Witam wszystkich bardzo serdecznie :)

Witam wszystkich bardzo ciepło. To dla mnie wielka radość.

Nazywam się Krzysiek , mam 45 lat dwoje dzieci i jestem w nieszczęśliwym związku . Uważam że jestem…. w połowie odrodzony, poszukującym prawdy na drodze z której nie chcę zawrócić. Dlaczego w połowie, ponieważ nie czuję, abym narodził się na nowo choć tak bardzo tego pragnę. Jakiś czas temu (ok. 1,5 roku) mój Zbawiciel Isus postanowił o mnie zawalczyć i zapukał do moich drzwi. To był przełom w moim życiu. Nie pochodzę z przesadnie wierzącej rodziny, chodziło się czasami do kościoła z rodzicami i tyle. Sam w życiu czułem, że KK nie jest mi potrzebny do szczęścia bo Bóg jest wszędzie. W latach młodości chodziłem do kościoła misyjnego w Algierii (5 lat) więc o krajach muzułmańskich wiem co nieco.
Ale jak to w życiu bywa przewrotnie chodząc do kościoła ze starszym synem przygotowując go do 1-szej komunii , wbrew pozorom zaczęło się coś we mnie zmieniać, nie od razu po jakiś 4 latach od regularnego uczęszczania
Od 2 lat mam bardzo trudną sytuację ekonomiczną i rodzinną i teraz wiem dlaczego, to właśnie ta sytuacja pozwoliła mi zrozumieć wiele rzeczy i przybliżyć mnie do Boga. Teraz jest trochę lepiej, już mam pracę lecz nadal trzeba pożyczać by starczyło na podstawowe rzeczy. Żyjemy bardzo skromnie.
Jakiś rok temu trafiłem na to forum, Najpierw sporadycznie potem coraz częściej czytywałem różne wątki. Uświadomiło mi, że jedynym źródłem do poznania prawdy jest Biblia (oczywiście z pewnymi wyjątkami). Od kilku miesięcy wchodzę tu praktycznie codziennie, odnalazłem swoja drogę, pomimo bycia anonimowym bywalcem czułem więź z ludźmi tu przebywającymi i piszącymi tak wiele mądrych, pokrzepiających rzeczy. Moje poznanie znacznie wzrosło. Forum to poza Naszym Bogiem i Zbawcą stało się siłą napędową w moim życiu, ale niestety pewnie jak każdy miewam momenty zwątpienia. Moja sytuacja rodzinna jest beznadziejna i nie widzę z niej wyjścia…. Brak mi całkowitej ufności w Bożą pomoc choć widzę, że Bóg mnie wspiera.
Nie mam lekkiego pióra i ciężko mi wyrażać myśli w tej formie, dlatego nie będę często pisał. Jestem tu dzięki uprzejmości Henryka (dziękuję Ci raz jeszcze za zaufanie – to dla mnie wielkie wyróżnienie i zaszczyt dołączyć do waszego grona!), aby poznawać prawdę i samemu jej poszukiwać. Czasami poruszę nurtujące kwestie… Też dlatego, że zamierzam poruszyć pewien wątek.
Dzięki możliwości pisania tutaj mam nadzieję, że z waszą pomocą znajdę rozwiązanie na moją sytuację, może Duch Święty udzieli mi odpowiedzi poprzez wasze osoby. Z Bożą łaską wszystko możliwe!
Przepraszam za przydługie powitanie.

Chwała Bogu Jedynemu i Naszemu Zbawcy Isusowi, niech wam błogosławi. Dziękuję za was i za waszą mądrość.

Witaj miło, że jest nas coraz więcej na forum, im nas więcej, tym większe poznanie i radość. Myślę, że śmiało możesz pisać o tym co Cię trapi, jest tu wielu wspaniałych ludzi, którzy na pewno coś doradzą i dodadzą otuchy. Jak to mówi mi zawsze mój przyjaciel i brat w Isusie " im gorzej tym lepiej" (lepiej, bo w trudnych sytuacjach wychodzi kim się jest). Niech nasz Pan, który stworzył Niebo i ziemię i wody i wszystko co w nich jest, doda tobie sił. Niech się stanie.

Witaj serdecznie i nie daj sobie wydrzeć tego co już masz!!!

Witaj Krzysiek !

Zawsze w takich chwilach zwątpienia pamiętaj o słowach Chrystusa
Jana 15

(16) Nie wy mnie wybraliście, ale ja was wybrałem i przeznaczyłem was, abyście szli i owoc wydawali i aby owoc wasz był trwały, by to, o cokolwiek byście prosili Ojca w imieniu moim, dał wam.

(18) Jeśli świat was nienawidzi, wiedzcie, że mnie wpierw niż was znienawidził.

(19) Gdybyście byli ze świata, świat miłowałby to, co jest jego; że jednak ze świata nie jesteście, ale ja was wybrałem ze świata, dlatego was świat nienawidzi.

Pamiętaj że Bóg mówi że wielu musi nieść swój krzyż tak jak Chrystus i swoje wycierpieć
Ja też niestety nie mam usłanego życia różami... ale w końcu gdy jest źle doceniamy wtedy kiedy jest dobrze

Z reszta.. kilka lat tutaj cierpienia... przy WIECZNOŚCI w szczęściu i miłości to mały pikuś !

Sam z doświadczenia wiem ( tak może młodszy jestem o wiele lat ale życie też super mnie nie oszczędziło )
że jeśli cierpimy to własnie dlatego aby czegoś się nauczyć

(7) Proście, a będzie wam dane, szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam.

( Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje, a kto szuka, znajduje, a kto kołacze, temu otworzą.

(9) Czy jest wśród was człowiek, który dałby synowi kamień, gdy prosi o chleb?

Bóg wie najlepiej czego dla Nas trzeba.. i w swoim czasie wszystko dostaniemy

W końcu nie doceni się smaku słodkości miodu jeśli nie przegryzło się wcześniej ziarenka gorczycy

(4) I otrze wszelką łzę z oczu ich, i śmierci już nie będzie; ani smutku, ani krzyku, ani mozołu już. nie będzie; albowiem pierwsze rzeczy przeminęły.

Blisko jest Pasterz Krzysiu pamiętaj !

A co do nawrócenia.. mi też od razu to nie przyszło ! Ale w swoim czasie po prostu będziesz tego pewny, i pamiętaj że wiara w Boga nigdy nie zawodzi.. w końcu gdybyśmy mieli ją jak ziarno gorczycy to góry moglibyśmy przenosić

Witam i pozdrawiam

cześć

Witam serdecznie Krzysztofie i Liksar to naprawde budujace, ze nasze grono sie powieksza

Moi drodzy Bracia i Siostry, dziękuję wam bardzo za tak ciepłe przyjęcie i wszelkie dobre słowa.

Tego mi najbardziej brakuje na co dzień. Nie awantur i wypominania, oskarżeń i krzyków potoku niezliczonych oszczerstw i wyzwisk. Naprawdę trudno tak żyć. Tak na prawdę to nie finanse są dla
mnie  największym problemem, lecz sytuacja domowa, codzienny horror za sprawą mojej żony  w którym uczestniczę Ja i moje dzieci . Wiem jak to może wyglądać, że przesadzam czy przejaskrawiam, ale staram się podchodzić do tego jak najbardziej obiektywnie. Mój Bóg Jedyny wie jak jest na co dzień. Staram się ufać Bogu najbardziej jak umiem, akceptować to co jest, że tak ma być, widzieć w tym dobre strony, ale czasami przerasta to moje możliwości, Wtedy się denerwuję, a swoim zachowaniem obrażam Boga zresztą tym co czasami mówię pewnie też    

Chciałbym ten temat przenieść w inne miejsce, aby nie zaśmiecać wątku powitania. Może do wątku o "rozwodzie" albo nowy wątek pt "Toksyczny związek wg Biblii". Co wy na to?

I jeszcze jedno, nie mam pojęcia dlaczego jest dwa razy moje powitanie (kliknąłem tylko raz wyślij), ale może komp szwankuje, czy można to scalić w jedno?

Hej Krzysiu Witamy serdecznie!

I głowa do góry, Bóg Ci wszystko wynagrodzi !

Cześć, cieszę się że dołączyłeś

Witamy , witamy