Zjawiska paranormalne

Czy sytuacje takie nie sa dziwne (oczywiście ,jezeli nie sa montowane graficznie itp) zwłaszcza,ze bardzo dużo ich występuje wlasnie w Rosji?

Jak mozna sobie to tłumaczyć ?

Czy np.nagłe pojawianie sie aut znikąd moze mieć cos wspólnego z hybrydami ?





To "coś"tutaj na budynku mieszkalnym ...

Przeklatkowałem ten filmik z samochodem i widać jak wyjeżdża on zza tamtych samochodów, po prostu wjechał w takim czasie, że powstało złudzenie

Co do drugiego filmiku... nie mam zdania

Czyli pewnie większość takich sytuacji jest pokazywanych by wzbudzić mylną sensacje .

Jest tego tak wiele,ze trudno wszystko sprawdzać .

Równie dobrze samochody znikają.

Chociaż filmy o narodzinach np.cielaka o dwóch głowach itd.jest zastanawiające,bo nie bardzo chce mi sie wierzyć ,ze takie zjawiska są następstwem złego karmienia,produktami sztucznie modyfikowanymi.

Kto wie ,szatan lubi wszędzie "sie wkręcać ,dlatego czasami sie zastanawiam jaki powód ma dane niewytłumaczalne zjawisko,jezeli mi sie uda stwierdzić ,ze naprawdę wystapiło i miało miejsce.

Raczej podchodzę do takich sytuacj z dystansem ,pewnie jak kazdy,ale kto wie jak jest w rzeczywistości -dlatego nie wszystko odrazu neguje i staram sie mieć oczy otwarte.

Ujęcie  z kamery przemysłowej... Wiem że dziś takie rzeczy może zmontować byle dzieciak...ale spójrzcie na reakcję ludzi - są w autentycznym szoku..




Zaobserwujcie też zachowanie "anioła" po fakcie teleportacji - świecące ręce (jakaś forma energii ?) - jest świadomy kamery, chowa te ręce za siebie i spokojnie odchodzi typowo "kobiecym" krokiem. A uratowany człowiek aż siada na krawężniku nie mogąc uwierzyć w to co się stało....

Olo,

to jest już dosyć stara sprawa z tym filmikiem, z tego co pamiętam okazało się, że to była sprytna akcja marketingowa jakiejś gry komputerowej. Był jeszcze drugi filmik z tym "aniołem" tylko akcja rozgrywała się w jakimś sklepie i też kręcone kamerą przemysłową.

Czytalem o tym, ale te "fakty" się nie potwierdziły - było dementi ze strony producenta tej gry..

dla mnie to jest zastanawiający filmik... może trening do cyrku- ale pytanie gdzie są linki ,nie wiem trapezy...podwieszenia...? Henry kiedyś dał ten film. Może znacie odp. To tez pasuje do hybrydy ...

http://www.cda.pl/video/63303ab/Dziewczynka-lewitujaca-w-ruskim-lesie

Lewitacja, agrawitacja, biograwitacja, telekinetyka, psychokinetyka i inne określenia, jakie są podawane w tym zakresie tematycznym mają wspólne źródło. Czyli może to być czysta bioantygrawitacja i zjawiska falowe. Różnią się natomiast nawet nie mechanizmem aktywacji, lecz sposobem aktywowania. Lewitacja to własność unoszenia się żywych organizmów. Mózg człowieka nie musi wytwarzać ani grama tych struktur, lecz jest po prostu normalnie w tym świecie ich przekaźnikiem. Ze względu na swoją pojemność może przenieść - przekazać tylko ograniczoną formę tego stanu - procesu. Człowiek w takim stanie wykazuje dużą dawkę napięcia powierzchniowego. Ciało poddane jest wartościom od 50.000 do 200.000 Volt. Ostatnim, który się o tym przekonał był pewien ciekawy Japończyk, i odbyło się to w 1983 roku akurat w Polsce, co spowodowało wielkie zainteresowanie tematem lewitacji w licznych klubach psychotronicznych. Właśnie wtedy poszukiwano biograwitacyjnych rezonatorów i ich manifestacji. Mówi się też o kilku możliwych przyczynach lewitacji, z których jedną może być oddziaływanie na człowieka silnym polem magnetycznym przez istoty z pojazdów kosmicznych typu spodek UFO.

W średniowieczu kojarzono to zjawisko z doświadczeniami religijnymi, z ekstazą. Doskonałym tego przykładem może być postać chociażby świętego Franciszka z Asyżu. W czasach współczesnych prym wiodą głównie mnisi i fakirowie z dalekiego wschodu. Utrzymują oni, że zdolni są unosić się nad ziemią, a osiągnąć to potrafią dzięki głębokiej medytacji, połączeniu ducha z ciałem.

Zdumiewająca zdolność unoszenia się w powietrzu jest domeną joginów, fakirów, mediów, świętych i czarownic. Jedni z nich zdolność latania uzyskują w wyniku długotrwałej medytacji, treningu siły woli, inni w wyniku działania "wyższej siły", która porywa ich do  góry, czy tego chcą, czy nie chcą.

Pochodzenie tej wyższej siły jest nam dobrze znane.

Zastanawia mnie jednak do czego służy tak naprawdę lewitacja   lub do czego będzie służyć ...


http://www.himavanti.org/pl/c/psi/lewitacja-telekineza-samounoszenia

taką lewitację potrafię zrozumieć...



z inną mam problem...

Gdy by człowiek miał dar lewitowania Bóg nie wyposażał by go w nogi. Uważam że wszelkie zjawiska lewitacji ciała ludzkiego są związane z ingerencją duchową, zarówno demonów jak i duchów Bożych. To one są w stanie unosić przedmioty i ciała w sposób dla nas ponad naturalny, łamiąc przy tym wszystkie prawa fizyki.
Jeśli prześledzimy wszelkie przypadki lewitacji, z pominięciem sztuczek kuglarskich, zawsze kończymy na przypadkach mocnych opętań, lub uniesień mistrzów dalekowschodnich, "zenopodobnych" praktyk, które jak dla mnie są również ciężkimi przypadkami opętań.

Największym dowodem na to jet fakt że nigdy w historii nie było przypadku osoby, która bez jakiegokolwiek przygotowania potrafiła się unosić w powietrzu. Zapewne Chrystus umiał by to zrobić ze zrozumiałych względów. Jednak wszelkie tego typu przypadki , które wyglądały na prawdziwy objaw lewitacji, były okraszane długimi przygotowaniami medytacyjnymi, które są niczym innym jak nawiązywaniem kontaktu z bytem duchowym. To on ma za zadanie wykonać sztuczkę. z Obserwacji wiem że nie zawsze mistrzowie potrafili podnieść. Co wskazuje ponownie na fakt mocy która nie wypływa z "mistrza", a raczej niepewnej siły z zewnątrz. Bo przecież jeśli by człowiek miał takie możliwości to czy nie była by ta siła na tyle okiełznana i przeidywalna by móc ją stosować kiedy się chce ?.
To tak jak z pożyczonym samochodem, jeśli masz swój własny to jeździsz kiedy chcesz. Lecz kiedy nie masz własnego samochodu musisz pożyczać, a to się łączy z dużym uzależnieniem od tego od którego pożyczamy. Dlatego jeździmy rzadziej i nieregularnie.

Dokładnie Bushi tak to widzę, lewitacja jakoś od zawsze kojarzyła mi się z demonologią... Gdyby było inaczej, Biblia coś by na ten temat mówiła....

Kasia się zapytała:

Kasia napisał:Zastanawia mnie jednak do czego służy tak naprawdę lewitacja lub do czego będzie służyć ...

Zdaje się że do bardzo przyziemnego celu, tumanienia ludzi. Osoby robiące takie harce, natychmiast awansowały w swoim środowisku, status wzrastał. Zatem pojawiał się szaman, czarownik, duchowny w określonym środowisku, który stawał się narzędziem kontroli tego środowiska. Wszystko pięknie działa, a demony wywierają wpływ na resztę ludzi poprzez tych szamanów. Co jakichś czas podniósł siebie na metr albo kamień i więcej zachwyconemu tłumowi nie trzeba było.

Zawsze lubię porównywać świat do programu gry komputerowej, by tłumaczyć młodym ludziom. Wygląda to tak że Bóg jako główny programista utworzył kod źródłowy programu oraz tak zwany "silnik graficzny gry". Utworzył również innych pomocników programistów, którzy mieli zadanie uczyć się i obsługiwać cały program ( anioły). Jednak część programistów zdradziła głównego twórce programu i wprowadzili wirus do kodu. Sami zostali odsunięci od pracy nad programem jednak mają do niego dostęp, i znają część kodu dzięki któremu potrafią omijać fizykę gry. W żargonie młodych ludzi graczy, nazywa się to "hakowaniem gry". Dzięki której jeśli ktoś zna kody, może stać się niewidzialny czy pozornie nieśmiertelny.

Dokładnie tak może wyglądać świat, w podobieństwie!

Nie wiem czy do dobrego działu wklejam, ale tak czy inaczej warto posłuchać trochę autentycznych historii o wyganianiu demonów:

Martin napisał:
Chopin opowiada o tym jak wygląda wyrzucanie demonów. Wie o czym mówi, bo wiele razy brał w tym udział. Nagranie dostałem już dawno temu, ale tak się stało, że publikuję dopiero teraz. Popracowałem za to nad nim parę godzin, żeby lepiej się słuchało - efektem pracy są dwa bardzo ciekawe odcinki, z których dowiecie się o wyrzucaniu demonów więcej niż byście chcieli. Może w końcu przestaniecie mnie o to pytać... Małym dzieciom raczej tego do słuchania nie polecamy (zwłaszcza części drugiej, która będzie jutro), ale wszystkim pozostałym te dwa odcinki szczególnie polecam!

http://odwyk.liberty-media.org/audio/ODWYK_2010-01-12.mp3 - część pierwsza

Martin napisał:
Chopin opowiada o tym jak wygląda wyrzucanie demonów - ciąg dalszy. Ta część opowiadania zawiera trochę drastycznych momentów, więc jeżeli tego typu historie źle na ciebie działają, to lepiej tej odcinek pominąć.

http://odwyk.liberty-media.org/audio/ODWYK_2010-01-13.mp3 - część druga
_________________

Chopin...?
No super,Mozart chyba tez był masonem czyli pewnie w jego utworach tez by sie cos znalazło ...

"Chopin" to pseudonim brata, który wygania demony, Kasiu

Ups.....

Rezonans Schumanna, puls Ziemi, podwoił się - nadchodzi radykalna zmiana na poziomie planety?


"Od 1986 roku wiadomo, że istnieje coś takiego jak puls planety, zwany też od nazwiska jego odkrywcy rezonansem Schumanna. Jest to elektromagnetyczna częstotliwość Ziemi, która przez długi czas uważana była za stałą i wynosiła 7,83 Hz. Potem jedna wielkość ta zaczęła się zmieniać i obecnie jest to już 16,5 Hz.

...Okazuje się, że 7,83 Hz to częstotliwość w zakresie fal alfa ludzkiego mózgu.

...Zwiększenie „częstotliwości Ziemi” powoduje, że nasz mózg wychodzi z trybu hibernacji i pracuje inaczej. Jeszcze kilka lat temu Ziemia była na poziomie wibracji 7,8 Hz, ale kilka dni temu, częstotliwość Schumanna dobiła do 16,5 Hz. Świadczy to o tym, że Ziemia podlega gwałtownej zmianie - następuje przyspieszenie.

...Dlaczego zatem ważna jest liczba 16,5? Okazuje się, że 16,5, 33, 66, 132, 264 itd, to liczby, które są harmoniczne dla tonu Solfeggio 528, który jest częstotliwością wykorzystywaną przez biochemików do naprawy uszkodzonego DNA - genetycznego wzorca, na którym opiera się życie. Jeśli częstotliwość Schumanna rezonuje w harmonicznej 528 to sugeruje, że nasze DNA może się zmieniać nawet w tym momencie."


http://innemedium.pl/wiadomosc/rezonans-schumanna-puls-ziemi-podwoil-sie-nadchodzi-radykalna-zmiana-poziomie-planety

Co do zmian DNA u człowieka .


Międzynarodowemu zespołowi naukowców udało się właśnie odkryć w jaki sposób enzymy potrafią zmieniać kod genetyczny wewnątrz żywych organizmów. Jest to odkrycie przełomowe, bo daje nam nadzieję, że w przyszłości lekarze będą w stanie kontrolować DNA człowieka, a zatem wszystkie choroby genetyczne odejdą do lamusa.

Poznanie tego mechanizmu daje nam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości być może da się tak zmodyfikować enzymy CRISPR, aby te mogły modyfikować w pożądany przez nas sposób ludzki genom dzięki czemu da się leczyć wszelkie możliwe choroby o podłożu genetycznym.

Czyli jezeli bedzie można leczyć wszystkie choroby genetyczne tzn ze również dobrze moze ich nagle w niewyjaśniony sposób i dużo przybyć !!!
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/19326/wiemy-jak-zmieniac-dna

...ale

Obecnie uznaje się, że to środowisko, a w szczególności nasza percepcja i interpretacja środowiska, bezpośrednio kontroluje działalność naszych genów. – Ta nowa perspektywa ludzkiej biologii nie postrzega ciała jako wyłącznie urządzenia mechanicznego, ale raczej włącza również rolę umysłu i ducha. Ten przełom w biologii jest fundamentalny w kwestii leczenia, ponieważ uznaje, że kiedy zmieniamy naszą percepcję lub wiarę, to wysyłamy do naszych komórek całkowicie odmienne wiadomości i przeprogramowujemy ich wyrażenie.

Nowa biologia ujawnia, dlaczego ludzie mogą mieć spontaniczne remisje lub odzyskiwać zdrowie po urazach, po których uznano ich za niepełnosprawnych do końca  życia...czyli Bóg czuwa    

...i to tłumaczy dlaczego dzisiaj żyje a nie powinnam

http://bioenergonauka.pl/wplyw-emocji-dna/

Wszystko w ręku Boga....

Szał na demoniczną grę. Nastolatki trafiają do szpitala z „niewyjaśnionymi dolegliwościami.”



Media społecznościowe ogarnęło szaleństwo na punkcie demonicznej gry „Charlie Charlie Challenge”. Polega ona na przywoływaniu meksykańskiego demona „Charliego” za pośrednictwem kartki i dwóch ołówków, które pełnią rolę tablicy Quija.

Nastolatki między innymi w Kolumbii i na Dominikanie trafili do szpitala z objawami „masowej histerii” i innymi niewyjaśnionymi dolegliwościami.  

Brytyjski „The Daily Mail” podaje, że nawet sami lekarze w Republice Dominikańskiej mówią, iż kilkoro dzieci zostało „opętanych przez szatana" po tym, jak bawiły się w przywoływanie demona. W jednej ze szkół we wschodniej części tego niewielkiego kraju na Karaibach, panuje istny szał na przywoływanie „Charliego”.

Mieszkańcy Dominikany znani są z tego, że chętnie eksperymentują z magią. Miejscowa stacja telewizyjna „Telenoticias” poinformowała, że u osób, które eksperymentowały z grą widoczne były objawy „masowej histerii". Na ich ciałach pojawiły się także siniaki.  

Lekarz Kelven Guerrero ze szpitala w Hato Mayor del Rey stwierdził: - Dla dziecka bardzo niebezpieczne jest przywoływanie demonów i eksperymentowanie ze zjawiskami paranormalnymi. Może to powodować poważną traumę i liczne dolegliwości.

Medyk wyjaśnił, że dziecko chcące grać w „Charlie Charlie Challnege” musi prosić o pozwolenie „Charliego.” Musi także prosić go o pozwolenie na zakończenie gry. Wielokrotnie zdarzyło się tak, że „Charlie” nie wyraził zgody i to spowodowało wielką histerię u dzieci.  

Do szpitala trafili także kolumbijscy nastolatkowie, którzy po eksperymentach z „Charliem” krzyczeli i bełkotali. Nie stwierdzono u nich żadnych dolegliwości fizycznych, a jedynie zdiagnozowano objawy „masowej histerii".

Pierwsza wersja gry pojawiła się na YouTube w czerwcu 2014 roku jako „Jugando Charlie Charlie." W styczniu tego roku na jednym z blogów ukazały się zasady gry. Obecnie setki nastolatków rozsyła nagranie video z grą z Wielkiej Brytanii do Stanów Zjednoczonych, Szwecji i Singapuru.

Gra zabroniona jest w szkołach na Dominikanie. Miejscowi duchowni przestrzegają młodych ludzi przed eksperymentowaniem ze zjawiskami paranormalnymi. – Dzieci otwierają się na działanie szatana. Szatan przychodzi, by niszczyć i zabijać. Ta gra jest dokładnie po to – mówi ksiądz Fernando Betancourt.

http://www.pch24.pl/szal-na-demoniczna-gre--nastolatki-trafiaja-do-szpitala-z-niewyjasnionymi-dolegliwosciami,36298,i.html

Też zwróciłam uwagę na ten artykuł, ale w innym kontekście. Ja czytałam go na frondzie. Opatrzony był zdjęciem jak taka gra dokładnie wygląda i w jak prosty sposób można ją zrobić. Zasady są opisane wystarczająco szczegółowo, bo są proste jak drut, więc 1 zdanie wystarczy. Wymienione jest imię tego konkretnego demona, nawet wspomniane jest, że do zasad należy spytanie go o zgodę na rozpoczęcie i co najważniejsze na zakończenie gry. Najpierw należy zgodzić się na ingerencję demona w nasz świat!!! czyli z ich strony ich działanie jest legalne. To nie demon prosi o wpuszczenie do ludzi, tylko ludzie pytają, czy zechciałby przyjść! Domyślam się, że ta zgoda na koniec gry to niezły ubaw dla demona, który tutaj już zasad nie przestrzega, nawet jeśli ewentualnie się zgodzi. Wg mnie to coś, co zauważył ostatnio Bushi, czysta socjotechnika, obliczona na to by ktoś tej gry spróbował sam. Wszystkie zasady są podane od początku do końca,łącznie z tymi najważniejszymi z punktu widzenia demona, osobista prośba, by zechciał do nas przyjść. Na frondzie dodatkowo było zdjęcie takiej planszy. Nawet te obrażenia nie są przekonywujące - zbiorowa histeria Czyli wystarczy nie histeryzować, to wszystko będzie dobrze.

Artykuł z Frondy.

Satanistyczna zabawa z demonem niszczy dzieci na całym świecie.




Na całym świecie jest coraz więcej przypadków dzieci i młodzieży, którzy po „niewinnej zabawie” w grę polegającą na przyzywaniu demona doznają olbrzymich problemów psychicznych i fizycznych obrażeń
W Kolumbii oraz na Dominikanie jest coraz więcej przypadków dzieci i młodzieży, którzy po „niewinnej zabawie” w grę polegającą na przyzywaniu demona doznają olbrzymich problemów psychicznych i fizycznych obrażeń. Lekarze, którzy badali niedawno przypadek czwórki uczniów z Kolumbii, przewiezionych do szpitala w histerycznym stanie, twierdzą, że są zdrowi psychicznie. Trafili do ośrodka, bo szaleńczo krzyczeli i bełkotali, opanowani przez, jak ujęli to lekarze, masową histerię.

Młodzi ludzie grali wcześniej w grę polegającą na ułożeniu na kartce dwóch ołówków jednego na drugim i przywoływaniu demona o imieniu Charlie. Demon ma odpowiadać na pytania wcześniej wypisane na kartce. Gra zyskuje obecnie na popularności na całym świecie, od Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii po Singapur.

Gdy okazuje się, że ołówek rzeczywiście zaczyna się sam z siebie poruszać, dzieci i młodzież często wpadają w panikę. Naukowcy tłumaczą, że ruchy ołówka powoduje grawitacja oraz sami gracze, którzy nieświadomie oddychają i poruszają się tak, by spowodować oczekiwane przesunięcie ołówka. Doświadczenie wielu grających w przyzywanie demona mówi jednak, że to nie wszystko, bo w istocie działa tu diabelska siła, która pod pozorem niewinnej zabawy rzeczywiście próbuje wywierać wpływ na ludzi.

Na Dominikanie, gdzie doszło niedawno do bardzo poważnego problemu kilkorga dzieci w związku z przyzywaniem demona, praktyki magiczne są rzeczą dość powszechną. Wielu ludzi z upodobaniem angażuje się w tak zwane voodoo.

Dyrektor jednej ze szkół na Dominikanie, Jovita Jimenez, powiedziała w rozmowie z „Daily Mail”, że troje dzieci z jej placówki zostało według słów ich rodziców opętanych przez szatana.  Przejawiło się to nie tylko w ich fatalnej kondycji psychicznej, ale także obrażeniach, jakie z niewiadomej przyczyny pojawiły się na ich ciałach. „To szaleństwo poszło za daleko. Zabawa w kontaktowanie się ze światem paranormalnym i diabolicznym jest dla dzieci strasznie niebezpieczna” – mówi lekarz Kelven Guerrero ze szpitala Hato Mayr Rey. Dodaje, że dzieci bawiące się w przyzywanie demona Charliego muszą go najpierw zapytać o pozwolenie na grę, a później o pozwolenie na jej zakończenie. Tymczasem, jak relacjonuje lekarz, demon często nie daje tego pozwolenia, co powoduje u dzieci wielką traumę.

Lokalny ksiądz Fernando Betancourt ocenia, że młodzież po prostu „otwiera drzwi diabłu”. „Szatan przychodzi tu po to, by niszczyć i zabijać. Właśnie to chce zrobić poprzez tę grę” – dodaje.

http://www.fronda.pl/a/satanistyczna-zabawa-z-demonem-niszczy-dzieci-na-calym-swiecie,52600.html

Furtki dla demonów (uwagi egzorcysty)


   Poniżej zamieszczono listę ważniejszych zagrożeń. Została ona opracowana przez siostry zakonne z Rybna, a dzięki rozmowie prywatnej z księdzem egzorcystą może ona zostać zaprezentowana na niniejszej stronie internetowej. Ksiądz zezwolił na umieszczenie tych informacji w miejscu publicznym.

   Istnieją trzy główne źródła depresji:

1. pozostałość po zetknięciu się z magią,
2. nieuporządkowana relacja z Panem Bogiem,
3. zranienia z przeszłości.

   Furtki dla złego ducha (demonów) to przede wszystkim:

- numerologia,
- korzystanie z usług jasnowidza,
- czytanie horoskopów,
- wróżka: wizyty, Internet z wróżbami, telewizja (programy ezoteryczne), linia ezoteryczna,
- czytanie gazet: Wróżka, Szaman itp.,
- czytanie książek ezoterycznych, pogłębianie zainteresowania ezoteryką,
- senniki,
- wizyty u astrologa,
- palenie różnego typu kadzidełek (na nich często wypisane są imiona demonów),
- karty tarota, zainteresowanie nimi, internetowy tarot,
- czytanie i korzystanie z podręczników magii i czarów, księgi zaklęć itp.,

- przeklinanie kogoś, życzenie mu czegoś złego,
- prowadzanie dzieci do czarownic, osób zajmujących się odczynianiem uroków itp.,
- wywoływanie duchów (choćby w dzieciństwie),
- udział w seansach spirytystycznych (czynny lub bierny),
- okultyzm, udział w czarnej mszy satanistycznej,
- czytanie biblii szatana, czytanie o praktykach okultystycznych,
- przyzywanie złego ducha (świadomie lub dla żartów),
- podpisywanie układów ze złym duchem, paktów, cyrografu,

- uczestniczenie w koncertach (prywatkach, imprezach, dyskotekach) z muzyką satanistyczną, wrogą chrześcijaństwu (treści przeciwko Panu Bogu lub wzywające do kultu osób),
- słuchanie muzyki techno, uczestniczenie w koncertach (szczególnie imprezy halowe typu Mayday),
- praca w firmach lub dla firm, które są związane z obcymi kultami lub satanizmem,
- noszenie, trzymanie w domu znaków kultycznych lub satanistycznych (pentagram, znak węża, smok),
- demoniczne gry komputerowe (np. Diablo),
- noszenie i/lub trzymanie w domu amuletów (niby mających magiczną moc ochrony przed nieszczęściami), talizmanów (niby mających przynosić szczęście), noszenie pierścienia Atlantów itp.,

- biżuteria z Egiptu, Indii, Chin, Japonii (z różnymi znakami, napisami),
- kupowanie, przyjmowanie, dawanie innym magicznych figurek, bożków, posążków,
- szkodzenie innym przez praktyki czarnej magii (np. voodoo),
- wizyty u szamana,
- Feng Shui, walki wschodnie lub różnego typu otwieranie się na energię kosmiczną (noszenie znaku Ying Yang, smoków azjatyckich),
- medytacje wschodnie, medytacje transcydentalne, New Age itp.,
- taichi, joga (taoizm),
- wizyty u Harisa, bioenergoterapeutów, radiestetów i innych tzw. uzdrowicieli,
- praktyki pseudo uzdrowicielskie: Reiki (zwłaszcza powyżej l stopnia),
- otwieranie czakramów,

- przyjmowanie leków homeopatycznych, leków energetyzowanych (dawanych przez "uzdrowicieli"),
- oglądanie programów, udział w seansach, podczas których przekazywano jakąś "energię" (Nowak, Kaszpirowski itp.),
- medycyna tybetańska, medycyna chińska, masaże energetyczne, masaż polinezyjski,
- irydologia, akupunktura, kinezjologia edukacyjna,
- hipnoza, wprowadzanie w trans,
- metody Silwy (metody szybkiego uczenia się języków obcych - oddziałujące na podświadomość),
- metoda NLP (programowanie neurolingwistyczne, neuroedukacja itp.),
- radiestezja, zabawy z wahadełkiem,
- diagnostyka paramedyczna, metoda Oberonu (aparat Oberon, skanujący organizm człowieka na poziomie komórkowym),
- metody szybkiego energetycznego wychodzenia z uzależnień,
- terapia Berta Hellingera, spirytyzm itp.,
- kurs pozytywnego myślenia (otwieranie się na energię kosmiczną),

- czytanie Harryego Pottera i/lub Witch (gazetka dla dziewczynek z magicznymi gadżetami),
- przekleństwa w rodzinie (do czwartego pokolenia),
- odsyłanie kogoś do złego ducha (rzucanie przekleństw słownych, pisemnych lub w myślach),
- aborcja, pornografia,
- brak przebaczenia drugiej osobie, sobie lub Panu Bogu
- nienawiść, zazdrość, gniew, pycha, chciwość.

http://www.tajemnicamilosci.pl/mistyczne-fakty/furtki-dla-demonow-uwagi-egzorcysty.html

Opiszę w tym temacie pewną obserwację.

Od kilku miesięcy codziennie widzę nad głową latające, małe awionetki. Niby nic w tym dziwnego, bo była wiosna, teraz mamy lato także są sprzyjające takim lotom warunki.

Bardziej jednak zastanawia mnie skąd taka ich ilość, ponieważ codziennie widzę je kilka do kilkunastu razy, co wcześniej nie rzucało mi się w oczy.

Ok, mamy w Poznaniu lotnisko Ławicę, oraz jakiś aeoro klub, więc może przybyło zamożnych amatorów lotnictwa..spoko.

Ale dzisiaj widząc te krążące nad głową samolociki zdziwiłem się bardzo!

W nocy z wtorku na środę przeszła nad wielkopolską potężna burza. Synoptycy zapowiadają kolejne i aż strach się bać po tym co działo się ostatnio, a działo się gdyż wiele osób narzekało na bardzo złe samopoczucie.

Do czego zmierzam?
Kiedy ostatnia burza nawiedziała nas w nocy, obudziliśmy się i coś dziwnego działo się z telefonem komórkowym podłączonym do ładowarki. Wariował naprzemian włączając i wyłączając ładowanie i mrugając ekranikiem.

Dzisiaj od rana w pracy to samo zaczęło się dziać z moim telefonem, który także był podłączony do ładowarki, a akurat zaczęły gromadzić się ciężkie chmury na niebie. Szybko odłączyłem go z sieci i opowiedziałem o tym paru współpracownikom.

Ku mojemu zdziwieniu jeden z nich powiedział, że jego telefon sfiksował podczas pobudki i załączając budzik nie chciał się wyłączyć. Na to drugi kolega słysząc o czym mowa dorzucił, że jego telefon zaczął tracić energię mimo wcześniejszego ładowania.

I tak, przechodząc do meritum, kiedy mój telefon zaczął wariować, a na niebie wisiało coraz więcej ołowianych chmur pędzonych silnym wiatrem, pojawiły się znowu krążące awionetki.

Najpierw jedna zrobiła 3 kółka mniej więcej nad naszą firmą, następnie dwie inne przelaciały w tą o spowrotem.

I moje pytanie brzmi:

Czy ktokolwiek wydałby pozwolenie na przeloty takimi pierdzitkami bezpośrednio nad zabudowaniami, kiedy zanosi się na burzę, synoptycy straszą kolejnymi nawałnicami???

Kto w ogóle odważyłby się latać w taką pogodę???

Nie wiem co jest z tym dniem, ale dzieją się naprawdę dziwne rzeczy.

W tym samym czasie gdy zaobserwowałem latające awionetki, na moim dziale stanął zegarek na godzinie 10:25.

Zegarek jedzie na tej samej baterii prawie rok więc olałem temat, jako że bateria też ma swoją żywotność, ale zapamiętałem godzinę.

W międzyczasie wszedł na dział kolega i zapytał: "o czas u ciebie stanął?"

Pół godziny temu ok. 14:40 spojrzałem na zegar i mina mi zrzedła. Wskazywał 11:40 i dalej chodził jak gdyby nigdy nic

O co chodzi???