pl/zdrowie-z-cydru/
Wiadomo , że może żaden alkohol nie jest zdrowy.. ale jeśli już pić to chociaż coś co nie tylko szkodzi ale i coś nam daje ?
Antyoksydanty, wolne rodniki, stres oksydacyjny… Aby zrozumieć, w jaki sposób cydr korzystnie oddziałuje na zdrowie, warto wyjaśnić, co oznaczają te terminy. Wolne rodniki to cząsteczki lub atomy z niesparowanym elektronem, które krążą po naszym organizmie i uszkadzają między innymi białka i lipidy. Jeśli w diecie dostarczamy odpowiednią ilość antyoksydantów, czyli inaczej przeciwutleniaczy, zapobiegamy takim atakom. Gdy natomiast przeciwutleniaczy jest zbyt mało, dochodzi do tzw. stresu oksydacyjnego, który przy długotrwałym występowaniu prowadzi do rozwoju miażdżycy, nowotworów, jaskry, choroby Parkinsona…
Codzienna „porcja” antyoksydantów jest więc niezwykle ważna dla utrzymania zdrowia. Jak się ma do tego picie cydru? Naukowcy z Uniwersytetu w Glasgow potwierdzili, że napój ten jest wyjątkowo bogaty w przeciwutleniacze, które „przechodzą” do niego z jabłek. Nie bez znaczenia jest fakt, że bazą do produkcji cydru są jabłka nieobrane, a to właśnie w skórce tych owoców znajduje się najwięcej dobroczynnych składników. Dowiedziono, że 250 ml cydru zapewnia taką samą ilość antyoksydantów, co kieliszek znanego z ich obfitości czerwonego wina.
Wśród przeciwutleniaczy obecnych w jabłkach i cydrze dominują flawonoidy, antocyjany, fenole i triterpenoidy. Kwercetyna, należąca do flawonoidów, nie tylko niszczy wolne rodniki, ale również ma silne właściwości przeciwzapalne oraz wzmacnia ścianki naczyń krwionośnych. Flawonoidy reprezentowane są również przez posiadające zdolności antyoksydacyjne katechiny, znane głównie jako składnik herbaty. Na uwagę zasługuje kwas ursolowy (triterpenoid), który hamuje wzrost komórek rakowych, a także działa przeciwbakteryjnie i zmniejsza stany zapalne. Spośród fenoli wymienić należy wyjątkowo skutecznego „wymiatacza” wolnych rodników – kwas ferulowy. Jabłka i cydr są także źródłem antocyjanów, zaliczanych w niektórych klasyfikacjach do flawonoidów. Związki te działają podobnie jak kwercetyna – hamują stany zapalne, neutralizują szkodliwe rodniki i uszczelniają naczynia krwionośne.
http://krainacydru.pl/zdrowie-z-cydru/
Wiadomo , że może żaden alkohol nie jest zdrowy.. ale jeśli już pić to chociaż coś co nie tylko szkodzi ale i coś nam daje ?
_________________
Nawróćcie się, synowie izraelscy, do tego, od którego tak bardzo się oddaliliście! Izajasza 31:6
https://liksar.wordpress.com/
- efraimita
- Liczba postów : 292
Join date : 27/01/2016
Re: Alkohol i jego negatywne skutki
20th Marzec 2016, 18:10
Zobaczmy pod jakim jarzmem kontroli umysłu jesteśmy. Niektórzy z nas szukają jakichś pozytywnych aspektów alkoholu, gdy tym czasem opisujemy aspekty zdrowotne tego co mu towarzyszy!!!!
Czy opisując właściwości zdrowotne wina piszemy o właściwościach alkoholu czy zawartych w winie winogron? Czy pisząc o cydrze piszemy o zdrowym alkoholu czy o zdrowych związkach występujących w jabłkach? Itd itd.
Pisanie że alkohol jest zdrowy bo cydr jest zdrowy, albo zdrowe jest wino czy piwo jest nonsensem. Może wino jest zdrowe lub cydr jest zdrowy, ale na pewno nie jest w nim zdrowy alkohol. O ile nie przesadzimy z tymi napojami o tyle skutki dobroczynnego działania flawonoidów i innych dobrych związków nie są zdominowane przez działanie alkoholu. Niech ktoś napisze że alkohol sam w sobie jest zdrowy i że ponieważ jest zdrowy można go spożywać w każdych ilościach. Sami widzicie że to nonsens.
Alkohol jest szkodliwy i uzależnia. Jeśli ktoś pije piwo i nie może się bez niego obejść to co go uzależniło w piwie? Drożdże? Oczywiście że alkohol. Jeśli ktoś nie może się obejść bez wina, to znaczy że jest uzależniony od winogron? Oczywiście że od alkoholu w winie. Tylko kwestia smaku co dla kogo jest do przyjęcia. Alkohol jest niezdrowy a wartości zdrowotne wina można zastąpić jedząc winogrona, cydru jedząc jabłka, itd.
Alkohol jest przemycony do naszej świadomości jako coś, bez czego nie można się obejść, a przez to również nas zabija. Nie mówię o tych którzy piją małe ilości alkoholu raz w miesiącu, ale o tych którzy piją wino lub piwo systematycznie przynajmniej dwa razy w tygodniu lub raz na jakiś czas w kilkudniowych ciągach. Np w wakacje przez cały wyjazd codziennie piwko lub dwa.
Osobiście od dłuższego czasu (choć wcześniej nie miałem z tym problemu, żeby nie było ) nie pije alkoholu w ogóle w żadnych ilościach i pod żadną postacią i naprawdę korzyści dla zdrowia są większe niż z picia alkoholu. Polecam
Czy opisując właściwości zdrowotne wina piszemy o właściwościach alkoholu czy zawartych w winie winogron? Czy pisząc o cydrze piszemy o zdrowym alkoholu czy o zdrowych związkach występujących w jabłkach? Itd itd.
Pisanie że alkohol jest zdrowy bo cydr jest zdrowy, albo zdrowe jest wino czy piwo jest nonsensem. Może wino jest zdrowe lub cydr jest zdrowy, ale na pewno nie jest w nim zdrowy alkohol. O ile nie przesadzimy z tymi napojami o tyle skutki dobroczynnego działania flawonoidów i innych dobrych związków nie są zdominowane przez działanie alkoholu. Niech ktoś napisze że alkohol sam w sobie jest zdrowy i że ponieważ jest zdrowy można go spożywać w każdych ilościach. Sami widzicie że to nonsens.
Alkohol jest szkodliwy i uzależnia. Jeśli ktoś pije piwo i nie może się bez niego obejść to co go uzależniło w piwie? Drożdże? Oczywiście że alkohol. Jeśli ktoś nie może się obejść bez wina, to znaczy że jest uzależniony od winogron? Oczywiście że od alkoholu w winie. Tylko kwestia smaku co dla kogo jest do przyjęcia. Alkohol jest niezdrowy a wartości zdrowotne wina można zastąpić jedząc winogrona, cydru jedząc jabłka, itd.
Alkohol jest przemycony do naszej świadomości jako coś, bez czego nie można się obejść, a przez to również nas zabija. Nie mówię o tych którzy piją małe ilości alkoholu raz w miesiącu, ale o tych którzy piją wino lub piwo systematycznie przynajmniej dwa razy w tygodniu lub raz na jakiś czas w kilkudniowych ciągach. Np w wakacje przez cały wyjazd codziennie piwko lub dwa.
Osobiście od dłuższego czasu (choć wcześniej nie miałem z tym problemu, żeby nie było ) nie pije alkoholu w ogóle w żadnych ilościach i pod żadną postacią i naprawdę korzyści dla zdrowia są większe niż z picia alkoholu. Polecam
- Kropla
- Liczba postów : 45
Join date : 25/09/2015
Re: Alkohol i jego negatywne skutki
20th Marzec 2016, 19:46
Iraeneus haha no ten wykład rozwala system
Tylko wydaje mi się że największą wadą alkoholu nie jest fakt że powstaje on z ekstrementów drożdży bo w ten sposób powinniśmy chyba zrezygnować też z ... octu albo może nawet co gorsza z... maślanek, serów i naszych rodzimych przepysznych kiszonek...!?
Więc to chyba EFEKTY są tu kluczem do uznania czegoś jako dobre lub złe do spożywania- "po owocach ich poznacie" ma zastosowanie także tutaj. No ale przede wszystkim kluczem powinno być to co mówi Biblia i jak to zrozumiemy.
Dlatego w dalszym ciągu zastanawia mnie, czy to co wyżej zamieściłam o kwestii znaczenia słowa "wino" w grece i hebrajskim to może być prawda...? Hmm pan Henryk przytacza zdanie o przyszłej uczcie z dobrze wystałych win - może i faktycznie dobrze odstałe oznacza sfermentowane? No i tak jak wspomina Obserwator o winnicy Noego- skoro Noe się upił to jego wino musiało być sfermentowane, a skoro Noe był człowiekiem liczącym się z Bogiem to czy by wbrew Jego woli ocalały po potopie poważył się na produkcję tego niemiłego Bogu trunku...?
Tylko wydaje mi się że największą wadą alkoholu nie jest fakt że powstaje on z ekstrementów drożdży bo w ten sposób powinniśmy chyba zrezygnować też z ... octu albo może nawet co gorsza z... maślanek, serów i naszych rodzimych przepysznych kiszonek...!?
Więc to chyba EFEKTY są tu kluczem do uznania czegoś jako dobre lub złe do spożywania- "po owocach ich poznacie" ma zastosowanie także tutaj. No ale przede wszystkim kluczem powinno być to co mówi Biblia i jak to zrozumiemy.
Dlatego w dalszym ciągu zastanawia mnie, czy to co wyżej zamieściłam o kwestii znaczenia słowa "wino" w grece i hebrajskim to może być prawda...? Hmm pan Henryk przytacza zdanie o przyszłej uczcie z dobrze wystałych win - może i faktycznie dobrze odstałe oznacza sfermentowane? No i tak jak wspomina Obserwator o winnicy Noego- skoro Noe się upił to jego wino musiało być sfermentowane, a skoro Noe był człowiekiem liczącym się z Bogiem to czy by wbrew Jego woli ocalały po potopie poważył się na produkcję tego niemiłego Bogu trunku...?
- Iraeneus
- Liczba postów : 585
Join date : 16/03/2016
Skąd : Lubelskie
Re: Alkohol i jego negatywne skutki
20th Marzec 2016, 20:04
Kropla tutaj mamy też inne wątki. Czy np jeżeli do piw stosujemy zboża z dużą zawartością glutenu inne niż tysiące lat temu to samo i drożdże. Czy to nie wpływa na jakość dzisiejszego alkoholu.
Wierze ze skoro Bóg obiecuje nam wino to na prawdę będzie dobre wino od którego nie utracimy neuronów w mózgu ale jeszcze nam się pomnożą .
Nie mam nic przeciwko alkoholowi ale w rozsądnych ilościach ale jak przychodzi wesele to wypijam i z litra bo tak to jest, alkohol jest po to aby go wypić dla okazji, dla dawno nie widzianego kolegi, dla wesela które jest w sercu itp.
Przeraża mnie jednak uwaga wykładowcy z filmu. On jasno stwierdza że naród rosyjski jest w niewoli alkoholowej i w związku z tym można z nim robić co się chce.
Wierze ze skoro Bóg obiecuje nam wino to na prawdę będzie dobre wino od którego nie utracimy neuronów w mózgu ale jeszcze nam się pomnożą .
Nie mam nic przeciwko alkoholowi ale w rozsądnych ilościach ale jak przychodzi wesele to wypijam i z litra bo tak to jest, alkohol jest po to aby go wypić dla okazji, dla dawno nie widzianego kolegi, dla wesela które jest w sercu itp.
Przeraża mnie jednak uwaga wykładowcy z filmu. On jasno stwierdza że naród rosyjski jest w niewoli alkoholowej i w związku z tym można z nim robić co się chce.
_________________
Mt 22:37-39 Będziesz miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej myśli swojej. To jest największe i pierwsze przykazanie. A drugie podobne temu: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego.
Re: Alkohol i jego negatywne skutki
21st Marzec 2016, 13:18
efraimita czy sam alkohol uzależnia???
Raczej nie. Uzależnia raczej kultura czy ludzie wciągają w ten nałóg. Np. chwalenie się Polaków kto ma mocniejszą głowę i kto może więcej wypić alkoholu!! Czy także jak ktoś odmówi dalszego picia to inni pijący wciskają mu jeszcze jeden kieliszek wódki. Tak bardziej od samego alkoholu uzależniają ludzie namawiający do upajania się. Obecnie do upijania się namawia telewizja i inne mass media przez reklamy.
Sam alkohol nie ma takie uzależniającej mocy jak mu się to przypisuje. Jest wiele osób co pije lampkę wina do obiadu, po pracy jedno czy dwa piwa lub piją sporadycznie. I tak czynią przez wiele lat nie stając się alkoholikami.
Sam alkohol pity w małych dawkach z różnymi ziołami to lekarstwo na wiele chorób.
Alkohol jest składnikiem wielu domowych lekarstw.
Wypicie po pracy czy treningu przed snem przysłowiowego drinka, piwa czy wina, sprawia, że szybciej zasypiamy i dłużej śpimy, ponieważ mięśnie się bardziej rozluźniają. Przez co nasz organizm się lepiej regeneruje. Tak jeśli jesteśmy zmęczeni po ciężkim dniu, to mamy problem z zaśnięciem, ponieważ nasz organizm nadal jest spięty, napięty.
Dlatego w Biblii nie potępia się alkoholu ale potępia się upijanie się czy uzależnienie od alkoholu.
Noe po potopie ciężko musiał pracować więc pił sobie po pracy wino aby lepiej zasnąć, czasami sporadycznie przy jakiejś okazji mógł się upić. Gdyż kiedyś pracując fizycznie co jakiś czas trzeba było rozluźnić jakoś mięśnie!!!
Znowu nasze myślenie obwinia alkohol za negatywne skutki picia. Tymczasem to od człowieka zależy czy będzie panował nad piciem alkoholu.
Przedawkowanie alkoholu szkodzi. Ale tak samo obżarstwo szkodzi czy nadmiar jakiegoś zioła czy substancji może zaszkodzić.
Alkoholu nie powinny pić kobiety z uwagi na uszkodzenie komórek jajowych.
Ale znowu, nie wpadajmy w skrajności.
Raczej nie. Uzależnia raczej kultura czy ludzie wciągają w ten nałóg. Np. chwalenie się Polaków kto ma mocniejszą głowę i kto może więcej wypić alkoholu!! Czy także jak ktoś odmówi dalszego picia to inni pijący wciskają mu jeszcze jeden kieliszek wódki. Tak bardziej od samego alkoholu uzależniają ludzie namawiający do upajania się. Obecnie do upijania się namawia telewizja i inne mass media przez reklamy.
Sam alkohol nie ma takie uzależniającej mocy jak mu się to przypisuje. Jest wiele osób co pije lampkę wina do obiadu, po pracy jedno czy dwa piwa lub piją sporadycznie. I tak czynią przez wiele lat nie stając się alkoholikami.
Sam alkohol pity w małych dawkach z różnymi ziołami to lekarstwo na wiele chorób.
Alkohol jest składnikiem wielu domowych lekarstw.
Wypicie po pracy czy treningu przed snem przysłowiowego drinka, piwa czy wina, sprawia, że szybciej zasypiamy i dłużej śpimy, ponieważ mięśnie się bardziej rozluźniają. Przez co nasz organizm się lepiej regeneruje. Tak jeśli jesteśmy zmęczeni po ciężkim dniu, to mamy problem z zaśnięciem, ponieważ nasz organizm nadal jest spięty, napięty.
Dlatego w Biblii nie potępia się alkoholu ale potępia się upijanie się czy uzależnienie od alkoholu.
Noe po potopie ciężko musiał pracować więc pił sobie po pracy wino aby lepiej zasnąć, czasami sporadycznie przy jakiejś okazji mógł się upić. Gdyż kiedyś pracując fizycznie co jakiś czas trzeba było rozluźnić jakoś mięśnie!!!
Znowu nasze myślenie obwinia alkohol za negatywne skutki picia. Tymczasem to od człowieka zależy czy będzie panował nad piciem alkoholu.
Przedawkowanie alkoholu szkodzi. Ale tak samo obżarstwo szkodzi czy nadmiar jakiegoś zioła czy substancji może zaszkodzić.
Alkoholu nie powinny pić kobiety z uwagi na uszkodzenie komórek jajowych.
Ale znowu, nie wpadajmy w skrajności.
Re: Alkohol i jego negatywne skutki
21st Marzec 2016, 15:49
Kiedy mamy wątpliwości, sprawdźmy w Biblii.
Bóg sam chwalił wino z winogron i był to główny napój w Izraelu, synonim dobrego życia i powodzenia. Z Kanaanu (Palestyny) dwóch Izraelitów niosło na drągu drewnianym kiść winogron.
Takie rosły winogrona w Palestynie czyli Ziemi Obiecanej przez Boga. Mamy także wiele obietnic o winie wystałym, o wielu winnicach w Ziemi Obiecanej.
Jakbyśmy na to nie patrzyli, winogrona, winnice i wino, które... 'rozwesela serce człowieka' stworzył dla nas Bóg. Kompot serca nie rozwesela.
Owszem, czytałem o piwie i chmiel nie jest dla nas zdrowy.
Wódki i burbony czy whisky - najprawdopodobniej silnie skoncentrowany alkohol, który bez wątpienia już w nieco większych ilościach na pewno jest szkodliwy.
Ale czyste wino z winogron, naturalnie sfermentowane na 100% nie możne być dla człowieka szkodliwe. Ponieważ jest to podarek od Boga.
Pijaństwo i grzechy związane z pijaństwem na pewno są grzechem, ale nawet jednorazowe upicie się, czy to przypadkowe czy ktoś nieco się przeliczył z siłami - nawet tego Bóg nie potępił!
Jest oczywiste, ze świat szatana kłamie i naturalny środek relaksujący stworzony przez Boga - wielu uważa niesłusznie za truciznę i grzech.
Są o wiele większe problemy na świecie niż picie wina. Światowej opinii, w jakiekolwiek kwestii nie wezmę pod uwagę, jeżeli nie ma ona oparcia w Biblii.
Biblia jest JEDYNYM źródłem Prawdy na Ziemi i nie widzę ani jednego powodu, dla którego miałbym opinie... żydowskich lekarzy stawiać ponad słowa i obietnice wypowiedziane przez Boga.
Wiele wskazuje, ze Izraelici mają winnice pijali wino codziennie do posiłku.
Najwidoczniej nawet codzienne picie wina nie było przez Boga zabronione. Owszem, bijatyki czy cudzołóstwo czy inne wyczyny po pijanemu są oczywiście grzechem i alkohol nie usprawiedliwia.
Wyczyny takie oczywiście Bóg potępia ale... nie znamy tamtych warunków, tamtych winogron wzrastających wraz z błogosławieństwem Boga.
Jest niemożliwe, aby takie winom, nawet w nieco większej ilości komukolwiek szkodziło.
Gdyby tak było, Bóg by nas ostrzegał!
Dzisiaj dodaje się wina różne świństwa i bez wątpienia dodaje się trucizny wszelkiego rodzaju.
Ale w czasach prorockich pijano wino bez nawozów sztucznych i bez siarki, bez sztucznych dodatków. Dla młodzieży nie było ono wskazane, o czym Daniel pisał o trzech towarzyszach, młodzieńcach, którzy mieli jadać jarzyny a nie pić ze stołu królewskiego wina.
Bóg sam chwalił wino z winogron i był to główny napój w Izraelu, synonim dobrego życia i powodzenia. Z Kanaanu (Palestyny) dwóch Izraelitów niosło na drągu drewnianym kiść winogron.
Takie rosły winogrona w Palestynie czyli Ziemi Obiecanej przez Boga. Mamy także wiele obietnic o winie wystałym, o wielu winnicach w Ziemi Obiecanej.
Jakbyśmy na to nie patrzyli, winogrona, winnice i wino, które... 'rozwesela serce człowieka' stworzył dla nas Bóg. Kompot serca nie rozwesela.
Owszem, czytałem o piwie i chmiel nie jest dla nas zdrowy.
Wódki i burbony czy whisky - najprawdopodobniej silnie skoncentrowany alkohol, który bez wątpienia już w nieco większych ilościach na pewno jest szkodliwy.
Ale czyste wino z winogron, naturalnie sfermentowane na 100% nie możne być dla człowieka szkodliwe. Ponieważ jest to podarek od Boga.
Pijaństwo i grzechy związane z pijaństwem na pewno są grzechem, ale nawet jednorazowe upicie się, czy to przypadkowe czy ktoś nieco się przeliczył z siłami - nawet tego Bóg nie potępił!
Jest oczywiste, ze świat szatana kłamie i naturalny środek relaksujący stworzony przez Boga - wielu uważa niesłusznie za truciznę i grzech.
Są o wiele większe problemy na świecie niż picie wina. Światowej opinii, w jakiekolwiek kwestii nie wezmę pod uwagę, jeżeli nie ma ona oparcia w Biblii.
Biblia jest JEDYNYM źródłem Prawdy na Ziemi i nie widzę ani jednego powodu, dla którego miałbym opinie... żydowskich lekarzy stawiać ponad słowa i obietnice wypowiedziane przez Boga.
Wiele wskazuje, ze Izraelici mają winnice pijali wino codziennie do posiłku.
Najwidoczniej nawet codzienne picie wina nie było przez Boga zabronione. Owszem, bijatyki czy cudzołóstwo czy inne wyczyny po pijanemu są oczywiście grzechem i alkohol nie usprawiedliwia.
Wyczyny takie oczywiście Bóg potępia ale... nie znamy tamtych warunków, tamtych winogron wzrastających wraz z błogosławieństwem Boga.
Jest niemożliwe, aby takie winom, nawet w nieco większej ilości komukolwiek szkodziło.
Gdyby tak było, Bóg by nas ostrzegał!
Dzisiaj dodaje się wina różne świństwa i bez wątpienia dodaje się trucizny wszelkiego rodzaju.
Ale w czasach prorockich pijano wino bez nawozów sztucznych i bez siarki, bez sztucznych dodatków. Dla młodzieży nie było ono wskazane, o czym Daniel pisał o trzech towarzyszach, młodzieńcach, którzy mieli jadać jarzyny a nie pić ze stołu królewskiego wina.
_________________
Mateusza 24:22 A gdyby nie były skrócone owe dni, nie ocalałaby żadna istota,
lecz ze względu na wybranych będą skrócone owe dni.
----------------------------------------------------------------------------------------
henrykubik@gmx.com
http://www.zbawienie.com http://www.proroctwa.com
https://www.youtube.com/thewordwatcher
https://www.youtube.com/HenryKubik
- efraimita
- Liczba postów : 292
Join date : 27/01/2016
Re: Alkohol i jego negatywne skutki
21st Marzec 2016, 21:24
Cyryl napisał:efraimita czy sam alkohol uzależnia???
Otóż właśnie tak. Nie wiem czy alkohol z naturalnego wina uzależnia i czy to ten sam alkohol, który znamy dziś we wszystkich napojach alkoholowych, ale właśnie ten dzisiejszy alkohol sam w sobie uzależnia w mniejszym lub większym stopniu (zapewne nie każdego). A skąd ta pewność, a mianowicie stąd, że można od alkoholu uzależnić np zwierzęta (sam znałem osobiście dwa przypadki: psa i szczura uzależnionych od alkoholu). A ciężko je podejrzewać o uwarunkowania kulturowe.
Nie neguje że Bóg dopuszcza picie wina lub sycery, ale twierdze że szatan robi nam wodę z mózgu mieszając nam pojęcia i stąd nieporozumienia. Uważam że dzisiejsze napoje alkoholowe nie mają nic wspólnego z tymi które opisuje Biblia. Zresztą dotyczy to nie tylko alkoholu. Dzisiejsze wino w moim mniemaniu nie powinno nazywać się winem, piwo nie powinno nazywać się piwem i wtedy byłoby dla nas jasne że są to nie najlepsze pomysły na rozweselanie się. Trafne jest to, o czym pisze Henryk. Bardzo chętnie napiję się wina z winnicy Pańskiej lub wina z naszych winnic w królestwie Boga, ale nie sądzę żeby picie wina dzisiejszego lub współczesnego piwa było dla nas odpowiednie. Wystarczy popatrzeć dookoła jak przemysł alkoholowy prosperuje i jak się nam wpycha wszędzie gdzie tylko może. Jakie pieniądze na tym robi nasienie węża.
Jeśli już, to akceptuję wino, które zrobi ktoś z własnych owoców w domu (choć też pewnie wiele mu brakuje w stosunku do win z opisów biblijnych), ale uważam że alkohol który kupujemy w sklepie jest to produkt nasienia węża, które podszywa nazwę produktu pod Boży produkt wina, a nasienie węża używa alkoholu jako broni masowej zagłady.
Co się tyczy regeneracji i alkoholu, to alkohol w żadnym wypadku nie przyspiesza regeneracji. Wiem że jest dużo mitów na temat regeneracji alkoholem typu "piwko na zakwasy" itp. Nie ma czegoś takiego a powód jest bardzo logiczny do wytłumaczenia. Otóż jeśli w organizmie pojawi się alkohol tenże organizm w pierwszej kolejności musi uporać się z toksycznym alkoholem we krwi i to jest priorytetem dla organizmu. Wstrzymane zostają procesy usuwania produktów przemiany materii związane z odbytym wysiłkiem fizycznym na poczet procesów związanych z unieszkodliwieniem alkoholu.
Najlepsi sportowcy (mówię o tych którzy przez lata osiągają sukcesy, a nie o tych, którym się poszczęściło od czasu do czasu) nie piją ani grama alkoholu przez całą karierę. Koronny przykład sportowca, który przez lata jest w światowej czołówce to np biathlonista Ole Ejnar Bioerndalen, który nigdy nie próbował alkoholu i sam mówi że ma odłożone butelki wina gdy skończy karierę. Najlepsi gracze NBA i wielu innych, którzy do późnych lat uprawiają sport nie piją! I ma to odniesienie do biblii! Otóż nazyrejczycy którzy nierzadko byli przez Boga wyznaczani do nadludzkich dokonań fizycznych jak np Samson, nie mogli pić wina (alkoholu).
Jeżeli mamy kłopot z zasypianiem tzn że albo jesteśmy przemęczeni psychicznie, albo mamy kłopoty z układem nerwowym i powinniśmy zwalczyć przyczyny naszego problemu z zaśnięciem, a picie alkoholu aby zasnąć jest działaniem na skutek a nie na przyczynę. Owszem alkohol pozwoli szybciej zasnąć (i jeśli to jest na jakiś czas nie ma w tym nic złego!!!), ale czy naprawi nasze procesy w organizmie które nie pozwalają zasnąć? To jest jak z kofeiną. Jeśli jesteśmy zmęczeni a musimy kontynuować wysiłek to pobudzamy się kofeiną i możemy pomimo zmęczenia kontynuować wysiłek (chociaż to też temat problematyczny), ale czy to może trwać w nieskończoność? Kiedyś organizm musi odpocząć.
Na marginesie czy wiecie że kofeina na kilka godzin po spożyciu utrudnia wchłanianie większości witamin i minerałów z pożywienia?
Nie ma żadnych zdrowotnych aspektów samego alkoholu, poza tym że poprawia samopoczucie!
Wydaje mi się, że skoro Bóg opustoszył nasze winnice i jesteśmy na wygnaniu, to powrót do picia rozweselającego wina może nastąpić dopiero po naszym ponownym wprowadzeniu do ziemi obiecanej. Zwłaszcza dla nas tego świadomych.
Ale to oczywiście moje zdanie więc mogę się mylić!!!!
Re: Alkohol i jego negatywne skutki
22nd Marzec 2016, 10:22
efraimita napisał:Najlepsi sportowcy (mówię o tych którzy przez lata osiągają sukcesy, a nie o tych, którym się poszczęściło od czasu do czasu) nie piją ani grama alkoholu przez całą karierę.
Najlepsi sportowcy biorą doping. Tym co się poszczęściło od czasu do czasu nie biorą dopingu.
Lekkoatletyka i wiele innych dziecin to typowa farmaceutyka.
I ci ludzie oczywiście będą kłamali, że ich sukcesy to efekt nie spożywania alkoholu.
Natomiast przy określonym dopingu na rozwój mięśni (gdy ma się zniszczony system hormonalny) to spożywanie alkoholu jest zabronione. Ponieważ np. mężczyźni na dopingu po spożyciu jednego kieliszka wódki zachowują się jak kobiety.
Tak najwybitniejsi sportowcy to nie najlepszy przykład.... chociaż jedno pemię:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Tarahumara
Specjalizuje się w biegach długodystansowych który liczy około 200 czy 300 km. Codziennie piją oni piwo które sami wyrabiają.
http://www.ultrarunning.pl/indianie-tarahumara/ultrarunning.pl napisał:Pod lupą naukowców znalazła się też dieta Indian, w której doszukiwano się źródła ich siły i wytrzymałości. Okazuje się, że Tarahumara bazują na bardzo prostych produktach i potrawach. Najczęściej spożywają fasolę, kabaczki, paprykę, duże ilości zieleniny, kukurydzy oraz ziarna chia, bogate w kwasy omega-3, białko oraz antyoksydanty. Z ziaren chia, wody, soku limonowego oraz cukru przyrządza się też tradycyjny napój, który obok domowego piwa kukurydzianego jest jednym ze stałych składników kuchni Tarahumara. W połączeniu ze spokojnym trybem życia, wypełnionym pracą i aktywnością fizyczną, taka dieta znakomicie wspomaga organizmy lekkostopych biegaczy.
Sami biegacze też piją piwo:
http://www.runners-world.pl/dieta/Piwo-pomaga-czy-szkodzi,3664,1runnes-world.pl napisał:Dlatego nie dziwią wyniki badań przeprowadzonych w American College of Sports Medicine (ACSM), które pokazały, że biegacze amatorzy spożywają więcej piwa niż ich niebiegający koledzy. Nawet odnoszący sukcesy zawodowi sportowcy przyznają, że wieczorem przed ważnymi zawodami albo zaraz po nich pozwalają sobie na szklankę piwa. Ale powoli, ponieważ ACSM ostrzega zarazem, że spożywanie alkoholu w przededniu sportowej aktywności niekorzystnie wpływa na siłę i wydajność układu krążenia wieńcowego i mięśni.
efraimita napisał:Co się tyczy regeneracji i alkoholu, to alkohol w żadnym wypadku nie przyspiesza regeneracji.
Sam alkohol nie ma zdolności regeneracyjnych o czym pisałem.
Ale pomogą w zaśnięciu a podczas snu mięśnie są bardziej rozluźnione, zwiotczało, przez co ten sen jest dłuższy i głębszy co sprawia, że taki sen nas bardziej regeneruje.
Otóż po ciężkim wysiłku fizycznym (pracy lub ćwiczeniach) organizm może być tak zmęczony, że napięte mięśnie nie pozwalają nam zasnąć. Wtedy albo porządnie się rozciągamy (co trwa około godziny) albo pijemy piwo czy dwa, lub wino i zaśniemy!!!
efraimita napisał:Jeżeli mamy kłopot z zasypianiem tzn że albo jesteśmy przemęczeni psychicznie, albo mamy kłopoty z układem nerwowym i powinniśmy zwalczyć przyczyny naszego problemu z zaśnięciem, a picie alkoholu aby zasnąć jest działaniem na skutek a nie na przyczynę. Owszem alkohol pozwoli szybciej zasnąć (i jeśli to jest na jakiś czas nie ma w tym nic złego!!!), ale czy naprawi nasze procesy w organizmie które nie pozwalają zasnąć? To jest jak z kofeiną. Jeśli jesteśmy zmęczeni a musimy kontynuować wysiłek to pobudzamy się kofeiną i możemy pomimo zmęczenia kontynuować wysiłek (chociaż to też temat problematyczny), ale czy to może trwać w nieskończoność? Kiedyś organizm musi odpocząć.
Na marginesie czy wiecie że kofeina na kilka godzin po spożyciu utrudnia wchłanianie większości witamin i minerałów z pożywienia?
No właśnie alkohol bracie w umiarkowanych ilościach pomaga zasnąć. Sen jest głębszy i dłuższy. A to przecież sen najlepiej regeneruje organizm!!!
Co do przyczyn nie pozwalających nam zasnąć, to może być oprócz wysiłku fizycznego, stres.
Np. żona ma menopauzę czyli co w takim razie mamy zrobić??? Rozwieść się, czy napić się piwa i zasnąć??
Znowu, wiele źródeł przemęczenia i stresu leży poza granicami naszych możliwości.
efraimita napisał:Wydaje mi się, że skoro Bóg opustoszył nasze winnice i jesteśmy na wygnaniu, to powrót do picia rozweselającego wina może nastąpić dopiero po naszym ponownym wprowadzeniu do ziemi obiecanej. Zwłaszcza dla nas tego świadomych.
Gdzie Bóg w Biblii zabronił spożywania alkoholu???
Mamy zakaz spożywania zwierząt nieczystych, szczególnie przez Izraelitów!!
Ale o alkoholu nie ma mowy!!!
efraimita napisał:Otóż właśnie tak. Nie wiem czy alkohol z naturalnego wina uzależnia i czy to ten sam alkohol, który znamy dziś we wszystkich napojach alkoholowych, ale właśnie ten dzisiejszy alkohol sam w sobie uzależnia w mniejszym lub większym stopniu (zapewne nie każdego). A skąd ta pewność, a mianowicie stąd, że można od alkoholu uzależnić np zwierzęta (sam znałem osobiście dwa przypadki: psa i szczura uzależnionych od alkoholu). A ciężko je podejrzewać o uwarunkowania kulturowe.
Tutaj efarmita zaprezentowałeś typowe myślenie ewolucjonisty!!!
Otóż ludzie nie są zwierzętami!!! Dlatego serwuje nam się reklamy z alkoholem - które są potężnym czynnikiem kulturowym
Ponadto inny czynnik kulturowy to chwalenie się wśród Słowian kto ile może wypić - czyli mamy presje społeczną!!!
Gdyby alkohol uzależniał ludzi tak jak zwierzęta to każdy uczestnik wesela byłby po nim alkoholikiem!!
Znowu to czynniki kulturowe czyli nasze otoczenia mają największy wpływ na wpadanie w dany nałóg.
Zobaczmy przykład seksu. Obecnie pranie mózgu ma na celu zmienić nas w seksoholików. Ludzie w przeciwieństwie do zwierząt mają ochotę na seks cały czas.
Sam seks jest o wiele przyjemniejszy i na pewno zdrowszy od alkoholu. Ale znowu, powinien być on realizowany tylko w małżeństwie.
I zobaczmy obecnie największym nałogiem nie jest alkohol ale seks.
Zobaczmy na islamistów nie piją alkoholu ale u nich normy seksualne są poniżej zera. Tam szariat zezwala na gwałty, seks pozamałżeński, homoseksualizm, pedofilie a nawet zoofilie!!!
a co najgorsze te normy seksualne z islamu są powoli wdrażane w państwach chrześcijan.
Znowu brak kontroli nad seksem czy piciem alkoholu jest problemem a nie sam seks czy alkohol.
Podobnie jest z posiadaniem broni. Niewłaściwe jej użycie jest problemem a nie jej posiadanie!!!
Re: Alkohol i jego negatywne skutki
22nd Marzec 2016, 13:45
Dodam jeszcze inną ciekawostkę. Otóż w średniowieczu woda w rzekach czy wiele wody pitnej wokół miast i wsi było zanieczyszczona. Ponieważ różnorakie zakłady zanieczyszczały ową wodę. Co zatem pito w średniowieczu???
Piwo!!! Było to słabe piwo ale posiadało alkohol, dzięki któremu zabijano w trunku zarazki. Nawet dzieciom oddawano owo piwo.
http://www.historycy.org/index.php?showtopic=31180
Po prostu wodą rozcieńczano alkohol i przez to zabijano zarazki.
Otóż rycerze słynęli z niebywałej sprawności i co oni pili jak nie piwo:
tutaj mamy więcej:
http://biegpozdrowie.blogspot.com/2013/05/piwo-w-sredniowieczu.html
A zatem moim zdaniem owa histeria z alkoholem to odwrócenie uwagi od tego, że władze zatruwają nam wszystko nawet t.z.w. zdrową żywność.
Alkohol pito masowo w średniowieczu i nie było jakoś masowego pijaństwa czy umieralności z powodu alkoholu!!!
Wręcz przeciwnie rycerze pili piwo dwa razy dziennie przez całe życie i słynęli z niezwykłej tężyzny fizycznej, której dzisiaj nie ma wielu sportowców na dopingu wieloletnich mistrzów świata.
Jeden z Polskich rycerzy sam wniósł na wieże kościelną wielki dzwon!!!
Pił piwo jak każdy rycerz i wcale mu to nie zaszkodziło. Wina tez ludzie w średniowieczu pili.
Więc moim zdaniem historia potwierdza to co mówi Biblia czyli, że alkohol w niewielkich dawkach nie jest szkodliwy tak jak się to mu dziś przypisuje!!!
Piwo!!! Było to słabe piwo ale posiadało alkohol, dzięki któremu zabijano w trunku zarazki. Nawet dzieciom oddawano owo piwo.
http://www.historycy.org/index.php?showtopic=31180
Po prostu wodą rozcieńczano alkohol i przez to zabijano zarazki.
Otóż rycerze słynęli z niebywałej sprawności i co oni pili jak nie piwo:
https://www.ngopole.pl/2013/03/13/kalistenika-niezwykla-sila-rycerzy-prawda-czy-mit-czesc-4/kalistenika napisał:Najpierw tekst z książki z roku 1990, niestety tytułu nie jestem w stanie podać:
„Wkrótce po przyjeździe do zamku, młodzi paziowie (ośmiolatkowie) uczyli się jazdy konnej i sprawnego poruszania w ciężkiej zbroi. Aby wyrobić sobie kondycję fizyczną, bawili się w berka i ćwiczyli zapasy. Po pewnym czasie uczono ich zadawania ciosów prawdziwym mieczem i odparowywania ich przy pomocy tarczy, oraz posługiwania się ciężką, ostro zakończoną kopią.”
Świadczy to o sile i znakomitym przygotowaniu siłowo-wytrzymałościowym ? Myślę, że jak najbardziej.
Chciałbym jeszcze wspomnieć o rycerzu Podparle, uczestniku bitwy pod Grunwaldem. Jego dieta wyglądała w ten sposób:
Śniadanie:
Bochen chleba, jajecznica z 12 jaj, udziec świni
Obiad:
2-3 kurczaki, warzywa, piwo, bochen chleba
Kolacja:
Świnia, dziczyzna i bochen chleba oraz piwo.
Podparło, nie dość, że jadł za dwóch, to siły miał za dziesięciu. Jeśli wierzyć zachowanym po nim notatkom, potrafił przeskoczyć stojącego konia, pokonać w zapasach byka lub wyciskać całe kłody drewna.
Podsumowując, średniowieczni rycerze skrywali w swoim ciele ogromne pokłady siły. Jednak obecnie, zwiedzeni hollywoodzkim produkcjom, często przeceniamy ich umiejętności. Forma prezentowana przez nich nie jest do niedoścignięcia. Czego sobie i Wam życzę.
tutaj mamy więcej:
http://biegpozdrowie.blogspot.com/2013/05/piwo-w-sredniowieczu.html
A zatem moim zdaniem owa histeria z alkoholem to odwrócenie uwagi od tego, że władze zatruwają nam wszystko nawet t.z.w. zdrową żywność.
Alkohol pito masowo w średniowieczu i nie było jakoś masowego pijaństwa czy umieralności z powodu alkoholu!!!
Wręcz przeciwnie rycerze pili piwo dwa razy dziennie przez całe życie i słynęli z niezwykłej tężyzny fizycznej, której dzisiaj nie ma wielu sportowców na dopingu wieloletnich mistrzów świata.
Jeden z Polskich rycerzy sam wniósł na wieże kościelną wielki dzwon!!!
Pił piwo jak każdy rycerz i wcale mu to nie zaszkodziło. Wina tez ludzie w średniowieczu pili.
Więc moim zdaniem historia potwierdza to co mówi Biblia czyli, że alkohol w niewielkich dawkach nie jest szkodliwy tak jak się to mu dziś przypisuje!!!
- efraimita
- Liczba postów : 292
Join date : 27/01/2016
Re: Alkohol i jego negatywne skutki
22nd Marzec 2016, 14:21
Cyrylu piszemy niemalże to samo a co najwyżej nie rozumiemy do końca własnych wypowiedzi
Co do sportowców mogę się zgodzić w 100 procentach wiem osobiście ile jest farmakologii w sporcie i nie mam zamiaru tego bronić. Faktycznie posługiwanie się przykładem sportowców nie jest najtrafniejszym posunięciem.
Cyryl napisał:Sam alkohol nie ma zdolności regeneracyjnych o czym pisałem.
Ale pomogą w zaśnięciu a podczas snu mięśnie są bardziej rozluźnione, zwiotczało, przez co ten sen jest dłuższy i głębszy co sprawia, że taki sen nas bardziej regeneruje.
Piszesz bardzo dobrze, że alkohol pomaga w zaśnięciu, ale niestety kwestią sporną pozostaje jakość tego snu po wypiciu alkoholu. Alkohol na pewno pomaga w zasypianiu, co do samego procesu snu można polemizować.
Ja również pisze że alkohol nie jest szkodliwy jeśli jest dobrej jakości.
Wspominasz Tarahumara (znam temat) ale przytaczasz własnie potwierdzenie że piją piwo, które sami robią! Daj im nasze piwo a zobaczysz ich wydolność
Cyryl napisał:Tutaj efarmita zaprezentowałeś typowe myślenie ewolucjonisty!!!
Otóż ludzie nie są zwierzętami!!! Dlatego serwuje nam się reklamy z alkoholem - które są potężnym czynnikiem kulturowym
Ponadto inny czynnik kulturowy to chwalenie się wśród Słowian kto ile może wypić - czyli mamy presje społeczną!!!
Gdyby alkohol uzależniał ludzi tak jak zwierzęta to każdy uczestnik wesela byłby po nim alkoholikiem!!
Znowu to czynniki kulturowe czyli nasze otoczenia mają największy wpływ na wpadanie w dany nałóg.
Skoro mnie oskarżasz o takie myślenie, to znaczy że nie zrozumiałeś mojego toku myślenia, albo to moja wina ponieważ posłużyłem się złym przykładem. Chodzi mi o to, że nie pokazuje mechanizmów uzależnienia, te są absolutnie i bezdyskusyjne inne u ludzi niż u zwierząt, co więcej inne dla każdego przypadku człowieka. Ale bezdyskusyjne jest to uzależnienie od substancji zwanej alkoholem. Dlaczego człowiek uzależniony od alkoholu nie potrafi przestać pić gdy zrozumie że picie go niszczy i przeszkadza w relacjach rodzinnych. Dlatego, że jego organizm jest uzależniony od alkoholu i wymaga detoksykacji aby móc wygrać z nałogiem.
Czynniki kulturowe tak jak napisałeś wpędzają w uzależnienie, ale uzależnia alkohol. I tak samo jest z przykładem seksu, który podałeś i z każdym rodzajem uzależnienia.
Człowiek nie sięgnie po to co go uzależnia, ale jeśli już coś go do tego skłoni, to ma szanse się uzależnić. Dlatego Bóg nakazał człowiekowi panować nad własnymi żądzami, bo one wpędzają człowieka w uzależnienia i grzechy.
Cyryl napisał:Gdzie Bóg w Biblii zabronił spożywania alkoholu???
Mamy zakaz spożywania zwierząt nieczystych, szczególnie przez Izraelitów!!
Ale o alkoholu nie ma mowy!!!
Cyrylu przeczytaj jeszcze raz tekst który zacytowałeś z mojego posta. To nieporozumienie co napisałeś. Nigdzie nie powiedziałem że Bóg zabronił używania alkoholu. Bo nie ma takiego zakazu. Chodzi mi o słowa gdzie Bóg stwierdza, że już nie będziemy pić wina z własnych winnic. To nie zakaz tylko stwierdzenie. Możemy pić, ale na pewno to nie będzie alkohol (wino) z winnic które błogosławi Pan i tylko tyle. Trochę nadinterpretowujesz moją wypowiedź bracie
Jeszcze raz podkreślam. Nie neguję używania alkoholu. I słuszne jest to co piszesz że alkohol ma właściwości dezynfekujące. Nie ma nic lepszego na jelitówkę niż 1/3 szklanki czystej wódki wypitej powoli.
Racją jest to co piszesz, że wszystko jest zatruwane, ale nie można powiedzieć że alkohol odwraca od tego uwagę. Niestety ale alkohol jest częścią tego nazwijmy to trucia nas. Ponieważ nie jest to alkohol jakości czasów biblijnych, ani nawet jakości alkoholu ze średniowiecza o którym pisze Cyryl.
Chętnie wzniosę toast za Ciebie Cyrylu winem z winnicy pańskiej póki co proponuję rozwagę w lekceważeniu skutków alkoholu. Tak samo jak skutków zdrowej żywności, w ogóle żywności, i wszelkich rzeczy które musimy stosować w niewoli w której jesteśmy. Pozdrawiam
_________________
Iz 45, 22 Do mnie się zwróćcie, wszystkie krańce ziemi, abyście były zbawione, bo Ja jestem Bogiem i nie ma innego.
Re: Alkohol i jego negatywne skutki
22nd Marzec 2016, 14:44
Zgadzam się z obydwowma.
A o so chodzi?
Ale na poważnie.
Sataniście wiedzą co lubimy i... rzecz jasna nawet alkohol nam zatruwają!
A mówiąc bardziej szczerze, byłoby wspaniale spotkać się przy dobrze wystałym winie w Królestwie Boga, czego sobie i wam wszystkim serdecznie życzę!
Nie mogę się doczekać! Nie tyle alkoholu, ale... Królestwa!
A o so chodzi?
Bez pół litra tego nie rozbierzemy.
Ale na poważnie.
Sataniście wiedzą co lubimy i... rzecz jasna nawet alkohol nam zatruwają!
A mówiąc bardziej szczerze, byłoby wspaniale spotkać się przy dobrze wystałym winie w Królestwie Boga, czego sobie i wam wszystkim serdecznie życzę!
Nie mogę się doczekać! Nie tyle alkoholu, ale... Królestwa!
_________________
Mateusza 24:22 A gdyby nie były skrócone owe dni, nie ocalałaby żadna istota,
lecz ze względu na wybranych będą skrócone owe dni.
----------------------------------------------------------------------------------------
henrykubik@gmx.com
http://www.zbawienie.com http://www.proroctwa.com
https://www.youtube.com/thewordwatcher
https://www.youtube.com/HenryKubik
- Milosc
- Liczba postów : 249
Join date : 17/07/2015
Re: Alkohol i jego negatywne skutki
22nd Marzec 2016, 14:52
post można usunąć
Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|